Dogsy kontra moje Krasie Hałasu. To byłoby TO !#helion# pisze:ja mam dość pokaźne imperium, chciałem po mału zacząć demony zbierać, ale podobnie jak przedmówca chyba odpuszczę a w to miejsce pozostanie ebay i stare imperialne modele oraz RoR z Dogsów tj. Alcatani, Braganza, Lepoldsy czy Riccosy w słusznych ilościach po 40-50, po co mam na mierne plastiki tracić kesz jak mogę mieć świetne metale, którymi kiedyś tam zagram
Lato - podwyżek czas...
Re: Lato - podwyżek czas...
- krystian1wielki
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4143
- Lokalizacja: FENIX Włocławek/Gdańsk
Tak w angli parę funtów nie robi takiej różnicy a u nas wyniszcza portfele 

- Murmandamus
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4837
- Lokalizacja: Radom
Nie mówcie że nie dotykają bo w dalekiej Australii i Am. Pd ceny są chyba większe u nas a głosy sprzeciwu są bardzo duże co do polityki sprzedażowej Greed Workshop.
W Wielkiej Brytanii też jest oburzenie, i to porównywalne do tego tutaj. Mnóstwo osób otwarcie wypina się na GW i przechodzi na FoW, czy WM&H.
paulinka17 pisze:Mówiłem, jabaniutki nawet oczka zmrużył z rozkoszy.
Dziedzic pisze:JH i UD razem, piekło zamarzło i serce Szaitisa pękło.
- krystian1wielki
- Niszczyciel Światów
- Posty: 4143
- Lokalizacja: FENIX Włocławek/Gdańsk
Nie będę z tego powodu płakać 

- Grand Admiral Thrawn
- Falubaz
- Posty: 1257
- Lokalizacja: Biała Podlaska
#helion# pisze:ja mam dość pokaźne imperium, chciałem po mału zacząć demony zbierać, ale podobnie jak przedmówca chyba odpuszczę a w to miejsce pozostanie ebay i stare imperialne modele oraz RoR z Dogsów tj. Alcatani, Braganza, Lepoldsy czy Riccosy w słusznych ilościach po 40-50, po co mam na mierne plastiki tracić kesz jak mogę mieć świetne metale, którymi kiedyś tam zagram
Masz 40-50 Riccos Republican Guard????!!!!









Ależ ja Tobie ZAZDROSZCZĘ

GW musiało posprzątać swoje konto na facebooku bo było bardzo złych komentarzy odnośnie ich ostatnich poczynań więc tam też już ludzie powoli dorastają i zaczynają zdawać sobie sprawę, że są robieni w balona.
Remember, having fun and keeping to the spirit of the game is more important than winning at any cost.
Właśnie dlatego ładnych parę lat temu zamknęli i zlikwidowali oficjalne forum.Grand Admiral Thrawn pisze:GW musiało posprzątać swoje konto na facebooku bo było bardzo złych komentarzy odnośnie ich ostatnich poczynań więc tam też już ludzie powoli dorastają i zaczynają zdawać sobie sprawę, że są robieni w balona.
I owszem, podwyżki są co roku. Płacze z tego powodu też są co roku. Ale jeszcze nie widziałem, żeby były aż takie jak teraz.
Bo wiecie, niby te kilka funtów dla Anglika to niewiele. Ale w zeszłym roku też było niewiele. I dwa lata temu. I trzy lata temu. Jak się doda odpowiednią ilość takich "niewiele" to w końcu zrobi się "za dużo".
na całej tej sytuacji chyba najwięcej zyska producent dot3
raz że plastiku nie chyta to pewnie żywicę tez oszczędzi, a dwa że rynek wtórny używanych plastików się chyba rozrośnie:D

