Dzięki za komentarze
Co do ściany domu, to została ona wykonana w taki sposób, ponieważ pianka, z której jest zrobiona była w paski

Za pomocą ołówka zrobiłem kreski, by wyglądało to na cegłówki.
Nie było możliwości wykonania ładnego nadproża "pod kątem", chyba, że włożyłbym w to dużo pracy, co niestety nie byłoby współmierne z efektem końcowym.
(który pewnie nie byłby przez większość zauważony)
Przypomnę, że makieta była wykonana stosunkowo szybko, bez wodotrysków i zbędnych dodatków.
Jeśli chodzi o malowanie, to muszę przyznać, że winny jest aparat. W rzeczywistości kolory nie są aż tak jaskrawe. Budynek jest ciemniejszy, bardzie bordowy niż czerowony.
Podobnie jest z kapliczką, której ściany zlewają się z podłożem, a tak naprawdę mają fioletowy odcień
Nawiązując do wypowiedzi Momo... Wiem, że można kupić wiele miłych dla oka elementów i tym samym wydać na makiety sporo kasy

Nie takie było moje założenie. Makiety są dla mnie dodatkiem, który ma być tani i wyglądać ładnie na stole (czyli z odległości ok pół metra).
Poza tym lepiej poszukać w sieci dobrych poradników i samemu zrobić nagrobki i inne dodatki albo zużyć masę bitsów, które leżą w szafie.
Jedyne co kupiłem specjalnie na potrzeby powyższych makiet to pianka pod panele (całe 2 zł), wikol, sztuczna trawka i zestaw 20 plakatówek.