Sytuacje cieszące oko ;)
Moderator: Gremlin
A mnie ciesza oko sytuacje kiedy moje welfy maja statystyczne ataki w combacie. Bo jak rzucam (albo rzucalem kiedys jak wiecej gralem) to zawsze sie w kombacie wszystko kisi. tancerze nie trafiaja, driadki nie rania... plewy To jest ten bol kiedy Cr nie jest statyczny tylko trzeba go budowac na woundach zadanych...
Ja powiem co mi się dziś przytrafiło. 10 łuczników spanikowała mojego bsb z paroma errantami, waywatcherzy zaś spanikowali kolejnych pięciu. I choc pobiłem smoka w challengu, niestety bez ich wsparcia mogłem co najwyżej zapłakac nad losem mojej wspaniałej armii.
Działam w imieniu Zakonu Rycerskiego Świętego Jana Chrzciciela Szpitala Jerozolimskiego. Nie polecam wchodzić mi w drogę
WElficki lord na smoku ładuje się w moje osiem driadek. Walka przebiegała mniej wiecej tak : on mi wklepuje 5 ran... 5 ran sejvuje... odgryzam się wklepujac jedną na lordzie, smoczek ucieka, a że krawędź była blisko i że jest to temat o cieszących oko sytuacjach to też do owej krawędzi z łatwością dolatuje .
Bitwa była z mojej strony makabryczna, 3 bitewka na masterze , kondycyjnie wysiadłem musze przyznać ( pewnie nie mi tylko sie zdarza na 3 bitewce już mieć wsio w dupie ) głupio grałem i pewnie dlatego tak mi sie pofarciło .
Bitwa była z mojej strony makabryczna, 3 bitewka na masterze , kondycyjnie wysiadłem musze przyznać ( pewnie nie mi tylko sie zdarza na 3 bitewce już mieć wsio w dupie ) głupio grałem i pewnie dlatego tak mi sie pofarciło .
- Christos
- Kretozord
- Posty: 1590
- Lokalizacja: FKCC, sekcja Gdańsk Południe, oddział Zakoniczyn (na emeryturze)
Całkiem niedawno na lokalu grałem przeciwko VC. Kasztan na Winged Nightmare. Przeciwnik zaczyna (do dzisiaj nie wiem czemu podleciał tak blisko moich Waywatchrsów? ). W sowjej turze wychodze na krawędz lasu, strzelam 6 wayami, jeden trafia w Lorda, rzut na wounda -> oczywiście 6! -> lord ma warda na 5+ -> oczywiście nie zdaje. VC powoli zamieniają się w pył
Dziś (20.01.2007) mój Treeman wytrzymał 3 tury z 14 Dragon Princów z Battle Bannerem wybijając Princów do nogi Niestety potem wrogi smok pogrzebał biednego Treemana na przeżycie całej bitwy Bitwa zkończyła ię remisem na moją korzyść (graliśmy na 2200 WE na HE)
"Athel Loren nie ścierpi bytności no Człowieka, ni Orka, ni Krasnoluda, ni Zwierzoczłeka. Pierwszy krok wroga na świętej ziemi, będzie jego ostatnim"
Scarloc, Kroczący Śród Mgły z Athel Loren
Mam magiczne kamyczki ze Słowacji przynoszące szczęcie
Scarloc, Kroczący Śród Mgły z Athel Loren
Mam magiczne kamyczki ze Słowacji przynoszące szczęcie
Skolim pisze: 14 Dragon Princów z Battle Bannerem
Niech ktoś policzy ile to pkt
Chyba się spłacił
<truepunk> powinni robic dwa niezalezne turnieje, dla pijacych i dla niepijacych
<truepunk> sorry, ale jak ja mam wygrac z zawodnikiem ktory cala noc spal i ani piwa nie wypil, jak ja ledwo stoje?
<truepunk> sorry, ale jak ja mam wygrac z zawodnikiem ktory cala noc spal i ani piwa nie wypil, jak ja ledwo stoje?
No niestety BSB przeżył, ale Princi kosztowali 496
"Athel Loren nie ścierpi bytności no Człowieka, ni Orka, ni Krasnoluda, ni Zwierzoczłeka. Pierwszy krok wroga na świętej ziemi, będzie jego ostatnim"
Scarloc, Kroczący Śród Mgły z Athel Loren
Mam magiczne kamyczki ze Słowacji przynoszące szczęcie
Scarloc, Kroczący Śród Mgły z Athel Loren
Mam magiczne kamyczki ze Słowacji przynoszące szczęcie
i do tego 3x5 silverów i jest rozpiska!
