Euro Zielone - dolary znaczy
Re: Zielone 2800
@Pingu
Na imperium nie jest tak źle, ciężko jest wygarnąć dużo punktów. Jednak maszyny wojenne nie mają sytych celów - dla dział to głównie kowboje (których chowam) i liczenie na oblanie look outów. Solidnie z nimi wygrać jest jednak ciężko. Krasnoludy, tu pewnie ameryki nie odkryje , są cholernie upierdliwe z powodu kowadła, poza nim jest zajebiście
Krótka relacja z Babic:
Pierwsza bitwa to Nemezis z Kielonem, Kotletem i Pociskiem.
Zagrałem na OG Pociska, wpuściłem stopę żeby nie dopuścić do teleportu NG, niestety weszło z IFki i zaczynałem grę bez 12 GG i 8 tancerzy. W kolejnej turze znowu wpuszczam stopę jednak tym razem przechodzi na oddział Pociska – wybieram trolle, hit, 7 przebić, 7 oblanych regenek, 16 woundów:D, na teleport znowu IFka i savage lądują mi przed nosem klocka z bohaterami trzymanego przez kowboja z wardem na ogień – złamał się jednak z CRa(szeregi i 2 bannery) i wychodzę z kotła a savage teleportować się już nie mogą bo obie IFki kasują małego shamana… w tym momencie w 2 tury ściągam cały klocek z bohaterami, kowboje ściągają maszyny.
20:0
Druga bitwa kolejne Nemezis, tym razem z wkładką;) – Voodoo, Kołata i Ripley
Grałem z imperium, Ripley miał 2xBanishment z S8, sporo pocisków z sygnaturki… Skupił się na obronie dział przez co udało mi się ściągnąć tylko 1 w 6 turze driadami, missfire wypadł 1 ale bez konsekwencji. Przez całą bitwę tuby grzmiały, wsparte pociskami. Na pierwszy ogień poszedł mój cyrk, który udało się gdzieś do 4 tury Ripleyowi zdjąć cały (2 kowbojów, 2 orły i 3 warhawki). Moje łuki w tym czasie nie próżnowały, ściągnąłem 40 halabard, 11 inner circle, 2 małych magów, poraniłem trzeciego małego i dużego, udało im się jednak schować za górką w 2 łukach z detki (gdybym zdał marsz na wayach to miałbym jeszcze salwę 10 strzałów na bliskim w 4 modele z łącznie 4 woundami… Dwellersy wyciągnęły BSBka który schował się w demigryfach, magia i strzelanie skasowało screenujący huricanum.
W tej bitwie pobiłem swój rekord wypuszczając ponad 400 strzałek – wszystkie oddziały ładowały przez całą bitwę
14:6
Trzecia bitwa kolejne Nemezis, znowu z wkładką;) – Szaitis, Rince, Kalafior
Grałem na COD, 2 razy nie udało mi się odgiąć kadaia – pierwszy raz trochę pechowo a drugi raz z moim wielkim błędem i dostałem zasłużoną maskę. Nie ma co rozpisywać:), pierwsze starcie z COD WE i widzę gdzie leży problem .
0:20
Czwarta bitwa – jak się okazało na chwilę skończyły się Nemezisy i graliśmy z chłopakami z Krakowskiego Legionu.
Tu było kilka śmiesznych sytuacji – przed bitwami aż udali się do Liddera z pytaniem czy WE mogą mieć tyle łuków:D, kolejne były w samej bitwie.
W tym teamie miałem 2 bardzo dobre paringi i 1 niezły, dostałem bardzo dobry czyli DE Kuby Paraszczaka. Moje strzelanie zbierało obfity plon w miękkich elfach. Waye z KBkowali jednego pegaza, drugi spadł po tym jak wpadł w bok tancerzy którzy dostali szarżę rydwanu, kolejny KB. Pendant w ostatniej turze spadł schowany za lasem od mojego lorda. Czarka ewakuowała się do warriorów, którzy jednak szybko też topnieli, w końcu walcząc z moimi driadami i kowbojem, w ostatniej turze zostali złamani przez driady i kowboja szarżującego na bok z górki – tutaj też była fajna akcja, w końcu był ładny zasięg do snajperek, nawet na T, Kuba mówi to teraz poczaruje, 11 na wiatry, channel – ja do niego – ale Ty nie masz już czarki:D.
Straciłem wayów, łuki, 1 kowboja, jakieś driady i orły, Kubie na stole została hydra, 1 rydwan i harpie.
18:2
Piąta bitwa team zjednoczony:) – Master, Andrew i bardzo miły gracz z Kultu którego nicka jednak nie pamiętam (przepraszam)
Zagrałem właśnie z kolegą z Kultu – WOC, choseni nurgla, warriorzy nurgla, warriorzy z banner of rage, helka.
Mój przeciwnik szczęścia w tej bitwie nie miał, przyjmował wszystko jednak z dystansem – szacun:).
Co prawda nie wylosowałem dwellersa ale co straciłem z gatewaya to wracało z regrowtha:D. Helka wybuchła już w pierwszej turze. Zagrożenie więc stanowił tylko mag który 2 tury zwarzywił sobie rzucając 2x1 na czarowanie (i dispell tronu). W 2 turze wystrzelałem 18 warriorów nurgla:D, później dokończyłem ich glade guardami, waye tymczasem przerzucili się na chosenów, niestety w 3 turzy wystrzelałem tylko 16 z 17 (pierwszy raz widziałem mark nurgla na chosenach – świństwo!:D) i ostatni schronił się w kombacie z tancerzami gdzie niekulturalnie zdał 5 wardów w ostatniej turze (dostał kanapkę…) i przeżył. Kowboje ogarnęli shriny, zfrenzowani warriorzy ubili orła i skończyli grę wycieczką krajoznawczą wzdłuż planszy.
