Znam ludzi, którzy wybrali sobie armię do WFB (Demony, Wampiry, Mroczne Elfy) tylko dlatego, że jest - jak to mówi młodzież "przegięta". Malować im się nawet nie chce spróbować - grają niepomalowanymi modelami. Przychodzą do klubu gier z jedną tylko myślą - WYGRAĆ ZA WSZELKĄ CENĘ!Necro pisze:Ci, którzy jeżdżą na turnieje o wiele częściej to po prostu ludzie chcący tylko i wyłącznie grać, olewający aspekt hobbystyczny, najczęściej nie umiejący samemu pomalować armii.
Będą się wykłócać o każdy milimetr odległości, o każdą nieścisłą zasadę, itp. Wielu z nich to żółtodzioby (które i tak przegrywają z doświadczonymi generałami i odchodzą rozgoryczone), ale są też ludzie starsi, czasem nawet wiekowi - mający za sobą wiele lat gier bitewnych i nie tylko, nie raz dobrze zarabiający i faktycznie malujący swoje armie cudzymi rękami. Szkoda mi takich ludzi, ponieważ nie potrafią czerpać przyjemności z tej rozrywki. Tak jakby zatracili sens tego hobby. Bardzo żałuję, że zasady są napisane w ten sposób, że armie są nierówne - ale jeżeli chce się dać wszystkim równą szansę na turniejach to pewnie nie ma innej rady jak je zmodyfikować metodą prób i błędów. To w rezultacie może prowadzić do sytuacji przez Ciebie opisanych.
[offtopic]
Pamiętam jak kilka lat temu w pewnej grze karcianej była bardzo pożądana karta, popyt był ogromny i jej ceny dochodziły do kilkudziesięciu złoty za sztukę. W ciągu kilku tygodni, bez ostrzeżenia (a było to dokładnie 1 września) karta została zbanowana. Wiele osób skupujących te karty masowo (po kilkadziesiąt sztuk) na odsprzedaż straciło setki złoty. Sytuacja jest analogiczna, z tym że zostają Ci pięknie pomalowane modele a nie bezwartościowy kartonik. Taki urok tych hobby

[/offtopic]
To rozwiązanie ma istotną wadę, często ciężko wytłumaczyć nowym, szczególnie młodym graczom, dlaczego w książce z zasadami jest tak a na turnieju wszyscy inni grają zupełnie inaczej. Jest to pewnego rodzaju pułapka, która odstrasza młodych od gry. Za to w momencie, gdy można wytłumaczyć ograniczenia, wszystko wydaje się im bardziej sprawiedliwe.Necro pisze:I czasami naprawdę zastanawiam się czy nie lepiej byłoby zmieniać zasady modeli niż ingerować w kompozycję armii. Ale to by było o wiele trudniejsze i pewnie o wiele gorsze do wprowadzenia.