Piechota w WFB
Źle podchodzicie do porównania.
Postarajmy się porównać oddziały elitarnej piechoty tj.Chaos warriorów,Black orki,Greatswordów,Wardancerów,Tomb Guard,Temple Guard,Grave Guard,Storm vermin/plague monks,Swordmasters,Ironguts,Hammerers itp.
To są mocne oddziały.I na ich temat pogadajmy.
Wiem że gobliny sa fajne bo mają siatki i fanoli i nigdy nie dojedzie do nich pełen oddział wroga.
Wiem że Szczurza banda niewolników to 40 pkt które czasami jest w stanie pogonić rycerzy Graala.
Ale co to za porównania?Tak jakby snotling udawał gigusia.
Postarajmy się porównać oddziały elitarnej piechoty tj.Chaos warriorów,Black orki,Greatswordów,Wardancerów,Tomb Guard,Temple Guard,Grave Guard,Storm vermin/plague monks,Swordmasters,Ironguts,Hammerers itp.
To są mocne oddziały.I na ich temat pogadajmy.
Wiem że gobliny sa fajne bo mają siatki i fanoli i nigdy nie dojedzie do nich pełen oddział wroga.
Wiem że Szczurza banda niewolników to 40 pkt które czasami jest w stanie pogonić rycerzy Graala.
Ale co to za porównania?Tak jakby snotling udawał gigusia.
Gra w warzywniaku uświadomiła mi że zawsze chciałem zostać ogrodnikiem. Taki spokój, można się wyciszyć i bez napinki poturlać kostkami.
KFC-Karl Franz Chicken
KFC-Karl Franz Chicken
- Temple Guard
- Falubaz
- Posty: 1225
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Zgadzam się z przedmówcą, proponuję skupić się nad elitarnymi oddziałami piechoty - które Wam się sprawdzają, które uważacie za najlepsze, a które za najlepsze pod względem stosunku cena-jakość?
Co do najlepszej piechoty to chyba nie może być wątpliwości - Chosen Chaos Warriors. WS5, S4, T4, I5, 2A i Ld8 (w wypadku Undivided z przerzutem testów psychologicznych, ale nie testu złamania, co daje 92.3% szansy na zdanie testu, co jest lepsze nawet od Ld 10, które daje 91.7%). Do tego najlepszy u piechoty armour save (2+ w walce wręcz przy kombinacji broń ręczna + tarcza, 3+ na ostrzał), są najbardziej "przeżywalną" piechotą w WFB (obok Ironbreakers, którzy też mają T4 i save 2+/3+).
Jeśli mają markę Nurgla - straszą, Slaanesha - są całkiem odporni na psychologię, Khorne'a - są frenzy i daję dodatkową kostkę rozproszenia, Tzeencha - dają dodatkową kostkę mocy). Uważam, że dla Chosenów ciekawe są tylko 3 z 5 marek - Undivided (za przerzuty testów), Slaanesha (odporność na psychologię i możliwość wzięcia świetnego sztandaru) i Khorne'a (dodatkowy atak i DD oraz odporność na psychologię póki są frenzy). Nurgle jest najdroższą marką i daje zbyt mało - strach jest mało przydatny dla siłą rzeczy mało licznego oddziału, a zostajemy ze zwykłym Ld8, co daje nam tylko 72.2% na zdanie testu. Z tego samego powodu słabym pomysłem są Choseni Tzeencha.
Chosenów uzbroiłbym w halabardy - są najlepszym wyborem z dodatkowych broni, według statystyk są lepsze od dodatkowej broni ręcznej (i tańsze o punkt), a wybierając broń wielką tracimy świetną I5 i choć atakujemy z S większą o 1 to wg mnie się nie opłaca. Tak więc mamy wojownika z 2 atakami z S5 (lub S6 przy broni wielkiej) i armour save 4+ lub 2 atakami z S4 i asv 2+. Jeśli zdecydowaliśmy się na Chosenów Khorne'a to mamy 3 ataki z S5 (lub S6) i armour save 4+ lub 3 ataki z S4 i asv 2+.
