Arena of Death 13

Wszystko to, co nie pasuje nigdzie indziej.

Moderatorzy: Fluffy, JarekK

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Barney
Mudżahedin
Posty: 256

Post autor: Barney »

Inżynier i to wojownik... nie wiem czy to przejdzie ; ]

Jajan1
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 120
Lokalizacja: Wa-wa

Post autor: Jajan1 »

Eeeee...... Młodek do obrony moge mieć jakieś minusy do walki wręcz mi to pasuje........ Próbowałem to tak napisać żeby nie było że wojownik.... Pozatym na arenie działa nie zbuduje (tak myślę :) ) więc młotek może mieć...

Awatar użytkownika
Possessed
Mudżahedin
Posty: 292
Lokalizacja: WaWa

Post autor: Possessed »

inżynier dobry jest! jak ma celne oko to będzie umiał zwojować sobie drogę do sukcesu, nawet i bez młotka czy działa :P

_reszka
Chuck Norris
Posty: 551

Post autor: _reszka »

Erathog Tgu Tanr Dehgt
ogre hunter
maczuga, tarcza, ciężka zbroja
mikstura zdrowia

Dawno Cię nie było w okolicy – rubasznym głosem tłuściutka przedstawicielka, najprawdopodobniej kobiecej płci, powitała niespodziewanego gościa.

Przychodzień wyszczerzył zęby. AESTEN. Aesten plotkara. Tutaj trzeba uważać. Tylko spokojnie. - Trenowałem – wyszeptał.
- Znowu te wasze zabawy. Co to za trening, pranie się po pyskach dla zabawy.
- Zakład był. Ja z Farflogiem. Kto wygra, dostaje Evitkę.
- TWOJĄ EVITKĘ? - zdumiała się okrąglutka istota, przemawiając wysokimi tonami – przecież byliście ze sobą już tyle lat. To taka silna ogrzyca, chluba naszej wioski! Jak się skończyło?
- Kto przegra, jedzie do Karak Vlag na turniej, polec albo okryć chwałą nasze plemię. K......, zaczynam pierd.... jak ten piep...... ludź z lwem na płaszczy, co był u nas jako zapasy zimowe i rześmy go wczoraj zucztowali.
- I?
- Farflog wygrał. Jadę.
- Idiota. Straciłeś córkę wodza. A co zyskałeś?

Ogr odwrócił się i rzucił na odchodne - Zacięta walka była, Farflog w końcu wygrał –
Po czym dodał już ciszej: “Ale na gnobblarskie jelita, ile to trzeba było się nakombinować i namęczyć, żeby się tej jędzy z jej ojcem pozbyć z życia.... A Karag Vlag? Przecież nie może być takie złe.

A kogoś było trzeba wrobić w tą ciążę. Ja sie na ojca nie nadaję. A z takim piep..... teściem... Prawie mi szkoda Farfloga
”.

MarsnTwix
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 148

Post autor: MarsnTwix »

Hrisskar Bijebylekoggsson
Egzaltowany Czempion
Dwa Topory
Chaos Armour
Piętno Khorna
Twardogłowy

W mroźny majowy poranek, samotny wędrowiec przemierzał świat pogrążony w śnieżnej zawierusze. Ze stanowczością olbrzyma przemierzał trakty znane tylko sokołom i kozicom górskim. Z niezłomnością Yeti przebijał się przez wysokie zaspy i lawiny śnieżne. Maszerując tak, pokonał już doliny i góry, miażdżąc po drodze stada górskich trolli. Przepłynął ocean, dusząc po drodze morskie potwory w mrocznych głębinach. Czuł, że cel podróży jest już niedaleko.
Przystanął na chwilę gdy dotarł do nagiego grzbietu łańcucha górskiego, jednego z tysięcy w Norsce. Spojrzał na rozciągającą się u stóp zbocza dolinę po drugiej stronie. Maleńki punkcik światła zwrócił jego uwagę. Udał się w jego kierunku.
Światło pochodziło z jurty rozbitej nad rzęką, w której rozpalili ogień okoliczni barbarzyńcy, wypływający z tej doliny na rajdy. Wędrowiec, zachęcony gwarnymi śpiewami wydobywającymi się ze środka, wszedł.
cdn.

