Piłka nożna
Moderatorzy: Heretic, Grolshek, Albo_Albo
Re: Piłka nożna
No cóż, jestem z Warszawy więc co naturalne sympatyzuję z Legią.
Niemniej od ponad dekady kibicuję ( i tego określenia używam z pełną premedytacją) Realowi. To, że nie jeżdżę na mecze Realu nie oznacza że nie mogę im kibicować.
Byłem na stadionie Realu, kiedy Real grał z Wisłą Kraków to byłem wtedy na stadionie, ...
Nie mogę być z drużyną, bo zwyczajnie Hiszpania jest na drugim końcu Europy. Niemniej za każdym razem staram się śledzić rozgrywki. Czy to już mnie dyskwalifikuje jako kibica ?
BTW. Aż miło sobie powspominać : http://www.youtube.com/watch?v=HCqNRbUDBc0
Galacticos w prawie pełnym składzie.
Niemniej od ponad dekady kibicuję ( i tego określenia używam z pełną premedytacją) Realowi. To, że nie jeżdżę na mecze Realu nie oznacza że nie mogę im kibicować.
Byłem na stadionie Realu, kiedy Real grał z Wisłą Kraków to byłem wtedy na stadionie, ...
Nie mogę być z drużyną, bo zwyczajnie Hiszpania jest na drugim końcu Europy. Niemniej za każdym razem staram się śledzić rozgrywki. Czy to już mnie dyskwalifikuje jako kibica ?
BTW. Aż miło sobie powspominać : http://www.youtube.com/watch?v=HCqNRbUDBc0
Galacticos w prawie pełnym składzie.
- smiejagreg
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7593
Każdy ma, to , co lubiChory pisze:Czytam ten temat długi juz czas i w końcu musze wylać pare pomyji (nie jest to skierowane do nikogo personalnie i równie dobrze mógłbym to napisać na każdym innym portalu w komentarzach).Co się stało z piękną Barceloną i jej kibicami...
Niepoprawnie używasz słowa kibic. Właściwym tutaj słowem jest sympatyk. I takie słowo tyczy się 95% udzielających się w tym temacie ludzi niestety. Mnie najbardziej razi i kuje w oczy jak co drugi sympatyk pisze, "MY" wygraliśmy/przegraliśmy.
Nie mylcie sympatyzowania z jakimiś zagranicznymi drużynami z prawdziwym kibicowaniem. Na ilu wyjazdach była w tym sezonie albo innych większość z wypowiadających się tu ludzi (albo meczach u siebie - ogladanie z piwem w reku i chipsami nie liczy sie jako mecz u siebie)? Jak mocno dopingowali "swoje" drużyny? Ja podziwiam ludzi, którzy w weekend zamiast odpocząć/pójść na impreze itd. jadą za swoją mecz n kilometrów ( im wiecej kilometrów tym zazwyczaj większa szansa że dostaną po głowach), zdzierają gardła by dodać skrzydeł piłkarzom i oglądają widowisko na naszym marnym polskim poziomie. Oni się utożsamiają ze swoimi klubami (bo zazwyczaj pochodzą z miast w ktorych te kluby grają w przeciwieństwie do większość z was). Oni są kibicami wy nie. Oni wspierają klub w każdym momencie - nie ważne w której lidze gra, jak gra albo czy mogą nie wrócić do domu. Wy co najwyżej wyłączycie meczyki.pl/canal+/n sport. (pomijając już inną kwestie że mecz w telewizji a mecz na żywo to dwie różne sprawy z punktu widzenia obserwatora takiego meczu)
A najgorsze jest to jak się czyta wasze wypociny gdzie obrażacie nawzajem kluby, którym sympatyzujecie. O visca i hala juz pisał Kołata bo tego jest pełno niestety na każdym portalu. Ja jako normalny kibic tego nie kumam bo obie drużyny są w tej chwili poza zasięgiem całego piłkarskiego świata i dawno nie było takiej sytuacji żeby 2 kluby tak bardzo zdominowały rozgrywki. Nie wiem czy ktoś z was kiedys grał w jakiś amatorskich/półamatorskich/zawodowych ligach (ja gram często) ale wtedy człowiek dopiero dostrzega to, że to co grają Ci piłkarze to naprawde jest coś niesamowitego. Ja jak każdy krytykuje piłkarzy za gre (bo ich zarobki w porównaniu do wykonywanej pracy to jakaś kpina) ale po wejściu na boisko w meczu o punkty widze, że to nie jest taka łatwizna jak się wydaje z perspektywy fotela przed telewizorem.
