Matura 2011

[Silverbolt]

A rząd nic nie zmieni póki sam sie nie zmieni

Co racja to racja

[Ingen175]

Rząd się może i zmieni, ale w kraju nic się nie zmieni. To znaczy nie zmieni na lepsze, bo gorzej to i owszem może być.

[Yudokuno]

A rząd nic nie zmieni póki sam sie nie zmieni

rządy się zmieniają, syf w edukacji się pogłębia

[krystian1wielki]

Bo zmiany mamy tylko na gorsze

[Tomash]

Głupie memy z felietonów Ziemkiewicza. Zobaczcie jak wzrosły nakłady na naukę w ostatnich latach, nareszcie powoli dobijamy do europejskiego poziomu (w sensie % PKB, nie kwot bezwzględnych). To się też widzi i słyszy na uczelniach (w każdym razie na Politechnice Warszawskiej).
Ja wiem że łatwo pieprzyć że nauka leży, dróg nie ma, kraj się sypie itd., bo o wiele łatwiej powtarzać takie marudliwe pierdololo niż wstać od kompa i przejechać się samochodem czy popytać młodych naukowców jak wyglądają ich całościowe zarobki (stypendia, kasa z grantów) względem tego jakie były jeszcze 4-5 lat temu. Ale odrobinę intelektualnej uczciwości, pliz.

[Krzysiek_312]

Spójrz w takim razie na wymagania jakie są teraz w liceum, a jakie były jeszcze parę lat temu, to, że rząd przeznacza więcej na naukę (duża część pochodzi z dotacji UE) nie oznacza wyższego poziomu nauczania, ja w tym roku zdaję maturę, ale po tym co widziałem w liceum dochodzę do wniosku, że wolałbym stary system edukacji

[Ingen175]

Kolego, może na polibudzie nie jest źle ale z tego co wiem to polibuda jest ostatnio mocno "promowana", także dostajecie cały support. Natomiast edukacja jako ogół leży. Nasze wyniki w egzaminach międzynarodowych są coraz lepsze, ale czy przekłada się to na wiedzę ? Niech kolega spojrzy choćby na spadek jakości telewizji. Przecież ktoś to ogląda, a teraz program mamy tak prymitywny (więc i ci co to oglądają nie mogą być siłą rzeczy za mądrzy).
Proponuję pooglądać od czasu do czasu program matura to bzdura.
I jeszcze jedno, niech kolega przejdzie się do kiosku i poprosi o najnowszą politykę. Jest świetny artykuł "testolatki", pięknie tłumaczący co jest celem dzisiejszej szkoły.

A w ogóle jak ma być dobrze jak połowa inteligentnych wieje za granicę ?

[Vallarr]

O_o
Nie wieje. Poza lekarzami, ktorzy u nas maja marnie, to topka ma w polsce na tyle przyzwoite zarobki, ze nie musi. Owszem, mlodzi po studiach wyjezdzaja, ale na zmywak i po socjologii etc (bez urazy ). W moim towarzystwie jesli ktos wyjezdza do pracy w zawodzie, to w naprawde sensowne miejsca i z zalozeniem, ze wroci bogatszy o doswiadczenie, ale nie ma zadnej epidemii i zadnego cisnienia na wyjazdy. Serio.

[Ingen175]

No cóż, ja się sugerowałem bardziej sondami i statystykami. A także wskaźnikiem NEET. Z pracą (jak wynika z danych) jest ciężko u nas jeżeli chodzi o ludzi po studiach.

No ale mniejsza. Spora grupa ekspertów potwierdza ,że w systemie edukacji są wady i ja jako osoba doświadczona przez ten system potwierdzam to.

[Kozioł]

Wie ktoś może jakie są przykładowe funkcje bohaterów w książkach?
Mam temat funkcje czarnego charakteru w utworach literackich i dotąd byłem zadowolony z tego co tam sobie przygotowałem, a teraz zaczynam się zastanawiać czy dobrze zrozumiałem temat

[quas]

Głupie memy z felietonów Ziemkiewicza. Zobaczcie jak wzrosły nakłady na naukę w ostatnich latach, nareszcie powoli dobijamy do europejskiego poziomu (w sensie % PKB, nie kwot bezwzględnych). To się też widzi i słyszy na uczelniach (w każdym razie na Politechnice Warszawskiej).
Ja wiem że łatwo pieprzyć że nauka leży, dróg nie ma, kraj się sypie itd., bo o wiele łatwiej powtarzać takie marudliwe pierdololo niż wstać od kompa i przejechać się samochodem czy popytać młodych naukowców jak wyglądają ich całościowe zarobki (stypendia, kasa z grantów) względem tego jakie były jeszcze 4-5 lat temu. Ale odrobinę intelektualnej uczciwości, pliz.

bo mamy wieksze naklady, a jako ze to % to i kwota netto wieksza.
co nie zmienia faktu iz wprowadzenie gimnazjum kosztem 1 klasy szkoly sredniej bylo bardzo srednim pomyslem.

a drog jak nie bylo tak nie ma.

[Andrzej]

Wie ktoś może jakie są przykładowe funkcje bohaterów w książkach?
Mam temat funkcje czarnego charakteru w utworach literackich i dotąd byłem zadowolony z tego co tam sobie przygotowałem, a teraz zaczynam się zastanawiać czy dobrze zrozumiałem temat

Dżizas, aleś se temat dojebał

[Ingen175]

O matko, trzeba było brać coś łatwego a nie takie rzeczy. Ja mam : Zdrajca i motywy jego działania. Jeden z prostszych tematów.

