Border Princes

smiejagreg pisze:@ Smh - Ty opierdalaczu - widzisz, już Cię wyprzedzają

by wyprzedzać trzeba dogonić... a pozwolę na to, bo rum pić zawsze raźniej w więcej osób

smiejagreg pisze:Ja, zadeklarowany fan metalowych figsów i wróg plastikowych szkaradztw mówię - idea jest zacna i trza konwertować te paskudy Królowa się na razie dobrze zapowiada, ale trza się przekonać do malowania , bo same konwersje na nic się zdadzą, jeśli nie będą pomalowane... Czekam zatem na postęp prac...

Razem z Królową dziękujemy za pochwałę. A ja się przyznam że dla odmiany jestem fanem plastiku, szkoda mi ciąć metalowe "zabytki", które i tak są jak dla mnie zbyt bajkowe. A że budżet powiedział "chyba ocipiałeś że dam ci na to kasę" to uznałem ze trzeba wrócić do młodzieńczych planów przerabiania najtańszych plastików

Smh pisze:

smiejagreg pisze:@ Smh - Ty opierdalaczu - widzisz, już Cię wyprzedzają

by wyprzedzać trzeba dogonić... a pozwolę na to, bo rum pić zawsze raźniej w więcej osób

No a jak! Rumu dajcie, rumu dajcie a jak nie to spie*dalajcie!

Przy okazji dorzucę WIPa czempiona dla Górników i malowanego wiele beczek temu Gotreka.

Wip w wczesnej formie, powinno na nim przybyć jeszcze zielonego.


Tak długo ganiał za trollami ze aż stracił część farby, czeka go ponowne malowanie i zmiana podstawki.

Gdzieś w tutorialach jest tutek dot. malowania oczu. Lepiej wyglądają oczy, które mają brązową obwódkę, poza tym najistotniejsza rzecz - umiejscowienie źrenicy: nie powinna być widoczna cała źrenica, bo masz na swoim przykładzie efekt wyłupiastego oka. Owszem, czasem jest to przydatne, jak malujesz jakiegoś wścieklaka szaleńca, ale generalnie spróbuj tak malować, żeby źrenica była lekko przykryta górną powieką, czyli u góry oka. trochę treningu i zatrybisz, jak to malować...

PS. Jasne jest, że jeśli konwersje - to plastik. Jest najtańszy (do wydania obecnie idących kraśków ) i najłatwiejszy w obróbce. Gdybyś pochlastał stare figsy, to byś dostał op...l

Masz na myśli oczy górnika? Był malowany wieki temu na odczepnego zanim trafił pod nóż i dostał nowy żywot, ale dzięki za rade, z oczami zawsze miałem problem.

Tak jest - oczy minera właśnie tak są malowane. Rozumiem, że to stary malunek, ale dobrze obrazuje, jak malując oczy można uzyskiwać bardzo różny wyraz twarzy figsa...

smiejagreg pisze:Tak jest - oczy minera właśnie tak są malowane. Rozumiem, że to stary malunek, ale dobrze obrazuje, jak malując oczy można uzyskiwać bardzo różny wyraz twarzy figsa...

Wszystko się ogarnie, po paru latach zastoju wracam do modelarstwa, lepiej mi idzie rzeźbienie ale i malować się nauczę

Naturlich, to tylko tak na przyszłość, nie traktuj tego jako krytykanctwo. Ciekaw jestem, czy malowanie Cię wciągnie. Mi np. się spodobało i sobie cały czas coś tam paćkam...

Za stary jestem na fochy o krytykę dlatego traktuję to jak rady Kiedyś lubiłem malować a nie cierpiałem dłubać w GSie, teraz jest odwrotnie, zobaczymy co z tego wyjdzie.

Dzisiaj trzy WiPy.

Armijny Chorąży. Miał wyglądać jak stara maruda niezadowolona z życia, jakości piwa i niedomytych dziewek w portowej karczmie
Ciągle się zastanawiam czy nie dorobić mu dłuższej brody i czy sztandaru nie ozdobić runami. Co o tym myślicie?

PS: Ptaszysko miało być krukiem, ale wydaje mi się że nie wyszedł ani kruk ani orzeł tylko kanciasty gołąbek.