Awatar użytkownika
Pretor
Chuck Norris
Posty: 428
Lokalizacja: Wrocław/Edinburgh

Post autor: Pretor »

Imię: Ard Galen, te tuin Androth
Klasa: High Elf Noble
Broń: Długi miecz
Zbroja: Pancerz Ithilmarowy i tarcza
Dodatek: mistrzowska broń
Cecha: biegły w broni

Historię tworzę... będzie ładna... obiecuję... :wink:

Awatar użytkownika
Artein
Masakrator
Posty: 2284

Post autor: Artein »

miejsce? miejsce? jest jeszcze dla mnie?
już piszę wszystko, dajcie mi zagrać w końcu

Awatar użytkownika
Artein
Masakrator
Posty: 2284

Post autor: Artein »

Imie: <brak> (dawniej Agnes Zebub, dawniej siostra Agnes)
Klasa: Spawn (count as Herald)
Piętno: Nurgle
Ciepło.... ciepło tam gdzie kończy się głowa.... ciepło tak... tak ciepłe, że nie parzy.... zabiera czucie....

Owacje....

Ciemność....

Szarpanie.... dziesiątki.... nie, setki rąk.... szarpią.... rozszarpują....
- Miałam.... miałam być kimś....
- Zostałaś nikim. niczym. -
- Nie, nie mogę!
- Przegrałaś. Pan Rozkładu nie potrzebuje takich jak Ty.
- Nie! Miałam za mało mocy! Oszukałeś mnie demonie!
- Ha ha ha!
- Nie! Nie! NIE! DAJ MI WIĘCEJ MOCY!


Moc. Blisko. Niczym na wyciągnięcie ręki, a jednak odległość w tym stanie nie istnieje. Nie istnieje czas. Nie istnieje materia. A jednak moc jest.

Myśl. Silna myśl kieruję się w stronę mocy.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Arena. Drwal schodzi żegnany owacjami. Leżące bezgłowe ciało zaczyna się poruszać. Drgawki pośmiertne, wydaje się pewne. Biorąc pod uwagę wybrankę Nurgle'a to już nie jest takie pewne.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

- Co robisz głupia!
- Biorę więcej mocy!
- Nie rozumiesz! Nie możesz....
- Spróbuj mnie powstrzymać!


Opór. Jakby moc była skupiona w jednym punkcie i nie chciała się oderwać. Jednak odrywa się.

Pojawia się materia. I ból. Czuć podłoże. Czuć ból. Czuć wiatry magii. Czuć ból. Wszystko jest inne. Bardziej.... bolesne. Zarazem prostsze.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Ciało nagle siada. Z czubka szyi zaczyna wylewać się jakaś oleista czarna maź. Zbroja rdzewieje do tego stopnia, że cała się rozpada pod lekkim podmuchem wiatru. Skóra schodzi z całego ciala. Nadnaturalnie wydłużająca się ręka sięga po lężącą, zdawałoby się za daleko, głowę. Ta z kolei pod dotykiem zmienia kolor na zgniły zielony, gałki oczne wypływają, pozostałe włosy wypadają. Kończyna umiejscawia głowę w okolicach szyi, gdzie od razu zostaje pochłonięta przez czarną ciecz. Druga ręka staje się grubsza, podobnie jak nogi. Włokna mięśni przypominają wijące się robaki.

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

- Nie! Co się dzieje?!
- Głupia śmiertelniczko! Ostrzegałem! Jesteś za słaba, żeby kontrolowac taką moc!
- Nieeee....
- Teraz jesteś pomiotem Chaosu! Byłaś zbyt słaba moja droga Agnes.


Zabijać.... Niszczyć.... Rozkładać.... Powoli.... Muchy.... Toczyć świat chorobą.... Wypaczać.... Korodować....