18:2
Na imperium nie jest tak źle, ciężko jest wygarnąć dużo punktów. Jednak maszyny wojenne nie mają sytych celów - dla dział to głównie kowboje (których chowam) i liczenie na oblanie look outów. Solidnie z nimi wygrać jest jednak ciężko. Krasnoludy, tu pewnie ameryki nie odkryje , są cholernie upierdliwe z powodu kowadła, poza nim jest zajebiście
Krótka relacja z Babic:
Pierwsza bitwa to Nemezis z Kielonem, Kotletem i Pociskiem.
Zagrałem na OG Pociska, wpuściłem stopę żeby nie dopuścić do teleportu NG, niestety weszło z IFki i zaczynałem grę bez 12 GG i 8 tancerzy. W kolejnej turze znowu wpuszczam stopę jednak tym razem przechodzi na oddział Pociska – wybieram trolle, hit, 7 przebić, 7 oblanych regenek, 16 woundów:D, na teleport znowu IFka i savage lądują mi przed nosem klocka z bohaterami trzymanego przez kowboja z wardem na ogień – złamał się jednak z CRa(szeregi i 2 bannery) i wychodzę z kotła a savage teleportować się już nie mogą bo obie IFki kasują małego shamana… w tym momencie w 2 tury ściągam cały klocek z bohaterami, kowboje ściągają maszyny.
20:0
Druga bitwa kolejne Nemezis, tym razem z wkładką;) – Voodoo, Kołata i Ripley
Grałem z imperium, Ripley miał 2xBanishment z S8, sporo pocisków z sygnaturki… Skupił się na obronie dział przez co udało mi się ściągnąć tylko 1 w 6 turze driadami, missfire wypadł 1 ale bez konsekwencji. Przez całą bitwę tuby grzmiały, wsparte pociskami. Na pierwszy ogień poszedł mój cyrk, który udało się gdzieś do 4 tury Ripleyowi zdjąć cały (2 kowbojów, 2 orły i 3 warhawki). Moje łuki w tym czasie nie próżnowały, ściągnąłem 40 halabard, 11 inner circle, 2 małych magów, poraniłem trzeciego małego i dużego, udało im się jednak schować za górką w 2 łukach z detki (gdybym zdał marsz na wayach to miałbym jeszcze salwę 10 strzałów na bliskim w 4 modele z łącznie 4 woundami… Dwellersy wyciągnęły BSBka który schował się w demigryfach, magia i strzelanie skasowało screenujący huricanum.
W tej bitwie pobiłem swój rekord wypuszczając ponad 400 strzałek – wszystkie oddziały ładowały przez całą bitwę
14:6
Trzecia bitwa kolejne Nemezis, znowu z wkładką;) – Szaitis, Rince, Kalafior
Grałem na COD, 2 razy nie udało mi się odgiąć kadaia – pierwszy raz trochę pechowo a drugi raz z moim wielkim błędem i dostałem zasłużoną maskę. Nie ma co rozpisywać:), pierwsze starcie z COD WE i widzę gdzie leży problem .
0:20
Czwarta bitwa – jak się okazało na chwilę skończyły się Nemezisy i graliśmy z chłopakami z Krakowskiego Legionu.
Tu było kilka śmiesznych sytuacji – przed bitwami aż udali się do Liddera z pytaniem czy WE mogą mieć tyle łuków:D, kolejne były w samej bitwie.
W tym teamie miałem 2 bardzo dobre paringi i 1 niezły, dostałem bardzo dobry czyli DE Kuby Paraszczaka. Moje strzelanie zbierało obfity plon w miękkich elfach. Waye z KBkowali jednego pegaza, drugi spadł po tym jak wpadł w bok tancerzy którzy dostali szarżę rydwanu, kolejny KB. Pendant w ostatniej turze spadł schowany za lasem od mojego lorda. Czarka ewakuowała się do warriorów, którzy jednak szybko też topnieli, w końcu walcząc z moimi driadami i kowbojem, w ostatniej turze zostali złamani przez driady i kowboja szarżującego na bok z górki – tutaj też była fajna akcja, w końcu był ładny zasięg do snajperek, nawet na T, Kuba mówi to teraz poczaruje, 11 na wiatry, channel – ja do niego – ale Ty nie masz już czarki:D.
Straciłem wayów, łuki, 1 kowboja, jakieś driady i orły, Kubie na stole została hydra, 1 rydwan i harpie.
18:2
Piąta bitwa team zjednoczony:) – Master, Andrew i bardzo miły gracz z Kultu którego nicka jednak nie pamiętam (przepraszam)
Zagrałem właśnie z kolegą z Kultu – WOC, choseni nurgla, warriorzy nurgla, warriorzy z banner of rage, helka.
Mój przeciwnik szczęścia w tej bitwie nie miał, przyjmował wszystko jednak z dystansem – szacun:).
Co prawda nie wylosowałem dwellersa ale co straciłem z gatewaya to wracało z regrowtha:D. Helka wybuchła już w pierwszej turze. Zagrożenie więc stanowił tylko mag który 2 tury zwarzywił sobie rzucając 2x1 na czarowanie (i dispell tronu). W 2 turze wystrzelałem 18 warriorów nurgla:D, później dokończyłem ich glade guardami, waye tymczasem przerzucili się na chosenów, niestety w 3 turzy wystrzelałem tylko 16 z 17 (pierwszy raz widziałem mark nurgla na chosenach – świństwo!:D) i ostatni schronił się w kombacie z tancerzami gdzie niekulturalnie zdał 5 wardów w ostatniej turze (dostał kanapkę…) i przeżył. Kowboje ogarnęli shriny, zfrenzowani warriorzy ubili orła i skończyli grę wycieczką krajoznawczą wzdłuż planszy.
