Gdakanie papug czyli rozmowy o prawie

Dyskusje na dowolne tematy, niekoniecznie związane z tematyką forum. To tutaj można poćwiczyć prawy shiftowy.

Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Heretic
Falubaz
Posty: 1480
Lokalizacja: Szybki Szpil/Katowice

Re: Gdakanie papug czyli rozmowy o prawie

Post autor: Heretic »

Kompletnie mnie to nie uraża. :)

Oczywiście, że są takie sytuacje w których byłbym zmuszony, a więc skłonny zabić człowieka, ale to nie znaczy, że nawet w chwili zimnej kalkulacji popełnienia tego czynu twierdziłbym świadomie lub nie, że jest to moralne.
Wiara, że is­tnieje bóg i Niebo, że Ma­ria nig­dy nie umarła, że Je­zus nie miał ziem­skiego oj­ca i chodził po wodzie, że mod­litwy zos­tają spełnione, — żad­ne z tych prze­konań nie jest po­par­te do­woda­mi. A jed­nak wierzą w nie mi­liony ludzi. Być może jest tak dla­tego, że po­wie­dziano im, by w to wie­rzy­li, kiedy by­li tak ma­li, że wie­rzy­li we wszys­tko.

- profesor Richard Dawkins

Awatar użytkownika
kubencjusz
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3720
Lokalizacja: Kielce/Kraków

Post autor: kubencjusz »

Skoro podjąłbyś działanie, znaczy Twoje wartości w tym w.w. przykładzie obrona własnej godności była by cenniejsza niż cudze życie. Na co dzień np ja zabiłbym człowieka choćby mi spluną w twarz i zobelżył do 3 pokoleń wstecz, prawdopodobnie Ty również.( sory że się tak przyplułem do Twojej persony ale w dialogu gadanie o hipotetycznych osobach zwyczajowo mija się z celem). Jednak w sytuacji wyjątkowej jak wspomniałem Twoje wartości by uległy zmianie. A skoro postępujesz zgodnie z własnym systemem wartości znaczy postępujesz według siebie moralnie. Człowiek nie jest istotą która jest sobie w stanie według jego oceny robić krzywdę. Dla poparcia tej tezy dwa przykłady:
- Samobójcy. Czyni sobie największą z krzywd które człowiek jest w stanie dokonać sam sobie. Jednak odebranie życia jest dla istoty zwykle przed i czasem( dodałem czasem bo znacząca ilość samobójców kiedy spogląda faktycznie śmierci w oczy rezygnuje. Szczęśliwie bardzo dużą część tych ludzi można potem nazwać niedoszłymi samobójcami.) w trakcie wykonywania czynności samobójczych chęć przerwania cierpienia psychicznego jest silniejsza od woli życia która w człowieku jest niewątpliwie głęboko zakorzeniona.
- Bardzo duży odsetek żołnierzy aliantów walczących w IIWŚ mimo świadomości walki na śmierć i życie nie celowała we wroga. O wojsku niemieckim nie można tego powiedzieć. Wynikało to z ich ideologii która wiązała się ze zmianą systemu wartości. Bodaj rozmowy z katem są tego przykładem. Główny bohater wcale nie uważał że robi coś złego.
Poza tym nawet ludzie, którzy takiej potrzeby nie odczuwaja, a zrobią coś moralnie niedobrego będą próbowali umoralnić swoje niemoralne czyny
Przeczytałem raz jeszcze to zdanie i chyba jestem w stanie udzielić Ci satysfakcjonującej argumentacji. Człowiek w trakcie popełniania czynu dokonuje go sądząc iż robi słusznie. Często jednak zdarza się że dopiero po fakcie rozumieją co właściwie dokonali.
Chyba każdy z nas pomyślał jedno z następujących: "co ja zrobiłem", "poniosło mnie", "nie byłem sobą". Mogę zaryzykować że większości też zdarzyło się zniszczyć przedmiot podczas napadu złości, czy wypowiedzieć przykre słowa których normalnie nie użylibyśmy. Po prostu sytuacja wywołała napięcie które zmusiło nas do takiej a nie innej reakcji. Po opuszczeniu oddziaływań zewnętrznych napięcie emocjonalne spadło i nasze rozumowanie moralne wróciło z powrotem do normalnego trybu funkcjonowania.
Jest bardzo wąska grupa ludzi które taki tryb funkcjonowania ma zaburzony. W marcu 2007 naukowcy z departamentu neurologii uniwersytetu w Iowa opublikowali w Nature pracę, w której badali osoby ze zniszczonym fragmentem kory przedczołowej mózgu (VMPC), niezbędnym do tworzenia i odczuwania emocji. Okazuje się, że takie osoby, nie mając uczuć, lecz zachowując inteligencję, wykazują utylitarne podejście do zagadnień moralnych, w których dobro powszechne wymaga poświęcenia czyjegoś życia. Nie wahali się ani przez chwilę, wybierając np. wepchnięcie pod pociąg przypadkowej osoby, jeśli mogło to uratować życie kilku innych osób. Nie wahali się nawet odpowiadając twierdząco, gdy pytano ich o takie kwestie jak:

"Twoje dziecko zaczyna głośno płakać. Jego płacz zwróci uwagę żołnierzy, którzy zabiją ciebie, twoje dziecko i innych ukrytych w piwnicy. Aby temu zapobiec musisz je cicho udusić. Czy zrobiłbyś to?"
Osądy badanych w innych sprawach nie odbiegały od normy. Badacze skonstatowali, iż emocje odgrywają znaczącą rolę przynajmniej w niektórych rodzajach decyzji moralnych.
Źródło: Michael Koenigs, Liane Young, Ralph Adolphs, Daniel Tranel, Fiery Cushman, Marc Hauser and Antonio Damasio – Damage to the prefrontal cortex increases utilitarian moral judgements
Ostatnio zmieniony 2 sty 2015, o 21:53 przez kubencjusz, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Kordelas
Masakrator
Posty: 2255
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Kordelas »

No dobrze ,jednak to tylko przykłady podanego przez Ciebie działania i myślenia ,ale nie jest to reguła która potwierdza ,że zawsze ludzie robią rzeczy które uważają za moralne.

Prosty kontrprzykład:
Seryjny morderca zabija ludzi ,żeby poczuć przed śmiercią ich strach. Doskonale wie ,że jest to niemoralne i dlatego go to podnieca do działania. Doskonale zdaje sobie sprawę ,że łamie swoje zasady moralności ,ale widzi w tym cel.

albo kolejny ,bardziej przyziemny:
Złodziej okrada sklep ,bo chce zarobić. Sumienie mu mówi ,że to złe ,ale chęć łatwego zysku popycha go do działania. Nie znaczy to ,że kradzież jest dla niego moralna.
Nieważne gdzie patrzy inkwizytor... i tak widzi wszystko!

Awatar użytkownika
kubencjusz
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3720
Lokalizacja: Kielce/Kraków

Post autor: kubencjusz »

Kordelas pisze:No dobrze ,jednak to tylko przykłady podanego przez Ciebie działania i myślenia ,ale nie jest to reguła która potwierdza ,że zawsze ludzie robią rzeczy które uważają za moralne.

Prosty kontrprzykład:
Seryjny morderca zabija ludzi ,żeby poczuć przed śmiercią ich strach. Doskonale wie ,że jest to niemoralne i dlatego go to podnieca do działania. Doskonale zdaje sobie sprawę ,że łamie swoje zasady moralności ,ale widzi w tym cel.

albo kolejny ,bardziej przyziemny:
Złodziej okrada sklep ,bo chce zarobić. Sumienie mu mówi ,że to złe ,ale chęć łatwego zysku popycha go do działania. Nie znaczy to ,że kradzież jest dla niego moralna.
Przykład pierwszy. Seryjni mordercy w znaczej większości wypadków to ludzie którzy swoich ofiar nie traktują jak ludzi. Ich rozumowanie traktuje ich jak przedmioty. Odpersonifikuje ich. Stąd z taką łatwością dokonują aktu odebrania zycia.