^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^

Mag organizujący arenę miał niemały problem ze schwytaniem powstałego na jego oczach pomiotu Chaosu. Jednak udalo mu się go spętać. Będzie ciekawym zawodnikiem na kolejnym turnieju.
Dobra. Chyba zdążyłem. Historia jest kontynuacją sagi Agnes z poprzednich aren. Po tej arenie jak zginie to już nie powróci.... chyba.... :P

Awatar użytkownika
ataman
Chuck Norris
Posty: 474

Post autor: ataman »

Imię: Sukhamarq'ua
Klasa: Herald Slaanesha
Broń: nazwijmy to umownie "szczypcami"
Piętno: Slaanesh
Styl Walki: Mnóstwo uników, zejść z linii ciosów, etc... a ponadto gryzienie, kopanie, ciosy w plecy, wydłubywanie oczu i ciągnięcie za włosy.

- Nie wywiązujesz się z umowy.
Gotfryd poczuł zimny dreszcz. Jego ręka zastygła bezwiednie na którejś z 6 piersi demonicy, podczas gdy umysł konwulsyjnie próbował wybrnąć z niebezpiecznej sytuacji.
- Obiecałam Ci rozkosz jakiej nigdy nie skosztujesz, zawiązanie intryg, których istota ludzka nigdy nie przejrzy, a także splendor i rosnące bogactwo... Obiecałam i wszystko to otrzymałeś. A ty? Przyprowadzasz mi wieśniaków, twierdząc, że to godne mnie ofiary!? Udostępniasz piwnicę kultystom, sądząc, że to odpowiednie pomieszczenie na orgiastyczne msze?! Obiecałeś mi szlachcianki, Gotfrydzie!! Obiecałeś Nam Kościół!!
Do świadomości barona powoli docierało w jak fatalnej sytuacji się znalazł. Przez cały czas Sukhamarq'ua pieszczotliwie gładziła go po brzuchu i udach sztychem swych szczypiec. Robiła to już wielokrotnie wcześniej, jednak tym razem te powolne karesy nie doprowadzały go do spazmów rozkoszy.
- Ależ Sukghrr...
Słowa uwięzły mu w gwałtownie ściśniętym gardle.
- Ostrzegałam, nie używaj mojego prawdziwego imienia.
Ucisk kleszczy na aortę nieco zelżał, a po szyji barona von Clausa pociekła strużka krwi.
- A.. a.. ależ najdroższa. Potrzebujemy nieco więcej czasu. Budowa tak majestatycznej budowli musi potrwać. O szlachcianki także jest nieła...
- Mam już dosyć czekania. Nudzę się. Ty też już mnie nudzisz, Gotfrydzie.
- Zap.. Zapewnię Ci rozrywkę, o wspaniała! Otrzymałem niedawno zaproszenie na wielki turniej walk. Podobno wielcy wojownicy toczą naprawde krwawe i widowiskowe boje. Jestem pewien, że ten spektakl przypadnie nam do gustu...
Oczy Sukhamarq'ui rozbłysły zachwytem na tę wieść, a jej zachowanie uległo gwałtownej zmianie. Przylgnęła rozkosznie do barona całym ciałem, poczęła pieścić jego usta, twarz, szyję, jednocześnie szepcząc w uniesieniu...
- Turniej walk? Wspaniały pomysł! Nie będę go oglądać - wezmę w nim udział! Rozkosznie będzie upuścić trochę krwi prawdziwym mężczyznom. Nie robiłam tego od lat! Ahhh, to będą cudowne chwile. Obawiam się jednak, że... wybiorę się tam bez Ciebie, najdroższy. - dokończyła, przegryzając jednocześnie Gotfrydowi krtań.

Awatar użytkownika
Tullaris
Masakrator
Posty: 2177
Lokalizacja: Solec nad Wisłą

Post autor: Tullaris »

U ła, Arena przeżywa inwazje chaosu, ciekawe jak będzie wyglądać walka dwóch heraldów.
Ostatnio zmieniony 19 mar 2009, o 08:19 przez Tullaris, łącznie zmieniany 2 razy.
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."

