- BSB puszki
- Arcymaga z BoH (który na niektóre arime tak bardzo sięnie sprawzda)
- Princa na SD (lecz jest ciut za słaby bo 4A z siła 5 to słaby rzeźnik)
- klocków WL (obowiązkowo 2 xD)
- Bolcy

Moderatorzy: Albo_Albo, Asassello
eee, a 6 ataków z WS7 i S7 to niby co?Paku pisze:W HE można się cieszyć z:
- Princa na SD (lecz jest ciut za słaby bo 4A z siła 5 to słaby rzeźnik)
-
blędem jest tylko to, ze SH nie są w corach, a reszta to bzdura.embir82 pisze: Drugim błędem było usunięcie z corów oddziałów SH. To niesamowicie ograniczyło graczy, którzy nie mogą juz wystawić armii HE opartej na kawalerii a po drugie uczyniło tą jednostkę bezużyteczną bo musi ona konkurować w specialach z DP.
Wcale nie błąd. Bardzo dobre posunięcie, bo wreszcie w core'ach nie ma 3x5 SH, a w specialach jest na tyle duża konkurencja, że 3x5 SH się nie zmieści.Drugim błędem było usunięcie z corów oddziałów SH. To niesamowicie ograniczyło graczy, którzy nie mogą juz wystawić armii HE opartej na kawalerii a po drugie uczyniło tą jednostkę bezużyteczną bo musi ona konkurować w specialach z DP.
DP nie biorę praktycznie nigdy, 2xSH zawsze.po drugie uczyniło tą jednostkę bezużyteczną bo musi ona konkurować w specialach z DP.
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Czuję klimat flame'a więc odpowiem dostosowując się do Twojej kultury wypowiedzi. Bzdurą to są Twoje twierdzenia ze SH bez problemu konkurują z DP. Koszt golutkiego oddziału SH wynosi 105, jeśli ktoś zamiast tego zdecyduje sie wystawić golutką piątkę DP zapłaci 150. Za te 45pkt więcej otrzymuje odporność na płomienne ataki, +1 do Ld, +1 A, +1 I, +1 Ws oraz bazowo +1 do save'a. Z przytoczonych różnic wynika więc, że DP sprawdzą o wiele lepiej w roli małego oddziału kawalarii przeznaczonego do jazdy po flankach, niszczącego lekkie oddziały przeciwnika i zagrażającego bokom jego oddziałów, dodatkowo taka goła piątka dzięki swoim 10ciu atakom może rozjechać nawet silniejsze oddziały w szarży a gdy dojdzie do zwarcia z jakimś oddziałem którego nie można złamać ( stubborn, undead) oddział ten ma szansę na wygraną walkę także w kolejnych rundach właśnie dzieki dużej liczbie ataków, wysokiemu Ws i dobremu armour save. Dzięki wydaniu dodatkowych punktów ma się o wiele bardziej uniwersalny i niebezpieczny oddział do walki na flance.Kosa pisze:blędem jest tylko to, ze SH nie są w corach, a reszta to bzdura.embir82 pisze: Drugim błędem było usunięcie z corów oddziałów SH. To niesamowicie ograniczyło graczy, którzy nie mogą juz wystawić armii HE opartej na kawalerii a po drugie uczyniło tą jednostkę bezużyteczną bo musi ona konkurować w specialach z DP.
Da się wystawić na kawie.
SH spokojnie konkurują z DP.
Zupełnie sie z Toba nie zgodzę. Najgorsze z możliwych posunięć. Gracze są pozbawieni możliwości gry na kawaleryjskiej armii. Takie rozwiązanie może ucieszyć jedynie tych, którzy cierpią na tzw. fetysz piechoty. Wolałbym sto razy bardziej grać przeciw kawaleryjskiej armii HE bez ASF niż przeciw obecnym piechotnym HE z ASF.Jankiel pisze:Wcale nie błąd. Bardzo dobre posunięcie, bo wreszcie w core'ach nie ma 3x5 SH, a w specialach jest na tyle duża konkurencja, że 3x5 SH się nie zmieści.Drugim błędem było usunięcie z corów oddziałów SH. To niesamowicie ograniczyło graczy, którzy nie mogą juz wystawić armii HE opartej na kawalerii a po drugie uczyniło tą jednostkę bezużyteczną bo musi ona konkurować w specialach z DP.
