Border Princes

Skavenblight pisze:

Mate pisze:Natalia - to kiedy to piwko?

W grę wchodzą następujące dni:
25 czerwca, 27 czerwca, oraz od 30 czerwca do 6 lipca

Ale już nie offtopujmy, bo bless nie zasłużył

Każdy z wyżej wymienionych dni mi pasuje
W takim razie 25 w poniedziałek?

nie, no, zrobili tu jakieś.... oftopowisko.

czyli kiedy mogę liczyć na szczurzy łeb?
Bo squig gotowy, łapa gnoba do przyklejenia, skura na plecach wisi, a futro na niej zrobię dopiero pod łepek.
I zaniosę krasnale dzis do FF.

Kerim pisze:nie, no, zrobili tu jakieś.... oftopowisko.

ONI, ONI-ŹLI zrobili

Kerim pisze:czyli kiedy mogę liczyć na szczurzy łeb?
I zaniosę krasnale dzis do FF.

W poniedziałek po południu. Zaniosę do FF.
A TY PAMIĘTAJ O DIGGANOBZIE DLA NAS!

Mate - ok, 25, tylko jakoś później niż wcześniej, bo nie wiem, o której zjawimy się u Faberów [Hak ma egzamin, niestety ustny, więc nie wiadomo, kiedy się nań dopcha].

A oto pomalowany Dżordż. Dość długo męczyłem skórę, mam nadzieję, że oddaje wredną aparycję "Gardłacza"
Domalowałem również w końcu krew na fartuchu rzeźnika, oraz poprawiłem tooth-gnoblara - dostał lepsze oczka oraz klimatyczny, rozjaśniony na różowo nosek

Dżordż jest bardzo fajny, skóra naprawdę true. Jakimi kolorami robiłeś?
Fartuch tamtego rzeźnika - fajny kolor krwi no i faktycznie, ofiara miała jej dużo
Pijany gnoblarek [tak wygląda z tym nosem] - słodki

Jak się jutro widzimy?

Jakoś po południu lub wieczorkiem?

Skórka Dżordża:
Podkładzik oczywiście chaos black.

Następnie dark flesh,
-> dark flesh + codex + scab red - proporcje 40/40/20%
-> jw, tyle że po 33%
-> dark flesh + codex + scab red + komando khaki, po 25%
-> stopniowo rozjaśniamy, dodając komando khaki kosztem codex grey
->dark flesh + scab red + komando khaki, po 33%
-> komando khaki + scab red, 70/30%
-> komando khaki + scab red + bleached bone, po 33%
-> komando khaki + bleached, po połowie
-> bleached bone na wierzch
-> wash mocno rozcieńczoną mieszanką scab red + dark flesh, po 50%
-> wyciąganie bleached bone.

Wszystkie warstwy mocno rozcieńczone wodą.
Tyle skórka, dość długo myślałem, jakby ją pomalować, wyszło tak ghulowato, jestem zadowolony z efektu

Dżordż to na razie nasłabsza z figurek w tym temacie. Na szczęście rzeźnik trzyma poziom

Tomash - chodzi Ci o ostre przejścia na skórce?
Efekt zamierzony, ma być taka ghulowata, pozdzierana, wytarta. Poza tym ma to też na celu uwypuklenie ogromnej muskulatury połączonej z wychudzeniem
A może chodzi o krew na łapach?

Jakoś po południu lub wieczorkiem?

No raczej później, bo Hak kończy egzamin jakoś po południu, ale na pewno przed zamknięciem zdążymy do Faberów - potrzebujemy jedna sprawę załatwić, a potem możemy, najwyżej znów nie wrócę do domu na noc
Mam nadzieję że w okolicach 18-19. Pasuje?

A ghulowy kolor skóry podoba mi się. Tak sobie dumam nad jakiś sadomaso kolorkiem na skórę moich Opętanych, i ten mi się podoba bardzo.

A na ogry patrzę uważnie, bo sama teraz konstruuję dwa - będzie z kogo brać przykład

Dżordż jak dla mnie ma za mocne przejścia (kolor skory fajny) .
Podobają mi sie zakrwawione łapy (jak je robiłeś ??)

Rzeźnik za to fajny

@ Szczurek - przejścia faktycznie trochę przeszły planowany efekt, głownie przez ostatni wash, który zanadto wzmocnił kontrast.

Krew na łapach (malowałem oczywiście na gotowej skórze):

Wash mieszanką scab red, flesh wash, chaos black - proporcje 45/45/10%
Następnie wyciągnąłem kolorki, dodając do mieszanki coraz więcej blood red (ok czterech warstw pomiędzy washami), kończąc na blood red zmieszanym z blazing orange (po 50%).
Na koniec dwa razy zrobiłem wash, mieszanka jak na początku, jednakże mocno rozcieńczona wodą.

a dawales lakier ?? bo jakos sie tak swieci

No dałem, clear varnish.
To ma być "mokra krew", tak więc musi się nieco świecić

rzeznik i dzordzer naprawde spoko
ale ten gnoblarek taki slodziutki on mi sie najbardziej podoba
ten pijaczy nos

jordz nie bardzo, (w odniesieniu do reszty, oczywiście)
fartuch - wyraźna poprawa.

rzeźnik baaaardzo mi się podoba, jest rzeźnicki

dżordż jakos mi nie podchodzi. Widze prace wniego włożoną ale jakoś nie moge się do niego przekonać. Nie dość że brzuch jako taki(ile mozna miec mięśni) to tak skóra do mnie nie przemawia. Sam robie mocne kontrasty i lepiej bym nie pomalował ale IMO stać Cię na więcej
Natomiast ręce we krwi to mistrzostwo

Co będzie następne:>? Rhinox?

@ Jagal - nie mogę jakoś zabrać się za Rhinoxa, za dużo tych ogrów ostatnio pomalowałem... Poza tym, jak widzę jaka to duża figurka, ile powierzchni do malowania, to męczę się samym patrzeniem

Jak narazie ćwiczę NNM na bitsach imperialnych, następna figurka - świetnie wszystkim znany elficki hero piechotny, oczywiście w NNM (jak u wszystkich

To tu masz trochę dodatkowej powierzchni.


Shot with DSC-F828.

Kerim! Cudaśny ten gnoblar

Aż zachciało mi się malować

Niech ci się chce malować 10 minersów