Nie tylko, nie tylko...Zed Zediculus pisze:Dżizes! Ale wy stękacie!
Nowa edycja może przynieść tylko same plusy do WFB. Wszyscy wiemy, że jest to niezbalansowany system, a nowa edycja może tylko pomóc temu, by wróciło wszystko na swoje miejsce.
8 Edycja Warhammera I
Re: 8 Edycja Warhammera
Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!
O RB 8-edycyjny się nie martwię. Akurat zasady ogólne z edycji na edycje wychodzą im całkiem znośnie.
Ale napewno będą wątpliwości względem polityki wydawania AB - bo z tym akurat GW nigdy sobie poradzić nie umiało. AB na lepszym poziomie to już gruntowna zmiana polityki firmy. Sęk w tym, że nawet jak GW wyda cudne zasady ugrywalniające piechotę i wogóle, to jednocześnie ta samą piechotę może już całkowicie skopać w wydawanych przez siebie AB.
Ja osobiście liczę na to, że jeśli GW ponownie skopie 8-edycyjne AB to środowisko graczy weźmie na poważnie sprawę w swoje ręce i już na GW nie będzie się oglądało. W końcu jest to możliwe dzięki coraz lepszej organizacji środowiska graczy i już podejmowanych poważnych inicjatyw przez same środowisko.
Stąd jestem dobrej myśli. Jak sprawę znowu skopie GW - to nie znaczy że będę musiał zacisnąć zęby i znosić to co serwuje GW - ale będie można liczyć na samych siebie ;P
Ale napewno będą wątpliwości względem polityki wydawania AB - bo z tym akurat GW nigdy sobie poradzić nie umiało. AB na lepszym poziomie to już gruntowna zmiana polityki firmy. Sęk w tym, że nawet jak GW wyda cudne zasady ugrywalniające piechotę i wogóle, to jednocześnie ta samą piechotę może już całkowicie skopać w wydawanych przez siebie AB.
Ja osobiście liczę na to, że jeśli GW ponownie skopie 8-edycyjne AB to środowisko graczy weźmie na poważnie sprawę w swoje ręce i już na GW nie będzie się oglądało. W końcu jest to możliwe dzięki coraz lepszej organizacji środowiska graczy i już podejmowanych poważnych inicjatyw przez same środowisko.
Stąd jestem dobrej myśli. Jak sprawę znowu skopie GW - to nie znaczy że będę musiał zacisnąć zęby i znosić to co serwuje GW - ale będie można liczyć na samych siebie ;P
5 edycja- miodzio. patrzę na rzeczy w nowych kodeksach i widzę powrót do niej- np Queek headtaker jest dokładnie taki jak w podręczniku 5 edycyjnym ...
A pamiętacie crown of sorcery?
Krasnoludzkiego lorda z T=10 ? jeżdżące kowadło mogace śmigać przez trudny teren?
organki z runami ? haj flaj tez nie był taki rewelacyjny- wysyłałeś sowjego flajera, bicie w przelocie po wrogim lataczu i ciul- warty trylion punktów lord chaosu spadał na ziemię bez spadochronu...po szarży z haj flaja nie mogłeś gonić jak ktoś nawiał...
A pamiętacie crown of sorcery?
Krasnoludzkiego lorda z T=10 ? jeżdżące kowadło mogace śmigać przez trudny teren?
organki z runami ?
haj flaj tez nie był taki rewelacyjny- wysyłałeś sowjego flajera, bicie w przelocie po wrogim lataczu i ciul- warty trylion punktów lord chaosu spadał na ziemię bez spadochronu...po szarży z haj flaja nie mogłeś gonić jak ktoś nawiał...
Ale na takich ziomusiow byl tez black gem of gnaar (czy jakos tak) i zamykal lorda za trylion punktow do konca bitwy w pojedynku z czempionem za 50-80 punktow :], no i wspomniane mieczyki chyba frost blade w combie z potion of strenght.Żaba pisze:
Dla piewców 4-5 edycji battla przywołam klimatyczną rozpę chaosu - 25 % bohaterów na smokach i latających rydwanach tzeencza (z przedmiotami typu różdżka nurgla - bound spel powodujący śmierć celuforbindden rodem - irresistible force przy rzucaniu np. purple sun of xereus - templatka przesuwająca się o 4d6 cali - wszystko czego dotknie po drodze umiera na 3+
) + 50% bloodthristerów z statami nieco lepszymi od obecnych
(wszystko w połączeniu z zasadą high fly - 1 tura wlatujesz w powietrze - znikasz ze stołu - w następnej możesz wylądować/zaszarżować każdy punkt na mapie
Jesli 8 edycja bedzie miala cele misji podobne do 40tkowych to ja jestem jak najbardziej za, pozatym te wymienione ploty moga okazac sie bardzo fajne, moze w koncu jakis powiew swiezosci a nie kosmetyczne zmiany.
