Kolejny psychopata.Siweusz pisze:wręcz drastycznie, z wywalaniem na mróz za samo posiadanie.
Picie na turniejach
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
eee, tomash zadnego mega bydla nie odstawil, oprocz dewastacji szurkow ;/ zaraz sie polozyl i tak lezal do 17 w niedziele...
RaptorJesus jest fajny, ale trochę za duży.
Siweusz, myślałem o Twoim stanowisku ("z wywalaniem na mróz włącznie"), próbowałem je zrozumieć, ale ni chu - dla mnie Twój pogląd na sprawę to czysta psychopatia, klasyfikująca się do leczenia zamkniętego (izolacji) zanim jakiś niewinny człowiek umrze przez tak chore podejście do innych ludzi.
Spieszę z wyjaśnieniem dlaczego używam takich ostrych słów. Otóż alkohol powoduje chwilowe rozgrzanie organizmu i uczucie ciepła, natomiast po krótszym czasie jeszcze szybsze wychłodzenie (rozszerzenie naczyń krwionośnych). Powoduje też stłumienie woli i instynktów, także samozachowawczego. Wszystkie (może z nielicznymi wyjątkami) przypadki śmierci z zamarznięcia w Polsce miały miejsce po "ululaniu" się człowieka, po którym chwilowo rozgrzany zasypiał i umierał od zimna.
Wywalając w środku nocy pijanego gracza z turnieju może nie skazujesz go na pewną śmierć, ale na pewno jesteś odpowiedzialny za ewentualny zgon. Taki mocno zrobiony koleś przycupnie pod najbliższym płotem, włoży ręce pod koszulkę i zaśnie, a rano zostanie tylko zimny trup i wspomnienie po graczu. Potrafiłbyś spojrzeć w oczy rodzicom, żonie czy dzieciom tak zmarłego i powiedzieć "wiecie, rozumiecie, trochę napił, więc go wypieprzyliśmy pijanego w swetrze na mróz, no i zgodnie z oczekiwaniami umarło mu się"? Bo ja nie
W każdym razie gratuluję światopoglądu, w którym zasady są ważniejsze od życia ludzkiego.
Coś mi to przypomina, ale nie będę walił z grubej rury.
Też dlatego, że mam nadzieję, że zrozumiałeś absurd i okrucieństwo wywalania pijanych graczy na mróz.
Spieszę z wyjaśnieniem dlaczego używam takich ostrych słów. Otóż alkohol powoduje chwilowe rozgrzanie organizmu i uczucie ciepła, natomiast po krótszym czasie jeszcze szybsze wychłodzenie (rozszerzenie naczyń krwionośnych). Powoduje też stłumienie woli i instynktów, także samozachowawczego. Wszystkie (może z nielicznymi wyjątkami) przypadki śmierci z zamarznięcia w Polsce miały miejsce po "ululaniu" się człowieka, po którym chwilowo rozgrzany zasypiał i umierał od zimna.
Wywalając w środku nocy pijanego gracza z turnieju może nie skazujesz go na pewną śmierć, ale na pewno jesteś odpowiedzialny za ewentualny zgon. Taki mocno zrobiony koleś przycupnie pod najbliższym płotem, włoży ręce pod koszulkę i zaśnie, a rano zostanie tylko zimny trup i wspomnienie po graczu. Potrafiłbyś spojrzeć w oczy rodzicom, żonie czy dzieciom tak zmarłego i powiedzieć "wiecie, rozumiecie, trochę napił, więc go wypieprzyliśmy pijanego w swetrze na mróz, no i zgodnie z oczekiwaniami umarło mu się"? Bo ja nie
W każdym razie gratuluję światopoglądu, w którym zasady są ważniejsze od życia ludzkiego.
Coś mi to przypomina, ale nie będę walił z grubej rury.
Też dlatego, że mam nadzieję, że zrozumiałeś absurd i okrucieństwo wywalania pijanych graczy na mróz.
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
Tomash, nawet nie na mróz, w lecie noce też nie zawsze są ciepłe. Już się nie oblepiajcie uwagami ;p
Myślę, że dalej może być tak jak było (tzn. picie na sali), ale trzeba zrobić to w taki sposób, aby nikt nie nasyfił i nie zostały złe wspomnienia. Raczej nikt się nie zgodzi na takiego stróża (który by wszystkich pilnował), ale wystarczy jak gracze, choć trochę przystopują. I nikogo nie powinno obchodzić to, że się kogoś nie widziało klika miesięcy, to trzeba od razu się schlać. Myślę, że litr wódki na dwóch starczy
Myślę, że dalej może być tak jak było (tzn. picie na sali), ale trzeba zrobić to w taki sposób, aby nikt nie nasyfił i nie zostały złe wspomnienia. Raczej nikt się nie zgodzi na takiego stróża (który by wszystkich pilnował), ale wystarczy jak gracze, choć trochę przystopują. I nikogo nie powinno obchodzić to, że się kogoś nie widziało klika miesięcy, to trzeba od razu się schlać. Myślę, że litr wódki na dwóch starczy
Morrok, zaproponowane przez Ciebie rozwiązanie nic nie zmienia. Znaczy, tak już próbowaliśmy.
Niestety, żebyśmy nie robili bydła, trzeba nas na picie wygonić do knajp i wyraźnie zbanować wszelki alkohol w samej sali.
Niestety, żebyśmy nie robili bydła, trzeba nas na picie wygonić do knajp i wyraźnie zbanować wszelki alkohol w samej sali.