Dwójka Gromowładnych. Plan jest taki żeby wyglądali jak piechota morska, która widziała zbyt wiele bitew i doposaża się w to co dostanie, stąd inne nakrycia głowy, sakiewki itp. Planuje jeszcze dodać im trochę gratów na pasy i zrobić w tym stylu wszystkie oddziały strzelców.



Przepraszam za posta pod postem, ale chciałem zachować minimalną przejrzystość tematu.

w pytkę ten BSB

co do ptaszora... coś mi się wydaje że ma za gruby dziób albo zbyt krótki jak na taką grubość.

Kosa pisze:w pytkę ten BSB

co do ptaszora... coś mi się wydaje że ma za gruby dziób albo zbyt krótki jak na taką grubość.

Dzięki, dziób jest długości głowy ptaszyny, na zdjęciu perspektywa go skróciła przez krzywiznę sztandaru

Ośmiorniczka jest świetna. Ogólnie morski klimat jest ok. Własne przeróbki dają masę frajdy.

dzikki pisze:Ośmiorniczka jest świetna. Ogólnie morski klimat jest ok. Własne przeróbki dają masę frajdy.

Dzięki, ośmiornica początkowo miała być większa i bardziej naturalna ale taka czaskomackowata bardzie mi pasowała

Rollnik jak szukasz akcesoriów po kosztach,by trzymać się klimatu marynistycznego sprawdzaj pod hasłem modelarstwo szkutnicze.

dzikki pisze:Rollnik jak szukasz akcesoriów po kosztach,by trzymać się klimatu marynistycznego sprawdzaj pod hasłem modelarstwo szkutnicze.

Słowa "po kosztach" przy modelarstwie szkutniczym to prawie jak "heteroseksualny elf" , ale cześć armii będzie ozdobiona takimi detalami, zamiast tarczy pod króla dałem koło sterowe, cześć wojowników będzie wymachiwać linami obciążonymi bloczkami i jufersami itp.

Rollnik uwierz mi, ja teraz kilka detali sobie dociągam właśnie od szkutników by potem ich poużywać - przy niektórych cenach figsów śmiało mogę powiedzieć "po kosztach". Mówię oczywiście o częściach - myślałem o zleceniu znajomemu zrobienia mi statku na kilka figsów...ale kosztorys mnie nieco wzburzył ;]

Wiem ze niektóre detale da się zdobyć tanio jak się pogada z odpowiednimi ludzmi:) mi sprawę utrudnia chęć zrobienia moich Wilków Morskich na bandę zniszczonych życiem korsarzy zwerbowanych spośród wielorybników, żołnierzy okrętowych i wszelkiej maści krasnoludowych awanturników.vdo tego filery na kształt wraków na plaży, kowadło na łajbie i wieczny brak rumu;)

sztandar - daj runy. Broda - daj dluzsza. Jak rzexbić to p ocałości

Robótki z GS'u ciągną szczenę do podłogi.

Przepraszam że dopiero teraz odpisuję, jakoś nie było okazji.

-Qc- pisze:sztandar - daj runy. Broda - daj dluzsza. Jak rzexbić to p ocałości

Sztandar napewno będzie orunowany, lansiarski i przesadnie ozdobiony Co do brody to sie ciągle waham.

Wojtuś pisze:Robótki z GS'u ciągną szczenę do podłogi.

Dzięki

Dzisiaj trzy figurki składane dawno temu na potrzeby Warheima i świeży wip sztandarowego dla długobrodych. Wszystkie figurki wymagają jeszcze poprawek i czeka je przemalowanie.

Długobrodzi mają u mnie wyglądać jak nie do końca zdyscyplinowana zbieranina starych marynarzy, wielorybników i wszelkiej maści awanturników jacy trafili na krasnoludzki okręt. Ani chorąży, ani sztandar nie moga wygladać zbyt poważnie, nasz dzielny marynarz powinien nadużywać rumu i pod jego wpływem wariacko obwiesić powierzony mu sztandar.
Ponownie proszę o uwagi co jeszcze można by waszym zdaniem zrobić z sztandarem.


Krasnoludzki pijak, typowy moczymorda i miłośnik burd cczy to na pokładzie czy w karczmie.


Dwaj starzy Górnicy, mało towarzyskie typy