z mperspektywy wielo;etniego gracza HE uważam, ze do tego lepsi są silverzy.embir82 pisze:
. Z przytoczonych różnic wynika więc, że DP sprawdzą o wiele lepiej w roli małego oddziału kawalarii przeznaczonego do jazdy po flankach
jak inwestuje w DP to w zdecydwoanej większości jest to 6 z war bannerem, a to kosztuje 230 pkt. 5 nie rpzebija się przez wiele rzeczy, 5DP w swym zalożeniu taktycznym to to samo co 5SH tylko, że o 35 pkt droższe. Aby się to sprawdzalo to trzeba mieć 2x5 kawaleri, a więc już jest 70pkt drozej, u HE to ogromna masa punktów.embir82 pisze: taka goła piątka dzięki swoim 10ciu atakom może rozjechać nawet silniejsze oddziały w szarży a gdy dojdzie do zwarcia z jakimś oddziałem którego nie można złamać ( stubborn, undead) oddział ten ma szansę na wygraną walkę także w kolejnych rundach właśnie dzieki dużej liczbie ataków, wysokiemu Ws i dobremu armour save. Dzięki wydaniu dodatkowych punktów ma się o wiele bardziej uniwersalny i niebezpieczny oddział do walki na flance.
no cóż, SH nie slużą do natarcia, to są takie hajelfickie fasty... tanie i dobre, a jeśli chodzi o uderzenie... to 5DP ma naprawde super kopaembir82 pisze: Jeśli chodzi o przydatność obydwu jednostek jako bloków uderzeniowych to chyba nawet nie ma sensu obydwu oddziałów porównywać, tu DP są nieporównywalnie lepsi.
pokaż mi rozpiske z VI edycji gdzie byla 100% kawaleria i się sprawdzala?embir82 pisze:A odnośnie możliwości wystawienia armii HE jako armii kawaleryjskiej, nie nie wystawisz ich jako armii czysto kawaleryjskiej bo dwa cory musisz, czy tego chcesz czy nie, zapchać piechotą.
pozwole sobie za Jankiela,embir82 pisze: Zupełnie sie z Toba nie zgodzę. Najgorsze z możliwych posunięć. Gracze są pozbawieni możliwości gry na kawaleryjskiej armii. Takie rozwiązanie może ucieszyć jedynie tych, którzy cierpią na tzw. fetysz piechoty. Wolałbym sto razy bardziej grać przeciw kawaleryjskiej armii HE bez ASF niż przeciw obecnym piechotnym HE z ASF.
Bretonnia to też gówniany kodeks, bo gracze bretońscy zostali pozbawieni możliwości wystawienia piechotnej armii - oddział realmów muszą wziąć. Kodeks jest świetnie złożony, bo potworki w stylu 3xSH, 4xchariot, 4x RBT i 4xmag spisują się kiepsko. A rozpiski są dużo bardziej zrównoważone.Zupełnie sie z Toba nie zgodzę. Najgorsze z możliwych posunięć. Gracze są pozbawieni możliwości gry na kawaleryjskiej armii
Niestety absolutnie nie masz racji. Jak się gra HE trzeba się troszczyć o każdy punkt. Mam brać DP do niszczenia maszyn czy 10 strzelców? Do wrzucania ich pod kopyta Black Knightów? Strata punktów. Zaoszczędzone 35 pts to naprawdę bardzo dużo.Bzdurą to są Twoje twierdzenia ze SH bez problemu konkurują z DP
Fajnie, mamy wypasiony oddział uderzeniowy za 270 pts. A w starciu z organkami czy 10 jezzaili znaczą tyle samo, co 5 SH.tu DP są nieporównywalnie lepsi. Możliwość wzięcia magicznego sztandaru i wyekwipowania czempiona w połączeniu z o wiele lepszymi statystykami i zasadą specjalną bezapelacyjnie przemawia na ich korzyść.