18:2
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
Na Mistrzostwach Podbeskidzia (1800 pkt) grałem zubożoną wersją rozpiski na euro:
1 Spellweaver @ 320.0 Pts
General; Lore of Life; Magic Level 4; Longbow
Dispel Scroll [25.0]
Obsidian Lodestone [45.0]
1 Noble @ 130.0 Pts
Longbow; Battle Standard
Hail of Doom Arrow [30.0]
Ayendi Bane [10]]
1 Noble @ 183.0 Pts
Great Weapon; Longbow; Light Armour; Shield
Dragonhelm [10.0]
Amaranthine Brooch [35.0]
Potion of Foolhardiness [5.0]
1 Great Eagle @ [50.0] Pts
8 I 9 Dryads @ 96.0 Pts
2x10 Glade Guard @ 144.0 Pts
1xFCG I drugi z muzykiem I championem
2x1 Great Eagle @ 50.0 Pts
2x5 Waywatchers @ 120.0 Pts
14 Glade Guard @ 202.0 Pts
Longbow; FCG
Banner of Eternal Flame [10.0]
8 Wardancers @ 144.0 Pts
Pierwsza bitwa Karpiu (WOC)
Scenariusz punktujący zabijanie bohaterów I lordów – waye spłacili się tu po wielokroć ściągając lorda na dysku. Poza tym niewiele się działo – chaos szedł, doszedł do 1 driad i 1 orła ja ściągnąłem jeszcze fasty i nie złapałem shrine (złamałem go kowbojem i driadami).
15:5
Druga bitwa Wychwa (EMP)
B&G, wygrałem stronę z dużym obeliskiem, Tomek zdecydował się na utrzymanie punktów, wiatry magii nie pomogły, jedna panika na 8 zdana i skończyliśmy remisem
10:10
Trzecia bitwa Pixel (HE)
Scenariusz z markerami, BoH + Death i odporność na magię w 30 WL + łuki + orły.
U mnie wystawienie - bohaterowie z tyłu, łuki z przodu. Szybko ściągnąłem łuki i orły, kowboj zdjął mały oddział SM. WL zdecydowali się pójść do przodu więc zdjąłem wszystkich razem z bohaterami.
20:0
Czwarta bitwa Bercik HE)
Rozpiska podobna – brak SM – więcej orłów i WL.
Tutaj Bercik nie chciał stracić punktów, ja również więc przez całą bitwę moi bohaterowie byli baaardzo daleko od jego maga (nawet hody nie wypaliłem) a on też za bardzo na bliski nie podchodził. Ściągnąłem łuki i orły, niestety straciłem driady od szarży WL (na 11), i straciłem 1 punkt.
13:7
W sumie 58 z bitew + 10 z malowania i 4 miejsce.
Na szczęście wyprzedzili mnie koledzy z klubu (1 i 3 miejsce) więc turniej bardzo udany:)
Grałem 3 razy na deatha ale przeciwnicy ani razu nawet nie próbowali rzucić snajperki w żadnego mojego bohatera
1 Spellweaver @ 320.0 Pts
General; Lore of Life; Magic Level 4; Longbow
Dispel Scroll [25.0]
Obsidian Lodestone [45.0]
1 Noble @ 130.0 Pts
Longbow; Battle Standard
Hail of Doom Arrow [30.0]
Ayendi Bane [10]]
1 Noble @ 183.0 Pts
Great Weapon; Longbow; Light Armour; Shield
Dragonhelm [10.0]
Amaranthine Brooch [35.0]
Potion of Foolhardiness [5.0]
1 Great Eagle @ [50.0] Pts
8 I 9 Dryads @ 96.0 Pts
2x10 Glade Guard @ 144.0 Pts
1xFCG I drugi z muzykiem I championem
2x1 Great Eagle @ 50.0 Pts
2x5 Waywatchers @ 120.0 Pts
14 Glade Guard @ 202.0 Pts
Longbow; FCG
Banner of Eternal Flame [10.0]
8 Wardancers @ 144.0 Pts
Pierwsza bitwa Karpiu (WOC)
Scenariusz punktujący zabijanie bohaterów I lordów – waye spłacili się tu po wielokroć ściągając lorda na dysku. Poza tym niewiele się działo – chaos szedł, doszedł do 1 driad i 1 orła ja ściągnąłem jeszcze fasty i nie złapałem shrine (złamałem go kowbojem i driadami).
15:5
Druga bitwa Wychwa (EMP)
B&G, wygrałem stronę z dużym obeliskiem, Tomek zdecydował się na utrzymanie punktów, wiatry magii nie pomogły, jedna panika na 8 zdana i skończyliśmy remisem
10:10
Trzecia bitwa Pixel (HE)
Scenariusz z markerami, BoH + Death i odporność na magię w 30 WL + łuki + orły.
U mnie wystawienie - bohaterowie z tyłu, łuki z przodu. Szybko ściągnąłem łuki i orły, kowboj zdjął mały oddział SM. WL zdecydowali się pójść do przodu więc zdjąłem wszystkich razem z bohaterami.
20:0
Czwarta bitwa Bercik HE)
Rozpiska podobna – brak SM – więcej orłów i WL.