http://picasaweb.google.pl/vocart - moja galeria
Mama wrażenie że za jakiś czas jak tak oni będą robić ,warhammer stanie się niszowym systemem a Gw podzieli losy szwedzkiego producenta Warzona. A z tego co widzę to są na dobrej drodze.
-Qc- pisze:Sie naucz - to jest TROLL. Ja jestem ARTYSTĄ (artystOM dla groszka - ogladasz fulham w niedzielę nie?)
Panowie, te ceny zabijają i u nas graczy, ok 6-8 lat temu szedłeś do sklepu kupowałeś box jazdy za 90-100 góra i już miałeś jednostkę grywalną, box piechoty po 19-20 chłopa?? od razu na miejscu, w jednym pudełku i nie za takie pieniądze, teraz kupując 10 swordsmanów, to nawet ich nie wystawisz, za 20 w stacjonarnym sklepie zapłacisz przynajmniej 130zł; od bardzo dawna do młotka nie ma tak dużego napływu nowych graczy jaki był w 6ed. (nie wspominam celowo o 5ed bo po niej był duży odpływ, a środowisko w trakcie 6-tki zyskało sporo nowych graczy, więc suma sumarum wyszło najpewniej na 0);
akurat tych nie tylko Grejtówsłordów metalowych (6ed), ale zamiast demonów, wolę zebrać 3-4 regony pikinierów (po 40-50) i Braganzę ok. 20-25, przynajmniej tym zagram, nawet w barwach imperialnych a kosztorys podobny do zakupu demonów od zera
Grand Admiral Thrawn pisze:Masz 40-50 Riccos Republican Guard????!!!!![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
akurat tych nie tylko Grejtówsłordów metalowych (6ed), ale zamiast demonów, wolę zebrać 3-4 regony pikinierów (po 40-50) i Braganzę ok. 20-25, przynajmniej tym zagram, nawet w barwach imperialnych a kosztorys podobny do zakupu demonów od zera
w szwecji ceny i tak sa wieksze niz w domu,dlatego prawie nikt sie tym nie bawi.Dla przykladu oto szwedzkie allegro z fraza wyszukiwania warhammer.50 ofert na caly kraj...Jak ceny pojda w gore to chyba zamkna sklep w stokholmie...
http://www.blocket.se/blekinge-angransa ... &l=0&md=th
http://www.blocket.se/blekinge-angransa ... &l=0&md=th
Niekoniecznie. Moim zdaniem będą podnosić ceny do momentu uzyskania maksymalnych dochodów, czyli do momentu, gdy dalsze podwyższanie cen będzie nieopłacalne na skutek zbytniego spadku popytu.Wieszkto pisze:Mama wrażenie że za jakiś czas jak tak oni będą robić ,warhammer stanie się niszowym systemem a Gw podzieli losy szwedzkiego producenta Warzona. A z tego co widzę to są na dobrej drodze.

A - punkt od którego zysk rośnie najszybciej.
B - tempo wzrostu przychodu maleje ale on wciąż rośnie.
C - punkt przegięcia, za którym, mimo dalszego podnoszenia cen przychód zaczyna spadać.
Oś X ilustruje cenę, oś Y dochód przedsiębiorstwa. Gdzie która jest, każdy chyba wie.
Przedsiębiorca/planista/ktokolwiek kto ustala ceny, jeśli uważał na wykładach z mikro, lub przynajmniej zachowuje się racjonalnie, zatrzyma się pomiędzy B, a C.
- Don_Silvarro
- Chuck Norris
- Posty: 508
- Lokalizacja: W-wa
Oba Łorhamery nie staną się 'niszowym systemem', a już na pewno Games Workshop nie zbankrutuje - wręcz przeciwnie, w końcu łorhamery w pełni staną się tym, czym mają być z założenia - popularnymi, mainstreamowymi grami dla dzieciaków w wieku 12-16. Te gry są kierowane do tej grupy docelowej, i żadne utyskiwanie 'starych wyjadaczy', 'starej gwardii', 'profesjonalnej sceny turniejowej' tego nie zmieni. Games Workshop nie obchodzą 'gracze-weterani'. No bo czemu? To jest trochę tak, jakby trzydziestolatkowie pieklili się na twórców dobranocek, że źle im się ogląda z powodu braku głębi psychologicznej bohaterów oraz naiwnej fabuły.Wieszkto pisze:Mama wrażenie że za jakiś czas jak tak oni będą robić ,warhammer stanie się niszowym systemem a Gw podzieli losy szwedzkiego producenta Warzona. A z tego co widzę to są na dobrej drodze.