Albo tych, którzy nie lubią prymitywnych rozpisek na jedno kopyto.Takie rozwiązanie może ucieszyć jedynie tych, którzy cierpią na tzw. fetysz piechoty
Warhammer Pro-Tip #2: If Purple Sun isn't winning the game for you, consider using it more.
Z tym fluffem piechoty to się nie zgodzę, bo jak ktoś robi armię opartą na prowincjach Caledor lub Tiranoc to fluffowo trzon armii powinny stanowić oddziały konnicy i rydwanów.A co do "fetyszu piechoty" HE flufowo to armia piechotna... Ja tez bym wolal skavenów bez elektryków, imperium bez czolgów i kawaleii tylko wlaśnie na piechocie...
Chłopie ja nie narzekam na elfy w kontekście " mój Boże jakie są przegięte bo nie mogę z nimi wygrać". W nowej edycji już parę bitew przeciwko nim zagrałem i tylko raz przegrałem.Asassello pisze:embir82 , chyba jeszcze nie nauczyłes sie grac z nowymi HE stad te twoje narzekania...
przesuniecie SH do speciali to dobry ruch.. bo dzieki temu pojawia sie piechota.. a speciali mozna wystawic az 6 i tam czesto SH znajduja swoje miejsce (w armiach piechotnych jak i kawaleryjskich) bo sa tansi a a fasty ganiaja i ranki zdejmuja tak samo jak DP.
ASF tez nie jest przegiete.. to nadal elfy o małej liczebnosci i T3.
po porstu HE zmienily swój charakter przez co przeciwnicy musza zastosowac przeciw nim inna taktyke.
pozdrawiam
Akurat to jest kwestia subiektywna, dla kogoś to jest potworkiem dla kogoś innego nie jest. Dla mnie potworkiem są nowe rozpiski HE które w kółko wałkują schemat: co najmniej 2x oddziały WL, 4x bolce a w corach na odczepnego 2x łucznicy.Jankiel pisze: Bretonnia to też gówniany kodeks, bo gracze bretońscy zostali pozbawieni możliwości wystawienia piechotnej armii - oddział realmów muszą wziąć. Kodeks jest świetnie złożony, bo potworki w stylu 3xSH, 4xchariot, 4x RBT i 4xmag spisują się kiepsko. A rozpiski są dużo bardziej zrównoważone.
Pytanie czy naprawdę opłaca się oszczędzać punkty wystawiając zamiast DP SH? Moim zdaniem nie, co postarałem się udowodnić w moim wcześniejszym poście, ale skoro uważasz że SH sprawdzają Ci się w tej roli równie dobrze i potrafisz odnosić z nimi sukcesy to bardzo fajnie.Jankiel pisze:Niestety absolutnie nie masz racji. Jak się gra HE trzeba się troszczyć o każdy punkt. Mam brać DP do niszczenia maszyn czy 10 strzelców? Do wrzucania ich pod kopyta Black Knightów? Strata punktów. Zaoszczędzone 35 pts to naprawdę bardzo dużo.Bzdurą to są Twoje twierdzenia ze SH bez problemu konkurują z DP
Kiepski argument. O jakości oddziału uderzeniowego świadczy nie tylko jego przeżywalność ale również to jakie są szanse że złamie on w walce oddział na który szarżuje. Stąd przewaga DP. Wątpię byś z premedytacją pchał oddział DP albo nawet tańszych SH w kierunku wroga dopóki nie zneutralizujesz jego ostrzału.Jankiel pisze:Fajnie, mamy wypasiony oddział uderzeniowy za 270 pts. A w starciu z organkami czy 10 jezzaili znaczą tyle samo, co 5 SH.tu DP są nieporównywalnie lepsi. Możliwość wzięcia magicznego sztandaru i wyekwipowania czempiona w połączeniu z o wiele lepszymi statystykami i zasadą specjalną bezapelacyjnie przemawia na ich korzyść.