Tutaj Bercik nie chciał stracić punktów, ja również więc przez całą bitwę moi bohaterowie byli baaardzo daleko od jego maga (nawet hody nie wypaliłem) a on też za bardzo na bliski nie podchodził. Ściągnąłem łuki i orły, niestety straciłem driady od szarży WL (na 11), i straciłem 1 punkt.
13:7
W sumie 58 z bitew + 10 z malowania i 4 miejsce.
Na szczęście wyprzedzili mnie koledzy z klubu (1 i 3 miejsce) więc turniej bardzo udany:)
Grałem 3 razy na deatha ale przeciwnicy ani razu nawet nie próbowali rzucić snajperki w żadnego mojego bohatera
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
Na normalne punkty gdzie magia jest ograniczona death rzucany jest z 4 kości – nie ma BoH i BoS
Jak dla mnie to trochę przeinwestowanie w ochronę – wole wanda i różdżkę – wówczas mam solidną ochronę przed magią (MR3) i mogę zdispellować wiele czarów na które MR nic nie da, powiedziałbym że jest to ochrona bardziej aktywna…
Jak dla mnie to trochę przeinwestowanie w ochronę – wole wanda i różdżkę – wówczas mam solidną ochronę przed magią (MR3) i mogę zdispellować wiele czarów na które MR nic nie da, powiedziałbym że jest to ochrona bardziej aktywna…
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
Brawo Golonek!Golonka pisze:Pacz a jak wygrywam lizakami to nikt mi brawa nie bije
"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
Krótka relacja z 8 Bilaticonu 8 Bili;)
Grałem okrojoną moją okrojoną rozpiską euro:
Mag
4lvl, DS, MR3
BSB
hoda
Kowboj na orle
dragonhelm, potion of foolhardiness, amarantyna, GW
3x10 GG
champ, muzyk
20 GG
FCG, flamingi
10 i 9 driad
2x9 wayów
10 tancerzy
Orzeł
wsparte kontyngentem TK – casket i 3 rydwany
I Bitwa – Radek Prach – DE + Lizaki
Przeciwnik miał porno shooting i magię death.
Bitwa spod znaku KB i pestek – najpierw salki, później pegaz. Duże łuki wsparte kowbojem i flesh to stone kasują pendanta reszta do 5 tury spada z łuków, tracę orła.
20:0
II Bitwa – Marek Bąk – Lizaki
Złożenie dość standardowe Golonkowe;).
Marek nie wiedział chyba jak zagrać tą bitwę bo wystawienie nie współgrało z taktyką.
Prawie w ogóle do mnie nie podszedł, więc strzelałem sobie całą bitwę, niestety nie rzuciłem przez 2 tury żadnego KB dzięki czemu przeżyli obaj slannowie oraz 3 kowbojów (bez charmed shielda, warda na 2+, jeden ranny...) i 3 salki. Straciłem 1 driady.
16:4
III Bitwa – Mnp21 – Ogry
Na heaven – czułem się strasznie dziwnie nie grając na deatha:D. 14 IG, 7 Maneaterów, 2 blastery, 3 kotki.
Dość szybko ogarnąłem blastery, ze strzelania solidnie przetrzebiłem maneaterów i wpadłem w nich rydwanami (kasując steadfasta). Wszystko szło pięknie ale 5 dużych komet które spadły w czasie gry (3 na Ifkach bez konsekwencji:D) trochę utrudniały mi życie – choć dopiero ostatnia zdobyła punkty i to 2 – rzucona w 6 turze na Ifce (miałem scrolla), spadła, dostali łucznicy którzy się obok zebrali – 10 z 20 ich było – 14 hitów i pa, pa:D.
W ostatniej turze nie odstrzeliłem ostatniego ironguta, przerzył więc on, slaughtermaster na 3 wbitych ranach i BSB. Straciłem 1 driady, małe łuki, orła i te duże łuki.
15:5
W sumie udało mi się zdobyć 2 miejsce na turnieju.
Szkoda że nie dane mi było zagrać z Łukaszem na tym turnieju bo na pewno byłaby to ciekawa bitwa.
Grałem okrojoną moją okrojoną rozpiską euro:
Mag
4lvl, DS, MR3
BSB
hoda
Kowboj na orle
dragonhelm, potion of foolhardiness, amarantyna, GW
3x10 GG
champ, muzyk
20 GG
FCG, flamingi
10 i 9 driad
2x9 wayów
10 tancerzy
Orzeł
wsparte kontyngentem TK – casket i 3 rydwany
I Bitwa – Radek Prach – DE + Lizaki
Przeciwnik miał porno shooting i magię death.
Bitwa spod znaku KB i pestek – najpierw salki, później pegaz. Duże łuki wsparte kowbojem i flesh to stone kasują pendanta reszta do 5 tury spada z łuków, tracę orła.
20:0
II Bitwa – Marek Bąk – Lizaki
Złożenie dość standardowe Golonkowe;).
Marek nie wiedział chyba jak zagrać tą bitwę bo wystawienie nie współgrało z taktyką.
Prawie w ogóle do mnie nie podszedł, więc strzelałem sobie całą bitwę, niestety nie rzuciłem przez 2 tury żadnego KB dzięki czemu przeżyli obaj slannowie oraz 3 kowbojów (bez charmed shielda, warda na 2+, jeden ranny...) i 3 salki. Straciłem 1 driady.
16:4
III Bitwa – Mnp21 – Ogry
Na heaven – czułem się strasznie dziwnie nie grając na deatha:D. 14 IG, 7 Maneaterów, 2 blastery, 3 kotki.
