Generalnie, skoro chcesz się uczyć, to troszkę szerzej skomentuję.
Szata brązowa wyszła nie-szatowo
- przypomina mi bardziej jakiś brązowy brudny marmur. Podobnie wyszła Ci reszta powierzchni. Spróbuj działać tak:
-podkład na całym modelu delikatna warstwa, ale tak, by prawie nie było prześwitów
-warstwy kolorów podstawowych na podkład, postaraj się ponakładać je w miarę dokładnie zostawiając między zagłębieniami wszystkimi cieniutkie paski czarnego (o ile użyłeś czarnego podkładu, jeśli nie to po prostu najciemniejszego odcienia koloru jakim malujesz, przez co rozumiem jakiś
Scorched Brown dla brązów czy
Adeptus Battlegrey dla bieli)
-nałóż warstwy rozjaśnień, dla brązów wykorzystaj kolory takie jak
Calthan Brown czy też
Bestial Brown zostawiając tym razem nieco więcej z poprzednich warstw, tak by było widać przejście od czerni, przez ciemny brąz do głównego odcienia
-wykończ cieniowanie jakimś ostrym rozjaśnieniem, dla bieli będzie to oczywiście
Skull White, a dla brązów dobrym wyborem jest niedoceniany
Tallarn Flesh lub nawet jeszcze jego "podkręcić" kolorem
Dheneb Stone, ale to może być już przesada, jeśli chcesz mroczną figurkę.
Po skończeniu nakładania warstw (zakładam, że resztę robisz nieźle, albo moje rady olejesz, więc sprawdź czy warto mnie słuchać po zastosowaniu się do tego
) użyj washa. Jeśli nie masz, rozwodnij 50/50 najciemniejsze odcienie kolorów czyli scorched oraz adeptusa i nałóż je delikatnymi warstwami (tzn. nie tak dużo, żeby aż czarno było w zagłębieniach) kilka razy, a jeśli masz normalny wash do brązu, albo do bieli, to wystarczy pojedyncze nałożenie. Efekt... no ja tego już wiele razy próbowałem i zajmował godzinę raptem cały proces, a model miał praktycznie płynne przejścia