Tak więc Choseni to zdecydowanie najlepsza piechota w WFB, ale mają jedną malutką
wadę - cenę punktową. Są najdroższą piechotą w grze, Chosen z tarczą kosztuje 21 punktów, gdy dodamy mu halabardę - 23 punkty, do tego może dojść koszt sztandaru magicznego i wzięcia marka (Mark of Khorne to dodatkowy koszt 45 punktów za oddział). Tak więc ci goście kosztują prawie tyle co ciężka kawaleria i nadal mają M4, dlatego gracze Chaosu nie wystawiają Warriorów, nie mówiąc o Chosenach, bo wolą szybsze oddziały. Tym bardziej, że nadal można ich wystrzelać, omijać i nawet jak dojdą to wezmą prawdopodobnie udział w tylko jednym starciu, przez co praktycznie nie będą mieli możliwości się spłacić.
Dlatego uważam, że elitarna piechota najlepiej sprawdza się w armiach defensywnych, szczególnie u Krasnoludów, gdzie stoi i przyjmuje szarże i jest wspierana przez silny ostrzał, na dodatek ma T4 i dobry armour save, przez co nie musi się tak bardzo przejmować ostrzałem wroga. No i według mnie piechota Krasnoludów jest w czołówce klasyfikacji cena/jakość. Pod tym względem dobrze prezentują się też Orki i Grave Guard, niezłe sa też Saurusy ze spawningiem Quetzla. Natomiast mam mieszane uczucia co do elitarnych oddziałów piechoty Elfów - drogie to, z T3 i słabym armour save. Może być groźne, ale trzeba bardzo chronić przed ostrzałem i nie dać się zaszarżować, dla mnie prawdziwa elita musi mieć T4 i możliwość save'a w walce na chociaż 3+, czyli są to:
- Dwarfs: Warriors, Longbeards, Hammerers, Ironbreakers (save 2+!);
- Chaos: Warriors, Chosen Warriors (save 2+!);
- Lizardmen: Saurus (Quetzl), Temple Guard;
- O&G: Black Orcs;
- VC: Grave Guard.
I to tyle, tylko 5 armii ma twardą, ciężką piechotę.
Co do najlepszej piechoty to chyba nie może być wątpliwości - Chosen Chaos Warriors. WS5, S4, T4, I5, 2A i Ld8 (w wypadku Undivided z przerzutem testów psychologicznych, ale nie testu złamania, co daje 92.3% szansy na zdanie testu, co jest lepsze nawet od Ld 10, które daje 91.7%). Do tego najlepszy u piechoty armour save (2+ w walce wręcz przy kombinacji broń ręczna + tarcza, 3+ na ostrzał), są najbardziej "przeżywalną" piechotą w WFB (obok Ironbreakers, którzy też mają T4 i save 2+/3+).
Jeśli mają markę Nurgla - straszą, Slaanesha - są całkiem odporni na psychologię, Khorne'a - są frenzy i daję dodatkową kostkę rozproszenia, Tzeencha - dają dodatkową kostkę mocy). Uważam, że dla Chosenów ciekawe są tylko 3 z 5 marek - Undivided (za przerzuty testów), Slaanesha (odporność na psychologię i możliwość wzięcia świetnego sztandaru) i Khorne'a (dodatkowy atak i DD oraz odporność na psychologię póki są frenzy). Nurgle jest najdroższą marką i daje zbyt mało - strach jest mało przydatny dla siłą rzeczy mało licznego oddziału, a zostajemy ze zwykłym Ld8, co daje nam tylko 72.2% na zdanie testu. Z tego samego powodu słabym pomysłem są Choseni Tzeencha.