Dość szybko ogarnąłem blastery, ze strzelania solidnie przetrzebiłem maneaterów i wpadłem w nich rydwanami (kasując steadfasta). Wszystko szło pięknie ale 5 dużych komet które spadły w czasie gry (3 na Ifkach bez konsekwencji:D) trochę utrudniały mi życie – choć dopiero ostatnia zdobyła punkty i to 2 – rzucona w 6 turze na Ifce (miałem scrolla), spadła, dostali łucznicy którzy się obok zebrali – 10 z 20 ich było – 14 hitów i pa, pa:D.
W ostatniej turze nie odstrzeliłem ostatniego ironguta, przerzył więc on, slaughtermaster na 3 wbitych ranach i BSB. Straciłem 1 driady, małe łuki, orła i te duże łuki.
15:5
W sumie udało mi się zdobyć 2 miejsce na turnieju.
Szkoda że nie dane mi było zagrać z Łukaszem na tym turnieju bo na pewno byłaby to ciekawa bitwa.
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
Relacja z Mistrzostw Krakowa
I Bitwa – jedyny zły paring armijny na turnieju czyli EMP – PiotrB
3xDemisie, heaven, kloc jazdy, 1 pegaz, czołg, italiano…
Piotr zaczyna – bunga bunga na czołg + ruch = 20 cali do przodu w pierwszej turze… reszta do przodu. W mojej pierwszej wbijam lordem 2 rany w demisie, blokuje je orłem i wystawiam na kontrę Pulpeta(którego własną piersią przed działem ochronił way) i kowboja (później wpadłem, z potionem, oblałem feara Pulpetem na 10, zadałem 2 rany – nie złamałem przy BSBku, weszła kontrę pegazisty – który będąc w challengu z Pulpetem z 7T ubije go dostając z 6 ataków z hatem i siłą 7 jedną ranę (mając save na 6+) – w wyniku czego mój kowboj oblał brejka na 9 i został zjedzony…).
Hawki bawią się w kotka i myszkę z italiano, 5 kawy i demiśkami ale i tak dostają się 3 turze do działa (i szczęśliwie ubijają je w szarży unikając kontry). Chain lighting przechodzi po 5 czy 6 oddziałach, ściągając orła, redukując wayów i łuki. Czołg w 2 turze nie dochodzi do driad które wpadają w niego blokując go na tyle że oprócz zjedzenia ich nic już nie zrobi do końca bitwy. Jazda, widząc że nie mam już orłów poszła prosto na łuki – Piotr na IFce małym plackiem ubija sobie kilka modeli, co w połączeniu z moim wcześniejszym ostrzałem powoduje brak LOSa, podstawiam 10 łuków, dwellersy zDSowane, strzelam do 4 zwykłych KO, championa, BSBka, generała i 4lvl z lorda bez AS, 14 wayów na bliskim, 25 łuczników i hody – efekt 0 KB, poranieni bohaterowie, 2 KO spadło… W turze Piotra kluczowa była jego faza magii – 6PD do 4DD i re-roll dispella – weszły mu 3 czary…). Turę później poprawka, tym razem Dwellersy weszły, zszedł arcy(i tak miał już ostatnią ranę a zaraz poprawiałem łukami na bliskim), BSB (też już ranny) i 1 zwykły – strzelanie z 14 wayów – 1 KB – w generała – ward zadany, 1 zabity KO… W międzyczasie oblałem charmed shielda generałem, ale generał popisał się wytrzymałością…
Straciłem orły, 2x driady, 2x łuki, kowboja i pulpeta, ściągnąłem działa, połowę jazdy (sic!), BSB, pegazistę i dużego maga
11:9
II Bitwa – WOC – Karpiu
Choseni i 1 shrine, 2 dyskowców, 2 klocki warriorów, hela, italiano.
Choseni poszli z bunga bunga dzięki czemu szybko byli na bliskim nie mając warda… dostali go kiedy zostało ich 11, później weszły dwellersy i waye dokończyli. Kowboj złamał shrine od boku. Pulpet wpadł w unit z magiem ubijając go i utrzymując się dzięki 10 LD z re-rollem. Ostatni niezaangażowany oddział warriorów dostał dwellersy, ściągnął driady i spadł ze strzelania.
Dyskowcy zdołali umknąć wayom – ale 1 spadł z pocisku (ubił driady w lesie a miałem tron więc dostał 2D6 S6) a drugi (lord) wpadł w łuki, dostał tancerzy na bok – w 3 rundy nie rzuciłem żadnego KB:D, ale złamał się w końcu otoczony z 3 stron i został zagoniony. Do Pulpeta dołączył kowboj i kiedy Karpiowi zostało koło 8 warriorów w CC i helka to poddał grę.
Straciłem orła, driady, hawki(helka nie zdała rampage i mi je zjadła, łuki (helka 1 strzał – 7/7 ubitych GG)
20:0
III bitwa – DF – Pantera
Bez kowadła, byłoby super gdybym nie musiał gonić wyniku i się wystawić (tylko 14+ dawało mi zwycięstwo).
Udało mi się zacząć, więc mocno do przodu, 37 rangerów z MRoC przed moim deployem – dostali 2 oddziały łuków na bliskim, 1 na dalekim, lorda, hodę i driady do zjedzenia i pogoni za stół(zeszło ze 12) , niestety nie powiało (3,2 minus 1 – więc nie miałem szans na dwellersy). Waye, ze wsparciem łuków redukują thunderesów żeby dobrać się do maszyn. W drugiej turze znowu nie wieje (2,2) i znowu nie mogę rzucić dwellersów, coś tam strzelam bez większych sukcesów.
