Wybory prezydenckie

[Tullaris]

JKM krytykowany, za to, że chce równego dostępu do broni (i wszyscy się powystrzelamy), że jest szowinistą (i kobiety zamknie w kuchni), że chce odebrać zasiłki bezrobotnym (i umrą oni z głodu), że chce wyjść z UE (i wszystko się wtedy zawali). Oczywiście są to wypowiedzi wyciągnięte z kontekstu, aby zrobić z niego oszołoma (podobnie robiono ze św. pamięci Prezydentem) i nie dopuścić do tego by ludzie poznali jego wizje Polski. A jaka ona jest posłuchajcie:
http://www.youtube.com/watch?v=dcKdUzWG33E
I ja taką wizje polski podzielam i podpisuje się pod nią obiema rękami.

[ksch]

Obejrzyj sobie "Nocną Zmianę" Jacka Kurskiego.

Widziałem dwukrotnie. Ponawiam - nie wiesz - nie pisz.

Poza tym, system ujawniania agentów nigdy nie byłby dobry

Czym popierasz tak śmiałą tezę? Radzę przyjrzeć się systemowi w byłej NRD i Czechosłowacji, zanim będzie się takie rzeczy opowiadać.

- jedni pracowali dla pieniędzy (Lesław Maleszka), inni (jak Maciej Damięcki) robili to za ucieczkę od problemów z prawem, a jeszcze inni (jak Zyta Gilowska) paplali bez wiedzy komu paplają. Co by dała publikacja listy takich agentów?

A kto tu mówi o takiej publikacji? Jako jedyni w tej formie podali ją pracodawcy Maleszki. Chcesz zajmować ważną funkcję w państwie musisz się zlustrować, mniej więcej tak, jak ma to miejsce teraz, przy okazji wyborów. Plus dekomunizacja - byłeś agentem, pracowałeś w SB lub kontrwywiadzie? Nie możesz sprawować funkcji publicznych. A więc dekomunizacja. Takie systemy sprawdzają się na dłuższą metę znacznie lepiej niż sztuczne hamletyzowanie a la Michnik.

Mielibyśmy w kraju prawie że wojnę domową. Wedle zasady "nie ważne jaki agent, ważne że agent". Nie można karać całości, za to że część robiła to dla korzyści.

A to to już jakaś aberracja, jaka wojna domowa? Get real, to już michnikowszczyzna w czystej postaci. Zresztą nawet oni przestali już się tym wyświechtanym frazesem posługiwać. Zresztą co z tego, że ktoś paplał nie dla pieniędzy - mniejsze zło czynił? Zresztą teraz każdy agent to gadał, żeby gadać, nic nie ujawniał i prowadził grę. Gdyby tak było to ten system upadłby w pięć lat po wojnie.

Minęło dwadzieścia lat - mimo, że JKM nie udało się przebić z tą chorą ustawą, zawdzięczamy mu po części upadek rządu Olszewskiego i upadek chorej akcji Macierewicza, ówczesnego szefa MSW. Poczytaj sobie książkę Edwarda Wejnera 'Wojsko i politycy bez retuszu' - czyli jak ludzie powiązani z dzisiejszym PiSem chcieli zrobić zamach stanu.

A teraz bierz odpowiedzialność za swoje słowa - napisz w którym miejscu ustawa Korwina, nie Maciarewicza, była chora. Dalej, ujawnienie listy agentów było niemądre, ale zamach stanu, który dokonał przy tej okazji Wałęsa, Tusk, Niesiołowski i Moczulski (również zresztą agent) był czymś obrzydliwym.
A skoro przy zamachach jesteśmy to zawłaszczenie całej solidarności przez ludzi powiązanych z Wałęsą, Michnikiem, Geremkiem oraz Mazowieckim to było oki? Pozostawienie na oucie takich ludzi jak Gwiazda i ś.p. Anna Walentynowicz było w porządku? Dopuszczenie bez naszej zgody do miękkiego lądowania dla całego partyjnego establishmentu było w porządku? Ktoś pytał tzw. ludzi o zdanie dobijając targów w Magdalence? Nie. A teraz jest onanizm na punkcie Kaczyńskich i PC. Zresztą po cholerę mi o nich piszesz - nie mam nic z PiSem wspólnego.