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14648
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Ja osobiscie mam mocne postanowienie na turniejach na ktorych bede sie teraz pojawial pelnic funkcje takiego stroza, zeby zaden Siweusz, czy inny Tomash nie splewili kolejnej zajebistej miejscowki i pracy tylu osob. Picie w knajpie ma ten pozytywny wydzwiek, ze strasznie drogo wychodzi spierdolenie sie, wiec moze bedzie nieco rzadsze. Pozdro
Kacper, Ty mnie nie znasz, więc daruj sobie takie teksty, NIGDY NIE WYPIŁEM NA TURNIEJU ANI KROPLI ALKOCHOLU. Comprendo?swieta_barbara pisze:zeby zaden Siweusz
(Co prawda bardzo rzadko jeżdżę, ale zawsze )
Zważywszy na to, że dopiero teraz masz takie postanowienie, to wychodzi na to, że to raczej ja mógłbym pilnować Ciebie.
Tomash, daj spokój, bo się tylko pokłócimy a nikomu to nie jest potrzebne. Chcesz dalej pić na turniejach, to pij, jeśli Ci mało doświadczeń, ja się będę trzymał z dala od tego. To Twoja sprawa.
W każdym razie, jak "uzdrowicie" sytuację dajcie znać, chętnie popatrze.
Pozdro.
- swieta_barbara
- habydysz
- Posty: 14648
- Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru
Spoko, sorry Siweusz - po prostu wkurza mnie jak ktos pisze: to sie nie da, nie damy rady. Za bardzo przypomina mi to mojego starego, kiedy go prosze o kase. Twoja postawa jest jakas taka anty, i o to glownie mam do Ciebie prestensje. A na turnieju to dziekuje - dopilnuje sie sam. Zreszta mysle, ze nie dalbys rady.
Ooooo, no to chyba zostałem źle odebrany, mi chodziło tylko o to, że zaproponowana przez Jerzyna tzw. "umowa dżentelmeńska" to środek "pierwszej pomocy" a nie lekarswo na całe zło, kara za grzechy powinna być według mnie większa. Robić coś w tym kierunku jak najbardziej trzeba i napewno da radę, tylko chyba inne narzędzia do tego są potrzebne. Uważam, że Darek Polit dobrze robi zabraniając alkoholu na WI i proponując pójście w miasto, niemniej ciekaw jestem kto i jakie sankcje wyciągnie w przypadku złamania regulaminu. Czas pokaże.swieta_barbara pisze:po prostu wkurza mnie jak ktos pisze: to sie nie da, nie damy rady.
uwazam to za drugi bluzg jednego dnia, wrrr - Tomash. no offence.Tomash pisze:Morrok, zaproponowane przez Ciebie rozwiązanie nic nie zmienia. Znaczy, tak już próbowaliśmy.
Niestety, żebyśmy nie robili bydła, trzeba nas na picie wygonić do knajp i wyraźnie zbanować wszelki alkohol w samej sali.
To ze ktos ma problemy z alkoholem to nie jest powod, zebym ja - czy ktokolwiek kto takich problemow nie ma - nie mogl wypic piwka czy dwoch na sali.
wiekszost postow opiera sie na tym, ze battlowicze maja powazne problemy z alkoholem i nie sa w stanie im przeciwdzialac - jak ktos napije sie lyczka na sali to napewno bedzie pil az sie zeszcza (na kogos). nie dramatyzujcie panowie, az tak dramatycznie jest?
problemem nie jest kulturalne picie tylko przejaskrawione malezanze z woda i zyganiem. dobrym rozwiazaniem jest wiec robienie imprez-domowek w czasie nocy z sobote na niedziele. Jakby pare (chetnych) osob wywiesc z glownej sali do np dzika/karabina to w lublinie byloby perfekcyjnie pod wzgledem alkoholu
Ile razy sie upilem na turnieju.. ale nigdy nie odpierdalałem jakis strasznych komedii.. chyba najwieksza glupotą jaka zrobilem to wchodzenie po schodach w gorzowie i skakanie ze skarpy by dojsc do domu Buszmena.. No dobra rozlałem rok temu piwo u dzika w domu... po prostu za maly wystpek WP za gorszy zbanowanie z turnieju a za najgorzy zbanowanie na dany rok ligowy..
zapytam kto ma ochote isc na mocno zakrapiana impreze?Jankiel pisze:A skąd będziesz wiedział, kogo wywieźć?
ale chwila chwila.
nikt nie mowi zeby brac wszystkich - ile osob bylo w stanie agonalnym? bo mniej wiecej ich ilosc to Ci ktorych bysmy zapytali 'czy chcecie upasc nizej niz bezdomni dzisiejszego wieczoru walac wode bez ograniczen' i to chyba te osoby z ktorymi jest problem?
bo z tego co kojarze to wiekszosc osob nie ma problemow z alkohlem i sie zachowuje ok, tylko pewien procent lubi przesade. i to dla nich wypada znalesc inne miejsce do picia niz glowna sala, normalni ludzie bez problem moga piwo czy trzy tam gdzie spia wypic a potem wywalic puszki i nie robic wiochy
nikt nie mowi zeby brac wszystkich - ile osob bylo w stanie agonalnym? bo mniej wiecej ich ilosc to Ci ktorych bysmy zapytali 'czy chcecie upasc nizej niz bezdomni dzisiejszego wieczoru walac wode bez ograniczen' i to chyba te osoby z ktorymi jest problem?
bo z tego co kojarze to wiekszosc osob nie ma problemow z alkohlem i sie zachowuje ok, tylko pewien procent lubi przesade. i to dla nich wypada znalesc inne miejsce do picia niz glowna sala, normalni ludzie bez problem moga piwo czy trzy tam gdzie spia wypic a potem wywalic puszki i nie robic wiochy