I jak zaczniecie mnie oblewać pomyjami to argument, że Polska liga jest do dupy dlatego "Kibicuje" MU itd odpuście. Ja interesuje się piłką 18 lat i wiem na jakim mizernym poziomie stoi nasza liga. Natomiast nie wyobrażam sobie ( ja jestem z Gdyni i wiadomo komu kibicuje - ps. nie bije dzieci;) ). identyfikować się z drużyną z miasta w którym nigdy nie byłem, drużyną na której meczu nigdy nie byłem i być może nie będe.
Amen

Amen

- smiejagreg
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7593
Wychodzi na koniec sezonu o wiele dłuższa i lepsza jakościowo ławka zespołu Realu. I wychodzi po raz kolejny , że jednak na dłuższą metę nie da się grać bez środkowego napastnika. Myślę, że Pep sam siebie zagania w kozi róg - jego pomysły coraz bardziej mnie zaskakują in minus. Barca w chwili obecnej nie ma czym straszyć Realu, który jest o klasę lepszy.
Puyol był dziś tragiczny - zawalił oba gole - pierwszy przez brak zdecydowania, drugi przez braki szybkościowe...Pewnie dlatego tak się Ingenowi podobał
Ciekaw jestem, jak Barca sobie poradzi z Chelsea. Z taką grą nie mają czego szukać w finale LM, niestety... Szkoda
.
Puyol był dziś tragiczny - zawalił oba gole - pierwszy przez brak zdecydowania, drugi przez braki szybkościowe...Pewnie dlatego tak się Ingenowi podobał


ze stron polskich kibiców/sympatyków/tymczasowych sympatyków barcelony mogłem dowiedzieć się po wczorajszym meczu m.in że:
"bramkarz musi dawać obrońcom poczucie pozornego bezpieczeństwa, należy kupić Falcao, Aguero i Albę żeby barca była cokolwiek warta, trzeba wymienić Pedro za Falcao i Aguero, następną ligę hiszpańską wygra Valencia, Messi zebrał rzniwo arogancji Fabregasa, Valdaes jakąś sekundę przed strzałem usiadł na pupie, sorry ale czas Guardioli się skończył, Xavi sie skonczył, dostali w dupę - bo już mimo wszystko znudziły im się zwycięztwa, nie ma srania że młodzi się marnują - Pep to musi zrozumieć, Tello- cały problem tkwi w jego głowie oraz w oczywistym zwodzie na lewą nogę. Ciężka sprawa była jak wszystcy kryli tych trzech piłkarzy. Jestem młody ale nie podpaliłem się. Przemyślałem wszytsko i takie jest moje zdanie. Josep Guardiola, którego szanuję i wręcz uwielbiam, moim zdaniem nawalił troszeczkę, za dużo siedział nad kartką..."
"Po meczu 10 min patrzyłam się na pustą ścianę. Szok. Rozczarowanie.Nie, nie wynikiem, ale tym jak Barca dziś wyglądała. Nie wiem do czego to porównać .. do matki patrzącej na pijane dziecko? Dobrowolne oddanie ligi to naprawdę rzadkość, a już szczególnie w Katalonii."
Twórcza społeczność. Zaangażowanie, emocje oraz wyciągane wnioski szkoleniowe. Tylko Kibice, nie mówiąc o sympatykach, nie wspominając nawet o sezonowcach, jedynie prawdziwi KIBICE są skłonni do takich ocen.
Być może za dobrowolne oddawanie ligi w Katalonii co roku np takiemu Espanolowi powinno być wręczane nowe hiszpańskie trofeum - RZniwo Arogancji Fabregasa.
"bramkarz musi dawać obrońcom poczucie pozornego bezpieczeństwa, należy kupić Falcao, Aguero i Albę żeby barca była cokolwiek warta, trzeba wymienić Pedro za Falcao i Aguero, następną ligę hiszpańską wygra Valencia, Messi zebrał rzniwo arogancji Fabregasa, Valdaes jakąś sekundę przed strzałem usiadł na pupie, sorry ale czas Guardioli się skończył, Xavi sie skonczył, dostali w dupę - bo już mimo wszystko znudziły im się zwycięztwa, nie ma srania że młodzi się marnują - Pep to musi zrozumieć, Tello- cały problem tkwi w jego głowie oraz w oczywistym zwodzie na lewą nogę. Ciężka sprawa była jak wszystcy kryli tych trzech piłkarzy. Jestem młody ale nie podpaliłem się. Przemyślałem wszytsko i takie jest moje zdanie. Josep Guardiola, którego szanuję i wręcz uwielbiam, moim zdaniem nawalił troszeczkę, za dużo siedział nad kartką..."