W drugiej krasi tracę maga (oblany LOS). W trzeciej powtórka z rangerami – łuki na bliskim i driady do nakarmienia (zdołały uciec z walki), 2 oddziały wayów (częściowo na coverze nie sprzedają KBka Italiano, w S&S również się nie udaje, ale spada od klasycznych przebić. Pulpet wpada w thundów w lesie ale zabija ich za mało żeby złamać po czym dostaje szarżę hamków, oblewa stubborn w lesie ale ucieka, dostaje kolejną szarżę, rani BSB w pojedynku, ucieka, dostaje kolejną szarżę i w końcu za 3 razem pada… W międzyczasie waye wpadają w 1 działo, przebijają się do 2 – które ściągają w turę, z overruna idą 3 cale – ze 2 za mało żeby nie przygarnąć klopy i 4 za mało żeby wpaść w drugą klopę – spada 6… pozostała 3 nie szarżuje na klopę, dostaje strzała od inżyniera i ucieka z paniki za stół…
Rangerzy po 3 salwie w końcu nie zdają paniki i nie zbierają się na 2x1.
W międzyczasie tracę BSB z ostrzału, lordem oblewam LOSa i charmed shielda – do piachu.
W pierwszych 5 turach dostałem 9/10 hitów z klop.
W ostatniej skumulowany ostrzał nie zadaje żadnej rany klopie a hawki palą szarże w drugą klopę.
Straciłem generała, BSBka, maga, orła, wayów, Pulpeta, 1 driady i połowę dużych łuków. Ściągnąłem rangerów, 2 działa, 2x thundów i Italiano.
10:10
W sumie 3 miejsce i pomysł na lekką zmianę w rozpisce
I Bitwa – jedyny zły paring armijny na turnieju czyli EMP – PiotrB
3xDemisie, heaven, kloc jazdy, 1 pegaz, czołg, italiano…
Piotr zaczyna – bunga bunga na czołg + ruch = 20 cali do przodu w pierwszej turze… reszta do przodu. W mojej pierwszej wbijam lordem 2 rany w demisie, blokuje je orłem i wystawiam na kontrę Pulpeta(którego własną piersią przed działem ochronił way) i kowboja (później wpadłem, z potionem, oblałem feara Pulpetem na 10, zadałem 2 rany – nie złamałem przy BSBku, weszła kontrę pegazisty – który będąc w challengu z Pulpetem z 7T ubije go dostając z 6 ataków z hatem i siłą 7 jedną ranę (mając save na 6+) – w wyniku czego mój kowboj oblał brejka na 9 i został zjedzony…).
Hawki bawią się w kotka i myszkę z italiano, 5 kawy i demiśkami ale i tak dostają się 3 turze do działa (i szczęśliwie ubijają je w szarży unikając kontry). Chain lighting przechodzi po 5 czy 6 oddziałach, ściągając orła, redukując wayów i łuki. Czołg w 2 turze nie dochodzi do driad które wpadają w niego blokując go na tyle że oprócz zjedzenia ich nic już nie zrobi do końca bitwy. Jazda, widząc że nie mam już orłów poszła prosto na łuki – Piotr na IFce małym plackiem ubija sobie kilka modeli, co w połączeniu z moim wcześniejszym ostrzałem powoduje brak LOSa, podstawiam 10 łuków, dwellersy zDSowane, strzelam do 4 zwykłych KO, championa, BSBka, generała i 4lvl z lorda bez AS, 14 wayów na bliskim, 25 łuczników i hody – efekt 0 KB, poranieni bohaterowie, 2 KO spadło… W turze Piotra kluczowa była jego faza magii – 6PD do 4DD i re-roll dispella – weszły mu 3 czary…). Turę później poprawka, tym razem Dwellersy weszły, zszedł arcy(i tak miał już ostatnią ranę a zaraz poprawiałem łukami na bliskim), BSB (też już ranny) i 1 zwykły – strzelanie z 14 wayów – 1 KB – w generała – ward zadany, 1 zabity KO… W międzyczasie oblałem charmed shielda generałem, ale generał popisał się wytrzymałością…
Straciłem orły, 2x driady, 2x łuki, kowboja i pulpeta, ściągnąłem działa, połowę jazdy (sic!), BSB, pegazistę i dużego maga
11:9
II Bitwa – WOC – Karpiu
Choseni i 1 shrine, 2 dyskowców, 2 klocki warriorów, hela, italiano.
Choseni poszli z bunga bunga dzięki czemu szybko byli na bliskim nie mając warda… dostali go kiedy zostało ich 11, później weszły dwellersy i waye dokończyli. Kowboj złamał shrine od boku. Pulpet wpadł w unit z magiem ubijając go i utrzymując się dzięki 10 LD z re-rollem. Ostatni niezaangażowany oddział warriorów dostał dwellersy, ściągnął driady i spadł ze strzelania.
Dyskowcy zdołali umknąć wayom – ale 1 spadł z pocisku (ubił driady w lesie a miałem tron więc dostał 2D6 S6) a drugi (lord) wpadł w łuki, dostał tancerzy na bok – w 3 rundy nie rzuciłem żadnego KB:D, ale złamał się w końcu otoczony z 3 stron i został zagoniony. Do Pulpeta dołączył kowboj i kiedy Karpiowi zostało koło 8 warriorów w CC i helka to poddał grę.
