Grałem tą rozpiską 2x.
1. Bitwa z WoChem i... masakra - tak nie lubię tej armi, wszystko jest twarde jak cholera. Czinczowi warriorzy z wardem na 3+ od strzelania. Siła razy gwałt.
2. Imperium. Wygrałem (nawet nie wiem ile, ale punktów było chyba ~1900 do ~1100. Stormvermini są zajebiści, od dzisiaj zagoszczą chyba na dłużej w mojej rozpie. Brass orb ładnie tanka ściągnął (który wcześniej zabił doomwhela, ale to moja wina, bo szybkie to jak cholera). Gay seer dostał head shota w 2 turze z dziala