"Po meczu 10 min patrzyłam się na pustą ścianę. Szok. Rozczarowanie.Nie, nie wynikiem, ale tym jak Barca dziś wyglądała. Nie wiem do czego to porównać .. do matki patrzącej na pijane dziecko? Dobrowolne oddanie ligi to naprawdę rzadkość, a już szczególnie w Katalonii."
Twórcza społeczność. Zaangażowanie, emocje oraz wyciągane wnioski szkoleniowe. Tylko Kibice, nie mówiąc o sympatykach, nie wspominając nawet o sezonowcach, jedynie prawdziwi KIBICE są skłonni do takich ocen.
Być może za dobrowolne oddawanie ligi w Katalonii co roku np takiemu Espanolowi powinno być wręczane nowe hiszpańskie trofeum - RZniwo Arogancji Fabregasa.
Wczoraj Barca grała nawet dobrze, co jednak nie miało przełożenia na sytuacje bramkowe. Utrzymywała się przy piłce, wymieniała podania, ale jak dochodziła do 20 m, to zaczynało brakować pomysłu na akcję. Real groźnie kontrował, dobrze grał przy stałych fragmentach gry i słusznie wygrał. Żałuję tylko że drugą bramkę strzelił Żelik, nie trawię go, ale cóż takie życie...
W Barcelonie w tym sezonie wychodzi może nie tyle za krótka ławka, bo ta jest całkiem, całkiem. Brakuje tylko drugiego takiego napastnika jak Villa, który nawet w słabszej formie przydałby się jako żądło z przodu. Owszem, przydaliby się tacy piłkarze jak Falcao, Aguero, ale myślę, że klasycznego snajpera da się znaleźć gdzieś indziej zamiast wydawać kolejne 40 mln. euro. Słabszy okres ma Xavi, to było wczoraj widzieć, szkoda że Pep nie zmienił go wcześniej. Iniesta wczoraj wyglądał za to na sfrustrowanego. Dobrą zmianę dał Sanchez, na przyjemnym poziomie grał Mascherano, Messi starał się rwać grę, ale u innych piłkarzy Barcy nie było widać takiego zaangażowania jakie powinno być przy Gran Derbi. Mam wrażenie, że mecz przegrali w szatni, że myśleli, że jak będą grali milionem podań, to piłka sama wpadnie. Z Chelsea nie wpadło, dlaczego miało wpaść tutaj?
Mimo że nie podobały mi się decyzje personalne Pepa w tym sezonie uważam, że powinien pozostać na stanowisku. Jest kilku trenerów, którzy mogliby go zastąpić, ale po co? Ok, nie wygra ligi w tym sezonie, ale wciąż jest finał Pucharu Króla i półfinał LM. Może i odpadnie z Chelsea, ale mimo wszystko bronią go wyniki i jeden słabszy sezon nie powinien przekreślać jego pracy w tym klubie, a powinien mieć szansę na odzyskanie tytułu w lidze.
Na przyszły sezon powinny być na pewno dwa wzmocnienia: klasyczny snajper i lewa obrona. imho reszty zmieniać nie trzeba.
W Barcelonie w tym sezonie wychodzi może nie tyle za krótka ławka, bo ta jest całkiem, całkiem. Brakuje tylko drugiego takiego napastnika jak Villa, który nawet w słabszej formie przydałby się jako żądło z przodu. Owszem, przydaliby się tacy piłkarze jak Falcao, Aguero, ale myślę, że klasycznego snajpera da się znaleźć gdzieś indziej zamiast wydawać kolejne 40 mln. euro. Słabszy okres ma Xavi, to było wczoraj widzieć, szkoda że Pep nie zmienił go wcześniej. Iniesta wczoraj wyglądał za to na sfrustrowanego. Dobrą zmianę dał Sanchez, na przyjemnym poziomie grał Mascherano, Messi starał się rwać grę, ale u innych piłkarzy Barcy nie było widać takiego zaangażowania jakie powinno być przy Gran Derbi. Mam wrażenie, że mecz przegrali w szatni, że myśleli, że jak będą grali milionem podań, to piłka sama wpadnie. Z Chelsea nie wpadło, dlaczego miało wpaść tutaj?
