Tako podejrzewałem, spoko. Szacun jeszcze raz, pewnie bede kopiował pomysłMarko pisze:Masz rację, Tank, na Warhammer.org.uk (jeszcze przed zwisem tego szacownego forum) niejaki Drumandbass - moje zagraniczne alter ego - umieszczał te zdjęcia:) Ponieważ jednak od tamtego czasu nic nie ruszyłem do przodu, teraz stosuję ten sam manewr - chociaż mógłbym od razu dać te zdjęcia szkieletu, bez wstępu. Chciałem jednak jakąś ciągłość zachować, więc tutaj umieszczam to samo, co tam, obiecując, że tym razem będzie więcej (dzisiaj już zacząłem ulepiać, pierwsze zarysy mięśni są, jutro dokładka i kolejny apdejt). Oczywiście jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem:)
pzd
Wywerna (lecz inna jakby)
Moderatorzy: Ziemko, wind_sower
oj nie moge sie doczekac jak skonczysz ]
carnosaur to zawalista figurka
carnosaur to zawalista figurka
ale ta robiła "kaptury" na siłowni i ma krępą i umięśnionąNijlor pisze:NO pomysł zacny a i wykonanie zapowiada się dobrze, tylko zawsze wydawało mi się że wywerna ma długą, wężowatą szyję....
albo to inny gatunek.
a tak na poważnie to jestem zwolennikiem odchodzenia od pewnych kanonów i dlatego uważam że może wyglądać dużo lepiej niż ta gw. carnosaur to całkiem schludny potwór w końcu ...
Bardzo ładne przejście mięśni i ścięgien. naprawdę super
Kupię bretońskie modele z 5tej edycji:
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
Metalowi quesci,
French Games Day Knight 'L'Hermite De Malemont' !! ,
4ed rycerze na piechotę.
Snot Fanpage <<--- , klikać!
@Guard
Co do samej masy: od razu po rozrobieniu dosyć miekka; zazwyczaj czekam ok 15 minut (przyklejam na figurki w miejscach, na których potem będę pracował). Przyklejam od razu, bo z tego co zauważyłem najbardziej się klei, potem traci już trochę tę właściwość. Potem zaczyna się dłubanina. W obróbce dosyć twardy i niestety ma tendencję do odklejania się (bo narzędzia nawilżam wodą; nie nawilżam, to się do nich przykleja, nawilżam - woda wchodzi między masę a figurkę i ciach!), także z wyczuciem trzeba, z wyczuciem. Po około 30 minutach (czyli w sumie już 45) robi się już twardy i rzeczy takie jak futra, włosy itp wychodzą takie kiepskie raczej (tzn moim zdaniem, oczywiście) i to jest najczęściej ostatni dzwonek, żeby coś zrobić jeszcze.
Po wyschnięciu jest twardziuchny i można go szlifować, ciąć itp.
Nie mam niestety porównania z innymi masami (GS się podobno bardziej lepi), ale zamierzam, zamierzam. Tradycyjnie nie wiem tylko kiedy:)
(skopiowane stąd (7-my post od góry: http://wfb-pol.org/forum/viewtopic.php?t=857)
Daję link, żebyś miał pełniejszy obraz i porównanie z innymi masami.
pzd
Co do samej masy: od razu po rozrobieniu dosyć miekka; zazwyczaj czekam ok 15 minut (przyklejam na figurki w miejscach, na których potem będę pracował). Przyklejam od razu, bo z tego co zauważyłem najbardziej się klei, potem traci już trochę tę właściwość. Potem zaczyna się dłubanina. W obróbce dosyć twardy i niestety ma tendencję do odklejania się (bo narzędzia nawilżam wodą; nie nawilżam, to się do nich przykleja, nawilżam - woda wchodzi między masę a figurkę i ciach!), także z wyczuciem trzeba, z wyczuciem. Po około 30 minutach (czyli w sumie już 45) robi się już twardy i rzeczy takie jak futra, włosy itp wychodzą takie kiepskie raczej (tzn moim zdaniem, oczywiście) i to jest najczęściej ostatni dzwonek, żeby coś zrobić jeszcze.
Po wyschnięciu jest twardziuchny i można go szlifować, ciąć itp.
Nie mam niestety porównania z innymi masami (GS się podobno bardziej lepi), ale zamierzam, zamierzam. Tradycyjnie nie wiem tylko kiedy:)
(skopiowane stąd (7-my post od góry: http://wfb-pol.org/forum/viewtopic.php?t=857)
Daję link, żebyś miał pełniejszy obraz i porównanie z innymi masami.
pzd
moze zamiast wody sprobuj oleju albo masla?
Woda wyparuje i nie ma po niej śladu, a jakieś tłustości zostaną i potem wszystko usyfione. Myślę, że podobnie rzecz się ma z narzędziami. Maczając je w czymś tłustym, żeby nie przyklejały się do masy, omocno ją obsyfię. Ponieważ rzeźbię figurki 'warstwowo' (nakładam jedną warstwę masy, rzeźbię, czekam aż wyschnie, potem drugą itd). Za każdym razem musiałbym pewnie myć figurkę, żeby masa mi się nie odklejała. Woda daje radę, trzeba się tylko przyzwyczaić i nabrać trochę wprawy (jak we wszystkim).
no cholera chyba tez cos takiego odwale w domu ]:->
im blirzej konca tym bardzie sie nie moge doczekac efektu koncowego
im blirzej konca tym bardzie sie nie moge doczekac efektu koncowego



