KULTOWISKO 20/02/2010 Warszawa pre Bazyliszek
Re: KULTOWISKO 20/02/2010 Warszawa pre Bazyliszek
Ja nie mam jakichś specjalnych uwag poza jedną... Siedzę kleję figurki żeby jako tako wyglądały a przynajmniej przypominały to co mają reprezentować i co naprzeciwko siebie widzę ? Rydwany zrobione z 4 podstawek z psami rozlatujące się od dotknięcia... Traye kosztują 30 pln, konie po 5 pln sztuka zrobienie z nich 4 podstawek z 2 koniami trwa godzinę... Na poprzednim turnieju na Narbutta zgodziłem się na driady robiące za horrory, obiecywałem sobie że nigdy więcej, tym razem dostałem oklep od rydwanów przypominających niewiadomoco... Trzeci raz nie zgodzę się już na coś takiego bo jest to całkowity brak szacunku do przeciwnika... Nie jestem jakimś purystą figurkowym ale staram się żeby przynajmniej mniej więcej moja armia reprezentowała to co mam w rozpisce... Nie mam figurki Hellcannona=nie gram na Helcannonie i tyle... Jak macie następnym razem zamiar to sędziować ? Bo w moim przypadku skończy się awanturą i zapewne wyrzuceniem mnie z turnieju...
Apropo sedziowania to nie wiem czy bylbys Szinuks osoba ktora przychodzi do mnie albo do manfreda. Ja od zawsze przyzanaje sie do tego, ze nie znam zasad i cisne na farcie, ew walowaniu. Ale rozumiem twoje [cenzura] jak kazdy do ciebie podbija z pytaniami. Przyrzekam, ze bede staral sie odtad bardziej meczyc innych.
Grolshek: z proxami jest tak są one dozwolone jednak w granicach przyzwoitości, widziałem na tym turnieju samochodzik który robił za ST i kazałem zdjąc to ze stołu i zostawić podstawkę z górą od wanny czołgu, jednak przyznaje ze potem zapomniałem tego dopilnować. driady za horrory nie są jakims strasznym przwinieniem ale podstawki 4 za chariot to lekkie przegięcie. Jednak jesli ktos do mnie z tym nie przyjdzie to nic z tym nie zrobię bo zeby to upilnowac musiałbym latac cały dzien miedzy stołami i patrzeć na łapy graczy a tego robic nie bede. Jesli ktos przyjdzie i zgłosi problem napewno pomogę
-
- Wałkarz
- Posty: 83
Przyznaje się ze ten turbo steam tank był mój, strasznie mi głupio że odwaliłem taką manianę ale starałem sie żeby mieć cokolwiek co choć w minimalnyum stopniu przypominałoby st, dlatego dokleilem do samochodzika góre gdyż uważam że sama podstawka to już totalne przegięcie. Ze swojej strony chce podziekować moim przeciwnikom że przyjęli na miękko mojego shell turbo czołga i chce zepewnić że więcej nie dopuszcze się takiej maniany.
Sprostowanie do czegoś tam .
U nas ciasta jeszcze nie było! A generalnie to nam trzeba jakiegoś sędziego, bo u nas nikt mistrzem zasad nie jest.
A co do tematu to tym razem mnie nie było, ale na Narbutta grałem wiele razy i wiem mniej więcej jak to wygląda. Także jedyne co mnie wkurza to czasem brak tych krzesełek, czy coś tam. Blatowanie mi nie przeszkadza, my np. mamy spory kawałek do bazy, jeszcze przez ulicę trzeba przejść... więc z chęcią zawsze pomagałem, zresztą reszta Pomiechówka też. Na dyplomy jestem za słaby, ale wkurw tych lepszych rozumiem. No i te 15 zł to nie jest tak dużo, chu* z kawą i smalcem, w to się gra . Grill jest spoko, ale kurna, nie na środku korytarza . Reasumując, będą krzesła- będzie wyjebongo.
U nas ciasta jeszcze nie było! A generalnie to nam trzeba jakiegoś sędziego, bo u nas nikt mistrzem zasad nie jest.
A co do tematu to tym razem mnie nie było, ale na Narbutta grałem wiele razy i wiem mniej więcej jak to wygląda. Także jedyne co mnie wkurza to czasem brak tych krzesełek, czy coś tam. Blatowanie mi nie przeszkadza, my np. mamy spory kawałek do bazy, jeszcze przez ulicę trzeba przejść... więc z chęcią zawsze pomagałem, zresztą reszta Pomiechówka też. Na dyplomy jestem za słaby, ale wkurw tych lepszych rozumiem. No i te 15 zł to nie jest tak dużo, chu* z kawą i smalcem, w to się gra . Grill jest spoko, ale kurna, nie na środku korytarza . Reasumując, będą krzesła- będzie wyjebongo.
- morgan10005
- Falubaz
- Posty: 1001
- Lokalizacja: MSWiA Stare Babice
Powiem tak- ja wole zrobić turniej u siebie niż jechać na Narbutta bo:swieta_barbara pisze:MSWiA maja teraz duzo zapalu i robia kawal dobrej roboty. Ciekaw jestem na jak dlugo starczy im tego entuzjazmu.
