Dlaczego nie wierzę w Dziewiątą Erę
Re: Dlaczego nie wierzę w Dziewiątą Erę
Ktoś tu bardzo potrzebuje dodatkowej uwagi... Nie karmcie trolla, odpowiadając tylko wspomagacie takie akcje...
- Dancaarkiiel
- Falubaz
- Posty: 1052
Zmieniają nazwy żeby Gay Workshop się nie przypierdzielił czy coś w tym stylu?
- Barbarossa
- Mniejsze zło
- Posty: 5612
"Gracze turniejowi, zwłaszcza ci biorący udział w rozgrywkach o złote kalesony na dupie Maryny, w rodzaju ETC, równie dobrze mogliby przesuwać tekturowe znaczniki. Jest im całkowicie obojętne, w co grają - w jakim świecie (po cholerę świat), na jakich zasadach."
Skończyłem czytać na tym fragmencie, który świadczy o tym, że w d. byłeś, g. wiesz, ale się mądrzysz.
Wcześniejsza część tekstu, poza grafomanią, zawierała argumenty z dupy w rodzaju "9th age zapożycza z Warhammera" (jakby świat Warhammera nie był wielką kolekcją ukradzionych pomysłów) albo "9th age jest stworzony przez zapaleńców jak Linuks, więc nie będzie popularny" (a dlaczego nie jak Wikipedia?). Plus kilka obelg pod adresem twórców.
Żegnam chłodno.
Skończyłem czytać na tym fragmencie, który świadczy o tym, że w d. byłeś, g. wiesz, ale się mądrzysz.
Wcześniejsza część tekstu, poza grafomanią, zawierała argumenty z dupy w rodzaju "9th age zapożycza z Warhammera" (jakby świat Warhammera nie był wielką kolekcją ukradzionych pomysłów) albo "9th age jest stworzony przez zapaleńców jak Linuks, więc nie będzie popularny" (a dlaczego nie jak Wikipedia?). Plus kilka obelg pod adresem twórców.
Żegnam chłodno.
Popieram, zresztą jak większość negatywnych komentarzy dotyczących tego wpisu na blogu. Argumenty naprawdę nieprzekonywujące tym bardziej, że często odnosisz się do "mitycznej" sceny turniejowej, która niesie z sobą jedynie niezdrową rywalizacje, nadużywanie zasad i całkowite zatracenie tego "co jest najważniejsze". Podczas gdy jak sam napisałeś nie brałeś w zasadzie udziału w tej formie rozgrywki (2 turnieje to tyle co nic).Hoax pisze:Tyle pogardy i szydery, że aż ciężko się to czytało. Jak nie podoba Ci się gra, to w nią nie graj. Proste.
Jednocześnie pragnę nadmienić, że z życiem turniejowym wfb w zasadzie nie mam nic do czynienia. W życiu zagrałem na jakiś 5-10 lokalach. A od kilku lat w zasadzie skupiam się na grze (z większymi i mniejszymi przerwami) w gronie przyjaciół. Nikt z nas chyba nawet nigdy nie zagrał w AoS. Sam nawet nie próbowałem się przekonać do tego nowego tworu. Zbieram armię wfb aby właśnie grać w "kwadraty", a nie jakąś dziwną modyfikacje, która z pozoru bardziej przypomina mi próbę udawania w40k (choćby poruszanie się modelami w luźnych formacjach, Sigmarmarines, okrągłe podstawki).
A pomimo tego, że 9 age jest stworzony dla uber nerdów życia turniejowego to muszę przyznać, że bardzo pochwalam ten projekt. Od ruszenia dziewiątki od nowa zaczynamy się spotykać i rozgrywać bitwy jak to dawniej bywało. Odkurzamy armie, rozmyślamy nad rozpiskami etc. Nie widzę nigdzie tego wymuszonego balansu zabierającego całą frajdę z gry. Wręcz przeciwnie, z mojej perspektywy 9 age ma przede wszystkim duży potencjał bo jest odnowieniem 8 edycji, nie jest rewolucją ale jest powiewem świeżości.
Wreszcie można popróbować nowych taktyk, zacząć montować nowe oddziały, które od prawie zawsze były bezużyteczne. A ponieważ wszystkie armie są wydane jednocześnie to brak tych niedoróbek, którymi od zawsze raczyło nas GW (chociażby: brak uaktualnień zasad (czy to charakterystyk broni, zasad specjalnych etc, czy FAQi w których są pytania banalne albo sprzeczne odpowiedzi jak się porówna FAQi dla różnych armii, do głowy przychodzi mi od razu kilka przykładów tego typu zachowań GW).
Do tego jeszcze często nieprecyzyjne lub błędnie napisane zasady i potrzeba odwołania się do innych graczy aby przez analogie do jakiś zasad rozwiązać kwestie jak coś ma działać.