Awatar użytkownika
Murmandamus
Niszczyciel Światów
Posty: 4837
Lokalizacja: Radom

Post autor: Murmandamus »

Postacie pretora i manfreda nie zostały zapisane na listę z uwagi na brak historii.


Zostało jedno miejsce.
zapraszam na Polskie Forum Kings of War

https://kow.fora.pl/

Awatar użytkownika
Possessed
Mudżahedin
Posty: 292
Lokalizacja: WaWa

Post autor: Possessed »

Tullaris pisze:U ła, Arena przeżywa inwazje chaosu, ciekawe jak będzie wyglądać walak dwóch heraldów.
spam heraldów to przynajmniej coś nowego, a nie te niekończące się fale exalted championów :P i to trzech khorna! :wink:

Awatar użytkownika
Murmandamus
Niszczyciel Światów
Posty: 4837
Lokalizacja: Radom

Post autor: Murmandamus »

spodziewałbym sięraczej inwazji skavenów, arena pod patronatem ;)
zapraszam na Polskie Forum Kings of War

https://kow.fora.pl/

Awatar użytkownika
Possessed
Mudżahedin
Posty: 292
Lokalizacja: WaWa

Post autor: Possessed »

chciałbym zauważyć błąd na liście uczestników, są dwa wolne miejsca bo nie ma nikogo obsadzonego pod numerem trzy! :wink:

Awatar użytkownika
Murmandamus
Niszczyciel Światów
Posty: 4837
Lokalizacja: Radom

Post autor: Murmandamus »

prawda zatem 2 miejsca wolne
zapraszam na Polskie Forum Kings of War

https://kow.fora.pl/

Awatar użytkownika
Possessed
Mudżahedin
Posty: 292
Lokalizacja: WaWa

Post autor: Possessed »

Dzień 1.

Drogi pamiętniczku. Przybyliśmy po męczącej podróży nareszcie do naszego celu. Karak Vlag stało otworem i czym prędzej weszliśmy do środka. Niezbyt miła miejscówka, Zjadacz – Gór zapisał się na turniej i dostaliśmy własne miejsce do spania. Nie nazwałbym tego własnym przytulnym łóżkiem w mojej hacjendzie – nazwałbym to marnym rozpadającym się łóżkiem i… nieistotne. Denerwuję się, mam nadzieję że dużemu nic się nie stanie, widziałem już paru innych zawodników i nie wyglądali jak cieniasy. Wyglądali raczej na takich co rozpruwają ludzi jednym celnym ciosem. Ale Zjadacz jest Ogrem nie ludziem. Mimo to duży będzie musiał się trochę spocić ale i tak wątpię czy mu się uda, daleko mi do optymizmu. On się nie przejmuje, wie że jego miejsce by umrzeć to nie ta Arena, to jest tylko przystanek w drodze do sławy. Nie było po nim widać ani śladu zaniepokojenia, zapytany co sądzi o przeciwnikach tylko beknął i się zaśmiał. Był spokojny i jakby nie zdający sobie sprawy z niebezpieczeństwa, jakby śmiał się z samej śmierci. Jego pewność siebie kiedyś go zgubi. Ale pocieszające jest że chociaż organizatorzy zapewniają niezły bufet, w cholerę wszelkiej maści żarcia i alkoholu za rozsądną cenę. Dzisiaj będziemy jeszcze wypoczywać, zregenerować siły przed pierwszymi walkami które będą już wkrótce. Hmm, pamiętniczku zgłodniałem, wrócę coś poskrobać później, czas na szame…
- podpisane: Wielkonosy

grzech76
Mudżahedin
Posty: 267
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: grzech76 »

Gregorius
Człowiek
Miecz dwuręczny
średnia zbroja (mistrzowska)

defensywny

Gregorius był najemnikiem... był jeszcze kilka tygodni temu... Podczas wyprawy w poszukiwaniu córki wielmoży do lasu Loren wpadł wraz ze swoją drużyną w zasadzkę leśnych elfów. Ukrywał się wśród lasów szukając drogi powrotnej przez kilkanaście dni (przynajmniej tak mu się wydawało). Dzięki swojemu doświadczeniu udało mu się przetrwać, a nawet zwyciężyć demona lasu który próbował zwabić go do swojej pieczary...
Wyczerpany, głodny i prawie straciwszy rozum, dotarł na skraj lasu gdzie padł zemdlony.