Przykład dwa. Złodziej owszem przekłada swoje dobro materialne nad innych. Chęć pożądania materii jest silniejsza od strat innych ludzi. Hierarchia wartości właściwie analizuje czy jest to moralne i dla złodzieja w trakcie czynu owszem jest. Z resztą proces resocjalizacji jest niczym innym jak próbą naprostowania owej hierarchii. Właściwie resocjalizowany człowiek to taki który faktycznie zrozumiał że popełnił czyn zły.

Awatar użytkownika
PAWLAK
Kretozord
Posty: 1822
Lokalizacja: Gliwice

Post autor: PAWLAK »

Heretic pisze:

No tak tylko, że zgodnie z tą koncepcją( tzn. koncepcja Świętego Tomasza z Akwinu) istnieje gradacja praw.
To tylko teoria Ojca Kościoła. Nie ma tego w KKK ani w Piśmie Świętym . Ważniejsze jest sumienie każdej osoby.
"W sumie nie zmienia to nic tylko tyle że wyczułeś okazje i ją wykorzystałeś a ja byłem naiwny i dałem się wykorzystać. Nie martw się następnym razem nie będe uprzejmy i miły" AS1 vs. Dymitr

Awatar użytkownika
Kordelas
Masakrator
Posty: 2255
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Kordelas »

kubencjusz pisze:Przykład pierwszy. Seryjni mordercy w znaczej większości wypadków to ludzie którzy swoich ofiar nie traktują jak ludzi. Ich rozumowanie traktuje ich jak przedmioty. Odpersonifikuje ich. Stąd z taką łatwością dokonują aktu odebrania zycia.
To nadal tworzenie jednego przykładu ,a nie potwierdzenie jakiejś reguły. A co jeśli właśnie fakt ,że zabija innego równego sobie człowieka pobudza go do działania? Tak można w nieskończoność...
kubencjusz pisze:Przykład dwa. Złodziej owszem przekłada swoje dobro materialne nad innych. Chęć pożądania materii jest silniejsza od strat innych ludzi. Hierarchia wartości właściwie analizuje czy jest to moralne i dla złodzieja w trakcie czynu owszem jest. Z resztą proces resocjalizacji jest niczym innym jak próbą naprostowania owej hierarchii. Właściwie resocjalizowany człowiek to taki który faktycznie zrozumiał że popełnił czyn zły.
Przykładowy złodziej doskonale zdaje sobie sprawę ,że popełnia czyn zły i niemoralny. Jednak ten fakt nie blokuje go w działaniu. Przed popełnianiem przestępstw nie powstrzymuje nas jedynie hierarchia wartości i nasza moralność. Jest jeszcze chociażby strach przed represjami itp.
Nieważne gdzie patrzy inkwizytor... i tak widzi wszystko!

Awatar użytkownika
kubencjusz
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3720
Lokalizacja: Kielce/Kraków

Post autor: kubencjusz »

Kordelas pisze: Przykładowy złodziej doskonale zdaje sobie sprawę ,że popełnia czyn zły i niemoralny. Jednak ten fakt nie blokuje go w działaniu. Przed popełnianiem przestępstw nie powstrzymuje nas jedynie hierarchia wartości i nasza moralność. Jest jeszcze chociażby strach przed represjami itp.
A to jest już zupełnie inna bajka. Konsekwencje czynu które wkalkulowujemy w opłacalność przedsięwzięcia. np mnóstwie osób z wielką radością nie raz nie dwa dałbym w buzię za to co robią albo opierniczył ich od góry do dołu. Choćby mojego wykładowce za to że na audytorium dla 300 osób pisze times new roman 12stką i mówi bez mikrofonu. Ale zdaje sobie sprawę z konsekwencji czynu. Mimo tego że uważam go za całkowicie poprawnym moralnie. I obstawiam że nie tylko ja przeżywam tego typu rozterki.
Są jednak ludzie którzy sięgnęli by po wiele więcej by zaspokoić swoje potrzeby. Ktoś podpalił by mu auto, ktoś pobił. Po to czuwa nad barankami prawo by wybić nam takie pomysły z głowy.
Poza tym mylisz Jakubie świadomość iż czyn jest powszechnie uznawany za niemoralny z personalnym uznaniem go za takowy.

