No to raczej jest taki mieczyko/spear

Taki miałem zamysł, bo jak na lancę czy włócznię za krótki.
No i dzięki, przedwczoraj cały dzień męczyłem ten mieczyk, bo właśnie chciałem, aby się wybijał.
A no i mam jeszcze jedną sprawę, miałem założyć nowy temat, ale jak już piszę to zapytam się o pewne zjawisko tutaj.
A chodzi mi dokładniej o farbkę liche purpure. W całej armii fiolet maluję tym kolorkiem dodając czarny, bądź tudzież biały. No i ok. Spostrzegłem coś przy malowaniu mastera, gdzie przed pomalowaniem i doklejeniem tarczy i mieczyka miałem około kilku dni przerwy z nim. Po pomalowaniu patrzę, a oba fiolty(na tarczy i na ciuszkach) się różnią.
Ten "świeższy" po rozjaśnieniu jest taki bardzo fioletowy, a ten starszy lekko podchodzi pod róż/nieokreślony przeze mnie kolorek. Nie jest to jakaś tragedia na razie, gdyż myślę, że wszystko się wyrówna, choć różnica w odcieniu jest spora. Teraz maluję drugie body(ang) rydwanu i porównuję do pierwszego - no i jest różnica. Ten co pomalowałem teraz to fiolet fiolet taka noc, a ten "dziwny" jest takim fioletem żywszym/różowszym. Patrzę gdzie indziej - no i mniej więcej cała armia tak się "odbarwiła".
Teraz pytanie - o co biega
Może to wina ten farbki, może to wszystkim tak, albo to jeszcze coś z poprzednią białą puszeczką, którą rozjaśniałem. No ale tamten biały był czysty, nie brudny.
bem pisze:O rly? Chyba gdzieś nie doczytałam

Jeżeli Cię to interesuje, zachęcam zajrzeć parę stron w tył, tam jest nawet druciany szkielet, no i kilka fotek podczas prac
