Dlaczego nie jeżdzisz na Mastery?

Wszystko to, co nie pasuje nigdzie indziej.

Moderatorzy: Fluffy, JarekK

ODPOWIEDZ
Cyel
Oszukista
Posty: 821

Re: Dlaczego nie jeżdzisz na Mastery?

Post autor: Cyel »

zafael pisze: Na dzień dzisiejszy w Polsce gra ta traktowana jest jako sport porównywalny z szachami, na pewno nie przez wszystkich ale wiekszość graczy tak właśnie do tego podchodzi.
Myślę, że niesamowicie przeceniasz udział graczy turniejowych w hobby. Wiem, bo prowadzę klub WH w szkole i na 15 dzieciaków w nim w zasadach orientuje się 2. Reszta kupiła co im wcisneli w sklepie jako dobre na start. Na sugestie w stylu "drużyna nie może mieć równocześnie flamera i granatnika , to nielegalne" patrzą z niezrozumieniem, bo jak to, przecież było w pudełku więc skleiłem tyle flamerów ile się dało, bo mają fajne plecaki... Kodeksów/armybooków nie posiadają a o tym że coś jest lepsze lub gorsze i jak sie nawzajem zniszczą i tak sobie opowiadają opierając na jakichs gdzieś tam zasłyszanych plotkach.

Nie bez powodu z tyłu podręcznika są statystyki wszystkich jednostek. To po to właśnie, by bez kupowania kodeksu przeciętni gracze wiedzieli jakie statystyki mają ich figurki, skleili je sobie jak chcą, jak w pudełku są dwa sztandary to oddział będzie miał dwa sztandary itp a potem sobie grali nieświadomi, że jest coś takiego jak wartości punktowe i to dlatego 10 Space Marines zawsze zabija 10 orków. A połowe zasad do gry sobie dogadają i wymyślą , tak jak ja to robiłem jak miałem 10-12 lat i swietnie się bawiłem przy planszówkach Dragona nie rozumiejąc połowy zasad więc zastępując je własnymi.
Bo nie wierze, że to czy ruszasz się na 8 cali czy 4 + d6 ma podjąć decyzje o końcu hobby
Nie musisz wierzyć, ja Ci powiem, że tak jest, nie tylko w moim wypadku. Nie o końcu hobby wprawdzie ale o przesiadce na inny system jak najbardziej.
"There is a pervasive attitude in Warhammer that "one shouldn't bring a knife to a gunfight." The whole reason that Rambo is a badass is because he indeed brings a knife to a gunfight, and still wins." ;)

Awatar użytkownika
Naviedzony
Wielki Nieczysty Spamer
Posty: 6354

Post autor: Naviedzony »

A połowe zasad do gry sobie dogadają i wymyślą , tak jak ja to robiłem jak miałem 10-12 lat i swietnie się bawiłem przy planszówkach Dragona nie rozumiejąc połowy zasad więc zastępując je własnymi.
Cóż... Czasem mam wrażenie, że oni przy tym hobby bawią się często lepiej niż ci, którzy potrafią kłócić się nad stołem pół godziny o jakiś detal, obrzygując się śliną i inwektywami. ;)

Awatar użytkownika
trikk
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3900
Lokalizacja: Malifaux

Post autor: trikk »

zafael pisze: Bo nie wierze, że to czy ruszasz się na 8 cali czy 4 + d6 ma podjąć decyzje o końcu hobby


Tak jest, bardzo dużej ilości ludzi nie spodobała się ta edycja i stwierdzili, że to idealny moment na przejście. Ja np. dokładnie z tego powodu przeszedłem do wh40k, ale potem tam zrobili prawie to samo ;)
Release the Przemcio!