Awatar użytkownika
Kordelas
Masakrator
Posty: 2255
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Kordelas »

Przykład z wielce szacownym panem profesorem ,który przemawia w tak sporym audytorium z lekką nutą żartu i niewybrednego dowcipu w stronę studentów jest tak jak poprzednie przykładem który nie potwierdza reguły. :) Wierz mi ,że nie mylę tych pojęć ,bo w tej dyskusji nie odgrywają znaczącej różnicy. W tym momencie nie interesuje nas powszechne uznanie moralności czynu ,ale tylko personalne umoralnianie go. Stwierdziłeś ,że człowiek zawsze robi rzeczy które uważa za moralne i w tym momencie interesuje nas tylko jego moralność. I właśnie w wielu przypadkach człowiek doskonale zdając sobie sprawę z niemoralności czynu i tak go popełni.
Nieważne gdzie patrzy inkwizytor... i tak widzi wszystko!

Awatar użytkownika
kubencjusz
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3720
Lokalizacja: Kielce/Kraków

Post autor: kubencjusz »

Zdawać sobie może z nieetyczności, ale uzna go za moralny. Jeżeli tak przyjmiesz swoją tezę to się z Tobą zgodzę.

Awatar użytkownika
Kordelas
Masakrator
Posty: 2255
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Kordelas »

kubencjusz pisze:Zdawać sobie może z nieetyczności, ale uzna go za moralny. Jeżeli tak przyjmiesz swoją tezę to się z Tobą zgodzę.
Nie :)
Ja tu nie stawiam żadnych tez. Ja obalam Twoją tezę z etyki (na religię trza było chodzić ,hłe hłe hłe 8) )
Ludzie robią tylko rzeczy które uważają za moralne.
Nieważne gdzie patrzy inkwizytor... i tak widzi wszystko!

Awatar użytkownika
kubencjusz
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3720
Lokalizacja: Kielce/Kraków

Post autor: kubencjusz »

Skoro uważasz ją za błędną podaj wyjątek a zwrócę Ci honor :)

Awatar użytkownika
Kordelas
Masakrator
Posty: 2255
Lokalizacja: Kielce

Post autor: Kordelas »

Kordelas pisze:Prosty kontrprzykład:
Seryjny morderca zabija ludzi ,żeby poczuć przed śmiercią ich strach. Doskonale wie ,że jest to niemoralne i dlatego go to podnieca do działania. Doskonale zdaje sobie sprawę ,że łamie swoje zasady moralności ,ale widzi w tym cel.

albo kolejny ,bardziej przyziemny:
Złodziej okrada sklep ,bo chce zarobić. Sumienie mu mówi ,że to złe ,ale chęć łatwego zysku popycha go do działania. Nie znaczy to ,że kradzież jest dla niego moralna.
:)
Nieważne gdzie patrzy inkwizytor... i tak widzi wszystko!

Awatar użytkownika
Ratzing
Kretozord
Posty: 1549

Post autor: Ratzing »

Kubencjusz, Twoja hipoteza (tudzież hipoteza wyniesiona z lekcji etyki) jest absolutnie niepoprawna.

Po pierwsze jest generalizowaniem na skalę absurdalną, bo nawet zdanie "ludzie robią tylko rzeczy, które przynoszą im korzyści" jest nieprawdziwe, a co dopiero "ludzie robią tylko rzeczy które uważają za moralne".

