Biograficzny zarys batlowców

High Elves

Moderatorzy: Albo_Albo, Asassello

ODPOWIEDZ
Indar
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 116
Lokalizacja: Łomża

Post autor: Indar »

A High Elfy to nawet lubię, bo połowa bretońskich miast stoi na elfickich ruinach...mamy z czego brać cegły na chlewiki XD
Czekaj, jeszcze tam wrócimy i w zębach będziecie te cegły nosić :)
Ooo, to kolega Borewicz polskiego RR-u też bierze udział w tej battlowej majówce?Ooo, to kolega Borewicz polskiego RR-u też bierze udział w tej battlowej majówce?
Bierze, bierze - tylko ubolewa że nie ma za bardzo z kim grać. Z 6 graczy w Łomży zostało 2 aktywnych, a ile to frajdy cały czas jeżdzić po Gobelinach czy innych kurduplach? Cały czas coś kupuję, NAWET trochę maluję :) Ale i tak na reko wydaję dużo więcej kasy, czasem do lodówki nie mam co włożyć ale wełna na nowy ciuch musi być!
Inkwizytor Borewicz

Awatar użytkownika
Szymon
Kretozord
Posty: 1685
Lokalizacja: Zabrze

Post autor: Szymon »

Siemka jestem Szymon mam 15 lat jestem z Zabrza w młotka gram 1 rok (WOCH mam na 3k) Zmieniłem system z LOTRA na WFB
Początkowo grałem Krasnoludami potem Lizakami teraz Wochem .
Dlaczego Woch podobają mi się strasznie modele tej Rasy .

cold turkey
Mudżahedin
Posty: 238
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: cold turkey »

Michał 86 rok, bitewniakami zainteresowany od czasów gazety Magia i Miecz 4/97 z kolorową wkładką warzone. Pamiętam tamten dzień dokładnie.

Z WarZone miałem do czynienia z dużymi przerwami od 1999 do 2009 roku, a więc cała dekada. Miałem kilka armii, które namiętnie sprzedawałem za bezcen najpierw koledze a potem było już allegro. W każdym razie grałem mało.

Poza tym epizod z Warhammerem 40 000, który podobał mi się naj najbardziej od czasów gdy jakoś koło 98 roku kupiłem sobie w katowickim undergroundzie świetnie pomalowanych trzech chaos space marinów i termosa. Ale kiedy dwa lata temu ludzie z okolicy to rozkręcili to mimo posiadania dwóch armii(dark eldarów, których potem wymieniłem na chaos), w tym ukochanego CSM gra mi się raczej nie podobała. A chaosem to grało się już totalnie łopatologicznie i tak wieloletnia fascynacja kosmicznym chaosem w praktyce doprowadziła do mojego dużego rozczarowania.

Grałem jeszcze w kilka systemów jak infinity, warmachine, warmaster, lotr; ale nie miałem już do nich figurek tylko grałem na figurkach kolegów. Co do battla to we wspomnianym undergroundzie kupiłem sobie też metalowego elfa łucznika. Już wtedy 10 lat temu wydawali mi się oldschoolowi :) Próbowałem battla w 2006 kupując school pasa ale figurki wydały mi się ohydne jeszcze brzydsze od warzone i strasznie małe, a miałem wood elfów brać co mi się bardzo podobają i niestety wziąłem school pasa, którego momentalnie się pozbyłem. Teraz wyszedł island a w nim high elfy, druga dla mnie po wood elfach rasa w battlu. Jest to też wreszcie pierwsza armia, którą zacząłem malować :)

Zasady i mechanika battla są dla mnie dobre lecz nie bardzo dobre jak na bitewniaka. Ale równocześnie battle jest dla mnie najbardziej klimatycznym bitewniakiem w jaki grałem. Tylko tu i w warmasterze tak naprawdę czułem się jak dowódca armii. High elfy cenię za to, że są dobre :D i za bardzo fajny oldschoolowy klimat(np te wzory HE z mantica są dla mnie beznadziejne).

Historia całego mojego życia, ale uzewnętrznienie :D
HE 2.5k

Andrzej
Pan Spamu
Posty: 8216
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: Andrzej »

Obrazek

Ja swoją przygodę z battlem zacząłem jakieś trzy lata temu, na pokazach organizowanych przez niejakiego KrzysztofaW. Od razu spodobały mi się HE i tak to trwa do dzisiaj :)
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.

Awatar użytkownika
Loke
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 190
Lokalizacja: Bristol/Wodzisław Śląski
Kontakt:

Post autor: Loke »

cold turkey pisze:Michał 86 rok, bitewniakami zainteresowany od czasów gazety Magia i Miecz 4/97 z kolorową wkładką warzone. Pamiętam tamten dzień dokładnie.