Odzyskał przytomność i stwierdził, że zbliża się do jakichś zabudowań... nie wiedział jak tu dotarł... nie wiedział gdzie jest.

Wiedział, że potrzebuje odpoczynku. I pieniędzy by jakoś przeżyć najbliższe dni... Usłyszał o Arenie...

Awatar użytkownika
Tullaris
Masakrator
Posty: 2177
Lokalizacja: Solec nad Wisłą

Post autor: Tullaris »

Wysoki Egzekutor stał na trybunach Areny, wyczuwał, że przez wiele lat w tym miejscu przelano dużo krwi. Widział już kilku przeciwników, cieszyła go wiadomość, że część z nich to wojownicy Khorna. Walczył z nimi wielokrotnie na północy Naggaroth i nie mógł doczekać się chwili w której odrąbie swym draichem głowę któregoś z nich. Od ostatniej jego walki Mniewo już kilka dni, czuł więc, że jego naznaczona mocą Khaina broń domaga się krwi, miał nadzieje, że będzie to krew któregoś z tych paskudnych Khornitów.
-Pokonam ich wszystkich- powiedział do siebie
-Nie bądź taki pewny siebie panie- odpowiedział ny znajomy głos
Kat obrócił się w jednej sekundzie, pod filarem stał Vaks z bandy Mengila, wynajęty przez niego przewodnik. Khemor skrzywił sie na jego widok gdyż nawet takiego okrutnika jak on brzydził kanibalizm najemników.
-Co ty nędzniku możesz wiedzieć o pojedynkach- odpowiedział Kat.
-Wybacz panie, chciałem tylko powiedzieć, że jakiś czas temu na tej Arenie poległ taki sam Egzekutor jak ty nazywał sie Khelarion Dyren. Nie twierdze Panie, że nie wygrasz tego turnieju, ale nie możesz lekceważyć swych przeciwników bowiem podzielisz los swego poprzednika-
Khemor zamyślił się, Khelarion był doskonałym fechmistrzem, jednym z najbardziej szanowanych członków bractwa, skoro on tu poległ to oznacza, że wygranie tych zawodów będzie trudniejsze niż się spodziewał.
-Dzięki za twe rady najemniku, ale nie jesteś mi narazię potrzebny możesz odejść.

grzech76 pisze:Gregorius
Człowiek
Miecz dwuręczny
średnia zbroja (mistrzowska)

defensywny
Człowiek czyli kto :roll: Imperialny Kapitan, Bretoński Paladyn, Bojar Kislewski, czy Kapitan DoW, to jest wazne bowiem mają oni różne zasady specjalne.
Tullaris Dredbringer was dying. He knew this, and he cared not.... At last, he knew the truth that Khain had tried to share with him all theas years, and it was glorius.
"Kings of Ulthuan!" the Pheniks King spat the words sa a curse. "You are usurpres and thieves. You owne me a debt. In my name, and thad of my fadher, I call upon you to repey it now."

grzech76
Mudżahedin
Posty: 267
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Post autor: grzech76 »

Najmenik zatem DoW

przepraszam za braki :-)

Awatar użytkownika
Dead_Guard
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 189
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Dead_Guard »

Wyznawcy Khorne'a... dużo ich... zbyt pewni swej wygranej... polegną zdziwieni swoją własną śmiercią... będzie wtedy za mało czasu by zrozumieli, że ich bóg jest marnym popychadłem prawdziwego i jedynego boga chaosu... Malala...
Reszta... to tylko pionki na polu chwały mojego boga...

ODPOWIEDZ