ponad rok minal a ja nie pomalowalem ani jednej figurki wiec stwierdzilem, ze sie pochwale moja aktualna praca
nie do konca zwiazana z bitewniakami.
sam poczatek. pare elementow zostalo wycietych ale mniej wiecej tak wygladal sam start:
czesc wycieta i posklejana:
gora:
gora + tyl:
koniec sklejania
stwierdzilem, ze nie chce mi sie sklejac tego 'aparatu tlenowego' (czy chuj wie co to jest) na dole. tam jebne rureczki posklejane. zreszta jak zobaczylem te elementy do wycinania/zaginania/sklejania to siadlem i zaplakalem
zywicowane po raz pierwszy:
zywicowane po raz drugi i trzeci
i nalozona szpachla - tak wiem, ze wyglada jak gowno.
generalnie to robilem to pierwszy raz w zyciu i nakurwilem spora warstwe. co okazalo sie bledem bo strasznie dlugo schnie i delikatnie peka
tutaj po przejechaniu papierem sciernym
i druga warstwa szpachli:
generalnie to mysle, ze nie zdaze z tym na swieta jako prezent
w domu jest zimno jak w psiarni przez co wszystko schnie dwa razy dluzej. zauwazylem, ze jest tez pare bledow:
- zielone rurki sa lekko krzywo,
- troche wyzej papier z jednej strony jest wklesly a z drugiej wyplukly. niestety nie zwrocilem uwagi jak zywicowalem i sie odksztalcilo.
- no i te dziury kolo rurek - kazda strone jest inna. co miedzy innymi spowodowane jest tym problemem ktory opisalem wyzej
no ale nalozylem juz na to nowa warstwe szpachli by obie strony lekko do siebie upodobnic.