Czas pochwalić się następnym regimentem, choć pojęcie "chwalić" jest w tym przypadku bardzo względne. Po pierwsze mocno poległem przy malowaniu i od kilku już lat mimo kolejnych prób wciąż nie mogę go poprawić (jakieś fatum wisi nad tym oddziałem). Po drugie to jedyny plastikowy regiment w mojej armii (plastik jest dla mięczaków...

), a dla mnie zawsze punktem honoru było posiadanie full metal army

Ale skoro już włożyłem w to tyle pracy, to głupio nimi nie grać... Szczególnie, że przerobienie tych pokraków (ktoś w GW musi naprawdę nie lubić rasy krasnoludzkiej), na coś, co normalnie wygląda, nawet w plastiku było nie lada wyzwaniem. Oczywiście, podobnie jak przy poprzednim regimencie, dodałem tu całą masę fragmentów od innych kraśków (głównie w formie odlewów).
Kolejny raz zrobiłem regiment z pierwszym szeregiem klęczącym (tym razem wszystkie podnóża są żywicznymi odlewami jednego wzoru), ale żeby było więcej fanu, każda para klęczący-stojący jest wykonana w innej sekwencji czasowej w taki sposób, że kompletny regiment wykonuje pełen cykl strzału z kuszy
To fotka kompletnego regimentu, gotowego do boju
Pierwsza para kuszników, naciągających cięciwy
Druga para, sięga po bełty
Trzecia para, tu trochę zaburzyłem porządek, bo klęczący kusznik jest championem (ktoś w końcu musi wyznaczać cel

)
Czwarta para, nakłada bełty na kusze
Piąta para, obiera cel do strzału
I ostatnia para, moment po oddaniu strzału