-tak czy inaczej musze nosić blaty ( albo jeden po piętrach i przez całą szkołę albo kilka na niewielkim dystansie)
-za to że przygotuje blaty mam wjazd za darmo- tu czy tu więc bez różnicy
- mam blisko na sale a nie muszę jechac na Narbutta
- jeśli jest ponad 20 osób to bierzemy kasę i jeden z nas może poświęcić trochę czasu na obsługę (to nie jest 12 h roboty-w tym czasie można spotkać się ze znajomymi/dziewczyną itp.)
- nie muszę przeciskac się przez korytarz
Ja tez powiem szczerze, że wolę jechać do Was, do Babic niż na Narbutta, można wypić piwko, gracze są ci sami co na Narbutta, wejściówka jest na ogół tańsza, a w lato to w ogóle będzie wypas.
Ale Bazyliszkowe kluby i tak muszą wyrobić normę 3 lokali na LL, więc Narbutta i tak będzie grane.
Ale Bazyliszkowe kluby i tak muszą wyrobić normę 3 lokali na LL, więc Narbutta i tak będzie grane.
Kalesoner pisze: Ale Bazyliszkowe kluby i tak muszą wyrobić normę 3 lokali na LL, więc Narbutta i tak będzie grane.
Ja będę na narbutta organizował turniej co jakiś czas, jak mi nie braknie chęci. I to nie dla 3 lokali by dostać się na LL, bo mam to w głębokim poważaniu, tylko z czystej ambicji.
Skupuje 5 edycyjne modele Bretończyków.
No wkońcu przekopałem se przez stos stron by móc wypowiedzieć sie co o tym wszystkim myśle pomimo swojej absencji na turnieju z powodów znanych paru osobom.
Narbutta jest jakie jest - najwiekszy plus to niestety i tylkooooo i wyłącznie dostępność dla wszystkich graczy.
15zł za wjazd to nie jest dużo kasy - każdy z nas już zarabia pewne środki do życia i myśle że nie jest to wydatek przez który na drógi dzień nie będzie miał za co chleba kupić.
Bartys - nie gadaj o czymś takim że robisz turnieje dla Kultu i przy okazji dla reszty graczy ze SB, bo generalnie my również moglibyśmy z tego założenia wychodzić - a jednak dajemy rade, albo ja, albo Morgan nie gramy, bo trzeba turniej przygotować i ogarniać przez cały dzień - przy okazji również sędziować (pomimo iż zasad nie zanamy tak jak Shino) w sytuacjach w których jesteśmy w stanie coś rozwiązać + do tego jeden z klubu jest przygotowany że grać nie będzie, bo może być nie pażyście.
Odnośnie noszenia blatów to wypowiadać sie nie będę, bo każdy powiedział już swoje i nie mam zamiaru powtarzać ich słów.
Napewno Dębek ma troche racji, napewno Robson, Cruss i cała reszta osób o tym wspominających ma toche racji - kwestią jest wypośrodkować te wypowiedzi na przyszłość, by móc to poprawić jakoś.
O frekwencji na Narbutta niestety nie będą decydować jego warunki, a jedynie format jaki jest grany.
Z drógiej jednak strony:
To jest nasze Narbutta - centrum skupiające battlowców co jakiś czas od wielu lat i tego sie trzymajmy.
Co do turniejów organizowanych przez nas:
Mam nadzieje że zapał nam nie zmaleje - napewno chcemy jak narazie odrobić koszty jakie ponieśliśmy w zbudowanie naszego ośrodka (blaty + tereny), a później sie zobaczy.
Już pisałem kiedyś - robimy turnieje dla graczy, nie dla siebie - TEGO BĘDZIEMY SIE TRZYMAĆ!!!
Może dlatego bo mamy z nimi lepszy kontakt, może dlatego bo robimy razem WI, a może dlatego bo masz z tym jakiś problem.
A tak miedzy wierszami i z humorem:
Ktoś musi przejąć pałeczke po przyszłych emerytach polskiego WFB
Pozdro.
Narbutta jest jakie jest - najwiekszy plus to niestety i tylkooooo i wyłącznie dostępność dla wszystkich graczy.
15zł za wjazd to nie jest dużo kasy - każdy z nas już zarabia pewne środki do życia i myśle że nie jest to wydatek przez który na drógi dzień nie będzie miał za co chleba kupić.
Bartys - nie gadaj o czymś takim że robisz turnieje dla Kultu i przy okazji dla reszty graczy ze SB, bo generalnie my również moglibyśmy z tego założenia wychodzić - a jednak dajemy rade, albo ja, albo Morgan nie gramy, bo trzeba turniej przygotować i ogarniać przez cały dzień - przy okazji również sędziować (pomimo iż zasad nie zanamy tak jak Shino) w sytuacjach w których jesteśmy w stanie coś rozwiązać + do tego jeden z klubu jest przygotowany że grać nie będzie, bo może być nie pażyście.