Moja ostatnia mila sutuacja, choc moze nie tak masakrujaca ale trzebalo zobaczyc mine kolesia ktory gral po raz 1 z lesniakami. Treeman strzela po gigancie, wypada 8, potem wounduje - 5 woundow. Koles zrobil taka mina ze nie moglem. Wygladal jakby do niego to jeszcze nie doszlo
- Christos
- Kretozord
- Posty: 1590
- Lokalizacja: FKCC, sekcja Gdańsk Południe, oddział Zakoniczyn (na emeryturze)
Jeśli chodzi o para-strzelanie Treemana to mojemu zdarzyło się wykosić większość modeli z dwóch unitów Cold One Knight'ów Scimiego na turnieju. Trzeba przyznac, że Scimi miał bardzo kiepskie rzuty na sejwy (co nie zmienia faktu, że byłem dumny z drzewa )
[quote="Kosa"]i do tego 3x5 silverów i jest rozpiska! :roll:[/quote]
Rospiska mega plewna jak pisał Scimitar zwłaszcza przeciw WE(ale również defensorom wszelkim,trupkom i ofensom mającym dostęp do psów czy innego taniego tałajarstwa),szarża tej 15 na drzewo to wogule pomysł godny człowieka o słabej głowie na kacu!
Rospiska mega plewna jak pisał Scimitar zwłaszcza przeciw WE(ale również defensorom wszelkim,trupkom i ofensom mającym dostęp do psów czy innego taniego tałajarstwa),szarża tej 15 na drzewo to wogule pomysł godny człowieka o słabej głowie na kacu!
mój rekord w princeskach to było liczba 12 ale to jeszcze w 6ed. lipnie się sprawdzali, moze, że nie umiaęłm jeszcze grać za bardzo gdyż to początkwoe rozpy były
No ale na tepa głowe to:
smok
DP w liczbie 15
battle banner
caddy
no i za reszte cokolwiek a tej reszty nie ma dużo
koniec off topu u czcigodnych braci WE
No ale na tepa głowe to:
smok
DP w liczbie 15
battle banner
caddy
no i za reszte cokolwiek a tej reszty nie ma dużo
koniec off topu u czcigodnych braci WE
Przypomniala mi sie jedna gra z zamierzchlych czasow 5 edycji kiedy zaczynalem grac.
Gralem z Kołata.On jak zawsze swoimi Orkasami a ja moimi WE.Tak mi sie niestety nie wiodlo w calej grze ze wybil mi prawie wszystko do nogi oprocz jednego Treemana ktory zostal chyba nawet na jednej ranie.
Jemu zostala jeszcze prawie cala armia w tym jazda z Lordem, 2 giganty ze 2 oddzialy WolfRiderow i pewnie cos jeszcze ale nie pamietam.
Dla tych ktorzy nie wiedza to w 5 edycji jak zgina Lord to cala armia zdawala panike.No i zaryzykowalem i zaszarzowalem na jego Lorda.Zadalem 3 rany.On 5+ sejv nic i 5+ ward nic.Zginą.Cala armia zdaje liderke i wszystko oblewa i ucieka za stol.
Ja wygralem bo zostal tylko Treeman.
Gralem z Kołata.On jak zawsze swoimi Orkasami a ja moimi WE.Tak mi sie niestety nie wiodlo w calej grze ze wybil mi prawie wszystko do nogi oprocz jednego Treemana ktory zostal chyba nawet na jednej ranie.
Jemu zostala jeszcze prawie cala armia w tym jazda z Lordem, 2 giganty ze 2 oddzialy WolfRiderow i pewnie cos jeszcze ale nie pamietam.
Dla tych ktorzy nie wiedza to w 5 edycji jak zgina Lord to cala armia zdawala panike.No i zaryzykowalem i zaszarzowalem na jego Lorda.Zadalem 3 rany.On 5+ sejv nic i 5+ ward nic.Zginą.Cala armia zdaje liderke i wszystko oblewa i ucieka za stol.
Ja wygralem bo zostal tylko Treeman.
o kurde! to jest narpawde pod wrażeniem, ale dosłownie wszystko mu ucikło?? <wow>