Smuci natomiast tych którzy lubią armie oferujące różnorodność i wiele ścieżek tworzenia rozpisek, poza ograniczonym i przewidywalnym schematem.Jankiel pisze:Albo tych, którzy nie lubią prymitywnych rozpisek na jedno kopyto.Takie rozwiązanie może ucieszyć jedynie tych, którzy cierpią na tzw. fetysz piechoty
ale to nie jest army book high elves of caledor czy też tiranoc, to jest high elves, a więc armia piechotna. A lucznicy są wszędzie, nawet w Caledorze.embir82 pisze:Z tym fluffem piechoty to się nie zgodzę, bo jak ktoś robi armię opartą na prowincjach Caledor lub Tiranoc to fluffowo trzon armii powinny stanowić oddziały konnicy i rydwanów.A co do "fetyszu piechoty" HE flufowo to armia piechotna... Ja tez bym wolal skavenów bez elektryków, imperium bez czolgów i kawaleii tylko wlaśnie na piechocie...
taa, to co byś proponowal? Jak dla mnie book do HE jest jednym z najlepszych w grze i jakoś zasada asf wcale tego nie zmienia, elfów ejst malo, możesz ich wystrzelać, albo uderzaj na ich flanki. Fakt pewnie, że lepiej bylo jak się mialo klocek konnicy i wpadalo bezkarnie w spory oddzial swordamsteró i ten oddzial po prostu się lamal. Watpie aby 6 rycerzy zakonnych bylo w stanie pokonać 10 SM, raczej ich szanse są równe zeru, oczywisćie we flufie. W poprzedniej edycji taka 10 nie miala srania jak w coś w nich wpadlo, i to mieli być mistrzowie miecza?embir82 pisze:
Chłopie ja nie narzekam na elfy w kontekście " mój Boże jakie są przegięte bo nie mogę z nimi wygrać". W nowej edycji już parę bitew przeciwko nim zagrałem i tylko raz przegrałem.Po prostu jako gracz który dość często przeciwko nim grywał w 6ed. i grywa obecnie dziele się swoimi refleksjami z perspektywy osoby trzeciej na temat nowych zasad i niewykorzystanego potencjału.
nom, to dla mnie standardy nowych HE wcale nie są potworkami. No a co do tego w kolki, ze to samo, nie zgadzam się, są rózne rozpiskiki. Ciekawe jak wygląda imperium...embir82 pisze: Akurat to jest kwestia subiektywna, dla kogoś to jest potworkiem dla kogoś innego nie jest. Dla mnie potworkiem są nowe rozpiski HE które w kółko wałkują schemat: co najmniej 2x oddziały WL, 4x bolce a w corach na odczepnego 2x łucznicy.
SH to jest dalej jeden z ważniejszych oddzialów w HE. Ile razy graleś HE?embir82 pisze:
Pytanie czy naprawdę opłaca się oszczędzać punkty wystawiając zamiast DP SH? Moim zdaniem nie, co postarałem się udowodnić w moim wcześniejszym poście, ale skoro uważasz że SH sprawdzają Ci się w tej roli równie dobrze i potrafisz odnosić z nimi sukcesy to bardzo fajnie.
skoro uważasz 5SH za oddzial uderzeniowy to powodzenia. 5 DP też nie jest oddzialem uderzeniowym i daleko mu do tego.embir82 pisze: Kiepski argument. O jakości oddziału uderzeniowego świadczy nie tylko jego przeżywalność ale również to jakie są szanse że złamie on w walce oddział na który szarżuje. Stąd przewaga DP. Wątpię byś z premedytacją pchał oddział DP albo nawet tańszych SH w kierunku wroga dopóki nie zneutralizujesz jego ostrzału.