Po drugie masz jakąś dziwną definicję moralności - każdy poczytalny złodziej wie, że kradzież jest niemoralna, ale albo ma to gdzieś, albo stwierdza że korzyści przerastają straty w dostatecznym stopniu i występuje wbrew znanej sobie moralności. A jak ktoś kogoś dźgnie pod przypływem chwili to wciąż występuje przeciw swojej moralności - głównie socjopaci nie będą mieć wyrzutów sumienia po zabiciu człowieka, nawet jeżeli nastąpiło to w wyniku samoobrony.
Uerph.

Awatar użytkownika
Heretic
Falubaz
Posty: 1480
Lokalizacja: Szybki Szpil/Katowice

Post autor: Heretic »

Nie łapię czemu upierasz się, że nie ma takich ludzi, którzy popełniają czyny wiedząc o tym, że są złe. Szczególnie, źe większość ludzi taka jest. Przynajmniej moim zdaniem.
Wiara, że is­tnieje bóg i Niebo, że Ma­ria nig­dy nie umarła, że Je­zus nie miał ziem­skiego oj­ca i chodził po wodzie, że mod­litwy zos­tają spełnione, — żad­ne z tych prze­konań nie jest po­par­te do­woda­mi. A jed­nak wierzą w nie mi­liony ludzi. Być może jest tak dla­tego, że po­wie­dziano im, by w to wie­rzy­li, kiedy by­li tak ma­li, że wie­rzy­li we wszys­tko.

- profesor Richard Dawkins

Awatar użytkownika
kubencjusz
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3720
Lokalizacja: Kielce/Kraków

Post autor: kubencjusz »

@Ratzing.
Ależ "ludzie robią tylko rzeczy, które przynoszą im korzyści" jest prawdą. Nawet czyny powszechnie uważane za bezinteresowne robione są w celu zaspokojenia jakiejś potrzeby, czyli odniesienia korzyści. Inszą sprawą jest czy owa potrzeba jest chęcią czynienia dobra czy zdobycia majątku.

Moja definicja moralności czynu uwzględnia umotywowanie osoby do jego podjęcia. Jeżeli motywy aby podjąć czyn były wystarczające osoba uważa go za moralny. Poza tym jak już przytaczałem, moralność jest powiązana ściśle z emocjami, nawet jeżeli są to emocje chwilowe i impulsywne nie jest to negacją faktu że nimi są.

@Heretic
Spróbuję jeszcze raz. Nie upieram się że ludzie robią rzeczy tylko o których obowiązująca ich etyka( np nie ma co porównywać naszych norm do norm ot Tutsi czy Hutu) mówi że są dobre. Jak najbardziej dokonują czynów sprzecznych z lokalnym pojęciem dobra. Jednak według ich wartości w danej sytuacji i bardzo konkretnej chwili ten czyn jest moralny. Za choćby minutę może wcale nie być. Ale w trakcie wykonywania go był moralny.

Awatar użytkownika
Heretic
Falubaz
Posty: 1480
Lokalizacja: Szybki Szpil/Katowice

Post autor: Heretic »

kubencjusz pisze:
@Heretic
Spróbuję jeszcze raz. Nie upieram się że ludzie robią rzeczy tylko o których obowiązująca ich etyka( np nie ma co porównywać naszych norm do norm ot Tutsi czy Hutu) mówi że są dobre. Jak najbardziej dokonują czynów sprzecznych z lokalnym pojęciem dobra. Jednak według ich wartości w danej sytuacji i bardzo konkretnej chwili ten czyn jest moralny. Za choćby minutę może wcale nie być. Ale w trakcie wykonywania go był moralny.

No tylko my własnie nie potrafimy zrozumieć dlaczego z taką stanowczością odrzucasz fakt, że ludzie już w chwili popełnienia czynu wiedzą, że jest on niemoralny.
Wiara, że is­tnieje bóg i Niebo, że Ma­ria nig­dy nie umarła, że Je­zus nie miał ziem­skiego oj­ca i chodził po wodzie, że mod­litwy zos­tają spełnione, — żad­ne z tych prze­konań nie jest po­par­te do­woda­mi. A jed­nak wierzą w nie mi­liony ludzi. Być może jest tak dla­tego, że po­wie­dziano im, by w to wie­rzy­li, kiedy by­li tak ma­li, że wie­rzy­li we wszys­tko.