Ech ale się rozpisałem, przyznam się, że mnie poruszył ten temat bo bardzo kibicuje temu projektowi. I to właśnie w obecnej formie, gdzie wszyscy wiedzą, że chodzi o wfb, a zmiany nazw są wymuszone przez politykę GW. Po tym tekście jednak już raczej nie będę wchodził na Twojego bloga, szczególnie raziła duża ilość bardzo subiektywnych i w moim mniemaniu obraźliwych komentarzy odnośnie graczy turniejowych, przecież to też są gracze i to sądzę, że co najmniej tak samo wartościowi jak wszyscy inni.
Caius Ceplus pisze: Zaatakowane imperium kontratakuje.
Nie, bo to brzmi debilnie pomijając prawa autorskieShino pisze: Mogliby pozostac przy niezmienionych orrukach albo aelfach.
Aczkolwiek na te nazwy, których już GW nie obwarowuje jak Azor budy mogliby się połasić
Ja również na pożegnanie napiszę:
Powyższe musiało AoSfaga zabolećNa turniejach 9 age jest frekwencja od bardzo dawna nie spotykana nawet po 30-40 osób i mówie tu o turniejach lokalnych.Na AoS przychodzi tak około 6-10 osób... która to gra niszowa?
"This quiet offends Slaanesh! Things shall get loud now."
-
- Oszukista
- Posty: 825
AoS mam delikatnie mówiąc w głębokim poważaniu, nie moja bajka - poza zasadami, które uważam za niezbyt głupie i spokojnie nadające się do luźnej, dającej fun gry. Natomiast powtórzę się - mój wpis odnosi się do tego, czy 9A ma szanse na zaistnienie i przetrwanie na rynku. Nie wspominam słowem o grze jako takiej, nie czepiam się zasad. Czepiam się zupełnie innych rzeczy. Czepiam się też, rzecz jasna, graczy turniejowych jako grupy, nie indywidualnych osób, natomiast wylewa się tutaj na mnie pomyje osobiste - poza nielicznymi wyjątkami, oczywiście (gówno wiem, w dupie byłem). Ogólnie potwierdza to moje odczucia dotyczące sporej części graczy, może nawet większości, związanych ze sceną turniejową - są kompletnie odporni na wszystko, co nie zgadza się z ich postrzeganiem tematu.
http://www.miniwojna.blogspot.com - gry bitewne i malowanie figurek
http://polskiefigurki.blogspot.com/ - wiadomości o polskich grach bitewnych, figurkach i akcesoriach do nich
http://polskiefigurki.blogspot.com/ - wiadomości o polskich grach bitewnych, figurkach i akcesoriach do nich
No to widać konflikt interesów. To co nazywasz niezbyt głupim i funowym, dla sporej większości ludzi tutaj jest infantylną grą dla 5-latków. Nie jesteśmy w stanie się porozumieć na tej płaszczyźnie, więc spokojnie możemy przejść nad twoim artykułem do porządku dziennego, aka przestać karmić trolla.InkubPendragon pisze:AoS mam delikatnie mówiąc w głębokim poważaniu, nie moja bajka - poza zasadami, które uważam za niezbyt głupie i spokojnie nadające się do luźnej, dającej fun gry.
Szkoda, tylko, że zwłaszcza na tym forum wiele osób się z tą grupą identyfikuje (jak ja). Pojechałeś po graczach turniejowych jak po burej kobyle. Do kompletu brakowało tylko stwierdzeń, że się nie myją by nie tracić czasu, który mogą poświęcić na kminienie rozp i boją się kobiet, bo nie wyobrażają sobie jak to jest, że ktoś może nie wiedzieć co to odginanie albo schodki. Czego się spodziewałeś w zamian?InkubPendragon pisze: Czepiam się też, rzecz jasna, graczy turniejowych jako grupy, nie indywidualnych osób
I vice versa. Ja nie wypieram tego, tylko mnie to po prostu nie interesuje, czego nie możesz pojąć. Siedzę w domu, maluję, konwertuję to jedna strona medalu. Druga to gra. Turniejowa, bo taka daje mi frajdę i satysfakcję. Zasady są fajne, grać jest z kim i jeszcze spokojnie kilka lat będzie. Mi pasuje. Nigdzie tu nie potrzebuję by w moją grę grało więcej osób niż w inną. Ludzie grają w skirmishe w które grywa ~10 osób w mieście i potrafią rozgrywać małe turnieje i doskonale się przy tym bawić. W 9th gra kilkakrotnie razy więcej osób i przez jakiś czas się to jeszcze utrzyma. Nie widzę problemu w tym, że AoS ma oficjalne wsparcie, warmachina się rozwija szybciej, a w xwinga łatwiej wejść.InkubPendragon pisze:Ogólnie potwierdza to moje odczucia dotyczące sporej części graczy, może nawet większości, związanych ze sceną turniejową - są kompletnie odporni na wszystko, co nie zgadza się z ich postrzeganiem tematu.
