TURNIEJ WFB 1700pkt SKLEP IMPERIUM KRAKÓW - 14.05.2011

Regulaminy, relacje, scenariusze, kampanie, pokazy etc.

Moderatorzy: Laik, Dymitr

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Romendakil
Mudżahedin
Posty: 251
Lokalizacja: Kraków

Re: TURNIEJ WFB 1700pkt SKLEP IMPERIUM KRAKÓW - 14.05.2011

Post autor: Romendakil »

Jeśli chodzi o rozstawienie terenów, to, jak już pisałem wcześniej, jestem bardzo za tym aby stół także miał wpływ na taktykę i stanowczo powiem NIE przeciw patelniom, czy 3-4 małym kawałkom terenu, które w zasadzie nic nie zmieniają.
Tak jak dotychczas było, było dobrze.

Zawsze jestem za większymi punktami, ale jednak z ograniczeniami. Może mniej restrykcyjnymi niż na mniejsze punkty, ale moim zdaniem czasy gry w czystą 8ed już przeminęły.

Jeśli już poruszona została kwestia różnorodności turniejów to jak podchodzicie (załoga Imperium i gracze) do propozycji Gremlin'a ze strony 7 (dot. systemu mecz-rewanż)?

Dorgar
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 104
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Dorgar »

Uwazamy że pomysl turnieju dwudniowego z rewanzem jest swietny! Zapewni wszystkim mase swietnej zabawy:)!.

Co do rozgrywanie wiekszzych bitew to wydaje mi się iż wlasnie 8 ed bardzo dobrze sprawdza się od okolo 3500 w zwyz gdzie kazdy w swojej rozpisce moze posiadac rozwiazania na wiele innych rzeczy u przeciwnika, gdzie zaklecia aż tak nie bola czy inne rzeczy. Gdzie jak zginie Ci jeden wiekszy oddzial to nie oznacza konca gry. Takie moje zdanie, zapraszam wszystkich do wypowiedzi na ten temat.
Obrazek

Awatar użytkownika
Romendakil
Mudżahedin
Posty: 251
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Romendakil »

Zgadzam się w pełni, ale problemów z grą na 3k+ jest kilka:
- czas;
- modele;
- stoły.

Jakoś nie widzę gry na 3500 na stole 48x48. Już na 2500 były głosy, że jest za ciasno.

Andrzej
Pan Spamu
Posty: 8216
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: Andrzej »

Imo powinny obowiązywać restrykcję euro, zmniejszone o 25%. Nie wymyślicie nic mądrzejszego, niż wymyślili kolesie układający euro i nie będzie szarpania się o zasady :)

A co do wszystkich narzekających na przegiętość HE proponuje przejrzeć wyniki HE na wszystkich masterach na 8 edycje. Bardzo rzadko do top 10 wchodził więcej niż jeden gracz HE, czasami żaden. Jest to armia silna, ale przed jest jeszcze parę armii :)
Aha, i obiecuję, że nie przyjadę do Was z książką, która imo ssie :)
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.

Awatar użytkownika
michal
Chuck Norris
Posty: 554
Lokalizacja: Wroclaw/Krakow

Post autor: michal »

Dorgar pisze: Co do rozgrywanie wiekszzych bitew to wydaje mi się iż wlasnie 8 ed bardzo dobrze sprawdza się od okolo 3500 w zwyz gdzie kazdy w swojej rozpisce moze posiadac rozwiazania na wiele innych rzeczy u przeciwnika, gdzie zaklecia aż tak nie bola czy inne rzeczy. Gdzie jak zginie Ci jeden wiekszy oddzial to nie oznacza konca gry. Takie moje zdanie, zapraszam wszystkich do wypowiedzi na ten temat.
Mam takie samo zdanie odnośnie ósmej, choć w temacie turniejów to akurat nie wiele zmienia :)

A co do tego mecz/rewanż
Grałem kiedyś taki turniej i muszę powiedzieć, że przegrać z przeciwnikiem, a potem dostać wpierdol od własnej armii jest dość frustrujące :D
Ale raz na jakiś czas można zagrać coś takiego dla odmiany. Jestem za

Andrzej
Pan Spamu
Posty: 8216
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: Andrzej »

Hmm, no nie wiem. Miałbym opory przed daniem figsów komuś obcemu, zwłaszcza jakiemuś 12 latkowi, których sporo się przewija na takich turniejach... Wiadomo, że cudze się mniej szanuje, obtłukiwanie itd...
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.

