Pare noobowskich pytań.
Moderator: Afro
- FIFI (_!_)
- Chuck Norris
- Posty: 516
- Lokalizacja: Wołów, Klub KARAK VAR!!!
- FIFI (_!_)
- Chuck Norris
- Posty: 516
- Lokalizacja: Wołów, Klub KARAK VAR!!!
sorry ze po polsku ale innego nie mam "Ogr walczący maczugą traci tę premię, jeśli używa jednocześnie innej broni lub żelaznej pięści" Z tego wynika że nie może bo używasz dodatkowej broni jednocześnie ci pewnie chodzi o armour pircing!! a nie o to że redukuje sie save od siły 4! przecież to jest oczywiste
- Kedziorson
- Masakrator
- Posty: 2219
- Lokalizacja: Rogaty Szczur Gorzów Wlkp.
co brać na brete ??:D
maneaterow z dwurakami odzdzialy po 4 :d wbija sie lanca zabija max 2 ty mu oddajesz i stoisz na 8 stubborna .. a potem to juz rzec , po za tym magia,magia i jeszcze raz magia i standardowo iron guty i jednych traperow zeby spowolnic 1 -2 lance
- FIFI (_!_)
- Chuck Norris
- Posty: 516
- Lokalizacja: Wołów, Klub KARAK VAR!!!
taka czwóreczka mentaurow kosztuje mase pkt, natomiast magia ogrowa na breta jest wręcz przecudowna!! puszczając 3 magami(powyzej 2k) puszczamy 6 czarów na 1 kosci! 3x panika, 3x2k6 z siła 2, a na dwóch pozostałych kosciach jakies czary pomocnicze. Na przetrzymanie bretki fajny jest pomysl Maćka ze 1 mentaur z tyłu a tyrant/bruiser z przodu przyjmują jakąś lance na klate i zdaja na stubornie a pozniej reszta armi robi na tej lency kanapkę! dobrym rozwiązaniem też mogą być śmieciarki! bo ranią na 4 i zawsze moze wpaść ten Killing BLow!
Nie wiem jak w Angielskim podręczniku do ogrów, ale w polskim jest napisane że śmieciarki mają zasade "Killing Blow" z tą różnicą, że możliwe jest wykonanie rzutu na pancerz. Jeśli to tylko w polskim tak jest to tylko potwierdzi się moje zdanie, że polskie podręczniki to zły pomysł.
Pozdro.
Pozdro.
"Wystrzał z Wyrzutni podlega zasadzie Zabójczego ciosu. Poza tym wyjątkiem cel może skorzystać ze zwykłej Ochrony Pancerza."
Chodzi o to że jeśli Killing Blow nie wpadnie (założmy wyjdzie 5) można z ochronki korzystać. Moim zdaniem army booki po polsku to dobry pomysł, bo mogą zrozumieć zasady takie dzieci jak ja i poczytać sobie fajne historie czy opowiadanka tam zawarte.
Chodzi o to że jeśli Killing Blow nie wpadnie (założmy wyjdzie 5) można z ochronki korzystać. Moim zdaniem army booki po polsku to dobry pomysł, bo mogą zrozumieć zasady takie dzieci jak ja i poczytać sobie fajne historie czy opowiadanka tam zawarte.
- marcus_cheater
- Oszukista
- Posty: 838
- Lokalizacja: Karak Drazh
Zamierzam się niedługo wziąść za zbieranie ogrów i od jakiegoś czasu przeglądam to forum, więć myślę, żę najwyższy czas zabrać tu głos...
Mimo, że to będzie offtop, to jednak wypowiem się w sprawie polskich podręczników... Panowie (i Panie;-)) przecież mieszkamy w Polsce i jesteśmy Polakami, więc dlaczego mielibyśmy mówić we własnym kraju w obcym języku... Może i polskie tłumaczenia są często skopane, ale z tym da się żyć... Macie możliwość żyć w wolnym kraju i mówić jezykiem waszych dziadków, którzy za wolność musieli oddawać życie, więc nie narzekajcie na polskie tłumaczenia, bo żebyście mogli mieć taki podręcznik to dawniej musiano przelewać za to krew, a i teraz ludzie muszą przesiedzieć jakiś czas na tym, więć szanujcie ich pracę...
Dosyć offtopu...
Pozdrawiam Ogrzy Bracia
Mimo, że to będzie offtop, to jednak wypowiem się w sprawie polskich podręczników... Panowie (i Panie;-)) przecież mieszkamy w Polsce i jesteśmy Polakami, więc dlaczego mielibyśmy mówić we własnym kraju w obcym języku... Może i polskie tłumaczenia są często skopane, ale z tym da się żyć... Macie możliwość żyć w wolnym kraju i mówić jezykiem waszych dziadków, którzy za wolność musieli oddawać życie, więc nie narzekajcie na polskie tłumaczenia, bo żebyście mogli mieć taki podręcznik to dawniej musiano przelewać za to krew, a i teraz ludzie muszą przesiedzieć jakiś czas na tym, więć szanujcie ich pracę...
Dosyć offtopu...
Pozdrawiam Ogrzy Bracia
chodzi o to ze podreczniki angielski i polski roznia sie czasem dosc znaczaco w kwestii zasad co utrudnia gre i wywołuje bezsensowne klotnie..marcus_cheater pisze:Zamierzam się niedługo wziąść za zbieranie ogrów i od jakiegoś czasu przeglądam to forum, więć myślę, żę najwyższy czas zabrać tu głos...