- profesor Richard Dawkins

Awatar użytkownika
kubencjusz
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3720
Lokalizacja: Kielce/Kraków

Post autor: kubencjusz »

Bo według mnie moralność czynu to zbiór emocji, intencji i wartości w trakcie wykonania czynności. Skoro całość tych czynników dała zieloną lampkę to znaczy że dla wykonawcy czyn mógł być moralny. Wykonawca może doskonale zdawać sobie sprawę z faktu iż etyka ów czyn uznaje za zły. Jedno nie jest implikacją negacji drugiego.

Jeśli nadal się nie zrozumieliśmy to chyba drążenie dalej tematu mija się z celem. Dziękuję ślicznie za przyjemną polemikę.

Awatar użytkownika
Heretic
Falubaz
Posty: 1480
Lokalizacja: Szybki Szpil/Katowice

Post autor: Heretic »

Ja rozumiem to co piszesz. Natomiast nawet na własnym przykładzie wiem, że jest inaczej.
Wiara, że is­tnieje bóg i Niebo, że Ma­ria nig­dy nie umarła, że Je­zus nie miał ziem­skiego oj­ca i chodził po wodzie, że mod­litwy zos­tają spełnione, — żad­ne z tych prze­konań nie jest po­par­te do­woda­mi. A jed­nak wierzą w nie mi­liony ludzi. Być może jest tak dla­tego, że po­wie­dziano im, by w to wie­rzy­li, kiedy by­li tak ma­li, że wie­rzy­li we wszys­tko.

- profesor Richard Dawkins

Awatar użytkownika
oczko
Falubaz
Posty: 1407
Lokalizacja: Nemezis

Post autor: oczko »

Zapomnieliśćie w dyskusji o złodziejach itp o jednym wątku. Często zdaje sobie sprawę że zrobił źle ale nasz mózg nie lubi takich sprzecznośći - znaczy zazwyczaj uwarzamy samych siebie za dobrych. Więc zmieniamy postawę wobec jakiegoś wydarzenia - np. zrobiłem źle ale nie miałem wyboru, albo okradłem sklep w którym oszukują na wadze itp.
Obrazek

Awatar użytkownika
Heretic
Falubaz
Posty: 1480
Lokalizacja: Szybki Szpil/Katowice

Post autor: Heretic »

oczko pisze:Zapomnieliśćie w dyskusji o złodziejach itp o jednym wątku. Często zdaje sobie sprawę że zrobił źle ale nasz mózg nie lubi takich sprzecznośći - znaczy zazwyczaj uwarzamy samych siebie za dobrych. Więc zmieniamy postawę wobec jakiegoś wydarzenia - np. zrobiłem źle ale nie miałem wyboru, albo okradłem sklep w którym oszukują na wadze itp.

Nie oczko. Po prostu już o tym pisałem wcześniej:
Heretic pisze:Poza tym nawet ludzie, którzy takiej potrzeby nie odczuwaja, a zrobią coś moralnie niedobrego będą próbowali umoralnić swoje niemoralne czyny. Tłumacząc się przed samym sobą wybielić jak najbardziej swoje złe zachowanie dla spokoju sumienia.

Kubencjusz już też odnosił się do tej wypowiedzi.
Wiara, że is­tnieje bóg i Niebo, że Ma­ria nig­dy nie umarła, że Je­zus nie miał ziem­skiego oj­ca i chodził po wodzie, że mod­litwy zos­tają spełnione, — żad­ne z tych prze­konań nie jest po­par­te do­woda­mi. A jed­nak wierzą w nie mi­liony ludzi. Być może jest tak dla­tego, że po­wie­dziano im, by w to wie­rzy­li, kiedy by­li tak ma­li, że wie­rzy­li we wszys­tko.

- profesor Richard Dawkins

ODPOWIEDZ