W takim razie zażądaj od Jarosława Kaczyńskiego zrzeczenia się tytułu doktora nauk prawnych, w końcu zdobył go za komuny, musiał wspomnieć o Leninie w którejś ze swoich prac. Zażądaj pośmiertnego odebrania tytułu profesora Lechowi Kaczyńskiemu, w końcu on też za komuny zdobył doktorat, a bez tego nie miałby profesora.

A, po jaką cholerę mnie tym Kaczyńskim zarzucasz? Nie potrafisz, jak połowa naszego społeczeństwa, myśleć inaczej, niż PiS niePO oraz niePiS PO? Przecież to idiotyczne. Mam w nosie doktoraty Kaczyńskich.

Zażądaj odebrania tytułów naukowych KAŻDEMU kto je zdobył przed 1989 rokiem, w końcu to komunistyczna edukacja, pełna leninizmu i marksizmu.

Znowu michnikowszczyzna. Wrzucanie innym do ust wykoślawionych tez, a potem walka z nimi. To, że ktoś podparł się Marksem i Leninem to jedno, a to że ktoś życie na ich wychwalanie poświęcił to drugie. Co innego Szymborska, co innego Broniewski.

Mnie dosłownie koło dupy lata jakie profesor ma poglądy, dopóki przedstawia temat ciekawie i rozsądnie. Na tym polega demokracja - każdy może mieć takie poglądy jakie mu się podobają, w ramach konstytucji.

Tak, a jeśli wyrażałby pochwałę III Rzeszy? Też miałbyś w dupie? Gdyby rozmywał Oświęcim? Pasuje? Mamy demokrację?

Przy okazji - KUL był i chyba nadal jest siedzibą specjalistów ds. marksizmu i leninizmu w Polsce. Im też chcesz odebrać pracę, czy tylko tym którzy Tobie nie pasują?

Jak chcesz ze mną rozmawiać, to odnoś się do tez, które postawiłem, a nie do tych, które chciałbyś, abym postawił. Nikomu nie odbieram pracy i skąd wrażenie, że cokolwiek obchodzi mnie KUL? NiePO=PiS Stereotyp goni w Twojej wypowiedzi stereotyp, frazes następuje po frazesie. Stare, wyświechtane argumenty o wojnie polsko-polskiej, o rzekomej klęsce, która dotknęła by nasz kraj po lustracji. Pomyśleć, że to wszystko wymyślili Ci, którzy na tej sytuacji zarobili po prostu ogromne pieniądze i zyskali gigantyczne wpływy. Szkoda, że wciąż są tacy, którzy to łykają.

[Jasiuuu]

Reżyser filmu Jacek Kurski i politycy związani z rządem Jana Olszewskiego określają przedstawione w filmie rozmowy mianem "tajnej narady", a samo odwołanie rządu nazywają spiskiem i porównują z zamachem stanu[3]. Jednakże na zdjęciach VHS z przebiegu rozmów widać obecność mediów (fotograf w tle, błyski fleszy), zaś kamera, którą kręcono wydarzenie, nie była w żaden sposób ukryta. Wedle słów Mieczysława Wachowskiego rozmowy były filmowane na polecenie samego Lecha Wałęsy, który obawiał się internowania przez ekipę Macierewicza i obecność dziennikarzy miała go potencjalnie przed tym uchronić[4].

Stefan Niesiołowski wielokrotnie protestował przeciwko przedstawieniu go w filmie jako przeciwnika rządu Jana Olszewskiego. Niesiołowski, mimo że brał udział w rozmowach przed głosowaniem wotum nieufności dla rządu, z trybuny sejmowej skrytykował decyzję o odwołaniu rządu[5].

Film przedstawia Jarosława Kaczyńskiego jako gorącego zwolennika rządu. W rzeczywistości Kaczyński był w konflikcie z Olszewskim i dążył do poszerzenia koalicji rządowej o tzw. "małą koalicję" (UD, KLD, PPG)[6]. Gdy po "33 dniach Pawlaka" misję tworzenia rządu otrzymała Hanna Suchocka, Kaczyński czynił starania o włączenie Porozumienia Centrum do koalicji rządowej, stawiając jako warunek powierzenie Adamowi Glapińskiemu teki wicepremiera lub przynajmniej ministra współpracy z zagranicą[7]. Premier Suchocka warunek ten odrzuciła. Kwestia ta doprowadziła do ostatecznego poróżnienia Kaczyńskiego z Olszewskim, który wraz z grupą 11 posłów odszedł z PC i utworzył Ruch dla Rzeczypospolitej.