Chosenów uzbroiłbym w halabardy - są najlepszym wyborem z dodatkowych broni, według statystyk są lepsze od dodatkowej broni ręcznej (i tańsze o punkt), a wybierając broń wielką tracimy świetną I5 i choć atakujemy z S większą o 1 to wg mnie się nie opłaca. Tak więc mamy wojownika z 2 atakami z S5 (lub S6 przy broni wielkiej) i armour save 4+ lub 2 atakami z S4 i asv 2+. Jeśli zdecydowaliśmy się na Chosenów Khorne'a to mamy 3 ataki z S5 (lub S6) i armour save 4+ lub 3 ataki z S4 i asv 2+.
Tak więc Choseni to zdecydowanie najlepsza piechota w WFB, ale mają jedną malutką

Dlatego uważam, że elitarna piechota najlepiej sprawdza się w armiach defensywnych, szczególnie u Krasnoludów, gdzie stoi i przyjmuje szarże i jest wspierana przez silny ostrzał, na dodatek ma T4 i dobry armour save, przez co nie musi się tak bardzo przejmować ostrzałem wroga. No i według mnie piechota Krasnoludów jest w czołówce klasyfikacji cena/jakość. Pod tym względem dobrze prezentują się też Orki i Grave Guard, niezłe sa też Saurusy ze spawningiem Quetzla. Natomiast mam mieszane uczucia co do elitarnych oddziałów piechoty Elfów - drogie to, z T3 i słabym armour save. Może być groźne, ale trzeba bardzo chronić przed ostrzałem i nie dać się zaszarżować, dla mnie prawdziwa elita musi mieć T4 i możliwość save'a w walce na chociaż 3+, czyli są to:
- Dwarfs: Warriors, Longbeards, Hammerers, Ironbreakers (save 2+!);
- Chaos: Warriors, Chosen Warriors (save 2+!);
- Lizardmen: Saurus (Quetzl), Temple Guard;
- O&G: Black Orcs;
- VC: Grave Guard.
I to tyle, tylko 5 armii ma twardą, ciężką piechotę.
Saurusi, nawet z Quetzlem nie są piechotą elitarną... Są piechotą podstawową, może są twardzi i silni i mają te 2 ataki, ale mają też WS3 I1 i nie biorą magicznych szmat. To ich dyskryminuje w znacznym stopniu, trafiają zawsze na 4+, a ich na 3+, zawsze biją ostatni (oprócz GW/Zombie), nie mają Warbannera, a dodatkowo tanie chłopaki to też nie są. Z Quetzlem wychodzi 14 pkt za model, co podług kosztu Ironbrejkera (13pkt) wydaje się kwotą nieco zbyt wysoką...
Co do innych Tafnych klocków: Opłacają się BO, mogą wziąć śmieszne sztandary (+1 atak, +d6 cali szarży), mają wbudowaną małą popychaczkę (Waagh generała), S4 T4 +1 S w pierwszej turze walki, Great Weapony w standardzie, a z tarczą też wychodzą po 14 pkt. Uważam, że to najbardziej opłacalna jednostka elitarnej piechoty w grze, przynajmniej wg mnie

Co do innych Tafnych klocków: Opłacają się BO, mogą wziąć śmieszne sztandary (+1 atak, +d6 cali szarży), mają wbudowaną małą popychaczkę (Waagh generała), S4 T4 +1 S w pierwszej turze walki, Great Weapony w standardzie, a z tarczą też wychodzą po 14 pkt. Uważam, że to najbardziej opłacalna jednostka elitarnej piechoty w grze, przynajmniej wg mnie

Zgadzam sie w pełni z Tomkiem.BO to najlepsza jednostka piechoty pod względem koszt/jakość.
Gra w warzywniaku uświadomiła mi że zawsze chciałem zostać ogrodnikiem. Taki spokój, można się wyciszyć i bez napinki poturlać kostkami.
KFC-Karl Franz Chicken
KFC-Karl Franz Chicken
cena/jakosc najlepszy jest squig herd.
Ja bym też się zastanowił dam hammerersami. W obecnych możliwościach stubborn fajne sztandary po k6...nie wspominając o królu z oath lub tarczą, odp. na strach terror no i nawet mozłiwości szarżowania z s6. jak dla mnie bajer.
