![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
Kiedy ja miałem te 18 lat (ech, czwarta klasa liceum, maturka, dziewczyny
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
![Wink :wink:](./images/smilies/icon_wink.gif)
A tak w ogóle - witam kolejną (trzecią!!!1!
![Razz :P](./images/smilies/icon_razz.gif)
![Smile :)](./images/smilies/icon_smile.gif)
Co do Dwarfa, to ciekaw jestem, gdzie się podział... Może to jeden z kumpli D-Vensa??
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Mnie z kolegą chcieli spisać, ale w końcu nas olali i sobie poszliJa odkąd pamiętam i tylko raz mnie spisali
Ja też szedłem z kumplem godzina była ~22 i koło klubu, policjantów 4, ale fajny dialog był:TomCio pisze:Mnie z kolegą chcieli spisać, ale w końcu nas olali i sobie poszliJa odkąd pamiętam i tylko raz mnie spisali.
A dziękujęMate pisze:Natalia - za Ciebie też trzymam kciuki
pingus pisze:Ja też szedłem z kumplem godzina była ~22 i koło klubu, policjantów 4, ale fajny dialog był:
- Macie jakieś kradzione telefony, narkotyki itd?
- Nie, tylko klucze.
- Kradzione?
Moja matka.Tiger Brown pisze:2. Nie każdy potrafi akceptować upływ czasu - przyjęcie do wiadomości dorosłości dziecka oznacza zaakceptowanie, że jest się o te 20 lat starszym. Dla kobiety może to być trudne, tym bardziej, gdy zada sobie pytanie: a co ja właściwie przez te lata osiagnęłam? i nie znajdzie dość satysfakcjonującej odpowiedzi. Tu nieuchronnie pojawia się (choćby spychany w podświadomość) wątek starzenia się, starości, utraty fizycznej atrakcyjności (szczególnie dotkliwy we wszpółczesnej kulturze), obawa przed samotnością. Jedni sobie z tym radzą lepiej, inni gorzej, a jeszcze inni w ogóle.
Mój tata.4. Nierzadko rodzice ograniczają swobodę dzieciom pamiętając co sami robili w ich wieku. Zakładają przy tym, że ich dziecko będzie robić to samo, więc trzeba je przystopować. Oczywiście w zbożnym celu niedopuszczenia do tego, by popełniało te same błędy co ja. Trudno takim rodzicom wytłumaczyć, że dziecko żyje własnym życiem, a nie riplejem życia rodziców, i ma prawo do własnych błędów, z kórych samo musi wyciągnąć wnioski, zaś rolą rodziców jest je przygotować do tego, a nie wygłaszać gotowe rozwiązania bazujące na doświadczeniach sprzed 20 lat i oczekiwać, że będą one akceptowane, skuteczne i przyujmowane z wdzięcznością. Zapomniał wół jak cielęciem był.
Phi, ja i tak co miesiąc słyszę "co, jesteś w ciąży?!".ad 4. Przekonać matkę, że jesteś odpowiedzialny, dojrzały, że najpierw myślisz, a potem robisz, że dbasz o swoje bezpieczeństwo, reputację, że nie chcesz rodzicom przynieść zawodu, wstydu, że zależy Ci na tym, żeby była z Ciebie dumna. Że nie jesteś kopią swoich rodziców, że w różnych sytuacjach działasz inaczej niż oni. Ale uważaj z wytyjkaniem im "burzliwej przeszłości" - to może być coś czego się wstydzą i próbują na tobie to odreagować, więc jak wsadzisz kij mrowisko, to nie dziw się co z niego wyskoczy.