Skończona dziewiątka żelazobrzuchych. Dziękuję tym, którzy nakłaniali mnie do washa
Wkurzało mnie to jak cholera, byłem pewnien, że będzie do kitu (po helfach znielubiłem washe). W sumie to zwashowałem skórę jednemu ogrowi tylko po to, żeby wam pokazać, że się gówno znacie i będą zacieki-a tu zonk, jest git. Zmieniłem przepis na skórę: najpierw kolor podstawowy, potem wash i dopiero rozjaśnienia (2-3). Różnicę widać na osatnim zdjęciu (środkowy ma "nową" skórę, prawy poprawianą już po pomalowaniu, lewy nie ruszoną). Dzięki chłopaki i sorry za niewiarę Do poprawki nadal jest sztandar, tak cholernie nie idą mi rogi, że zalałem go krwią na amen. No i wypadałoby zrobić takie krople, jakby ta krew ściekała. Jakieś pomysły, poza drogimi efektami wody?
Salamandry. Zanim zaczniecie krzyczeć: to nie moja wina! To Trall poobcinał nóżki coldom, ja je tylko oblepiłem GS'em (moja pierwsza styczność z tą plasteliną) i pomalowałem na szybko. Ale nadal wyglądają jak szalone jamniki
A teraz moje zgłoszenie na tegomiesięczny Play Mini of the Month, czyli... złomiarka. Jako korpus Volkswagen Typ 1, czyli Garbus
Nie mam pojęcia jakiej firmy, ale skalą pasuje. Miał na sobie sfastyki i oznaczenia Afrika Korps. Może to kogoś naprowadzi na producenta, jakby potrzebował. Ja go odkupiłem od kolegi za 2 piwa 
No i na koniec bonus. Zamawiając z Hobbistore'u (cytadela) figurki, poprosiliśmy o narysowanie dinozaura na kartonie. Wyobraźcie sobie, że wymiarami pasuje na proxa pod thundtuska
. To wszstko tylkp części pozostałe z blastera?