Awatar użytkownika
michal
Chuck Norris
Posty: 554
Lokalizacja: Wroclaw/Krakow

Post autor: michal »

Na szczęście w imperium nie spotkałem jeszcze dzieci grających w wfb. Te trzymają się barda

Andrzej
Pan Spamu
Posty: 8216
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: Andrzej »

Skoro tak... Ale to i tak dyskomfort, widzieć jak ktoś Ci przesuwa figsy :)
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.

Dorgar
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 104
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Dorgar »

Panowie i drogie Panie. Zbliza się ogloszenie kolejnego turnieju. Prosilbym o wypowiedzi na temat zasad ktore poruszylem w poprzednich swoich postach. Mam nadzieje że brak reakcji z Waszej strony na mojego posta nie wynika z tego że wypowiedzialem swoja opinie i uwazacie że nie mozna jej zminic mimo iż nie pasuje kademu z Was lub nie ktorzy moze stwierdzili że wypowiedz ta byla zgodna z ich przekonaniami wiec nie nalezy już komentowac bo po co skoro jest taka sama.

Między innymi wlasnie dlatego nie zawsze odpisuje predko, poniewaz mam wrazenie że moje zdanie jest przewazajace i konczy to dyskusje.

Zapraszam wszystkich goraco do komentowania:)!

Co do bojazni o figurki, na naszych turniejackh nie ma takich osob i nie spotkalem nikogo kto by nie dbal o figurki. Nawet wspomniane dzieciaki, po za tym jak już sa to od razu kazdemu pokazujemy jak powinien do tego hobby podchodzic. Z mojego punktu widzenia, obserwatora turniejow, czasem sedziego i osoby ktora zna praktycznie wszystkich ktorzy u nas graja. Naprawdę nie ma o co się martwic:). Mysle z kolei iż taki turniej to bardzy fajny sposob by się sprawdzic pod wzgledem taktyki, mozna zawsze się odegrac z usmiechem na ustach;):)
Obrazek

PSz
Falubaz
Posty: 1419

Post autor: PSz »

Chyba większość wyraziła swoje zdanie i czeka aż wyciagnieciewnioski i ustalicie sami. Zagra się i zobaczy co trza zmieniać. No chyba że będzie to już czyste euro :) ale wtedy też bym chciał scenariusze.

Andrzej
Pan Spamu
Posty: 8216
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: Andrzej »

Dla mnie najlepszym pomysłem jest zrobić taki format, na jaki jest kolejny master. W ten sposób na pewno przyjdzie więcej ludzi, no i można będzie potrenować.
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.

Awatar użytkownika
PiotrB
Maruda
Posty: 5732

Post autor: PiotrB »

Te wymiany armii jeden z bardziej absurdalnych pomysłów jakie słyszałem.
Lidder pisze:Nie kłopocz się. Miarkę i kostki też zostaw w domu, zbędny balast i trud z Twojej strony.
Obrazek

Awatar użytkownika
Romendakil
Mudżahedin
Posty: 251
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Romendakil »

PiotrB pisze:Te wymiany armii jeden z bardziej absurdalnych pomysłów jakie słyszałem.
Wyjaśnisz dlaczego jest to pomysł absurdalny? Mnie na przykład pomysł bardzo się podoba. Innym mimo obawy o własne modele także wyrazili się pozytywnie.
Jakieś argumenty?

Awatar użytkownika
PiotrB
Maruda
Posty: 5732

Post autor: PiotrB »

Już tłumaczę. Otóż według mnie większość graczy gra tylko jedną swoją armią. Gdyby dostali gotową do gry armię inną niż swoja nie wiedzieli by kompletnie o co w tym chodzi , prosiliby o tłumaczenie o dużo rzeczy by pytali w czasie gry i tak naprawdę trwało by to długo i niczego by to nie dowodziło. Ponadto w wielu ludziach rodzi się odraza na myśl o tym ,że mają oddać swoje ukochane figurki komuś do gry. A wiesz czemu? Bo ,moim zdaniem , jest to nie zgodne z duchem tej gry . Ideologia GW jest jasna i taka sama od 25 lat. Najpierw kup , potem pokochaj , potem pomaluj , potem zrób konwersje a na końcu ZAGRAJ. W Polsce jest prawie tylko to ostatnie i tylko liczy się ZAGRAJ. Sklepy jednak ,jeśli chcą istnieć i mieć klientów którym jest co sprzedać muszę bardziej dbać o pierwsze aspekty a nie tylko o ZAGRAJ.
Lidder pisze:Nie kłopocz się. Miarkę i kostki też zostaw w domu, zbędny balast i trud z Twojej strony.
Obrazek

Awatar użytkownika
Sevi
Niszczyciel Światów
Posty: 4776
Lokalizacja: Legion Kraków
Kontakt:

Post autor: Sevi »

PiotrB pisze:Ponadto w wielu ludziach rodzi się odraza na myśl o tym ,że mają oddać swoje ukochane figurki komuś do gry.
Brr, nie chciałbym żeby na turnieju ktoś inny grał MOJĄ armią, boję się że mogłoby dojść do rękoczynów ;)
Wisła Kraków.

