CO?! WFT?! NIECH GO WŚCIEKŁY SZCZUR PO NOGACH GRYZIE-GRYZIENaviedzony pisze:Zabijcie wszystkich, Sigmar rozpozna swoich.
Będę dla przyjaciół prowadził sesję dla chaosaków i skavenów
- Kasquit Skryre
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 123
- Lokalizacja: Skavenblight, Piekło-Otchłań, Norska, Pustkowia Chaosu
Re: Będę dla przyjaciół prowadził sesję dla chaosaków i skav
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
To parafraza.
Myślę, że powinieneś jednak zacząć czytać.(nienawidzę czytać, wolę grać)
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
Swoją drogą... Wiesz, że fabuła i dialogi gier komputerowych są pisane przez pisarzy?
- Kasquit Skryre
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 123
- Lokalizacja: Skavenblight, Piekło-Otchłań, Norska, Pustkowia Chaosu
CZO?!Naviedzony pisze:Swoją drogą... Wiesz, że fabuła i dialogi gier komputerowych są pisane przez pisarzy?
Uważaj na słowa ,bo się nie spodziewasz...Kasquit Skryre pisze:CO?! WFT?! NIECH GO WŚCIEKŁY SZCZUR PO NOGACH GRYZIE-GRYZIENaviedzony pisze:Zabijcie wszystkich, Sigmar rozpozna swoich.
Święte Oficjum patrzy...
+1dzikki pisze:A to nigdy lepiej nie będzie.Kasquit Skryre pisze: (nienawidzę czytać, wolę grać)
Nieważne gdzie patrzy inkwizytor... i tak widzi wszystko!
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
A myślałeś, że przez kogo?Kasquit Skryre pisze:CZO?!Naviedzony pisze:Swoją drogą... Wiesz, że fabuła i dialogi gier komputerowych są pisane przez pisarzy?
Chaos... Chaos to życie, świat bez bogów Chaosu to świat bez życia.
Gdy artysta tworzy arcydzieło, gdy szermierz dąży do doskonałości, gdy kochanek podchodzi pod wieżę swej ukochanej, Slaanesh im przyklaskuje.
Gdy podróżnik odkrywa nowe lądy, a wynalazca tworzy rewolucyjne urządzenie, gdy polityk pnie się w górę po szczeblu drabiny społecznej, gdy władca z nadzieją buduje lepsze jutro, Tzeentch bierze k666 i patrzy, czy im się uda.
Nurgle to zgnilizna i śmierć, ale też odrodzenie się i życie, krążenie materii w przyrodzie. To także akceptacja losui stałość.
Khorne każe walczyć otwarcie, z honorem i stale doskonalić się w sztuce wojny.
Przedstawiłem tylko część aspektów bogów, te mniej znane.
Może zajrzyj na Arenę i zobacz, jak wyglądają tam postaci...Tylko uważaj na Magnusa
Gdy artysta tworzy arcydzieło, gdy szermierz dąży do doskonałości, gdy kochanek podchodzi pod wieżę swej ukochanej, Slaanesh im przyklaskuje.
Gdy podróżnik odkrywa nowe lądy, a wynalazca tworzy rewolucyjne urządzenie, gdy polityk pnie się w górę po szczeblu drabiny społecznej, gdy władca z nadzieją buduje lepsze jutro, Tzeentch bierze k666 i patrzy, czy im się uda.
Nurgle to zgnilizna i śmierć, ale też odrodzenie się i życie, krążenie materii w przyrodzie. To także akceptacja losui stałość.
Khorne każe walczyć otwarcie, z honorem i stale doskonalić się w sztuce wojny.
Przedstawiłem tylko część aspektów bogów, te mniej znane.
Może zajrzyj na Arenę i zobacz, jak wyglądają tam postaci...Tylko uważaj na Magnusa
WELCOME TO ESTALIA GENTLEMEN
- Kasquit Skryre
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 123
- Lokalizacja: Skavenblight, Piekło-Otchłań, Norska, Pustkowia Chaosu
Jaką arenę?Byqu pisze:Chaos... Chaos to życie, świat bez bogów Chaosu to świat bez życia.
Gdy artysta tworzy arcydzieło, gdy szermierz dąży do doskonałości, gdy kochanek podchodzi pod wieżę swej ukochanej, Slaanesh im przyklaskuje.
Gdy podróżnik odkrywa nowe lądy, a wynalazca tworzy rewolucyjne urządzenie, gdy polityk pnie się w górę po szczeblu drabiny społecznej, gdy władca z nadzieją buduje lepsze jutro, Tzeentch bierze k666 i patrzy, czy im się uda.
Nurgle to zgnilizna i śmierć, ale też odrodzenie się i życie, krążenie materii w przyrodzie. To także akceptacja losui stałość.
Khorne każe walczyć otwarcie, z honorem i stale doskonalić się w sztuce wojny.
Przedstawiłem tylko część aspektów bogów, te mniej znane.