Odnośnie noszenia blatów to wypowiadać sie nie będę, bo każdy powiedział już swoje i nie mam zamiaru powtarzać ich słów.
Napewno Dębek ma troche racji, napewno Robson, Cruss i cała reszta osób o tym wspominających ma toche racji - kwestią jest wypośrodkować te wypowiedzi na przyszłość, by móc to poprawić jakoś.
O frekwencji na Narbutta niestety nie będą decydować jego warunki, a jedynie format jaki jest grany.
Z drógiej jednak strony:
To jest nasze Narbutta - centrum skupiające battlowców co jakiś czas od wielu lat i tego sie trzymajmy.
Co do turniejów organizowanych przez nas:
Mam nadzieje że zapał nam nie zmaleje - napewno chcemy jak narazie odrobić koszty jakie ponieśliśmy w zbudowanie naszego ośrodka (blaty + tereny), a później sie zobaczy.
Już pisałem kiedyś - robimy turnieje dla graczy, nie dla siebie - TEGO BĘDZIEMY SIE TRZYMAĆ!!!
Nie wiem czemu.Kalesoner pisze:Czemu kolejny raz mam wrażenie ze mswia to Inkwizytor junior team?
Może dlatego bo mamy z nimi lepszy kontakt, może dlatego bo robimy razem WI, a może dlatego bo masz z tym jakiś problem.
A tak miedzy wierszami i z humorem:
Ktoś musi przejąć pałeczke po przyszłych emerytach polskiego WFB
Pozdro.
A mnie nie razi granie na proksach, oczywiście w warunkach lokali. Nie byłem na zbyt wielu turniejach, jednak zauważyłem, że sporo osób jeszcze kończy kompletowanie swojej armii, albo zastępuje drogie/trudno dostępne figurki czymś podręczniejszym.Grolshek pisze:Ja nie mam jakichś specjalnych uwag poza jedną... Siedzę kleję figurki żeby jako tako wyglądały a przynajmniej przypominały to co mają reprezentować i co naprzeciwko siebie widzę ? Rydwany zrobione z 4 podstawek z psami rozlatujące się od dotknięcia... Traye kosztują 30 pln, konie po 5 pln sztuka zrobienie z nich 4 podstawek z 2 koniami trwa godzinę... Na poprzednim turnieju na Narbutta zgodziłem się na driady robiące za horrory, obiecywałem sobie że nigdy więcej, tym razem dostałem oklep od rydwanów przypominających niewiadomoco... Trzeci raz nie zgodzę się już na coś takiego bo jest to całkowity brak szacunku do przeciwnika... Nie jestem jakimś purystą figurkowym ale staram się żeby przynajmniej mniej więcej moja armia reprezentowała to co mam w rozpisce... Nie mam figurki Hellcannona=nie gram na Helcannonie i tyle... Jak macie następnym razem zamiar to sędziować ? Bo w moim przypadku skończy się awanturą i zapewne wyrzuceniem mnie z turnieju...
Problem z proksami miałem tylko raz, na parówce, przeciwko WoCH+DE. Gdzie za cholerę się nie łapałem, czy ta lekka kawaleria TK to są chaos knighci, maruderzy na konikach, a może dark ridersi, a może dark ridersi są "reprezentowani" przez pająki, a kim są w takim razie wolf ridersi itd. I mimo że przeciwnik opowiadał, co podstawia zamiast czego, to dwie armie na małe punkty, kawaleryjskie rozpiski, sproksowane dwoma innymi armiami, no... to było trudne .
co do tego powiem tylko tyle ze ja wole widziec czym gram i przeciwko czemu gram, a nie zastanawiac sie czym sa te kartoniki i dlatego nie biore do rozpy tego czego nie mam, chyba ze z kumplem gram i chce cos przetestowac no to wtedy kartonik przejdzie, ale jak sie jedzie na turniej to jednak powinno sie miec to czym sie gra
- Offspringman
- Kretozord
- Posty: 1670
- Lokalizacja: Czarne Wrony W-wa
pakując się na bazyla zauwazyłem, ze zgubiłem na narbutta wzornik ziania. zwykły, niestety nie był podpisany. widział ktoś może?
-
- Wałkarz
- Posty: 83
Jak nie widziałeś to się nie wypowiadaj, to był prawdziwy turbo czołg shela , pozatym miał doklejoną wierzyczkę i zawsze takie cos lepsze niż granie samą podstawka
wczoraj w escerock byl poruszony temat czy facet ma placic za kobiete na pierwszej randce. i podsuneli tam wypowiedz jakiegos psychologa ktory powiedzial cos w stylu "skoro nie stac cie zeby wyjsc do knajpy z kobieta, to nie idz w ogole, niz na koniec spotkania razem wygrzebywac monety z kieszeni by zaplacic rachunek za schabowego...".Miszczakos pisze:Jak nie widziałeś to się nie wypowiadaj, to był prawdziwy turbo czołg shela , pozatym miał doklejoną wierzyczkę i zawsze takie cos lepsze niż granie samą podstawka
w twojej sytuacji "w ogóle" oznacza po prostu - nie bierz czołgu. proste.
always Vampire