- Temple Guard
- Falubaz
- Posty: 1225
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Black Orcs są faktycznie fajni dzięki temu, że mają aż 3 opcje wyboru broni do walki (choppa+tarcza, 2 choppy, broń wielka) i wychodzi to trochę taniej, niż gdyby trzeba było im to dokupywać. Z drugiej strony może chciałbym mieć BO z określoną jedną bronią i żeby byli tańsi - tak się niestety nie da.
No i zauważcie, że mają jeszcze jedną wadę - z wymienionych przeze mnie w poprzednim poście oddziałów mają najsłabsze Ld. Chaos Warriors też mają Ld8, ale mogą mieć przerzut testów psychologicznych lub immunkę lub siać strach. Krasnoludy mają Ld9, oddział mający odporność na panikę i dający jej przerzut innym (Longbeards), oddział ze stubbornem i możliwością odporności na strach i terror (Hammerers) oraz runę dającą odporność na strach i terror. Saurusy i Temple Guard mają Ld8, ale Cold Blooded, co niemal dorównuje Ld10, dodatkowo Temple Guard są stubborn i mogą siać strach, TG są też niemal unbreakable (Slann jest BSB i daje przerzut break testu, dzięki czemu TG zdają go statystycznie w 98.9% przypadków). No i Grave Guard sieją strach i są immune to psychology.
A Black Orcs mają zwykłe Ld8, Orki nie mają sztandaru dającego odporność na choćby jeden element psychologii, więc jedyny sposób na poprawienie im Ld to Lord z Ld9. A zwykłe Ld8 to zaledwie 72.2% szansy na zdanie testu, to mało jak na elitę, więc dość łatwo można ich przestraszyć, stettoryzowac lub spanikować
No, ale taka już specyfika O&G, że mają słabe Ld.
No i zauważcie, że mają jeszcze jedną wadę - z wymienionych przeze mnie w poprzednim poście oddziałów mają najsłabsze Ld. Chaos Warriors też mają Ld8, ale mogą mieć przerzut testów psychologicznych lub immunkę lub siać strach. Krasnoludy mają Ld9, oddział mający odporność na panikę i dający jej przerzut innym (Longbeards), oddział ze stubbornem i możliwością odporności na strach i terror (Hammerers) oraz runę dającą odporność na strach i terror. Saurusy i Temple Guard mają Ld8, ale Cold Blooded, co niemal dorównuje Ld10, dodatkowo Temple Guard są stubborn i mogą siać strach, TG są też niemal unbreakable (Slann jest BSB i daje przerzut break testu, dzięki czemu TG zdają go statystycznie w 98.9% przypadków). No i Grave Guard sieją strach i są immune to psychology.
A Black Orcs mają zwykłe Ld8, Orki nie mają sztandaru dającego odporność na choćby jeden element psychologii, więc jedyny sposób na poprawienie im Ld to Lord z Ld9. A zwykłe Ld8 to zaledwie 72.2% szansy na zdanie testu, to mało jak na elitę, więc dość łatwo można ich przestraszyć, stettoryzowac lub spanikować

Zajebistą piechotą są też savage big uns z włóczniami. Ich największą zaletą jest ilość wypłacanych ataków. Chyba nikt oprócz piechoty chosenów khorne'a nie jest w stanie tak przywalić. Do tego mają frenzy, więc nie panikują. Największa wada, to animozja i brake save'a, ale na pocieszenie jest ward na 6+. No i trzeba uważać, żeby nie dać sobie ich wyciągnąć. Nie mogą też niestety brać magicznego sztandaru.
Jednak trzeba zauważyć ich 2 przewagi nad resztą. Jak już wejdą w kombat z czymś średnio lub słabo opancerzonym to masakrują. Są jak maszynka do mielenia mięsa - 24 ataki z ws4 i s4 robią wrażenie. Właśnie dzięki takiej sile uderzeniowej można pozwolić sobie na wystawienie ich w minimalnej ilości. Choć jeden kosztuje aż 13 pts, to wystarczy 12 z muzykiem (161 pts) aby sprawnie funkcjonować jako samodzielna jednostka.