Awatar użytkownika
Romendakil
Mudżahedin
Posty: 251
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Romendakil »

PiotrB pisze:Już tłumaczę. Otóż według mnie większość graczy gra tylko jedną swoją armią. Gdyby dostali gotową do gry armię inną niż swoja nie wiedzieli by kompletnie o co w tym chodzi , prosiliby o tłumaczenie o dużo rzeczy by pytali w czasie gry i tak naprawdę trwało by to długo i niczego by to nie dowodziło. Ponadto w wielu ludziach rodzi się odraza na myśl o tym ,że mają oddać swoje ukochane figurki komuś do gry. A wiesz czemu? Bo ,moim zdaniem , jest to nie zgodne z duchem tej gry . Ideologia GW jest jasna i taka sama od 25 lat. Najpierw kup , potem pokochaj , potem pomaluj , potem zrób konwersje a na końcu ZAGRAJ. W Polsce jest prawie tylko to ostatnie i tylko liczy się ZAGRAJ. Sklepy jednak ,jeśli chcą istnieć i mieć klientów którym jest co sprzedać muszę bardziej dbać o pierwsze aspekty a nie tylko o ZAGRAJ.
Z tym ogarnięciem innej armii to mam odmienne zdanie. Jak grasz dużo z tymi samymi przeciwnikami zaczynasz ogarniać ich armie wystarczająco by samemu zagrać. Dodatkowo formacje podstawowe występują w wielu armiach i nie widzę znaczących różnic w grze łucznikami elfów, a łucznikami ludzi. Różnią się oczywiście zasadami i statystykami, ale to wciąż łucznicy.
Zgodzę się natomiast, że turniej byłby raczej dla doświadczonych graczy, ale czy to jest coś absurdalnego?

Ja mam wrażenie, że turnieje w Polsce są całkowicie przeciwne idei GW. To zdaje się właśnie Ty napisałeś, że na turnieje chodzi się głównie po to by WYGRAĆ. Wystawienie wszystkiego co najlepsze w armii i totalne odpuszczenie reszty jednostek, też nie jest chyba zgodne z ideą GW. To samo dotyczy praktyk dużo mniej chlubnych czyli wałków, milczenia gdy przeciwnik myli się na własną niekorzyść, wykorzystywaniu niewiedzy przeciwnika itd..
Podejście GW do tej sprawy najlepiej chyba ilustruje cytat ze strony 46 RB(lewy dolny róg). Cytat podejrzewam mało znany wśród graczy.

Nie mówiąc już o tym, że GW tą grę tylko wyprodukowało i nawet samo zachęca do jej dostosowywania do własnych potrzeb; nie widzę więc powodu by trzymać się idei autorów.

Nie rozumiem kompletnie co za znaczenie ma w temacie sposobu grania turniejów co sklepy muszą robić?

Podsumowując rozumiem, że bardzo obawiałbyś oddania, pod własnym nadzorem, komuś innemu swoich modeli; nadal jednak nie wiem co absurdalnego widzisz w tym, że ktoś miałby odwagę i ochotę zagrać na takim turnieju, widząc w tym dobrą drogę do porównania na ile o wyniku walki zadecydowała rozpiska, a na ile umiejętności.

Dorgar
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 104
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Post autor: Dorgar »

Panowie przypominam iż większość osób które grają na naszych turniejach, a raczej 95 % to osoby które znacie. Mają z reguły po tyle samo lat co Wy i dbają o figurki równie bardzo jak Wy. Piotrb bałbyś się oddać figurki Seviemu lub Romendakilowi?
Ja osobiście bym się nie bał, są to ludzie przy których moje figsy były by bezpieczne.