Montaż filmu trwał aż 5 miesięcy. Jacek Kurski sam przyznał, że taśma z nagraniem spotkania przeciwnych Olszewskiemu polityków, do jakiego doszło nocą u Wałęsy, początkowo nie zrobiła na nim żadnego wrażenia. "Dopiero gdy niewyraźne dialogi uzupełniłem o podpisy, wyszła bomba"[1].

[JaceK]

Pierwszy test:
Wolność Ekonomiczna: 41%, Tradycjonalizm: 22%, Wolności Obywatelskie: 56%

Twoje poglądy polityczne są najbardziej zgodne z partią:
Socjaldemokracja Polska (73.75% zgodności)
Partia Demokratyczna (73.75% zgodności)
Platforma Obywatelska (71.25% zgodności)

Najbliższa Ci ideologia to:
Socjalliberalizm

Drugi test:
Bronisław Komorowski 71,15%
Grzegorz Napieralski 67,31%

Czyli tak jak myślę o swoich poglądach.
A dla wszystkich głosujących na JKM -> powodzenia w marnowaniu głosu. Polityka to nie zgodność z sumieniem, tylko skuteczność i sztuka kompromisu.
Ja na gościa, który widzi kobiety tylko w kuchni i nienawidzi odmienności głosować nie mam zamiaru.

[Nordri]

A dla wszystkich głosujących na JKM -> powodzenia w marnowaniu głosu.

I vice versa.

[Tullaris]

@JaceK Z przyjemnością zmarnuje swój głos, no i powodzenia w bezideowym, kompromisowym podążaniu za większością .

A jeszcze obserwując kampanie Bronka odnoszę wrażenie, że robi on wszystko, aby prezydentem został Kaczyński. Nie wiem kto ją prowadzi, ale robi ją źle.

[bem]

A dla wszystkich głosujących na JKM -> powodzenia w marnowaniu głosu. Polityka to nie zgodność z sumieniem, tylko skuteczność i sztuka kompromisu.

Pierwsza tura jest po to, żeby głosować w niej zgodnie ze swoimi upodobaniami. To w drugiej wybiera się mniejsze zło Jeśli nie chcę, żeby prezydentem został Komorowski (a bardzo nie chcę), to nieważne, czy zagłosuję na Kaczyńskiego, czy na JKM - i tak 'Komorro' nie odstanie głosu i dalej mu będzie do 50% + 1. Może to właśnie przez takie myślenie jak Twoje JKM nie wejdzie do 2. tury, a nie przez to, że ma 'kiepski program'.

Ja na gościa, który widzi kobiety tylko w kuchni [...] głosować nie mam zamiaru

Na szczęście nawet jakby został prezydentem, to nie pozamyka kobiet w domach Tego osobistego poglądu nie ma w jego programie wyborczym, a i żadna z jego córek nie jest kurą domową.

Tak przy okazji JKM ma więcej dzieci niż Komorowski, który szczyci się swoją piątką

[KrzysiekW]

A jeszcze obserwując kampanie Bronka odnoszę wrażenie, że robi on wszystko, aby prezydentem został Kaczyński. Nie wiem kto ją prowadzi, ale robi ją źle.

I tak ma szczęście że media nie nagłaśniają jego lapsusów (czy wręcz nie polują na nie) jak w przypadku pewnych innych polityków.

[vanswirr]

Poczytałem trochę ten temat i niedobrze mi. Idę sobie albo piwo kupić, albo zwomitować. Albo jedno i drugie.

[JaceK]

Pierwsza tura jest po to, żeby głosować w niej zgodnie ze swoimi upodobaniami. To w drugiej wybiera się mniejsze zło

Wiesz ile kosztują wybory?
121 mln złotych za 2 tury.
Jedna tura to ok. 67 mln (tyle kosztowały te do parlamentu europejskiego).

Dalej uważasz, że w obliczu innych bardziej potrzebnych wydatków, warto rozrzucać głosy na kandydatów, którzy i tak nie wygrają?
Ja uważam, że nie ma sensu.