Pozdro Azz
Ja tak dobrze nie wspominam 5 edycji... Ilość wygięć w niej była wręcz niewiarygodna i tak ją zapamiętałem. Z rzeczy, które pamiętam:Grazbird pisze:5 edycja- miodzio. patrzę na rzeczy w nowych kodeksach i widzę powrót do niej- np Queek headtaker jest dokładnie taki jak w podręczniku 5 edycyjnym ...
A pamiętacie crown of sorcery?
Krasnoludzkiego lorda z T=10 ? jeżdżące kowadło mogace śmigać przez trudny teren?
organki z runami ?
1. Undeadów latający cyrk monthy pythona- cała armia złożona z carrionów, w pierwszej turze lecą na high fly i dominują tą strefę. W ostatniej turze bitwy spadają na jakiś śmieć i ćwiartki i po grze. Generalnie bitwy przeciwko temu były krótkie bo ten co miał armię lądową tylko patrzył na puste pole bitwy i latające nad nim carriony.
2. Maksymalnie wypakowana squig hopperami armia o'n'g, na przykład 25 hopperów, każdy liczy się jako osobny unit, blokują ruch konkretnie kompletnie bo przez tą sieć oddziałów po prostu NIE dało się przejechać. Potem to badziewie w nieskonczoność odbijalo sie od tego co wjechało blisko nich.
3. Pump wagony śmierci.
4. Niezniszczalny oddział savage boyzów na dzikach z trylionem ataków (i stary hand of gork co jak wszedl to...).
No i po drugiej stronie barykady ten żal jak patrzyłeś na tych nędzarzy Dark Elfow co wszystko mieli za drogie i do d***.
Tak czy siak - ta 5 edycja miała tyle kombosów, przegięć i wygięć, że sobie nie zdajecie sprawy jak bardzo obecna edycja jest zbalansowana i jak by wyglądały turnieje gdyby odbywały się na tamtych zasadach a ludzie sobie te wygiecia przypomnieli lub znowu na nie wpadli...
Siła sentymentu jest jednak mocna
Dla mnie to lamerski pomysł, który ma uprościć grę i sprawić, że dzieciaki będą wygrywały na farcie z doświadczonymi graczami (co ma je zachęcić do nabywania figurek zapewne). Teraz dobry gracz ma miarkę w oku - "Czy jest te dziesięć cali, czy dziesięć i pół, przez co spalę szarżę". Po takich "rewelacjach" ważne będzie, jak rzuca kostką, a nie jak zgaduje zasięgi, bo system będzie wybaczał błędy nawet o 5 cali.Zed Zediculus pisze: Ktoś wspomniał o ruchu/dobiegnięciu/szarży +D6 cali.
wiesz jak gadałem z kolesiem ze składu euro 40 k. to mówił że brać udział w euro każda z możliwych armii. i to w dość dobrym stosunku. poza tym było po co najmniej 2 opcje bardzo grywalnych rozp do każdej z armii (oprócz neronów i dark eldarów bo t w chuj stare podręczniki).
IG ani tym bardziej CSM nie miażdżą na wejściu każdej innej armii w standardowym wydaniu GW. Oczywiście, że są nieco silniejsze niż inne armie, ale w świecie gier bitewnych pełen balans nie jest możliwy. Nawet mrocznymi eldarami można grać, mimo że armię mają starożytną. Jedynie nekroni mocno odstają. Moi czwartoedycyjni eldarzy (no, 4,5) nadal radzą sobie dobrze, podobnie większość innych starych armii. Więc tak, czterdziestka jest kilka razy lepiej zbalansowana niż WFB.Nordri pisze:Gwardia Imerialna i Chaos może nie gwałcą jak Wampiry i Demony bez BP, ale do balansu to im daleko...Watcher pisze: Akurat czterdziestka jest kilka razy lepiej zbalansowana niż WFB obecnie
Wprowadzenie kill pointsów byłoby ciekawym ograniczeniem armii na zasadzie: smok + kawaleria za gazylion punktów, a reszta śmiecie.
Czy ktoś się w ogóle orientuje w harmonogramie, co jak kiedy? 8ed? Wakacyjna kampania? Kolejne AB?
Czy ktoś się w ogóle orientuje w harmonogramie, co jak kiedy? 8ed? Wakacyjna kampania? Kolejne AB?
And the ground did tremble as the king marched to war...
********
Dziecko jest idealnym przykładem rządów mniejszości!
********
Dziecko jest idealnym przykładem rządów mniejszości!
W UK tak, w Polsce nie.I w 40stkę gra znacznie więcej osób niż w WFB.
Zasada ze bron dwureczna na moncie daje tylko +1 do S jest totalna bzdura, powinno byc conajmniej +2 tak jak u piechora. Przywrucic proximity ale tylko dla bohaterow, nie dla oddzialow typu ratling gun.
Ogolnie nie widze wielu rzeczy ktore chcialbym zmienic w 8 edycji, ale bardzo jestem ciekawy oc sie zmieni.