A co do BO, to są naprawdę nieźli. Wiele ich zalet zostało już tutaj wymienionych. Niestety mają też wady, które czynią z nich przeciętny wybór. Po pierwsze koszt - zajebiście wysoki jak na O&G. Kloc jaki ostatnio wstawiałem (24, sztandar, muzyk, tarcze, totem) to 404 pts! A wcale nie tak łatwo ich zniszczyć. Czarnuchom brakuje niestety jakiejś mocnej zasady specjalnej, która zwiększałaby ich przeżywalność np. stubborn czy immune to panic. Ale i tak warto ich nieraz brać z różnych powodów. Teraz będę chciał wypróbować BO w małym oddzialiku. 12 z sztandarem, muzykiem, tarczami i waagh bannerem. Około 200 pts, ale wydaje mi się że ma potencjał i kilka ciekawych zastosowań. Zobaczymy.
Jednak trzeba zauważyć ich 2 przewagi nad resztą. Jak już wejdą w kombat z czymś średnio lub słabo opancerzonym to masakrują. Są jak maszynka do mielenia mięsa - 24 ataki z ws4 i s4 robią wrażenie. Właśnie dzięki takiej sile uderzeniowej można pozwolić sobie na wystawienie ich w minimalnej ilości. Choć jeden kosztuje aż 13 pts, to wystarczy 12 z muzykiem (161 pts) aby sprawnie funkcjonować jako samodzielna jednostka.
A co do BO, to są naprawdę nieźli. Wiele ich zalet zostało już tutaj wymienionych. Niestety mają też wady, które czynią z nich przeciętny wybór. Po pierwsze koszt - zajebiście wysoki jak na O&G. Kloc jaki ostatnio wstawiałem (24, sztandar, muzyk, tarcze, totem) to 404 pts! A wcale nie tak łatwo ich zniszczyć. Czarnuchom brakuje niestety jakiejś mocnej zasady specjalnej, która zwiększałaby ich przeżywalność np. stubborn czy immune to panic. Ale i tak warto ich nieraz brać z różnych powodów. Teraz będę chciał wypróbować BO w małym oddzialiku. 12 z sztandarem, muzykiem, tarczami i waagh bannerem. Około 200 pts, ale wydaje mi się że ma potencjał i kilka ciekawych zastosowań. Zobaczymy.
- Temple Guard
- Falubaz
- Posty: 1225
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Mogą też mieć zwykłego save'a 6+ dzięki tarczy i mogą wybrać kombinację broń ręczna + tarcza, co podniesie zwykłego save'a do niebotycznego 5+Kołata pisze:Największa wada, to animozja i brake save'a, ale na pocieszenie jest ward na 6+.


Też zauważyłem tę ciekawą możliwość, jaka stoi przed graczami O&G. Faktycznie - nikt, z wyjątkiem Chosenów Khorne'a, nie może wypłacić aż 4 ataków z jednego modelu, więc Savage Big'Uns ładnie mielą



- Temple Guard
- Falubaz
- Posty: 1225
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Ojej, nie wiedziałem, w Army Booku (mam polską wersję) nie było to wyraźnie powiedziane, miałem wątpliwości, ale stwierdziłem, że pewnie jest tak jak było w poprzedniej edycji, gdy można było ulepszyć tylko 1 oddział w armii. No to ładne przegięcieKołata pisze:Do Big Uns można w 7 edycji upgradować po 1 jednostce z każdego typu, więc można mieć 4 oddziały big uns w rozpisce jednocześnie


- Temple Guard
- Falubaz
- Posty: 1225
- Lokalizacja: Warszawa Bemowo
Tak, każdy model. W szarży Savage Orc Boar Boyz Big'Uns mają 2 ataki z S5 (zwykły i dzięki frenzy, mają bazową S4 + 1S za włócznię kawaleryjską) + 2 ataki od dzików (zwykły i za frenzy, dziki mają S3, ale w szarży dzięki specjalnej zasadzie dostają bonus +2S) oraz dodatkowy atak dla kazdego Orka dzięki magicznemu sztandarowi (czyli kolejny atak z S5). W sumie 5 ataków z S5! A champion ma 6 ataków z S5Kacper pisze:Temple Guard pisze:5 ataków z S5!!!... że każdy...??...

