Ustrzelę tanka , a resztę wezmę na klatę z BSB w pobliżu, ewentualnie poustawiam sobie fastami. Problem z tankiem nie jest taki, że zabija go rozpiska nastawiona na strzelanie, ale że byle jakie strzelanie w postaci moich czterech bolców za 140 punktów łącznie robi z niego warzywo.raf pisze:Tak sobie myślę (to do tych co twierdzą że tank to plewa mając super mega strzelające armie), w co będziecie strzelać, gdy przypadkim Imperium będzie zaczynało i wypuści wpierwszej turze na maksa do przodu tanka, dwa klocki imperialnej jazdy, kola na gryfie i helke wzmocnioną inżynierem...
Nowiusi Tank - dobry on jest czy tez plewa straszna?
A licky boom boom down!!!
Może kiedyś się popróbujemy?b_sk pisze:Ustrzelę tanka , a resztę wezmę na klatę z BSB w pobliżu, ewentualnie poustawiam sobie fastami. Problem z tankiem nie jest taki, że zabija go rozpiska nastawiona na strzelanie, ale że byle jakie strzelanie w postaci moich czterech bolców za 140 punktów łącznie robi z niego warzywo.raf pisze:Tak sobie myślę (to do tych co twierdzą że tank to plewa mając super mega strzelające armie), w co będziecie strzelać, gdy przypadkim Imperium będzie zaczynało i wypuści wpierwszej turze na maksa do przodu tanka, dwa klocki imperialnej jazdy, kola na gryfie i helke wzmocnioną inżynierem...
Tak żeby nie być gołosłownym odnośnie możliwości tanka: bitwa z magującymi WE, do trzeciej tury rozjechał oddział 8 driad i 5 wildów. Stracił jednego W. Nie wiem co mógłby tam jeszcze zrobic bo przeciwnik w 3 turze poddał gre.
Co istotne: w pierwszej turze chciałem naładowac 5 SP, ale stwierdziłem, że po co ryzykowac, 4 wystarczą. Dla funu rzuciłem kostką. Sześć oczek... Potem już stojąc w kombacie z wildami (na 9 Woundach) też stwierdzałem, że lepiej nie ryzykować, 3 grindy starczą w zupełności. Nie ma co się samemu rozkładać...
Co istotne: w pierwszej turze chciałem naładowac 5 SP, ale stwierdziłem, że po co ryzykowac, 4 wystarczą. Dla funu rzuciłem kostką. Sześć oczek... Potem już stojąc w kombacie z wildami (na 9 Woundach) też stwierdzałem, że lepiej nie ryzykować, 3 grindy starczą w zupełności. Nie ma co się samemu rozkładać...
A WE to wiesz, za bardzo niemają jak rozkręcić ST, chyba, że treemanem, tylko on ma taką wade, że jak wyjdzie to pójdą po nim 3 armaty...
Ktos tam wcześniej krzyczał że chaos jedzie ST w combacie, wymieniony był smok, minoski i dragon ogry.......z tego wszystkiego to tylko dragon ogry mogą z nim powalczyć. A problemem jest tutaj save czołgu i związane z tym nabijanie ran porównane do kosztu takiego np smoczka.
Strzelaniem i magią idzie go zwarzywić ale w combacie to już trzeba mieć specjalne magiczne cuda albo S7, a najlepiej i jedno i drugie.
O tym paladynie bretońskim nie wspomnę naprawdę chce zobaczyć jak taki kolo rozkręca czołg w szczególności z dwu rakiem
Strzelaniem i magią idzie go zwarzywić ale w combacie to już trzeba mieć specjalne magiczne cuda albo S7, a najlepiej i jedno i drugie.
O tym paladynie bretońskim nie wspomnę naprawdę chce zobaczyć jak taki kolo rozkręca czołg w szczególności z dwu rakiem
Problem w tym, że nie sądzę aby gracze brali dany przedmiot lub jednostke tylko po to, żeby dla przykładu na turnieju natknąć się na tanka i go ubić. W rozpiskach uniwersalnych jest to nieco trudniejsze...
Dlatego mówienie: paladyn z czyms tam, lub lord chaosu z czymś innym jest takie trochę... niemądre..?
Dlatego mówienie: paladyn z czyms tam, lub lord chaosu z czymś innym jest takie trochę... niemądre..?
Bum...!
No tak, na turnieju to tego sie raczej nie bierze. Ja zwykle widze lorda na smoczydle z flailem jakims, albo berserker swordem, czy nawet sword of might lub great fangiem. Z tego wszystkiego chyba flail i great fang najlepszy - ze dwie rany ubije...
a ja sie tanka (jendego) nie boje jak sa 2 to juz duzo gorzej, ale na jednego mam zazwyczaj dogry, exalteda khorna z flailem.. oczywiscie ten oddzial jest niejako 'eliminowany' z gry (ten ktory ma sie zajac oslabieniem czolgu), ale potem czolg jest juz mocno bezutyczny...Szczur6 pisze:dokładnie, w moim chaosie nic nie ma siły większej niż 6 nawet lord na smoczku. Po prostu lepienie lorda na sam ST się nie opłaca.
ogolnie z imperium nie widze sie tak tragicznie... choc oczywiscie na wejsciu to gracz imperialny ma duzo wieksza szanse na zwyciestwo (dziala, helki, czolgi..) ale juz pare razy udalo mi sie ugrac te remiso zwyciestwa a i masakry sie zdarzaly
pzdr !!