Kastor Krieg ci pomagał w pisaniu tego pożal się Boże artykułu?
A tak w ogóle, to weź, Artur, ogranicz się do artykułów na temat tego, co było, i nie komentuj nowych systemów, bo: a) się na tym nie znasz, b) swoją ignorancją i niechęcią do "nerdów" psujesz mi miłe wspomnienia z lektury "Magii i miecza".
A tak w ogóle, to weź, Artur, ogranicz się do artykułów na temat tego, co było, i nie komentuj nowych systemów, bo: a) się na tym nie znasz, b) swoją ignorancją i niechęcią do "nerdów" psujesz mi miłe wspomnienia z lektury "Magii i miecza".
- Azurix
- Szef Wszystkich Szefów
- Posty: 3007
- Lokalizacja: Łódź Klub:"Ośmiornica Łódzka" Stowarzyszenie:"Wargaming"
Mnie się nie udało jeszcze zagrać nawet dwa razy na jakimkolwiek turnieju, także podziwiamInkubPendragon pisze:W życiu nie grałem więcej niż dwa razy na jakimkolwiek turnieju WFB, a i to przed blisko 20 laty, więc się nie liczy:)
A co do samego artykułu, to przeczytałem go i odniosłem wrażenie, jakby nic tam w nim nie było
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14646
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Wydaje mi się, że nie bierzesz pod uwagę dość ważnej rzeczy.
T9A ma ETC - jest to jak najbardziej faktyczna impreza, która co roku przyciąga 1000 graczy z całego świata. T9A powstało, żeby fani fantasy mieli na ETC w co grać po śmierci WFB.
I jeszcze odnośnie systemów, które umierają po stracie wsparcia wydawcy, masz tu choćby Blood Bowla:
https://www.tabletoptournaments.net/overview?gid=8
Ostatnie mistrzostwa świata Blood Bowla przyciągnęły 800 graczy - największy turniej figurkowy w jeden system w historii. Moim zdaniem nieźle jak na system od 15 lat "martwy".
Zaś co do porównania do Linuxa - jeśli w dziewiątkę będzie grało 3-4% światowej populacji wargamerów, to będzie to monstrualny system i gigantyczny sukces.
Generalnie wpis z typu "za moich czasów wszystko było lepsze".
Nic ciekawego, ot marudzenie.
T9A ma ETC - jest to jak najbardziej faktyczna impreza, która co roku przyciąga 1000 graczy z całego świata. T9A powstało, żeby fani fantasy mieli na ETC w co grać po śmierci WFB.
I jeszcze odnośnie systemów, które umierają po stracie wsparcia wydawcy, masz tu choćby Blood Bowla:
https://www.tabletoptournaments.net/overview?gid=8
Ostatnie mistrzostwa świata Blood Bowla przyciągnęły 800 graczy - największy turniej figurkowy w jeden system w historii. Moim zdaniem nieźle jak na system od 15 lat "martwy".
Zaś co do porównania do Linuxa - jeśli w dziewiątkę będzie grało 3-4% światowej populacji wargamerów, to będzie to monstrualny system i gigantyczny sukces.
Generalnie wpis z typu "za moich czasów wszystko było lepsze".
Nic ciekawego, ot marudzenie.
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
Słaba argumentacja, nieciekawy język. Pobieżna, bardzo subiektywna opinia jednego blogera o znikomej mocy opiniotwórczej. Nie widzę opcji, żeby to był kij w mrowisku, to nawet nie drzazga pod paznokciem "dziewiątki". Bardziej przypomina próbę oplucia i to chybioną.
Cóz, za tydzień we Wrocku mają grać 2 osoby, deklarujące się jako poczatkujący (info dla reszty graczy - tak, wszycy przychodzimy z rozpami na 1200 i 2500 ). Wiem, że wciągane są nowe osoby, które zaczynają zbierać figurki.
Od 9th age zdążyłem już wydać kilka stówek na figsy - głównie aby wykupić to czego w przyszłości nie dostanę, ale mam także Gaunt Summonera z AoS, bo pasuje do świata WFB.
A podsumowując "artykuł" - zrzędzenie starej baby, która nie dość, że nie siedzi w temacie, to jeszcze nie zrobiła najmniejszego "research"-u...
Od 9th age zdążyłem już wydać kilka stówek na figsy - głównie aby wykupić to czego w przyszłości nie dostanę, ale mam także Gaunt Summonera z AoS, bo pasuje do świata WFB.
A podsumowując "artykuł" - zrzędzenie starej baby, która nie dość, że nie siedzi w temacie, to jeszcze nie zrobiła najmniejszego "research"-u...