OK, koniec offtopa o kawalerii, kontynuujmy rozważania o piechocie

To jeden z powodow dla ktorych nie powinienes nigdy z orkami zaczynac 

Mozna napisac + i - armii
Ja jednak powolam sie na widok armii naszego czolowego gracza imperialnego na Slasku.
Piechoty masz po horyzont wqal piechotny od jednej strony stolu po drugi. Dlaczego tak sie spytamy?
Wizualne wrazenie, 3kawalerie jestes w stanie wytluc
8klockow +detki juz nie, w koncu "glupia" przyjemnosc z gry kiedy wystawiasz wiecej piechty, niz niejeden gracz O&G.
No i IMO wal klockowy z malym wsparciem kawalerii
jest lepszy niz 2-3 oddzialy kawaleri praktycznie bez wsparcia
Ja jednak powolam sie na widok armii naszego czolowego gracza imperialnego na Slasku.
Piechoty masz po horyzont wqal piechotny od jednej strony stolu po drugi. Dlaczego tak sie spytamy?
Wizualne wrazenie, 3kawalerie jestes w stanie wytluc
8klockow +detki juz nie, w koncu "glupia" przyjemnosc z gry kiedy wystawiasz wiecej piechty, niz niejeden gracz O&G.
No i IMO wal klockowy z malym wsparciem kawalerii
jest lepszy niz 2-3 oddzialy kawaleri praktycznie bez wsparcia
Ja mam w sumie 60 swordsmanów,60 milicjantów,30 hundgunnerów,20 kuszników,(wkrótce 30 flagasów).
To robi wrażenie i świetnie wygląda na stole ale często się zdaża że nie ma siły przebicia.
To robi wrażenie i świetnie wygląda na stole ale często się zdaża że nie ma siły przebicia.
Gra w warzywniaku uświadomiła mi że zawsze chciałem zostać ogrodnikiem. Taki spokój, można się wyciszyć i bez napinki poturlać kostkami.
KFC-Karl Franz Chicken
KFC-Karl Franz Chicken
Z własnego doświadczenia wiem, że piechota musi być przede wszystkim tania. Jak cos kosztuje 5-8 punktów, ma ten pancerz 4+, to jest w stanie dużo rzeźbić. Oczywiście optymalne jest dorzucenie jakis oddziałów kawalerii, potworów, czy rydwanów, które wspomogą piechotę kiedy ta już zatrzyma przeciwnika. Tyle że: piechota ma tą swoją niestety wadę że musi kupywać ciosy. To oznacza, że jak się zasadzi cos na nią, a my mamy tylko 1-2 oddziałki to mogą one szybko zniknąć. Piechota w ofensie to w ogóle chory pomysł - tylko armie które muszą ją brać - biorą.
Owszem bretka by mogła dorzucać klocek lub dwa, bo za sztandard nie dają punktów, bo oddział kawy w pobliżu daje ld... no i maja nawet oddział stubborn - czyli to co czasem bretce brakuje.
Piechota by się sprawdzała musi miec stubborn
albo cos podobnego. Wtedy nei ważne czy z przodu czy z boku, przeżyje i potnie wroga.
Owszem bretka by mogła dorzucać klocek lub dwa, bo za sztandard nie dają punktów, bo oddział kawy w pobliżu daje ld... no i maja nawet oddział stubborn - czyli to co czasem bretce brakuje.