Straciłem orła, driady, hawki(helka nie zdała rampage i mi je zjadła, łuki (helka 1 strzał – 7/7 ubitych GG)
20:0
III bitwa – DF – Pantera
Bez kowadła, byłoby super gdybym nie musiał gonić wyniku i się wystawić (tylko 14+ dawało mi zwycięstwo).
Udało mi się zacząć, więc mocno do przodu, 37 rangerów z MRoC przed moim deployem – dostali 2 oddziały łuków na bliskim, 1 na dalekim, lorda, hodę i driady do zjedzenia i pogoni za stół(zeszło ze 12) , niestety nie powiało (3,2 minus 1 – więc nie miałem szans na dwellersy). Waye, ze wsparciem łuków redukują thunderesów żeby dobrać się do maszyn. W drugiej turze znowu nie wieje (2,2) i znowu nie mogę rzucić dwellersów, coś tam strzelam bez większych sukcesów.
W drugiej krasi tracę maga (oblany LOS). W trzeciej powtórka z rangerami – łuki na bliskim i driady do nakarmienia (zdołały uciec z walki), 2 oddziały wayów (częściowo na coverze nie sprzedają KBka Italiano, w S&S również się nie udaje, ale spada od klasycznych przebić. Pulpet wpada w thundów w lesie ale zabija ich za mało żeby złamać po czym dostaje szarżę hamków, oblewa stubborn w lesie ale ucieka, dostaje kolejną szarżę, rani BSB w pojedynku, ucieka, dostaje kolejną szarżę i w końcu za 3 razem pada… W międzyczasie waye wpadają w 1 działo, przebijają się do 2 – które ściągają w turę, z overruna idą 3 cale – ze 2 za mało żeby nie przygarnąć klopy i 4 za mało żeby wpaść w drugą klopę – spada 6… pozostała 3 nie szarżuje na klopę, dostaje strzała od inżyniera i ucieka z paniki za stół…
Rangerzy po 3 salwie w końcu nie zdają paniki i nie zbierają się na 2x1.
W międzyczasie tracę BSB z ostrzału, lordem oblewam LOSa i charmed shielda – do piachu.
W pierwszych 5 turach dostałem 9/10 hitów z klop.
W ostatniej skumulowany ostrzał nie zadaje żadnej rany klopie a hawki palą szarże w drugą klopę.
Straciłem generała, BSBka, maga, orła, wayów, Pulpeta, 1 driady i połowę dużych łuków. Ściągnąłem rangerów, 2 działa, 2x thundów i Italiano.
10:10
W sumie 3 miejsce i pomysł na lekką zmianę w rozpisce
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
Relacja z preBazyla w Tychach
I Bitwa – Zaf – DE
3 Pegazy, duża czarka death z focus familiar, hydra, harpie, 3 rydwany, kusze, warriorzy
W tej bitwie miałem sporo szczęścia, lord na pegazie co prawda sam podleciał pod wayów (dostał KB) ale pendant w 10 warriorach dostał dwellersy (które zdał), paniki na 9 z re-rollem już nie bardzo, kurtkowiec za nimi również (oba pegazy się później nie zebrały). Bez pegazów gra była praktycznie skończona, hydrę odstrzeliłem, 1 rydwan ściągnął kowboj, drugi dostał 3 rany od łuków na bliskim i spadł z DT, trzeci dostał na bok pulpeta, kusze zredukowałem ze strzelania a następnie zaszarżowałem na bok tancerzami (były w lesie), magiczki które się ewakuowały zastrzeliłem.
Straciłem kowboja (ze snajperki) i 2 orły, przeżył bolec (w ostatniej turze dostał ponad 30 strzałów), pento i uciekający rydwan (Pulpet wbił mu 3 rany ale nie dogonił po złamaniu)
II Bitwa – Solo – SK
Mocno naporowe – furmanka, dzwon, abomka, 3x20 slavów, clanraty, 6 gutterów, WLC
Solo zaczął, full do przodu, w drugiej turze znowu mocno do przodu już pod sztormówką, WLC panikuje mi łuki z flamingiem które uciekają za stół. W clanraty zredukowane do 18 wpada od boku pulpet ale łamie się w swojej szarży i ucieka pod nogi abomki… Jedna plaga panikuje mi wayów za stół, drudzy nie zdają paniki i przez 2 kolejne tury się nie zbierają >za stół. Seer w 4 turze traci 2 levele. Ja przez całą grę próbuje wbić w stormów dwellersy ale albo jest za mało na wiatry albo 2 lvl Sola vs 4 mój jest niewystarczająco. Redukuje stormów ze strzelania, plague monków podobnie. 8 Driad przy 10LD i BSBku dostaje szarżę 20 slavów – oczywiście się łamią i zostają zagonieni:D, kowboj dostaje szarżę w pogoni ale ustaje i kasuje 1 oddział slavów, drugie slavy wpadły w tancerzy z bohaterami (ubiłem 13 z 17 i wybuchły). Po drodze wchodzą 2 scorche kasując mi sporo łuków, gutterzy i błyskawice ściągają mi warhawki. Do 5 tury miałem punkty za połowę stormów i slavów, sam straciłem wszystko oprócz bohaterów, 10 łuczników i 10 tancerzy…
Na szczęście trochę wyciągnąłem – dostrzeliłem ostatniego storma, assasina, BSBka, weszły dwellersy w furę(priesta już nie było) – fura oblała na 6 po ostrzale zostało 4 plague monków i lord spanikował za stół gutterów
Po redukcji strat 10:10:)
III Bitwa – Bercik – HE
2xWL, 2xłuki, 12 SM, 2 orły, Duży mag, mały mag, BSB – light
Bercik zaczął, WL do przodu, duże łuki do domku, z magii ściągnął mi 4 wayów. Moja pierwsza na bliski do domku podchodzi 8 łuków (2 spadły z ostrzału). W magii wysadzam sobie maga na dwellersach, ściągam 18 z 27 łuków, później ładuje do domku całe strzelania z hodą (lord i BSB byli na bliskim do domku) i na styk ściągam wszystkie łuki i bohaterów:D – w tym momencie bitwa była praktycznie skończona ale Bercik dzielnie grał dalej. 1 horda WL dostała na dwa boki kowboja i pulpeta – nie zdała stubborna na 8, druga spanikowała z ostrzału, następnie szarża hawków i orła wygoniła ich na krawędź przy której po kilku turach znowu nie zdali paniki. Łuki dostrzelałem, SM też, pulpet został dobity przy 10 spearmenów:).