Mimo, że to będzie offtop, to jednak wypowiem się w sprawie polskich podręczników... Panowie (i Panie;-)) przecież mieszkamy w Polsce i jesteśmy Polakami, więc dlaczego mielibyśmy mówić we własnym kraju w obcym języku... Może i polskie tłumaczenia są często skopane, ale z tym da się żyć... Macie możliwość żyć w wolnym kraju i mówić jezykiem waszych dziadków, którzy za wolność musieli oddawać życie, więc nie narzekajcie na polskie tłumaczenia, bo żebyście mogli mieć taki podręcznik to dawniej musiano przelewać za to krew, a i teraz ludzie muszą przesiedzieć jakiś czas na tym, więć szanujcie ich pracę...
Dosyć offtopu...
Pozdrawiam Ogrzy Bracia
zreszta z Twoim podejsciem to nikt nie moze na nic narzekac bo ktos kiedys za to umieral...
- marcus_cheater
- Oszukista
- Posty: 838
- Lokalizacja: Karak Drazh
Wiem, że pojawiają się różnice, ale każdy ma prawo zrobić jakiś błąd, choćby w tłumaczeniu... Spróbuj sobie sam przetłumaczyć dajmy na to 100 stron podręcznika i w niczym się nie machnąć... Po prostu trzeba docenić też to, że komuś chciało się wydać ten podręcznik, choćby ze względu na to, że nie wszyscy perfekcyjnie znają angielski, a dzięki temu będą mogli spróbować swoją przygodę z WFB... A jak nie pasuje to sobie kupuj angielskie wydania...
I co do mojego podejścia, to ja po prostu jestem za polskimi, bo mieszkam w Polsce i czuję się przede wszystkim Polakiem, a nie jakimś Europejczykiem i wogóle...I ponadto jestem z tego dumny... Wkurza mnie już słuchanie o stubbornach, caddy'ich, power dice'ach, dispelach itp... To na pewno nie ułatwi także czasami gry...
I co do mojego podejścia, to ja po prostu jestem za polskimi, bo mieszkam w Polsce i czuję się przede wszystkim Polakiem, a nie jakimś Europejczykiem i wogóle...I ponadto jestem z tego dumny... Wkurza mnie już słuchanie o stubbornach, caddy'ich, power dice'ach, dispelach itp... To na pewno nie ułatwi także czasami gry...
Wiekszosc graczy zaczynała na dispelach, caddych itp... Przestawienie sie teraz na "kosci rozproszenia" jest konieczne?? Wg mnie nie. Ciesze sie ze mamy tlumaczenia i pomagaja one wielu osobom ale niech nikt nie naciska ze mam dziekowac i chwalic je.
Tak jak lubie ogladac zagraniczne filmy bez lektora tak samo lubie czytac o "Cluster of Radiants" a nie "Roju Promieniuszkow"...
koniec offtopa z mojej strony
Tak jak lubie ogladac zagraniczne filmy bez lektora tak samo lubie czytac o "Cluster of Radiants" a nie "Roju Promieniuszkow"...
koniec offtopa z mojej strony
- marcus_cheater
- Oszukista
- Posty: 838
- Lokalizacja: Karak Drazh
Ja również nie mówię, że mamy je chwalić itp. i nie twierdzę, że podręczniki po angielsku są złe, ale jeżeli komuś się chciało wydać taki podręcznik po polsku i są w nim błędy, to nawet mimo takich błahostek nie wartonarzekać, skoro robi się to głównie ze względu na graczy...
Koniec offtopa również z mojej strony
A teraz do tematu... Jakie są zalety armią grania ogrów? Słyszę ciągle, że to lipna armia, że to i tamto, ale mimo wszystko czuję, żę ogry mają klimat i da się nimi grać... Czy warto wogóle się zagłębiać w ich zbieranie, bo słyszę też, żę się zawiodę nimi, stracę kasę i wogóle??
Koniec offtopa również z mojej strony
A teraz do tematu... Jakie są zalety armią grania ogrów? Słyszę ciągle, że to lipna armia, że to i tamto, ale mimo wszystko czuję, żę ogry mają klimat i da się nimi grać... Czy warto wogóle się zagłębiać w ich zbieranie, bo słyszę też, żę się zawiodę nimi, stracę kasę i wogóle??
Z ogrami jest tak: maja fajne modele, klimat, da sie nimi grac. Nie da sie jednak wygrac turnieju w Polsce
Jasne, że sie da, a są trzy opcje:
1. Ma się łeb i grać się umie.
2. Wszyscy zawodnicy przez dziwny zbieg okoliczności nabawią się rozwolnienia czy innej niezawodnej choroby...
3. Korupcja...
A tak serio, to ogry mają swój niepowtarzalny klimat, kto nie polubiłby armii biegających grubasków...
1. Ma się łeb i grać się umie.
2. Wszyscy zawodnicy przez dziwny zbieg okoliczności nabawią się rozwolnienia czy innej niezawodnej choroby...
3. Korupcja...
A tak serio, to ogry mają swój niepowtarzalny klimat, kto nie polubiłby armii biegających grubasków...