Zestaw do malowania na początek
Moderatorzy: Ziemko, Arbiter Elegancji
Jeśli koniecznie musisz mieć tańsze farby, zainteresuj się akrylowymi ModelMaster (koniecznie AKRYLOWYMI). Generalnie starają się pokryć linię citadel, a do niektórych farbek z tej linii wciąż mam sentyment.
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
- Tiger Brown
- Kradziej
- Posty: 953
- Lokalizacja: Syrenogród
O, rada Tomasha jest bardzo dobra; Dragon Blacka tej firmy używam do podkładu, bardzo przyjemna farbka, biały też dobry. Pactry to (może z bardzo małymi wyjątkami) paskudztwo.
Nie wydaje mi się, żeby mieszanie kolorów jakie podałem zajmowało zbyt wiele czasu, ani żeby uzyskanie cielistego miało by być takie pracochłonne.
Nie wydaje mi się, żeby mieszanie kolorów jakie podałem zajmowało zbyt wiele czasu, ani żeby uzyskanie cielistego miało by być takie pracochłonne.
A jak to robisz podstawowymi kolorami? Mnie nigdy nie wychodził ładny odcień. To samo z brązowym. Przy jednyum modelu imo mozna się bawić, gdy do pomalowania jest 30 figurek, szkoda czasu.ani żeby uzyskanie cielistego miało by być takie pracochłonne
- Tiger Brown
- Kradziej
- Posty: 953
- Lokalizacja: Syrenogród
O rany, ciężko to tak przez ekran objaśnić, odcień dobierałem na czuja, zależy jakie mi się odcienie bazowe zdarzyło dopaść. Generalnie to biały, czerwony, brązowy.
Kwestia: ładny odcień. Jak się cieszysz, że w ogóle masz farbki, to każdy odcień wyda ci się śliczny.
Teraz to ja się zrobiłem leniwy i korzystam z gotowych odcieni, ale nie zapomniałem jaka kiedyś z farbkami była bryndza.
Kwestia: ładny odcień. Jak się cieszysz, że w ogóle masz farbki, to każdy odcień wyda ci się śliczny.
Teraz to ja się zrobiłem leniwy i korzystam z gotowych odcieni, ale nie zapomniałem jaka kiedyś z farbkami była bryndza.
Jak zaczynalem malowac figurki to do cytadelek dokupywalem faby firmy astra, za 4 zl za sloiczek. Czerwony byl do kitu, biay tez nedza ale pozostale dawaly rade takze polecam moze ich poszukac w necie oczywiscie akrylki.