Stare imperium na chordzie magów 4 armatach hellce i czołgu to zawsze jechałem, ale jaki wypeniany zawsze byłem to już inna bajka
Najgorsze jest to że oddział który ma zwarzywić bądź nawet zabić smoka zazwyczaj przypłaci to własną śmiercią albo przynajmniej takim uszczerbkiem że można o nim zapomnieć (nowy czołg, bo po starym to choseni overruna robili )
Najgorsze jest to że oddział który ma zwarzywić bądź nawet zabić smoka zazwyczaj przypłaci to własną śmiercią albo przynajmniej takim uszczerbkiem że można o nim zapomnieć (nowy czołg, bo po starym to choseni overruna robili )
no, kaka w gaciach zazwyczaj jak sie to widzialo...Szczur6 pisze:Stare imperium na chordzie magów 4 armatach hellce i czołgu to zawsze jechałem, ale jaki wypeniany zawsze byłem to już inna bajka
na DMP zrobilem overruna po pelnym czolgu 4ką zwyklych khornitow z exaltedem z flailem w srodku o czym caly moj team oraz Ataman mogą poswiadczycSzczur6 pisze: (nowy czołg, bo po starym to choseni overruna robili )
W starej edycji grałem z ST parę razy - i zawsze coś wykombinował, a w nowej? Hmm jestem za opcją że jest to silna maszyna, która w końcu jest warta swej ceny. Pisałem to już parę razy ale: nowy czołg jest taki sam w walce jak stary - tyle że ma pancerz. Policzcie sobie. Wtedy trafiliście w miękkie, 6 ranienie i rana - czyli jak np. gigusiowi. Teraz trafiacie auto, szóstka i save.......... W ostrzale: 5edycja działo mogło zadać przy maksymalnym farcie 14 ran czyli troszkę ponad połowę. Teraz 6 - też troszkę ponad połowę... równość? jako taka, różnica jest taka że tym razem możemy mieć dwa czołgi...
Tak naprawdę wadą czołgu jest to iż widzi jak rydwan. To powoduje że część armii - moze takie woody czy skinole mogą sobie koło niego pobiegać, ale nie wiem jak wam to wytłumaczyć, iz bretka wcale taka znakomita na czołg nie jest? Czołg ma w końcu 15 cali, bretka 16, kto tu w kogo wjedzie to kwestia rozstawienia i gry. Składając Imperium można zresztą spokojnie wystawić 2 czołgi i jeszcze dobrą kawę z Wielkim Mistrzem albo Archlektorem. Czyli mamy co najmniej 3 unity uderzeniowe. rzeecz jasna oprócz tego jeszcze jakiś strzelców, 2*5jeźdźców na wsparcie czogłów i wrum wrum...
Z krasiami cos tam może byc problem, Skaveniuchami też, ale jakoś do elfów nie mam przekonania - czy ot tak bez problemu sobie poradzą. Niby ranki wpadają z bolców, ale nie wchodząc na bliski mozesz spokojnie strzelać ze swoich dział by zniszczyc bolce, no a to haja już boli, nei wspominając że haje czy darki maja żadko cos jeszcze by zatrzymać 10 Innerów z grandem i priestem.
Ze skaveniuchami może byc problem bo mają te spaczoarmaty za lasami , jezzaile i dalej ciekawą magię...ot. Zobaczymy po masterze w Lublinie jak tam pójdzie imperialistom - i kto będzie grał.
P.s. Tyrant boi się armat i zasady że kto impakty ma ten sam w pysk dostaje k6 s6 bodajże...zawsze mnei ciekawiło czy gdyby oddział łogrów szarżował to by dostał tyle impaktów ile ma ludków czy po prostu k6s6 hmmm, a jak to było z rydwanami TK i alsem/czołgiem starym... przyjemnych snów tyranciuchu.
Tak naprawdę wadą czołgu jest to iż widzi jak rydwan. To powoduje że część armii - moze takie woody czy skinole mogą sobie koło niego pobiegać, ale nie wiem jak wam to wytłumaczyć, iz bretka wcale taka znakomita na czołg nie jest? Czołg ma w końcu 15 cali, bretka 16, kto tu w kogo wjedzie to kwestia rozstawienia i gry. Składając Imperium można zresztą spokojnie wystawić 2 czołgi i jeszcze dobrą kawę z Wielkim Mistrzem albo Archlektorem. Czyli mamy co najmniej 3 unity uderzeniowe. rzeecz jasna oprócz tego jeszcze jakiś strzelców, 2*5jeźdźców na wsparcie czogłów i wrum wrum...
Z krasiami cos tam może byc problem, Skaveniuchami też, ale jakoś do elfów nie mam przekonania - czy ot tak bez problemu sobie poradzą. Niby ranki wpadają z bolców, ale nie wchodząc na bliski mozesz spokojnie strzelać ze swoich dział by zniszczyc bolce, no a to haja już boli, nei wspominając że haje czy darki maja żadko cos jeszcze by zatrzymać 10 Innerów z grandem i priestem.
Ze skaveniuchami może byc problem bo mają te spaczoarmaty za lasami , jezzaile i dalej ciekawą magię...ot. Zobaczymy po masterze w Lublinie jak tam pójdzie imperialistom - i kto będzie grał.
P.s. Tyrant boi się armat i zasady że kto impakty ma ten sam w pysk dostaje k6 s6 bodajże...zawsze mnei ciekawiło czy gdyby oddział łogrów szarżował to by dostał tyle impaktów ile ma ludków czy po prostu k6s6 hmmm, a jak to było z rydwanami TK i alsem/czołgiem starym... przyjemnych snów tyranciuchu.