no proszę Cię, widzialeś kiedyś armie Jankiela? Sorry ale w ogole nie trafiasz. Z resztą cóż za różnorodonoś jest w X oddzialach DP?? Bo wg, Ciebie cala armia najeloiej by bylo gdyby skladala się z princesek...embir82 pisze:Smuci natomiast tych którzy lubią armie oferujące różnorodność i wiele ścieżek tworzenia rozpisek, poza ograniczonym i przewidywalnym schematem.Jankiel pisze:Albo tych, którzy nie lubią prymitywnych rozpisek na jedno kopyto.Takie rozwiązanie może ucieszyć jedynie tych, którzy cierpią na tzw. fetysz piechoty
A tak na marginesie; tak się składa że bardzo często te "prymitywne" kawaleryjskie rozpiski "na jedno kopyto" wcale nie są takie łatwe do prowadzenia a i gra z nimi potrafi być wymagająca. Co więcej potrafią bardzo ładnie wyglądać na stole- choć podejrzewam że osoby o Twoich zapatrywaniach mogą tego nie docenić.
Wiem że to armia HE w ogólności, ale na tym przykładzie chciałem pokazać, że jak ktoś będzie chciał spróbować zrobić armię tematyczną to u HE pewnych ograniczeń kompozycyjnych nie przeskoczy. Łucznicy mogą być wszędzie, nawet w Caledorze, ale niekoniecznie w każdej armii.Kosa pisze:ale to nie jest army book high elves of caledor czy też tiranoc, to jest high elves, a więc armia piechotna. A lucznicy są wszędzie, nawet w Caledorze.
Po pierwsze. Proponuję Ci przejrzeć plotki dotyczące zasad nowych DE. To jest przykład niezłego designu bez wtrącania zasad w stylu ASF, które psuja taktyczny aspekt gry(poza bodajże dwoma wyjątkami które są uzasadnione i nie oddziaływują na całą armię).Kosa pisze: taa, to co byś proponowal? Jak dla mnie book do HE jest jednym z najlepszych w grze i jakoś zasada asf wcale tego nie zmienia, elfów ejst malo, możesz ich wystrzelać, albo uderzaj na ich flanki. Fakt pewnie, że lepiej bylo jak się mialo klocek konnicy i wpadalo bezkarnie w spory oddzial swordamsteró i ten oddzial po prostu się lamal. Watpie aby 6 rycerzy zakonnych bylo w stanie pokonać 10 SM, raczej ich szanse są równe zeru, oczywisćie we flufie. W poprzedniej edycji taka 10 nie miala srania jak w coś w nich wpadlo, i to mieli być mistrzowie miecza?
No cóż widocznie miałem pecha bo tylko takie HE spotykam na swojej drodze. Natomiast co do Imperium to nigdzie nie napisałem że to perfekcyjnie napisany podręcznik, więc nie za bardzo rozumiem sens Twojej wypowiedzi.Kosa pisze: nom, to dla mnie standardy nowych HE wcale nie są potworkami. No a co do tego w kolki, ze to samo, nie zgadzam się, są rózne rozpiskiki. Ciekawe jak wygląda imperium...
Wystarczająco dużo grałem przeciwko nim żeby wyrobić sobie własny pogląd natomiast rozumiem, że można mieć oddzielne zdanie co wynikało jasno z mojego poprzedniego postu. Powiedzmy że zwolennicy SH widzą ich użyteczność w Specialach ze względu na oszczędność punktów, ja natomiast nie.Kosa pisze: SH to jest dalej jeden z ważniejszych oddzialów w HE. Ile razy graleś HE?
Mam prośbę, zanim następnym razem odpiszesz na mojego posta postaraj się przeczytać go uważnie i ze zrozumieniem. W tym fragmencie była mowa o DP w kontekście odziału do przełamywania linii, nigdzie nie było mowy o tym że chodzi o pięciu jeźdźców. To oczywiste że goła piątka nie stanowi siły zdolnej przełamać ciężkie oddziały wroga (choć DP do tego naprawdę niewiele brakuje). Natomiast wyekwipowani w większej liczbie, z magicznym sztandarem mogą pojechać prawie wszystko i wcale nie potrzebują do tego obecności herosa. Jankiel przytoczył argument że SH są dobrzy do uderzenia w dużej liczbie jako "niańki" dla bsb z Battle Bannerem. Ciekawa koncepcja ale myślę, że bsb jest bardziej potrzebny w oddziałach piechoty by dawać WL cenne przerzuty na break testy. Bądź co bądź przy stubbornie na Ld 8 co trzecia, czwarta próba kończy się fiaskiem...Kosa pisze: skoro uważasz 5SH za oddzial uderzeniowy to powodzenia. 5 DP też nie jest oddzialem uderzeniowym i daleko mu do tego.