Taki dzieciak wyciąga od rodziców pieniądze na lalki, czasem może nimi zagra, częściej rzuci w cholerę po paru miesiącach, może roku, jeśli będzie wyjątkowo wytrwały. Nie ma to znaczenia, bo jego miejsce zajmie następny dzieciak. Albo trzech. Model biznesu GW wymusza nie tylko rotację edycji i kodeksów, ale też, krótko mówiąc, rotację klientów.
Podwyżki w takiej sytuacji to jest sytuacja win-win. Taki dzieciak kupi sobie Spaz Marinów po aktualnej cenie bez zastanowienia, bo skąd ma wiedzieć, że rok wcześniej kosztowali 20-30% mniej Ł za dwa razy więcej lalek? I skąd ma wiedzieć, że istnieje pierdyliard innych, tańszych i lepszych gier?
Jest też druga opcja, ku której Games Workshop się ostatnio skłania - swoista zmiana modelu biznesowego, kładzenie nacisku nie na tworzenie gier i lalek, a na operowanie licencją. Ileż to razy słyszałem: "Gry GW są ble, ale mają super świat, więc w nie gram", "Jedyna siła GW to świetny fluff" itp itd. Po co więc marnować środki na robienie gier, skoro można sprzedać licencję innej firmie, położyć się na leżaczku, wypić drinka z parasolką i patrzeć, jak pieniądze same wpływają na konto.
Myślę, że ewolucja produktów Games Workshop kieruje firmę ku swoistej 'hybrydyzacji' tych dwóch pomysłów. Stąd agresywna walka o 'własność intelektualną' - licencja to produkt pierwszej kolejności, trzeba go bronić. Stąd sukcesywne zwalczanie dystrybutorów i 'independent retailers' i przechodzenie na model sieci 'Hobby Centres' - żeby mieć całkowitą kontrolę nad promocją marki i sposobem, w jaki klienci grupy docelowej są 'wsysani' w oferowany produkt. Stąd cięcie kosztów, jak np. przejście na żywicę czy model sklepu jednoosobowego - jakieśtam lalki trzeba wydawać i sprzedawać tym dzieciakom, żeby utrzymać atrakcyjność licencji dla potencjalnych partnerów, więc najlepiej robić to jak najmniejszym kosztem.
Wystarczy spojrzeć na ostatnie raporty finansowe - sprzedaż spada, a zyski rosną. Właśnie dzięki sprzedawaniu licencji na takie produkty jak Dawn of War, Space Marine, Ultramarines, 40k Online, Warhammer Online, Warhammer Invasion, planszówki FFG...
Tak czy inaczej, jasno widać, że GW nie obchodzi, co tam sobie myślicie, kupujecie i gracie. Możecie się pieklić, wróżyć z fusów upadek firmy, rysować wykresy, nagrywać filmiki na ja tobie, narzekać na durne zasady i prowadzić wojny krzyżowe przeciw złej korporacji. Nie jesteście uwzględnieni w modelu biznesowym. Nie istniejecie.
Bardzo dobry post, Don_Silvarro. To samo miałem napisać.
Swoją drogą gdyby GW sprzedawała licencje na robienie produktów autorskich, ale jawnie korzystających z ich świata (artworki, niektóre wzory, istniejące figurki) i byłaby to licencja w sensownej cenie (a najlepiej w procentach lub groszach od każdego sprzedanego blistra utworu licencjonowanego), to myślę że nie tylko my w Bitspudle byśmy się ustawili w kolejce
Swoją drogą gdyby GW sprzedawała licencje na robienie produktów autorskich, ale jawnie korzystających z ich świata (artworki, niektóre wzory, istniejące figurki) i byłaby to licencja w sensownej cenie (a najlepiej w procentach lub groszach od każdego sprzedanego blistra utworu licencjonowanego), to myślę że nie tylko my w Bitspudle byśmy się ustawili w kolejce

Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl

A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
Po to rysowałem wykres, żeby wykazać racjonalność ich działania. Podstawowym celem dowolnego przedsiębiorstwa jest maksymalizacja zysku. Póki zmierzają w jakimś kierunku i robią to coraz intensywniej, znaczy to, że gromadzą ekstremalne bogactwo. Jak przegną z cenami, choćby o funta, ich planiści kolejną podwyżkę zrobią później niż zazwyczaj.Don_Silvarro pisze:Tak czy inaczej, jasno widać, że GW nie obchodzi, co tam sobie myślicie, kupujecie i gracie. Możecie się pieklić, wróżyć z fusów upadek firmy, rysować wykresy, nagrywać filmiki na ja tobie, narzekać na durne zasady i prowadzić wojny krzyżowe przeciw złej korporacji. Nie jesteście uwzględnieni w modelu biznesowym. Nie istniejecie.
Popatrzcie sobie na Apple'a: nie dość, że drogie jak pieron, to jeszcze wydajność jest upokarzająca w porównaniu do innych producentów, masz tylko kilka kolorów do wyboru (głównie biały) i ta ich innowacyjność polegająca na ciągłym powiększaniu iphone'a

Za starzy jesteśmy na to.Luciu pisze:ja nie pasuje do przedziału 12-16 ale nie czuje by figsy nie były dla mnie:P
Nie lubię firmy Apple, ale najwyraźniej nie rozumiesz istoty fenomenu ich produktów. A leży ona w sofcie, przy którym wszystkie windowsy i linuksy są koszmarem serwisanta zamiast systemami dla ludzi.
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl

A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
Oraz cross-post z GV a'propos podrożenia figurek z okazji zmiany ich materiału z metalu na żywicę:
Tomash pisze:Czego się spodziewałeś?
W końcu cyna (główny składnik white metalu) kosztuje na giełdach surowcowych 27$/kg, a Smooth Cast (żywica używana przez Forge World i teraz przez GW w linii Finecast) u polskiego dostawcy kosztuje 43 PLN/kg.
Oh wait![]()
(ceny netto, cena kilograma Smooth Casta przy kupowaniu największej 386-kilogramowej paki)
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl

A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
No dobra, jest prosty w obsłudze. I co poza tym? Bo ja myślę, że Apple'owi udaje się dzięki potężnej kampanii marketingowej (reklama, sklepy, umiejętności Jobsa, zwłaszcza przy przekuwaniu porażki w sukces) i ogólnej atmosferze, jaką wokół siebie roztaczają. Wątpię, bym kupił jakiekolwiek ich urządzenie, raz z powodu niekompatybilności, dwa mogę mieć lepszą wydajność taniej i opakowaną w nieograniczoną ilość ciekawszych wzorów. Co do "legendarnej" wytrzymałości, są inne firmy produkujące jeszcze twardszy sprzęt, niekoniecznie drożej. W końcu nie jest powiedziane, że jabłkowi myślą racjonalnie.Tomash pisze:Nie lubię firmy Apple, ale najwyraźniej nie rozumiesz istoty fenomenu ich produktów. A leży ona w sofcie, przy którym wszystkie windowsy i linuksy są koszmarem serwisanta zamiast systemami dla ludzi.
Wciąż szanuję Apple'a za umiejętność sprzedawania śniegu Eskimosom.
Co do tematu podwyżek: kupię sobie teraz zaplanowaną armię HE, i przechytrzę wszystkich. A potem rynek wtórny. GW będzie mogło mi naskoczyć.