Straciłem dużego maga, orła i pulpeta
20:0
50 z bitew i 2 miejsce, dobra passa podtrzymana – ostatnie 4 turnieje to 4,2,3 i teraz 2 miejsce, następny Bazyl…
I Bitwa – Zaf – DE
3 Pegazy, duża czarka death z focus familiar, hydra, harpie, 3 rydwany, kusze, warriorzy
W tej bitwie miałem sporo szczęścia, lord na pegazie co prawda sam podleciał pod wayów (dostał KB) ale pendant w 10 warriorach dostał dwellersy (które zdał), paniki na 9 z re-rollem już nie bardzo, kurtkowiec za nimi również (oba pegazy się później nie zebrały). Bez pegazów gra była praktycznie skończona, hydrę odstrzeliłem, 1 rydwan ściągnął kowboj, drugi dostał 3 rany od łuków na bliskim i spadł z DT, trzeci dostał na bok pulpeta, kusze zredukowałem ze strzelania a następnie zaszarżowałem na bok tancerzami (były w lesie), magiczki które się ewakuowały zastrzeliłem.
Straciłem kowboja (ze snajperki) i 2 orły, przeżył bolec (w ostatniej turze dostał ponad 30 strzałów), pento i uciekający rydwan (Pulpet wbił mu 3 rany ale nie dogonił po złamaniu)
II Bitwa – Solo – SK
Mocno naporowe – furmanka, dzwon, abomka, 3x20 slavów, clanraty, 6 gutterów, WLC
Solo zaczął, full do przodu, w drugiej turze znowu mocno do przodu już pod sztormówką, WLC panikuje mi łuki z flamingiem które uciekają za stół. W clanraty zredukowane do 18 wpada od boku pulpet ale łamie się w swojej szarży i ucieka pod nogi abomki… Jedna plaga panikuje mi wayów za stół, drudzy nie zdają paniki i przez 2 kolejne tury się nie zbierają >za stół. Seer w 4 turze traci 2 levele. Ja przez całą grę próbuje wbić w stormów dwellersy ale albo jest za mało na wiatry albo 2 lvl Sola vs 4 mój jest niewystarczająco. Redukuje stormów ze strzelania, plague monków podobnie. 8 Driad przy 10LD i BSBku dostaje szarżę 20 slavów – oczywiście się łamią i zostają zagonieni:D, kowboj dostaje szarżę w pogoni ale ustaje i kasuje 1 oddział slavów, drugie slavy wpadły w tancerzy z bohaterami (ubiłem 13 z 17 i wybuchły). Po drodze wchodzą 2 scorche kasując mi sporo łuków, gutterzy i błyskawice ściągają mi warhawki. Do 5 tury miałem punkty za połowę stormów i slavów, sam straciłem wszystko oprócz bohaterów, 10 łuczników i 10 tancerzy…
Na szczęście trochę wyciągnąłem – dostrzeliłem ostatniego storma, assasina, BSBka, weszły dwellersy w furę(priesta już nie było) – fura oblała na 6 po ostrzale zostało 4 plague monków i lord spanikował za stół gutterów
Po redukcji strat 10:10:)
III Bitwa – Bercik – HE
2xWL, 2xłuki, 12 SM, 2 orły, Duży mag, mały mag, BSB – light
Bercik zaczął, WL do przodu, duże łuki do domku, z magii ściągnął mi 4 wayów. Moja pierwsza na bliski do domku podchodzi 8 łuków (2 spadły z ostrzału). W magii wysadzam sobie maga na dwellersach, ściągam 18 z 27 łuków, później ładuje do domku całe strzelania z hodą (lord i BSB byli na bliskim do domku) i na styk ściągam wszystkie łuki i bohaterów:D – w tym momencie bitwa była praktycznie skończona ale Bercik dzielnie grał dalej. 1 horda WL dostała na dwa boki kowboja i pulpeta – nie zdała stubborna na 8, druga spanikowała z ostrzału, następnie szarża hawków i orła wygoniła ich na krawędź przy której po kilku turach znowu nie zdali paniki. Łuki dostrzelałem, SM też, pulpet został dobity przy 10 spearmenów:).
Straciłem dużego maga, orła i pulpeta
20:0
50 z bitew i 2 miejsce, dobra passa podtrzymana – ostatnie 4 turnieje to 4,2,3 i teraz 2 miejsce, następny Bazyl…
Ostatnio zmieniony 5 lut 2013, o 12:44 przez Laik, łącznie zmieniany 1 raz.
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14645
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Spoko, jeszcze chwila i Cie na ETC wezma.
Szkoda, ze Sola nie dojechales, ale i tak ladnie remis wybroniles.
Szkoda, ze Sola nie dojechales, ale i tak ladnie remis wybroniles.