To czemu na nim gra sięEuro ssie.

Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
To czemu na nim gra sięEuro ssie.
Ach te uroki bycia ciągle głodnymMad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
Infernal Puppet pisze:A żebyś się nie zdziwił - ja, jako gracz głownie 40k, czasami zazdroszczę kwadraciakom, ze spięli poślady i pokarcili najbardziej chore komba. Ja się muszę dalej pie***** z 3 helldrakami.40K. Łatwiejsze do ogarnięcia. I społeczność przystępniejsza bo oni nie mają debilnego Euro i jego ciągłych zmian zasad. Strasznie tego rozsądku że nie stworzyli sobie takiego potwora 40stkowcom zazdroszczę..
No do mnie przemawiają punkty 2 ( jestem fanem CC i walka z pierdyliona cali mnie nie bawi) i 3 jako do osoby co w życiu nie grała a jako, że jesteś graczem i znasz się na tym to wierze w Twoje słowa i 4 punkt jest też plusem systemu jak dla mnie.First Blood pisze:Ja stałem przed takim dylematem i powiem tak wybrałem wfb a Dlaczego już mówię :
1 Ogry ♥
2 lepszy klimat toporki mieczyki czary kawalerie i armaty
3 Ładniejsze armie i model nie to co milion odłamów marines robionych na jedno kopytoi parę innych armii
4 więcej myślenia i taktyki
Najlepszą armią tego uniwersum.A czym pogrywasz?
Ach te uroki bycia ciągle głodnymMad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
Turniejowo i tak nie mam zamiaru narazie grać w przekonujecie mnie coraz bardziej do WFB ;dKopyt pisze:WFB
+ starcia w sumie tylko w cc
+ wszechobecna magia
+ duże monstra(smoki hydry itd)
- Zamiast taktyki jest kombinowanie co by tu zrobić żeby zablokować możliwości gracza do czegokolwiek.
- nie wystawi w 80% turniejach nie wystawisz nawet połowy jednostek dostępnych w księdze armii.
Infernal Puppet pisze:Najlepszą armią tego uniwersum.A czym pogrywasz?
Czyli Gwardią Imperialną oczywiście. Która być może niedługo zmieni nazwę.
Jeden i ten sam syf wbrew pozoromto już chyba lepiej męczyć się z smoczkami niż z Riptidami i Wraithknightami
Owszem, rzecz w tym, że czasami aż za bardzo. Jeśli dodać do tego dość powszechne w środowisku nastawienie na szukanie dziur w zasadach, nic dziwnego, że batl ma czasami ( i wcale nie niezasłużenie, patrz ostatnia kmina na pod froum imperium by rozciągnąć snajpera z hohlanda na cały czołgZ tym brakiem taktyki to jakaś pomyłka chyba... WFB bywa naprawdę mocno rozkminowe i to nie tylko w kwestiach blokowania/odginania.
Ach te uroki bycia ciągle głodnymMad Mike pisze:To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezarakwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
kudłaty pisze:Wiadomo alkohol jest dla ludzi, ale śliwowica jest dla frontu wschodniego
pod wzgledem oficjalnych zasad wyglada bardzo podobnie. jedyna roznica jest to, ze sojusze nie sa dopuszczane w wfb poza grami przy piwie, a wiec w takich waryunkach, gdize zasady nie sa do tegpo trzebne, a w 40k sa podstawa wyginania rozpisek.Lechu pisze:A co jest lepiej zbalansowane? czterdziestka czy fantasy? Powiedzmy, że porównując raz oficjalne zasady +faq, a raz wszelkie turniejowe uściślenia (Euro w battlu, a w 40k nie wiem co).
albo zagrac inkwizycja skoro ma swoj kodexJak chce się pokombinować można zrobić oddziały SM Deathwatch - czyli Inkwizycja
w zasadzie grey knights to nei do konca smi. Nawet nie lataja w power armourkach tylko w aegisachMoi ulubieńcy to Grey Knights - imho najbardziej klimatyczna odsłona SM.