@JaceK Z przyjemnością zmarnuje swój głos, no i powodzenia w bezideowym, kompromisowym podążaniu za większością

Dziękuję. Ta większość, której nadajesz dziwnie pejoratywny sens, przynajmniej będzie mogła "na koniec dnia" powiedzieć, zrobiliśmy coś, mieliśmy swoją szansę.

[bem]

Wiesz ile kosztują wybory?
121 mln złotych za 2 tury.
Jedna tura to ok. 67 mln (tyle kosztowały te do parlamentu europejskiego).

Dalej uważasz, że w obliczu innych bardziej potrzebnych wydatków, warto rozrzucać głosy na kandydatów, którzy i tak nie wygrają?
Ja uważam, że nie ma sensu.

A ja uważam, że państwowe pieniądze są marnowane na jeszcze bardziej bzdurne rzeczy niż DEMOKRATYCZNE wybory.

Poczytałem trochę ten temat i niedobrze mi. Idę sobie albo piwo kupić, albo zwomitować. Albo jedno i drugie.

Zupełnie zbędny komentarz. Trzeba było przestać czytać zanim się doprowadziło do takiego stanu. To zakrawa na masochizm.

[JaceK]

A ja uważam, że państwowe pieniądze są marnowane na jeszcze bardziej bzdurne rzeczy niż DEMOKRATYCZNE wybory.

Jasne.
I dlatego wolisz zmarnować jeszcze więcej?

[Tullaris]

Właśnie ciekawe jest jak Komorowski poradzi sobie w drugiej turze? Przez pewien czas było niemal pewne, że on wygra, lecz ja uważam, że teraz nie jest to przesądzone. Kaczyński to dobry gracz polityczny lepszy od swego tragiczne zmarłego brata. Bardzo dobrym posunięciem z jego strony było wycofania się na początku z przestrzeni publicznej, cała uwaga mediów skupiła się na Komorowskim, a te szybciutko wychwyciły jego wpadki. A teraz Jarek może włączyć się do gry i robić to co umie najlepiej czyli krytykować.

[Tullaris]

Dalej uważasz, że w obliczu innych bardziej potrzebnych wydatków, warto rozrzucać głosy na kandydatów, którzy i tak nie wygrają?
Ja uważam, że nie ma sensu.

Taa, to może wogóle nie głosujmy bo to za drogie? Oszczędzanie na wyborach to marny powód do tego, aby mój wybór miał się ograniczać do dwóch gości których wybór na to stanowisko według mnie niczego dobrego nie przyniesie.

Dziękuję. Ta większość, której nadajesz dziwnie pejoratywny sens, przynajmniej będzie mogła "na koniec dnia" powiedzieć, zrobiliśmy coś, mieliśmy swoją szansę.

Tak szanse na zaoszczędzenie pieniędzy poprzez wybranie kandydata który zmarnuje ich jeszcze więcej, gdzie tu senes i logika???

[Grand Admiral Thrawn]

Właśnie ciekawe jest jak Komorowski poradzi sobie w drugiej turze? Przez pewien czas było niemal pewne, że on wygra, lecz ja uważam, że teraz nie jest to przesądzone. Kaczyński to dobry gracz polityczny lepszy od swego tragiczne zmarłego brata. Bardzo dobrym posunięciem z jego strony było wycofania się na początku z przestrzeni publicznej, cała uwaga mediów skupiła się na Komorowskim, a te szybciutko wychwyciły jego wpadki. A teraz Jarek może włączyć się do gry i robić to co umie najlepiej czyli krytykować.

Dzielenie Polaków na zomowców, łże-elity, lumpenliberałów etc nie jest chyba uznawane za dobrą grę polityczną czyż nie?