Mimo że nie podobały mi się decyzje personalne Pepa w tym sezonie uważam, że powinien pozostać na stanowisku. Jest kilku trenerów, którzy mogliby go zastąpić, ale po co? Ok, nie wygra ligi w tym sezonie, ale wciąż jest finał Pucharu Króla i półfinał LM. Może i odpadnie z Chelsea, ale mimo wszystko bronią go wyniki i jeden słabszy sezon nie powinien przekreślać jego pracy w tym klubie, a powinien mieć szansę na odzyskanie tytułu w lidze.
Na przyszły sezon powinny być na pewno dwa wzmocnienia: klasyczny snajper i lewa obrona. imho reszty zmieniać nie trzeba.
- smiejagreg
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7593
+1Pająk pisze:
Na przyszły sezon powinny być na pewno dwa wzmocnienia: klasyczny snajper i lewa obrona. imho reszty zmieniać nie trzeba.
Oprócz tego dla mnie koniecznym wzmocnieniem wydaje się stoper. Sam Mascherano środka obrony nie zarygluje, Puyol jest coraz starszy a reszta to piłkarze chimeryczni. Mogliby kupić imho Hummelsa z Dortmundu. To dobry gracz ze świetnym podaniem...
Ciekawe, jak Real - czy będą coś majstrować ze składem, czy nie... Obecnie mają kompletną drużynę, zobaczymy...
Pisząc o krótkiej ławce Barcy, miałem na myśli piłkarzy klasowych, z doświadczeniem, ogranych i GRAJĄCYCH nie tylko wtedy, jak kogoś nie ma z pierwszego składu. Takich graczy w Barcelonie nie jest wielu. Inna sprawa, że w tym sezonie mocno dały się we znaki kontuzje: Villa i Afellay, Pedro nie może dojść do formy - i okazuje się, że w ofensywie nie bardzo jest komu. Messiego jako napastnika szkoda. Bardziej widzę go lekko cofniętego i włączającego się do akcji. Jednak ktoś pokroju Ibry by się przydał - szkoda, że nie mogli się z Pepem dogadać... Byłaby wtedy jakaś alternatywa w ofensywie...
Ostatnio zmieniony 22 kwie 2012, o 08:34 przez smiejagreg, łącznie zmieniany 1 raz.
Już zakup snajpera i lewego obrońcy to będą duże wydatki... A jeszcze Hummels? On tanio też nie pójdzie. Obrona jest ok, gdy Pique wróci do formy, a Puyol się obudzi. Bo jemu zawsze brakowało szybkości, wczoraj ustawiał się dobrze, ale za długo "myślał"...
- smiejagreg
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7593
Zobaczymy, co wymyślą... Mam tylko nadzieje, że obejdzie się bez nerwowych ruchów... Cóż słabsze sezony się zdarzająPająk pisze:Już zakup snajpera i lewego obrońcy to będą duże wydatki... A jeszcze Hummels? On tanio też nie pójdzie. Obrona jest ok, gdy Pique wróci do formy, a Puyol się obudzi. Bo jemu zawsze brakowało szybkości, wczoraj ustawiał się dobrze, ale za długo "myślał"...

- smiejagreg
- Ciśnieniowiec
- Posty: 7593
Ruch wyglądał, jakby byli z innej bajki, po prostu cienizna totalna. Że też taki zespół ma duże szanse na mistrzostwo Polski, to zakrawa na kpinę. Sorry za ostre słowa, ale to było żałosne po prostu, Legia robiła co chciała, natomiast Ruch... Cóż...
Barca prowadzi, może coś z tego będzie - czekam na jakies komentarze, bo nie mogę oglądać meczu

Barca prowadzi, może coś z tego będzie - czekam na jakies komentarze, bo nie mogę oglądać meczu



no nie wiem jak wy ale na moje ta czerwona kartka to była z dupy. kontakt może i był ale to była normalna walka o pozycje - przepychanki i wypychanie rywala. sanchesz poczuł kolanko i gleba i płacz. jak mnie takie coś po prostu grrrrrrrrr 