Może zajrzyj na Arenę i zobacz, jak wyglądają tam postaci...Tylko uważaj na Magnusa
- Zaklinacz Kostek
- Falubaz
- Posty: 1346
- Lokalizacja: In Stahlgewittern
Lest we forget:
- Kasquit Skryre
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 123
- Lokalizacja: Skavenblight, Piekło-Otchłań, Norska, Pustkowia Chaosu
Kocham-uwielbiam takowe wierszyki, ciekawe, czy coś do Rogatego można by jeszcze wymyślećByqu pisze:Chaos... Chaos to życie, świat bez bogów Chaosu to świat bez życia.
Gdy artysta tworzy arcydzieło, gdy szermierz dąży do doskonałości, gdy kochanek podchodzi pod wieżę swej ukochanej, Slaanesh im przyklaskuje.
Gdy podróżnik odkrywa nowe lądy, a wynalazca tworzy rewolucyjne urządzenie, gdy polityk pnie się w górę po szczeblu drabiny społecznej, gdy władca z nadzieją buduje lepsze jutro, Tzeentch bierze k666 i patrzy, czy im się uda.
Nurgle to zgnilizna i śmierć, ale też odrodzenie się i życie, krążenie materii w przyrodzie. To także akceptacja losui stałość.
Khorne każe walczyć otwarcie, z honorem i stale doskonalić się w sztuce wojny.
Przedstawiłem tylko część aspektów bogów, te mniej znane.
Może zajrzyj na Arenę i zobacz, jak wyglądają tam postaci...Tylko uważaj na Magnusa
- Kasquit Skryre
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 123
- Lokalizacja: Skavenblight, Piekło-Otchłań, Norska, Pustkowia Chaosu
ahaByqu pisze:Hmm... to nie był wierszyk. Po prostu czasem się tak wyrażam.
Temat przesunął się na złe tory moim zdaniem. Zamiast skupić się na tym, jak zrobić grywalną historię, mamy wykład o chaosie.
Jeżeli i tak gracze w 100% nie znają realiów to pewne uchybienia są do przełknięcia jeśli przygoda byłaby ciekawa.
Dlatego warto się zastanowić.
Mamy scenę otwierającą:
-Płonie wioska, walka z ludźmi.
I tutaj się wszystko urywa.
Czemu BG tam się znaleźli? Jaki mają cel? A może ten fragment to wspomnienia, a w chwili obecnej leżą gdzieś ciężko ranni?
Jeżeli i tak gracze w 100% nie znają realiów to pewne uchybienia są do przełknięcia jeśli przygoda byłaby ciekawa.
Dlatego warto się zastanowić.
Mamy scenę otwierającą:
-Płonie wioska, walka z ludźmi.
I tutaj się wszystko urywa.
Czemu BG tam się znaleźli? Jaki mają cel? A może ten fragment to wspomnienia, a w chwili obecnej leżą gdzieś ciężko ranni?
- Kasquit Skryre
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 123
- Lokalizacja: Skavenblight, Piekło-Otchłań, Norska, Pustkowia Chaosu
Myślałem, że taka napierdalanka przeciwko ludziom będzie właściwa dla niszczycielsko-chaosu, a skavenom urosła by pewność siebie z takimi sojusznikamisyrius pisze:Temat przesunął się na złe tory moim zdaniem. Zamiast skupić się na tym, jak zrobić grywalną historię, mamy wykład o chaosie.
Jeżeli i tak gracze w 100% nie znają realiów to pewne uchybienia są do przełknięcia jeśli przygoda byłaby ciekawa.
Dlatego warto się zastanowić.
Mamy scenę otwierającą:
-Płonie wioska, walka z ludźmi.
I tutaj się wszystko urywa.
Czemu BG tam się znaleźli? Jaki mają cel? A może ten fragment to wspomnienia, a w chwili obecnej leżą gdzieś ciężko ranni?
Zaczynam się zastanawiać ile masz lat.
Taka gra nie ma celu więc szybko się skończy. W najlepszym wypadku pogracie godzinę.
Walka jest elementem RPGie jednak nie jego podstawą.
Dodatkowo walka powinna być prowadzona tak, aby gracze czuli wyzwanie. Jeśli będą zbyt silni, to także nie będą odczuwali ryzyka, a tym samym satysfakcji z wygranej.
Od walki możesz zacząć, ale BG może polują na łowcę czarownic który był w tej wiosce? Może muszą zabrać część ludności by przyzwać swego pana? Po zabraniu ludności coś im krzyżuje plany i muszą wykaraskać się z kłopotu.
Zastanów się.
Taka gra nie ma celu więc szybko się skończy. W najlepszym wypadku pogracie godzinę.
Walka jest elementem RPGie jednak nie jego podstawą.
Dodatkowo walka powinna być prowadzona tak, aby gracze czuli wyzwanie. Jeśli będą zbyt silni, to także nie będą odczuwali ryzyka, a tym samym satysfakcji z wygranej.
Od walki możesz zacząć, ale BG może polują na łowcę czarownic który był w tej wiosce? Może muszą zabrać część ludności by przyzwać swego pana? Po zabraniu ludności coś im krzyżuje plany i muszą wykaraskać się z kłopotu.
Zastanów się.