Akurat nie zrozumiałeś sensu mojej wypowiedzi. Nie mówiłem o różnorodności w ramach pojedynczej rozpiski. Mówiłem o różnorodności tworzenia rozpisek w obrębie danej armii. To czy jest możliwość zrobienia ultra ofensa z samymi szybkimi jednostkami, ultra defensywy z bolcami i piechotą lub czegoś pośrodku.Kosa pisze: no proszę Cię, widzialeś kiedyś armie Jankiela? Sorry ale w ogole nie trafiasz. Z resztą cóż za różnorodonoś jest w X oddzialach DP?? Bo wg, Ciebie cala armia najeloiej by bylo gdyby skladala się z princesek...
Tak? A czego konkretnie nie zrozumiałem z Twojej argumentacji i Twoich wypowiedzi? Bo mi się wydaje, że po prostu nie przyznałem Ci racji co zresztą uzasadniłem. Nie wiem czy masz jakieś problemy ze sobą i stąd Twoja napastliwość, ale zrozum, że to tylko gra plastkiowymi lub metalowymi miniaturkami i naprawdę nie ma o co się spinać. Postaraj się podyskutować bez flame'a. No i proszę czytaj posty ze zrozumieniem.Kosa pisze:Chyba Ty nas nie bardzo rozumiesz...
Po pierwsze Hate jest o tyle lepszym rozwiązaniem od ASF że w dalszym ciągu nie odbiera przeciwnikowi bonusu za szarżę w postaci uderzania w pierwszej kolejności. Dzięki temu gra z DE wciąż może opierać się na zabawie w kotka i myszkę, podstawianiu się pod szarże, ucieczkach i kontrszarżach. Z HE natomiast wszystko przeważnie sprowadza się do tego żeby się jak najdłużej cofać i strzelać.Kosa pisze: Cóż co do nowych DE, czy hate na wszystkim to jest jakaś zasada pozwalająca rozwijać taktyke? Wątpie, dawniej 6 CoK nie mialo tak latwo, trzeba bylo często coś na bok wrzucić, teraz z hajtem jadą wszsytko, kociolek? No fakt dodatkowe ataki, czy KB, to wszystko jest w taktyce, jeszcze wiele mozna pisać...
Akurat nie ma to nic wspólnego z czytaniem ze zrozumieniem, po prostu pomyliłem nadawców postów.Kosa pisze: Co do SH i DP, oddzial niańka to ja napsialem, wiec sam czytaj ze zrozumieniem![]()
Chybiona argumentacja. Dark Raidersi wogóle nie stanowią odpowiednika Silver Helmsów, jeśli już to Ellyrian Reavers. Dark Raidersi są lekką kawalerią ze słabym save, natomiast SH to normalna ciężka jazda. Stąd uzasadnione porównania do DP.Kosa pisze: SH, a DP to calkiem inny oddzial. Hmm dla przykaldu, Twoim tokiem rozumowania... ja wolę caoldów bo lepiej się rpzebijają niż dark raidersów (pominmy tutaj w jakim slocie kto jest, gdyż 6 speciali u HE pozwala to pomijać)
Wszystko zalezy od indywidualnego stylu gry i upodobań. Ja napisałem co mi się nie podoba w HE z mojego punktu widzenia i tyle, ani nikogo nie atakuję ani nie mam zamiaru o nic się wykłócać- ot tak po prostu powymieniać opinie w ciekawej dyskusji.Kosa pisze: a najlepiej by bylo jakbyś zagral tak z 30 bitew nowymi hajami i zacząl nas przeządzać, bo naprawde nie wiesz co piszesz, albo to moze my się mylimy?