Piechota by się sprawdzała musi miec stubborn

Co prawda w Imperium elita w postaci Greatswordów wypada blado w porównaniu np. z 24 atakami Savagy, ale ma kilka ważnych plusów. Stubborn, dobry save jak przy dwuraku no i chyba najważniejszy - detachmenty. W 7ed dostali po dupie, bo nie mogą brać już Griffon Bannera, w ogóle nie mogą brać magicznych sztandarów.
Uważam, że jako piechotna armia, Imperium ma niepozornie największy potencjał, właśnie dzięki detachmentom. Dzięki nim w idealnej sytuacji mam +4 do wyniku walki - +1 za atak z boku i -3 u wroga za stratę szeregów. A przecież każdy dąży do idealnej dla siebie sytuacji.
Dodatkowo, często chcąc się przed tym zabezpieczyć, ludzie strzelają do nich, co nam w sumie nie przeszkadza, a główne klocki stoją dalej. Co więcej, paradoksalnie, często gracze chcąc się obronić przed szarża z boku detachmentu, szarżują na nich, co my ładnie wykorzystujemy ucieczką i potem szarżą głównym klockiem na wroga.
Osobiście ostatnio grałem na 20 Greatswordach, do tego dwa klocki piechoty (swordy i halabardy), oczywiście detachmenty, znalało się jeszcze miejsce na 2 armaty, 10 handgunnersow, 5 Knightów,2 magów 2lvl, capitana na pegazie i lord na gryfie. Dzięki temu Greatswordy odzyskują magiczny banner, a my mamy czym nękać aż wróg dojdzie. Gryf z pegazem stanowi wspaniałe wsparcie dla piechoty a taką armią zawsze możemy atakować.
Do pełnego obrazu armii opartej na piechocie w przypadku Imperium brakuje jeszcze wymienienia wpływu Herosów, ale wcześniej nie zauważyłem tego w temacie, więc sam nie będę poruszał tego wątku, w razie czego jednak chętnie i swoje zdanie wypowiem.
Uważam, że jako piechotna armia, Imperium ma niepozornie największy potencjał, właśnie dzięki detachmentom. Dzięki nim w idealnej sytuacji mam +4 do wyniku walki - +1 za atak z boku i -3 u wroga za stratę szeregów. A przecież każdy dąży do idealnej dla siebie sytuacji.
Dodatkowo, często chcąc się przed tym zabezpieczyć, ludzie strzelają do nich, co nam w sumie nie przeszkadza, a główne klocki stoją dalej. Co więcej, paradoksalnie, często gracze chcąc się obronić przed szarża z boku detachmentu, szarżują na nich, co my ładnie wykorzystujemy ucieczką i potem szarżą głównym klockiem na wroga.
Osobiście ostatnio grałem na 20 Greatswordach, do tego dwa klocki piechoty (swordy i halabardy), oczywiście detachmenty, znalało się jeszcze miejsce na 2 armaty, 10 handgunnersow, 5 Knightów,2 magów 2lvl, capitana na pegazie i lord na gryfie. Dzięki temu Greatswordy odzyskują magiczny banner, a my mamy czym nękać aż wróg dojdzie. Gryf z pegazem stanowi wspaniałe wsparcie dla piechoty a taką armią zawsze możemy atakować.
Do pełnego obrazu armii opartej na piechocie w przypadku Imperium brakuje jeszcze wymienienia wpływu Herosów, ale wcześniej nie zauważyłem tego w temacie, więc sam nie będę poruszał tego wątku, w razie czego jednak chętnie i swoje zdanie wypowiem.
podoba mi się Twpoja koncepcja jednakze dla mnie armia piechotna bez BSB nie istnieje, on stanowi jej kręgosłup i daltego zamaist tego pegaza dałbym BSB, który teraz zpostał jeszcze wzmocniony, najlepiej konnego bo do tego świetnie wyglada w oddziale piechoty no i mozna go wsadzic do jazdy, która wtedy stanie się już jakaś siłą uderzeniową.