Nie wiem jak dla Grimgora, ale dla mnie to absolutnie nie jest poziom Tyriona czy Ogara. Owszem, był dobrze, a nawet bardzo dobrze aktorsko zagrany, ale jednak już jak powyżsi dwaj książkowego pierwowzoru nie przebija. Bo o co poszerzyli jego postać ? O kolejne głupie, zbędne sceny homoseksualne i jakiś hardkorowy libertynizm, no i wygląd wąsatego latynosa ostrzyżonego na garnek też nie pomagałA Oberyn?![]()

Co do Gryfa to cytując orków - "tylko Oko może go sądzić". Ile go znamy ? Parę rozdziałów ? Moim zdaniem w odróżnieniu od "odwodnionych" z większości ciekawych bohaterów i zdarzeń wątków, ten będzie iście epicki. Poza tym to naturalne u mr. GRRM, że jak kończą się postacie to wprowadza nowe. No i tak długo nie wykorzystał jednego z najbardziej typowo intryganckich wątków - podmianki dziecka na jakieś wiejskie - że to musiało się stać
