

Co ty, już myślałem, że nowy Ptasznik-Gate odkryłem.Malal pisze:Ty mnie nie strasz juz sie balem ze mnie zlapaliscie na walowaniuuffff
Nie przejmuj się, bez zdjęcia to się nie liczyMalal pisze:Ty mnie nie strasz juz sie balem ze mnie zlapaliscie na walowaniuuffff
HeheShino pisze:masz farta, ze po prostu nie gralemMalal pisze: I tak na turbo farcie masta of disasta wygrywa armia Pechowcowtak nie dalbym ci wygrac....
(a z debkiem to i tak masz turbo farta po tamtej bitwiety armio pechowcow)
Czyli standard - dobrze, że podpis pod postem zmieniłeś - bo mogłem coś innego napisać eheheheOskar pisze:Master Blaster , gówno , a nie master - totalna chujnia jak dla mnie .
550 km meczącej podrózy z kretynami , do jakiegoś wypizdowa pod Zieloną Górą , nie pamietam juz nawet jak sie nazywa ta zabita dziurami wiocha .
Organizatorzy nie wiedzą co to gościnność . Przeciwnicy z , którymi grałem bitwy jak zwykle chamsko mnie wałowali . Trzeba tez zauważyć ich żenujący poziom gry , gdyby nie oszukiwali to na pewno wygrałbym jakąś bitwe .
Najgorsze jednak były te bandy zdegenerowanej młodzieży bez ambicji i ideałów, która bedąc najprawdopodobniej pod wpływem alkoholu zachowywała sie karygodnie , nie dając mi spać spokojnie wieczorem zaraz po bitwach , tak jak mama kazała.
Był to mój drugi wyjazd do tej dziuryi wiecej nie popełnie już tego samego błedu , nie przyjade juz tam na zaden turniej , nawet jak mi zapłacą i odradzam wszystkim turnieje organizowane przez Rogatego Szczura .
No.Tomash pisze:Oskar mistrz
Podpisuje sie pod tym.Parszywa patologia.Oskar pisze:Master Blaster , gówno , a nie master - totalna chujnia jak dla mnie .
550 km meczącej podrózy z kretynami , do jakiegoś wypizdowa pod Zieloną Górą , nie pamietam juz nawet jak sie nazywa ta zabita dziurami wiocha .
Organizatorzy nie wiedzą co to gościnność . Przeciwnicy z , którymi grałem bitwy jak zwykle chamsko mnie wałowali . Trzeba tez zauważyć ich żenujący poziom gry , gdyby nie oszukiwali to na pewno wygrałbym jakąś bitwe .
Najgorsze jednak były te bandy zdegenerowanej młodzieży bez ambicji i ideałów, która bedąc najprawdopodobniej pod wpływem alkoholu zachowywała sie karygodnie , nie dając mi spać spokojnie wieczorem zaraz po bitwach , tak jak mama kazała.
Był to mój drugi wyjazd do tej dziuryi wiecej nie popełnie już tego samego błedu , nie przyjade juz tam na zaden turniej , nawet jak mi zapłacą i odradzam wszystkim turnieje organizowane przez Rogatego Szczura .
Hehehe, no niezła brechta, a poza tym nie było darmowej whiskey i panienek po 3 na każdego i nie zaorganizowano odrzutowców do domu...Oskar pisze:Master Blaster , gówno , a nie master - totalna chujnia jak dla mnie .
550 km meczącej podrózy z kretynami , do jakiegoś wypizdowa pod Zieloną Górą , nie pamietam juz nawet jak sie nazywa ta zabita dziurami wiocha .
Organizatorzy nie wiedzą co to gościnność . Przeciwnicy z , którymi grałem bitwy jak zwykle chamsko mnie wałowali . Trzeba tez zauważyć ich żenujący poziom gry , gdyby nie oszukiwali to na pewno wygrałbym jakąś bitwe .
Najgorsze jednak były te bandy zdegenerowanej młodzieży bez ambicji i ideałów, która bedąc najprawdopodobniej pod wpływem alkoholu zachowywała sie karygodnie , nie dając mi spać spokojnie wieczorem zaraz po bitwach , tak jak mama kazała.
Był to mój drugi wyjazd do tej dziuryi wiecej nie popełnie już tego samego błedu , nie przyjade juz tam na zaden turniej , nawet jak mi zapłacą i odradzam wszystkim turnieje organizowane przez Rogatego Szczura .