Cyel
Oszukista
Posty: 821

Post autor: Cyel »

trikk pisze:
zafael pisze: Bo nie wierze, że to czy ruszasz się na 8 cali czy 4 + d6 ma podjąć decyzje o końcu hobby


Tak jest, bardzo dużej ilości ludzi nie spodobała się ta edycja i stwierdzili, że to idealny moment na przejście. Ja np. dokładnie z tego powodu przeszedłem do wh40k, ale potem tam zrobili prawie to samo ;)
Na szczęście nie jest to aż tak kluczowy element gry jak w WFB. Ja od jakiegoś czasu używam do szarż average dice (2,3,3,4,4,5) i gry są dzięki temu o wiele bardziej przyjazne jeśli chodzi o możliwość zaplanowania Assaultów i usunięcie wyników z tzw. dupy. W ogóle bez kostek byłoby lepiej, no ale jak się nie ma co się lubi...
"There is a pervasive attitude in Warhammer that "one shouldn't bring a knife to a gunfight." The whole reason that Rambo is a badass is because he indeed brings a knife to a gunfight, and still wins." ;)

Awatar użytkownika
Karlito
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3305
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Karlito »

Z tego co się interesuję historią wszelkich wojen i czytałem o wielu bitwach, to generałowie na polu bitwy też nie mają wpływu na wszystko co się tam dzieje i wiele rzeczy zależy od np morale jednostek itd itp... :wink:
Welcome to the Tower of Rising Sun.
Moja galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=28122
Kupię RÓŻNE RÓŻNOŚCI: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=42454

Cyel
Oszukista
Posty: 821

Post autor: Cyel »

To bezsensowny argument, nie wiem czemu tak często przytaczany. Skoro nie ma wpływu to może rzucajmy na wszystko? Przecież jak mogą się potknąc podczas szarży to mogą się potknąć i podczas marszu. No i jak to jest, że oddział ustawia się pod idealnym kątem do wroga , są komputerowo sterowani? Rzucajmy na Ld i jak oblejemy to przeciwnik może nam pivotować oddział o ileś stopni. Brzmi absurdalnie ? Dla mnie tak samo absurdalnie brzmi rzucanie na szarże. To nie tylko symulacja ale i gra, jeśli bawi nas brak wpływu na wydarzenia to może lepiej obejrzeć film ?
"There is a pervasive attitude in Warhammer that "one shouldn't bring a knife to a gunfight." The whole reason that Rambo is a badass is because he indeed brings a knife to a gunfight, and still wins." ;)

Awatar użytkownika
Karlito
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3305
Lokalizacja: Wawa

Post autor: Karlito »

Teraz to żeś dopierdzielił do pieca. Widzę że nie za bardzo zrozumiałeś o co mi chodzi więc dalsze polemizowanie nie ma chyba sensu... ](*,)
Welcome to the Tower of Rising Sun.
Moja galeria: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=10&t=28122
Kupię RÓŻNE RÓŻNOŚCI: http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=42454

Awatar użytkownika
Infernal Puppet
Masakrator
Posty: 2936
Lokalizacja: Koszalin

Post autor: Infernal Puppet »

Losowośc jest elementem życia jak kazdy inny. Pytanie czy w warmłotku nie ma jej jednak czasami za dużo... ( magia...różnica między 2 a 12 kostkami to jak susza a ulewa )
Mad Mike pisze:
kwaku pisze:nawet gdyby miał tam wjechać tort z Cezarym w środku.
To nie wypali. Zanim wjedzie, to sytuacja ulegnie odwróceniu i tort będzie w środku Cezara
Ach te uroki bycia ciągle głodnym ;) .

Kreon
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 120

Post autor: Kreon »

Tak jeszcze dodam, że troszkę nie rozumiem co ludzi przyciągnęło do tego hobby, skoro najważniejsze jest dla nich rywalizowanie w zbalansowanej pozbawinej smaku grze. Od tego jest setka inych sportów które jeżeli chodzi o rywalizacje skill za skill napewno dają tysiąc razy więcej frajdy i satyfakcji. Ja oobiście tymi pamperkami bym się w ogóle nie zainteresował bez całej fabularnej otoczki, świetnego świata, klimatycznych jednostek, świetnych figurek ( ich malowania ) i nadania im jakiegoś życia w porównaniu ze zwykłym pionkiem od warcabów. Naprawdę nawet te mastery to nei praca a raczej przyjamniej z założenia powinna być frajda. A jak dla mnie zasady jakie tam obowiązują spłycają ją do takiego poziomu, że nie różni się ona niczym od tych szachów, ba jest 10 razy gorsza, 300 razy bardziej skomplikowana i mniej logiczna. ( jeżeli mówimy o aspekcie niech wygra najlepszy ).