Z WarZone miałem do czynienia z dużymi przerwami od 1999 do 2009 roku, a więc cała dekada. Miałem kilka armii, które namiętnie sprzedawałem za bezcen najpierw koledze a potem było już allegro. W każdym razie grałem mało.

Poza tym epizod z Warhammerem 40 000, który podobał mi się naj najbardziej od czasów gdy jakoś koło 98 roku kupiłem sobie w katowickim undergroundzie świetnie pomalowanych trzech chaos space marinów i termosa. Ale kiedy dwa lata temu ludzie z okolicy to rozkręcili to mimo posiadania dwóch armii(dark eldarów, których potem wymieniłem na chaos), w tym ukochanego CSM gra mi się raczej nie podobała. A chaosem to grało się już totalnie łopatologicznie i tak wieloletnia fascynacja kosmicznym chaosem w praktyce doprowadziła do mojego dużego rozczarowania.

Grałem jeszcze w kilka systemów jak infinity, warmachine, warmaster, lotr; ale nie miałem już do nich figurek tylko grałem na figurkach kolegów. Co do battla to we wspomnianym undergroundzie kupiłem sobie też metalowego elfa łucznika. Już wtedy 10 lat temu wydawali mi się oldschoolowi :) Próbowałem battla w 2006 kupując school pasa ale figurki wydały mi się ohydne jeszcze brzydsze od warzone i strasznie małe, a miałem wood elfów brać co mi się bardzo podobają i niestety wziąłem school pasa, którego momentalnie się pozbyłem. Teraz wyszedł island a w nim high elfy, druga dla mnie po wood elfach rasa w battlu. Jest to też wreszcie pierwsza armia, którą zacząłem malować :)

Zasady i mechanika battla są dla mnie dobre lecz nie bardzo dobre jak na bitewniaka. Ale równocześnie battle jest dla mnie najbardziej klimatycznym bitewniakiem w jaki grałem. Tylko tu i w warmasterze tak naprawdę czułem się jak dowódca armii. High elfy cenię za to, że są dobre :D i za bardzo fajny oldschoolowy klimat(np te wzory HE z mantica są dla mnie beznadziejne).

Historia całego mojego życia, ale uzewnętrznienie :D
Z tego co widzę masz sporo doświadczenia w wargamingu, a jednak albo mi się wydaje albo z tonu wypowiedzi można wywnioskować, że do swojej "Mekki" jeszcze nie dotarłeś. A może się mylę?
o.b-one pisze:
Barbarossa pisze:(..) co przynosi mieszaninę ulgi, że turlanina skończyła się, oraz niesmaku, że imba.
Podobne uczucia towarzyszą mi po czytaniu tych wszystkich żali. Pod koniec każdego takiego posta pozostaje niesmak i jednocześnie ulga, że to już koniec... :wink:

cold turkey
Mudżahedin
Posty: 238
Lokalizacja: Dąbrowa Górnicza

Post autor: cold turkey »

Loke pisze:
cold turkey pisze: Historia całego mojego życia, ale uzewnętrznienie :D
Z tego co widzę masz sporo doświadczenia w wargamingu, a jednak albo mi się wydaje albo z tonu wypowiedzi można wywnioskować, że do swojej "Mekki" jeszcze nie dotarłeś. A może się mylę?
Grałem w całkiem sporo systemów, ale niewiele rozgrywek. A co do poszukiwań ideału to taki nie istnieje.
WarZone III edycja był chyba najlepszym mechanicznie bitewniakiem w jaki grałem, ale figurki z 97roku robią swoje + zdebalansowanie armii+przegięte CKMy+megaprzegięty czar apokalipsa+brak graczy psują urok i sprawiają, że ta gra w 2010 roku to już nie to samo co w starych dobrych czasach.

Battle jest systemem, do którego chce mieć figurki. Krwawe szarże, opcjonalne magiczne przedmioty,różnorodność ładnych i raczej zbalansowanych armii oraz ogromny klimat; to niewątpliwe atuty battla. Boli mnie przypisana kolejność tury [ a więc np. oddział po ostrzale nie może wykonać ruchu i się schować] oraz brak naprzemiennych aktywacji(jeden oddział przeciwnika ma aktywację potem jeden mój i aż do zakończenia tury gry, zapobiega to zmasakrowaniu armii w jednej turze przeciwnika gdy nie możesz robić prawie nic oraz ogranicza downtime [oczekiwanie na swoją turę] do minimum). Batlle jest po prostu dużo bardziej strategiczny niż taktyczny i brakuje mi tu części skirmishowych zagrań. Chociaż myślę, że z przemienną aktywacją jednostek da radę grać w battla, chyba powinniśmy spróbować.
HE 2.5k

ODPOWIEDZ