[Kozioł]

To mi się wydawało łatwe tylko teraz nie wiem czy dobrze temat zrozumiałem

[Kroon]

Możesz mieć nadzieję, że jak masz za bardzo skomplikowany temat to egzaminatorzy nie będą wiedzieli o co Cie pytać

[krystian1wielki]

Ale wtedy mogą o jakieś pierdoły nie związane z tematem zapytać i też jesteś w dupie

[Tomash]

@Volondil, @Ingel i cała reszta: macie XIX-wieczne spojrzenie na edukację jako przekazywanie wiedzy. Tymczasem w całym cywilizowanym świecie edukacja służy przekazaniu umiejętności i jeszcze paru innych rzeczy, których generalnie nie nabywa się czytając książki. To właśnie dlatego Amerykanie, z których tak się lubimy śmiać za ich ignorancję historyczną czy geograficzną, mają jedną z najbardziej innowacyjnych gospodarek na świecie. To właśnie dlatego i w trakcie takiego procesu kanadyjski szesnastolatek zadziwia całą światową naukę swoim zwyczajnym projektem z biologii (PROJEKTEM. W LICEUM. Z BIOLOGII).

Aktualne matury mają jedną wielką przewagę nad maturą, jaką ja zdawałem w 2002: obowiązkowa matematyka. Jak niski poziom by to nie był, zmusza "chómanistów" do przeproszenia się z matmą.

Ja nie twierdzę że polski system edukacyjny jest idealny, bo nie jest i baaardzo mu jeszcze daleko do światowej pierwszej ligi. Ale to, że młodzież ma w trakcie edukacji mniej lektur do przeczytania i mniej rzek na geografii do wkucia (szczerze nienawidzę całą moją postlicealną nienawiścią, od zamordowania geograficy w liceum powstrzymywała mnie tylko jej uroda) to jest oznaka pójścia tego systemu w dobrym kierunku.

[Tomash]

co nie zmienia faktu iz wprowadzenie gimnazjum kosztem 1 klasy szkoly sredniej bylo bardzo srednim pomyslem.

Tak, zgadzam się. Skrócenie etapów edukacji oznacza, że na właściwą naukę pozostaje bardzo mało, bo pierwszy rok jest rokiem adaptacji do nowego środowiska, a ostatni przygotowaniem do egzaminów końcowych.
Wszyscy znani mi psychologowie oceniają gimnazja jako zły pomysł jeszcze z jednego powodu: młodzież w najbardziej pojebanym wieku izoluje się do własnego grona, zamiast trzymać ich ze starszymi lub młodszymi co zawsze temperowało co głupsze zapędy.

a drog jak nie bylo tak nie ma.

Kłamiesz. Przeprosisz od razu czy najpierw poczytasz o tym, ile jakich dróg wybudowano przez ostatnie 4 lata?
Dla ułatwienia możesz zacząć od forum skyscrapercity, użytkownicy zrobili tam taką fajną animowaną mapę pokazującą jak rozwijała się siatka autostrad i ekspresówek w polsce w poszczególnych latach.

Oraz skoro nie było i nie ma dróg, czy to znaczy że Rzeczpospolita kłamie pisząc o trwającej "erze budowy autostrad"?
http://www.rp.pl/artykul/654982.html
Czy może kłamie Ziemkiewicz i Ty, pisząc że wcale te autostrady nie powstawały?

Serio, weź samochód i wyjedź ze swojego miasta gdzieś w Polskę. Spróbuj się przejechać od granicy niemieckiej w Zgorzelcu do Warszawy, a potem zapytaj kogoś starszego jak wyglądała taka trasa jeszcze 3-4 lata temu. Przejedź się trasą katowicką w dowolnym kierunku na linii Katowice-Warszawa: w jednym kierunku będziesz jechał w średnich warunkach bo wzdłuż właśnie budowanego pasa ekspresówki, w drugim będziesz jechał w znakomitej większości już tą ekspresówką. A jeszcze jest autostrada łącząca Śląsk z Niemcami, którą nie miałem przyjemności jechać.

[krystian1wielki]

A przejedź się przez Włocławek

[Krzysiek_312]

Nie chodziło mi o wkuwanie na blachę materiału z wielu przedmiotów, bo to jest debilizm, ale o to żeby uczyć się głównie tych przedmiotów które zdajesz na maturze i które będą przydatne na studiach. Ja np. chodziłem do mat-geo a najwięcej czasu poświęcałem na polski, bo mieliśmy taką nauczycielkę, że nawet dobry uczeń musiał się bardzo napracować na to żeby zdać, a matmy musiałem się sam uczyć bo nauczycielka przerabiała głównie podstawę. Wiedza z polskiego prawdopodobnie już mi się nie przyda, ale wiadomości (choćby podstawowe) o całkach, pochodnych itp przydałyby się na pewno. Według mnie z przedmiotów rozszerzonych w danej klasie powinno być więcej zajęć, powinny być poruszane dodatkowe zagadnienia przydatne na studiach, a z reszty przedmiotów powinna być realizowana tylko podstawa programowa (i to najlepiej jeszcze trochę okrojona).

A gimnazjum powinno się zlikwidować (powody podane wyżej więc nie będę ich powtarzał) i wrócić do starego systemu 8 lat podstawówki i 4 liceum.