No trzeba pomagac bliźnimTruePunk pisze: Druga - z Kosmem.
Pierwszy raz z kolega gralem. No i tutaj juz przy trzecim piwie bylem, co zaawocowalo pewnymi genialnymi planami taktycznymi (od ktorego combatu zaczniemy? od treemana! Drzewo sie brejkuje: 9, przerzut od BSB - 8. Stoi. Drugi combat - oddzial z BSB. BSB schodzi od dzielnych swiniakow na rydwanach). Na szczescie przeciwnik tez costam pomieszal (chociaz kolega Bartek H., moj klub dodam, dzielnie siedzial przy nim i kazdy glupi pomysl prawie mu z glowy wybijal - to nie fair play bylo!:P) - teraz juz wie, ze przed Stopa Gorka zaden nedzny elfi magik sie w zadnym nedznym lesie w pojedynke nie uchroni (;


Turniej super jak dla mnie. Atmosfera prawie jak rodzinna. Piwko, słoneczko i turlanie kostkami - najważniejszy rzut turnieju oczywiście przegrałem -był to rzut o ostatni kawałek pizzy

Drugą bitwe sobie odbija 13:7 z preciwnikiem o wdziecznie brzmiącym imieniu "Baj"
Trzecie bitwa ze TK. Pierwszy raz z nimi grałem, więc niezbyt miałem pomysł na gre...wykopywaczki mnie totalnie zaskoczyły...no i niedoceniłem stada choriotów, w którego skład wchodził King i Prince. Dopiero gdy połakomił sie na kloc hammerrów z lorde na tarczy w środku pojawiła się nadzieja - nie ma to jak takiej wielkosci kloc w immune to fear



Grzesiu - wrzuc zdjęcia jak tylko dostaniesz te od Ździcha -niech wiedzą ludziska co stracili
