
Teraz wiekszosc graczy jak moze to nie gra scenariusza, bo "nie po to wzialem 50 lucznikow, zeby grac w jakims c*ujowym deszczyku."

Gdyby np na lokalu byly 2 scenariusze, mocno ingerujace w rozgrywke i jedna picza to juz trzeba bylo by troszke pokminic nad rozpa inna niz standardzik. Powiedzmy jakas waleczka o objectiv na srodku do zajecia piechota, za konkretna ilosc pkt. A drugi cos ala "mgla opada" - armie sie pogubily i wystawiaja sie na 16 calu. Mozna naprawde wykminic multum ciekawych scenariuszy, ktore sprawilyby, ze armie turniejowe musialyby byc mocno uniwersalne, a co za tym idzie zroznicowane.