- Kasquit Skryre
- "Nie jestem powergamerem"
- Posty: 123
- Lokalizacja: Skavenblight, Piekło-Otchłań, Norska, Pustkowia Chaosu
ech, może taka nawalanka to lepszy pomysł na grę komputerową, a nie rpg'a, tak? co zrobisz, ja nie planowałem dla naszych nie-bohaterów czegoś szczególnego-nietypowegosyrius pisze:Zaczynam się zastanawiać ile masz lat.
Taka gra nie ma celu więc szybko się skończy. W najlepszym wypadku pogracie godzinę.
Walka jest elementem RPGie jednak nie jego podstawą.
Dodatkowo walka powinna być prowadzona tak, aby gracze czuli wyzwanie. Jeśli będą zbyt silni, to także nie będą odczuwali ryzyka, a tym samym satysfakcji z wygranej.
Od walki możesz zacząć, ale BG może polują na łowcę czarownic który był w tej wiosce? Może muszą zabrać część ludności by przyzwać swego pana? Po zabraniu ludności coś im krzyżuje plany i muszą wykaraskać się z kłopotu.
Zastanów się.
Taka nawalanka to lepsza już w formie mordheimu i turlania kostkami.
Pomysł jest spoko, jednak wymaga doszlifowania i stworzenia jakiejś podstawy fabularnej.
Mogę Ci rzucić szkielet, a Ty już go sobie pozmieniaj pod siebie:
1) Scena w mieście - walka (niech gracze wygrywają, wszystko układa się według ich planu. Chcą zebrać sporo ludności by użyć ich do złego rytuału).
2) Przybycie łowcy czarownic z czarodziejem - w trakcie walk nagle z lasu przybywa łowca czarownic z kilkoma pomagierami. Okazuje się, że ludzie zaczynają z wami wygrywać (jeżeli gracze będą chcieli zaatakować łowcę, to im na to pozwól, mogą go zranić jednak warto wyraźnie podkreślić, że to czas na wycofanie).
Te dwa punkty traktuj jako wprowadzenie, dlatego też możesz pozwolić sobie na lekką deus ex machinę (czyli to, że wymuszasz na graczach ucieczkę).
3) Las i ciężkie rany - BG są ciężko ranni, muszą się ukryć i odzyskać siły. Okazuje się, że ktoś ich wciąż śledzi (tutaj mowa o Łowcy).
Możesz rozegrać w nocy klimatyczną grę, gdzie gracze pokombinują jak dorwać łowcę. A może spotkają w lesie wiedźmę która ich uleczy (ślepa ludzka kobieta) i tutaj możesz zobaczyć czy np. wymuszą pomoc na kobiecie, czy będą inaczej się zachowywać ...
4) BG mogą udać się do jaskiń i tam rozegrać walkę z łowcą, mogą też walczyć w lesie. Warto jednak by w trakcie walki, po pokonaniu łowcy i czarodzieja ten drugi użył jakiegoś czaru i przeniósł wszystkich np. na pustkowia chaosu.
Ogólnie przygoda nie ma wiekszej logiki, ale będzie dynamiczna i myślę, że będziecie dobrze się bawić.
Jak masz pytania wal, chętnie podzielę się swoim doświadczeniem.
Pomysł jest spoko, jednak wymaga doszlifowania i stworzenia jakiejś podstawy fabularnej.
Mogę Ci rzucić szkielet, a Ty już go sobie pozmieniaj pod siebie:
1) Scena w mieście - walka (niech gracze wygrywają, wszystko układa się według ich planu. Chcą zebrać sporo ludności by użyć ich do złego rytuału).
2) Przybycie łowcy czarownic z czarodziejem - w trakcie walk nagle z lasu przybywa łowca czarownic z kilkoma pomagierami. Okazuje się, że ludzie zaczynają z wami wygrywać (jeżeli gracze będą chcieli zaatakować łowcę, to im na to pozwól, mogą go zranić jednak warto wyraźnie podkreślić, że to czas na wycofanie).
Te dwa punkty traktuj jako wprowadzenie, dlatego też możesz pozwolić sobie na lekką deus ex machinę (czyli to, że wymuszasz na graczach ucieczkę).
3) Las i ciężkie rany - BG są ciężko ranni, muszą się ukryć i odzyskać siły. Okazuje się, że ktoś ich wciąż śledzi (tutaj mowa o Łowcy).
Możesz rozegrać w nocy klimatyczną grę, gdzie gracze pokombinują jak dorwać łowcę. A może spotkają w lesie wiedźmę która ich uleczy (ślepa ludzka kobieta) i tutaj możesz zobaczyć czy np. wymuszą pomoc na kobiecie, czy będą inaczej się zachowywać ...
4) BG mogą udać się do jaskiń i tam rozegrać walkę z łowcą, mogą też walczyć w lesie. Warto jednak by w trakcie walki, po pokonaniu łowcy i czarodzieja ten drugi użył jakiegoś czaru i przeniósł wszystkich np. na pustkowia chaosu.
Ogólnie przygoda nie ma wiekszej logiki, ale będzie dynamiczna i myślę, że będziecie dobrze się bawić.
Jak masz pytania wal, chętnie podzielę się swoim doświadczeniem.