Minął kolejny rok z demonami Nurgla - czas na wpis rocznicowy.
To był dobry rok dla bitewniakowego hobby - ale kiepski dla samych pomiotów Pana Zarazy.
Jak zauważyliście - mało uwagi i starań poświęcałem w nim armii z tego wątku. Dorobiłem kilka plague bearerów, great unclean one'a 3 bestie nurgla - i heralda na dronie. W pudełku czekają spodkładowane kolejne plague bearery, nurglingi - i jeszcze jeden herald. W ramkach zaś - oryginalne plague bearery. Te ostatnie czekają na żaby, na których mogłyby jeździć.
Ale nie prędko do nich siądę. Mało gram w gry, w których występują. W pierwszym półroczu zrobiłem podejście do 9 ery, do 8 edycji - i mocno zraziłem się do tych gier. Za mało mam czasu i chęci, by angażować się w naukę i zdobywanie w nich doświadczenia, podczas gdy w koło rozkwita tyle nowych systemów. Dlatego też dużo uwagi poświęciłem Frostgrave'owi (szybko skompletowałem bandę. Był taki czas, że grałem co tydzień! A potem przeciwnikowi urodził się dzidziuś...), a potem - Hail Caesar i Ogniem i Mieczem.
Zobaczymy, co przyniesie ten rok. Cały czas liczę, że pojawi się dobry, taktyczny system fantasy w klimacie wielkiej bitwy - i demony oraz skaveny znów wyruszą na pola bitwy. A tymczasem - najczęściej występowały one (demony) na imprezie (camapign day) Szturm - gdzie radziły sobie wyśmienicie. I choć sam Age of Sigmar jest bardzo średnim systemem, to nie generuje nadmiernych oczekiwań ani nie stawia nadmiernych wymagań. Dzięki temu bawiłem się tam świetnie - i każdemu polecam spróbować.
Poniższe zdjęcie całości armii w jej bieżącej postaci pochodzi właśnie z tej imprezy.
capture screen