Już o zasadach dość się kiedyś namarudziłem i więcej widzę, że nie ma sensu. Ale mnie ciekawi co graczy przyciąga do WFB jeżeli nie fabuła, świat i klimat bitew pomalowanych armii i fantasy. Może ci turniejowi ciśnieniowi obrońcy EURO cięć
wyjaśnią co sprawiło, że zainteresowali się tą grą po raz pierwszy.

Kal_Torak
Masakrator
Posty: 2828

Post autor: Kal_Torak »

Kreon pisze:Tak jeszcze dodam, że troszkę nie rozumiem co ludzi przyciągnęło do tego hobby, skoro najważniejsze jest dla nich rywalizowanie w zbalansowanej pozbawinej smaku grze. Od tego jest setka inych sportów które jeżeli chodzi o rywalizacje skill za skill napewno dają tysiąc razy więcej frajdy i satyfakcji. Ja oobiście tymi pamperkami bym się w ogóle nie zainteresował bez całej fabularnej otoczki, świetnego świata, klimatycznych jednostek, świetnych figurek ( ich malowania ) i nadania im jakiegoś życia w porównaniu ze zwykłym pionkiem od warcabów. Naprawdę nawet te mastery to nei praca a raczej przyjamniej z założenia powinna być frajda. A jak dla mnie zasady jakie tam obowiązują spłycają ją do takiego poziomu, że nie różni się ona niczym od tych szachów, ba jest 10 razy gorsza, 300 razy bardziej skomplikowana i mniej logiczna. ( jeżeli mówimy o aspekcie niech wygra najlepszy ).

Już o zasadach dość się kiedyś namarudziłem i więcej widzę, że nie ma sensu. Ale mnie ciekawi co graczy przyciąga do WFB jeżeli nie fabuła, świat i klimat bitew pomalowanych armii i fantasy. Może ci turniejowi ciśnieniowi obrońcy EURO cięć
wyjaśnią co sprawiło, że zainteresowali się tą grą po raz pierwszy.
Pisałem już wcześniej co ich przyciąga. W Starcrafcie możesz się zachwycać wspaniałą fabułą, otoczką, grafiką, klimatem i historią jednostek, tak samo jak możesz sie zachwycać kartami Mtg, czy świetnie ostatnio dopracowanymi planszówkami (coraz częściej z bardzo ładnymi figurkami nie ustępującymi tym z WFB), a nawet RPegom. O ile owy klimat, świat, fabuła, grafika/modele etc. są bardzo ważną częścią tych gier, to jednak równie ważne są zasady, które bardzo często decydują o napływie lub odpływie graczy. W przypadku WFB kuleje support do zasad. Na aktualizacje zasad czy AB czeka się długimi latami, patchy nie ma wcale, lub są bardzo rzadko - dlatego biorą się za to sami gracze, stąd właśnie Euro, BP oraz inne projekty jak dopuszczenie do gry autorskich AB czy inicjatywa Bastard Sworda. Poprostu fajnie jest kiedy gra ma bogaty i klimatyczny świat oraz posiada zbalansowane i aktualizowane zasady. Jedno nie wyklucza drugiego i obecnie gracze chcieliby mieć oba te ciastka, a nie tylko jedno (czy to coś złego?). Przy pierwszym kontakcie zainteresowanie dotyczy przede wszystkim światem czy modelami, ale im dalej w las tym bardziej zwracasz uwagę na zasady/mechanikę.

