ja tez nie mam czasu, wiec wole pograc towarzyskie niz turniejoweZiemko pisze:Wiesz ja na takim samym loozie gram bitwy towarzyskie co turniejowe , niestety na te towarzyskie nie mam ostatnio czasu , wiec dlatego lubie turnieje , ze dzieki nim moge sobie duzo pograc
nie jest ich tak malo - i ilu by ich nie bylo, ryzyko trafienia na ktoregos z nich jest zawsze. towarzysko takiego ryzyka nie masz. poza tym nie tylko o to chodzi. ktos moze grac bardzo milo defensem imperialnym czy porno elfami - przyjemnosc z gry dla przeciwnika znikoma...Ziemko pisze:Szaman ogolnie troche sterotypem zajezdzasz mowiac o cisnieniowaniu sie przy stolach wfb... Jest kilku pieniarzy , ale jest ich naprawde malo...
nie jestem wrogiem turniejow jako takich - wrecz przeciwnie! po prostu ich obecna kondycja (nie mowie, ze zla) do mnie nie przemawia i tyle. podobne odczucia moga towarzyszyc wlasnie tym kilkudziesieciu procentom hobbystow.
za czasow Bilusia nie bylo takiego cisnienia (pamietaj, ze za czasow Bilusia nie tylko Bilus gral )...Ziemko pisze:Kiedys za czasow Bilusia to rzeczywiscie byla inna baja