Zapraszam więcej osób do dyskusji na ten temat, fakt cześć graczy się wypowiedziała, ale na naszych turniejach więcej osób bierze udział i to zdecydowanie niż tu się wypowiedziało. Z ich perspektywy to nie ładnie tak decydować za nich, dziwi mnie fakt że nie biorą udziału w takich rozmowach i nie mają wpływu na swoje hobby.
Obrazek

Awatar użytkownika
archeolog
Chuck Norris
Posty: 562
Lokalizacja: Planet Express

Post autor: archeolog »

chętnie zaopiekuje sie figurkami piotra cyz seviego :twisted: panowie modele to nie dziewczyna #-o to tylko gr i dobra zabawa pamiętajcie o tym :wink:

Awatar użytkownika
PiotrB
Maruda
Posty: 5732

Post autor: PiotrB »

Figurek raczej nie pożyczam ani nie daje macać nieznajomym....za to chętnie zaprzyjaźnię się z cudzą dziewczyną tak więc kolego archeologu przyprowadź swoją na następny turniej . :D :D

A teraz poważnie ... otóż idee GW znam od wielu wielu lat bo od roku 1995.Byłem w Anglii i byłem w fabryce GW rozmawiałem tam z wieloma ludźmi a masę też spotkałem na Games dayach. Nie mówię tego aby się chwalić ale po to żeby udowodnić ,że wiem co mówię. Przez te wszystkie lata w zasadzie niewiele się zmieniło. W wfb nigdy nie chodziło o wygrywanie ale o dobrą zabawę. W Polsce jednak każdy (włącznie ze mną ) usiłuje udowodnić ,że jest lepszy od innych i dlatego turnieje wfb tak się dobrze przyjęły. To niestety nasza narodowa mentalność i wiele to się z tym nie da zrobić.
Do tego wszystkiego mieszkamy w Krakowie gdzie jest Bard który sukcesywnie od wielu lat szkodzi rozwojowi WFB stosując wobec starszych graczy represje a personel szkoli w wyciąganiu kasy od dzieci. Do legend przeszły opowieści jak sprzedawca z Barda sprzedał kompletnie niegrywalną FCG do skinków jak coś niezbędnego biednemu dziecku. Takich przykładów można by mnożyć. Fakt pozostaje faktem ,że instytucja Barda bardzo ,źle działa na całe krakowskie środowisko WFB.
Co prawda jest klub Legion ale niestety jest on osamotniony w swoich działaniach a do tego jest to dość hermetyczne środowisko.
Żeby była dobra zabawa - musi być miejsce ,czas i chętni. Ja mam nadzieję ,że dzięki temu ,że mamy teraz aż 5 sklepów w Krakowie warunki dla graczy będą coraz lepsze. Trzymam kciuku z każdą konkurencję Barda.
Lidder pisze:Nie kłopocz się. Miarkę i kostki też zostaw w domu, zbędny balast i trud z Twojej strony.
Obrazek

Awatar użytkownika
Lady Mayer
Wałkarz
Posty: 82
Lokalizacja: lanca ci w...
Kontakt:

Post autor: Lady Mayer »

nie ma to jak pokazywać swoją jedwabistość wygrywając bitwę kolejną szablonową armią. Pozwolę sobie podać przykład chociażby właśnie HE* - dwa duże kloce WL, arcymag z BoH i huzia naprzód. Rispect - toć to wybitna taktyka, którą udowadniamy swoje zdolności w grach bitewnych. Sądzę, że gracz zdobywa dużo większy szacun gdy uda mu się umiejętnie oflankować przeciwnika, wykorzystać teren, wymanewrować oddział przekozaków swoimi normalnymi jednostkami i wbić w ziemię, a nie gdy przesuwa figurki do przodu i turla kostkami licząc tylko na statystykę.
(*nie, nie piję to do "przegiętości" HE tylko do rozpisek na jedno kopyto)

No i ile można grać przeciwko temu samemu, nuuuuda :roll:

I jeszcze jedno - mało "ideowa" jest ogólna nieufność do innych graczy, którzy prawdopodobnie chcą zniszczyć nas, nasze figurki, chomika, a na końcu zapewne napluć do armybooka. Co najmniej paranoiczne podejście. Ktoś ma tłuste paluchy - grzecznie poproszę go umycie rąk nim weźmie jakiś mój model. Latają mu ręcę bo przeholował z kawką - również uprzejmie mu odmówię. Ktos przy mnie rozpieprza moje figurki - błyskawicznie, osobiście pociągam kolesia do konsekwencji.

pozdrawiam :)
"Żarty na bok, jak powiedział król Dezmod, gdy wśród uczty goście nagle zaczęli sinieć i umierać. "
A.Sapkowski

ODPOWIEDZ