Awatar użytkownika
Morsereg
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3079

Post autor: Morsereg »

@Kal_Torak
mam wrazenie, ze nie wiesz o czym piszesz.
Na aktualizacje zasad czy AB czeka się długimi latami
8 edycja to zmienila. erraty i FAQ do RB i ksiazek armijnych wychodza co jakis czas. glownie przy wydaniu nowego AB. tak wiec mozna przyjac, ze wychodzi co trzy miesiace.
patchy nie ma wcale
patche maja to do siebie, ze zmieniaja mechanike gry (te duze). fajnie by to wygladalo jak by GW co trzy miesiace zmienialo zasady. teraz nie sa jeszcze w stanie ogarnac wszystkich zasad a co by sie dzialo gdyby musieli sie uczyc nowych co pare miesiecy.
dlatego biorą się za to sami gracze, stąd właśnie Euro, BP
WFB nie jest gra turniejowa i dlatego gracze sami biora sie za balansowanie armii. nie ma to nic wspolnego z tym o czym pisales wczesniej.
dopuszczenie do gry autorskich AB
do gier komputerowych tez wychodza mody robione przez graczy dla graczy.
DragoMir pisze:
Vallarr pisze:Dopiero zobaczylem date pierwszego posta. Nekromancja krasi to zboczenie :evil:
Jaka kurna nekromancja? Krasie nie używają magii ogarze! To nie Dragon age!

Kreon
"Nie jestem powergamerem"
Posty: 120

Post autor: Kreon »

Jak tam chcecie, temat był "dlaczego" no to dla tego.

Były odezwy że jest OJRO bo niekórzy nie potrafią się zrelaksować nie grając w zbalansowaną grę, i to podejście rozumiem, zwłaszcza jeżeli bym chciał iść na turniej. Niestety Euro to wiele rzeczy ale napewno nie coś co sprawia że warhammer jest zbalansowany czy turniejowy.

Jakby miał być turniejowy to na danym turnieju powinna być dostępna tylko 1 armia z tylko jedną rozpiską dla wszystkich graczy. Następnie należałoby usunąć wszystkie kostki z gry przydzielając np pulę 30 kości magii na całą bitwę i gracz by sobie zużywał na turę ile chce ( maks 12 ). I tak ze wszsytkim.


I dopiero po takim przerobieniu tej gry można by było ją nazwać "turniejową" i pokazującą kto ma jakie umiejętności. A tak euro tylko zmienia zasady na takie jakie komuś bardziej odpowiadają. Ok to już koniec trucia, sam sie sobie dziwie, że jeszcze mi sie chce zwracać na to uwagę... ale nowych graczy w taki sposób nie przyciągniecie ( grając sobie w swoją grę z własnymi promowanymi faworytami, siłowymi zmianami żeby było to co ma być a nie było tego co się wam nie podoba. A armie żeby były skomponowane w jeden słyszny sposób a nie inny bo to nudne trudne i wy tak nie chcecie, ale miejcie choć na tyle przyzwoitości żeby nie wciskać komuś kitu, że Euro cokolwiek balansuje, poprostu jest to format który wam bardziej odpowiada bo zmienia gre na taką do jakiej się część graczy przyzwyczaiła. ). Osoba która jest w miare świeża w te pamperki napewno nie jet zachęcona tym, że nagle prawie wszystko co ją do tej gry przyciągnęło jest niegrywalne, bezsensu, do dupy, i nie można tego użyć bo nie. Euro by nie było tak znienawidzone gdyby grane było tylko na Euro imprezach ( drużynowe mistrzeostwa krajów ) u nas jest tak, że wszędzie jest tylko euro .... i później ...