Podejdźcie do tych wyborów jak to zrobili Francuzi gdy mieli do wyboru Chiraca i Le Pena. Wygrał Chirac ale nie dlatego, że był tym lepszym, ciekawszym etc kandydatem. Głosowali na niego ludzie kompletnie się z nim nie zgadzający bo nie chcieli by człowiek pokroju Le Pena był ich przedstawicielem w świecie. Analogia do naszych obecnych wyborów jest całkiem mocna. Możecie nie lubić Komorowskiego, nie ufać mu, wytykać mu lapsusy (weźcie tylko pod uwagę pod jakim stresem gościo musi być gdy łączy najważniejsze funkcje w państwie i w tym samym czasie musi jeszcze prowadzić kampanię wyborczą - nie zazdroszczę mu). Nie oszukujmy się (niestety bądź stety, zależy jak każdy z nas na to patrzy), liczy się on i Kaczyński. Postawcie ich sobie obu i wybierzcie mniejsze zło nie czekając z tym do drugiej tury. Jeśli można zakończyć to w pierwszej niech tak się stanie. Osobiście ciarki mnie przechodzą jeśli miałby być powrót IVRP i totalna wojna na górze (bo będzie, ludzie jego pokroju tak łatwo się nie zmieniają).

Pozdrawiam

[Ziemko]

Tak jak nie cierpie PISU, tak musze powiedziec ich PRowcy sa naprawde dobrzy i skuteczni...

[Tullaris]

Przykro mi, ale Bronek nie ma szans na zwycięstwo w I turze, a jeśli bym na niego zagłosował tylko po to by ją wygrał to sądzę, że właśnie wtedy zmarnował bym głos. Dlatego głosuje zgodnie z poglądami na JKM, a później, też chyba zgodnie z poglądami, bo jak by nie patrzeć PO jest bardziej gospodarczo liberalne, od solidarnego (czytaj socjalistycznego) PiS.

A właśnie, tak naprawdę to ludzie o lewicowych poglądach powinni głosować właśnie na Jarka. Bo jak Bronek dojdzie do władzy to nikt nie powstrzyma PO przed sprywatyzowaniem wszystkiego he he

[Varinastari]

ludzie o lewicowych poglądach powinni głosować właśnie na Jarka.

Chyba patrzysz na scenę polityczną jedynie z perspektywy gospodarki. Proponuję "poszerzyć" horyzonty, pomaga

[KrzysiekW]

Osobiście ciarki mnie przechodzą jeśli miałby być powrót IVRP i totalna wojna na górze (bo będzie, ludzie jego pokroju tak łatwo się nie zmieniają).

Ta wojna, o której mówił p. Andrzej Wajda, z "miłującego pokój komitetu PO" (pozdro poseł Palikot)?
Wojna lustracyjna? Bardzo chętnie. Mieli dawno wyczyścić aparat państwowy etc. z kapusiów,a przede wszystkim mocodawców, wiele rzeczy byłoby łatwiejsze. Np. wspominani profesorowie - kapusie. Na UŚ-u mieliśmy też takiego. Gnoił ludzi jak mógł, a jak prawda wyszła na jaw (o byciu TW i szczególnej gorliwości w tej roli) to się borok nagle "rozchorował" i poszedł na L4 (co mu nie przeszkadzało na innej szkole wykładać dalej ).

Kaczyńscy to nie ludzie z mojej bajki, ale mając alternatywę w postaci p. Komorowskiego, co do którego mam podobne obawy jak Tullaris, to nie wiem, oddałbym głos na wielu kontrkandydatów.

(weźcie tylko pod uwagę pod jakim stresem gościo musi być gdy łączy najważniejsze funkcje w państwie i w tym samym czasie musi jeszcze prowadzić kampanię wyborczą - nie zazdroszczę mu)

Ś. P. Kaczyński działał w podobnej sytuacji, a nikt podobnego zrozumienia jego ani jego (często sztucznie rozdmuchanym przez media jak szalik czy "archaiczna" komórka) lapsusom nie okazywał. Ja wiem, ze rożnie się do rożnych ludzi podchodzi, że niektóre wejścia miał dość "ciekawe", ale wesoło teraz popatrzeć jak kandydat partii która tego Kaczora tak obśmiewała nie jest czołgany w podobny sposób tylko dlatego, że ma taryfę ulgową. To tak na marginesie, i już się zatykam.

[vanswirr]

Poczytałem trochę ten temat i niedobrze mi. Idę sobie albo piwo kupić, albo zwomitować. Albo jedno i drugie.

Zupełnie zbędny komentarz. Trzeba było przestać czytać zanim się doprowadziło do takiego stanu. To zakrawa na masochizm.

Ależ nie. Traktuję to jako lekcję poglądową socjologiczno-polityczną pod tytułem "Ekstremizm postaw światopoglądowych wśród młodzieży na początku XXI w. Patologia czy prawidłowość ? "