Awatar użytkownika
Klafuti
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3443
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Klafuti »

No, w zasadzie żeby faktycznie były równe szanse to trzeba by grać mirrory. Ale predefiniowanie rzutów kośćmi to przesada, bo wtedy mielibyśmy szachy. Zdolność do radzenia sobie z elementem losowym jest jednak istotną częścią gry. Przy tak dużej ilości zmiennych losowych ich wpływ na korzyść bądź niekorzyść obu stron powinien się niwelować. Im bardziej ograniczymy losowość tym bardziej zbliżymy się do rzutu monetą. Zatem pozorna przypadkowość powodowana rzutami kośćmi nie powinna wpłynąć negatywnie na ustalanie wyniku rozgrywki.
Obrazek
"Głos opinii publicznej nie jest substytutem myślenia."
~Warren E. Buffett

szeszej
Falubaz
Posty: 1024
Lokalizacja: Świdnik/Lublin

Post autor: szeszej »

Klafuti pisze:No, w zasadzie żeby faktycznie były równe szanse to trzeba by grać mirrory. Ale predefiniowanie rzutów kośćmi to przesada, bo wtedy mielibyśmy szachy. Zdolność do radzenia sobie z elementem losowym jest jednak istotną częścią gry. Przy tak dużej ilości zmiennych losowych ich wpływ na korzyść bądź niekorzyść obu stron powinien się niwelować. Im bardziej ograniczymy losowość tym bardziej zbliżymy się do rzutu monetą. Zatem pozorna przypadkowość powodowana rzutami kośćmi nie powinna wpłynąć negatywnie na ustalanie wyniku rozgrywki.
In your face przeciwnicy losowych szarż :D

Awatar użytkownika
Murmandamus
Niszczyciel Światów
Posty: 4837
Lokalizacja: Radom

Post autor: Murmandamus »

Euro jeszcze za mało nienawiści zbiera. A zdominowało Polską scenę Turniejową bo grupka reprezentacyjna urządziła sobie z tej sceny turniejowej pole treningowe dla siebie kosztem ogółu graczy którzy mogą nabrać niezdrowego przyzwyczajenia do euro że taki powinien być we wszystkich grach i turniejach. Efekt mamy taki że jak przedmówca już stwierdził ze wszystko nieomal co przed euro odbywa się na tym format, po również. A na samym euro gra jedynie "grupka" wybrańców. Prawdziwy totalitaryzm eurokratyczny.
I pomyśleć że ze szczytnej inicjatywy stworzono potwora.
zapraszam na Polskie Forum Kings of War

https://kow.fora.pl/

Awatar użytkownika
Karli
Postownik Niepospolity
Posty: 5056
Lokalizacja: Front Wschodni - Białystok

Post autor: Karli »

Zamiast płakać rób turnieje bez euro.
Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!

Awatar użytkownika
Przemcio
Postownik Niepospolity
Posty: 5334

Post autor: Przemcio »

+1 Karli ci co Euro nie lubią niech robią turnieje bez euro a ludzie zadecydują nogami...
We Bust in, Fight Through the Carnage, let the BOOMSTIK do the Talking...

Awatar użytkownika
Oki
Oszukista
Posty: 791
Lokalizacja: Animosity Szczecin

Post autor: Oki »

Trzeba sobie zadać pytanie...dlaczego gramy? Pewnie że frajdy itd. ale nikt mi nie powie ,że nie dla zwycięstwa....gramy żeby wygrać ,a nie żeby przegrać.....

Gra nie jest do końca zbalansowana i IMO jakieś ograniczenia są potrzebne czy to BP, czy EURO ,to bez znaczenia. Ha nawet turnieje open zazwyczaj mają jakieś ograniczenia ;)

JaSzczuras
Chuck Norris
Posty: 484
Lokalizacja: "Zad Trolla" Koszalin

Post autor: JaSzczuras »

Gadacie, że Euro złe lepiej bez euro, ok spokojnie jakoś po turnieju ETC jest odpoczynek od Euro i są mastery OPEN i co frekwencja jest podobna do tych euro.
Jak ktoś gra dla grania i spotkania się ze znajomymi to i tak pojedzie na mastera z euro lub bez co mu tam. Tak naprawdę wszystko zależy od tego czy się chce i tyle, a zrzucanie na 8ed czy na Euro to tylko pretekst bardzo podobny do tego czemu palisz papierosy? a dlatego, że mam stresującą pracę :) bzdura kompletna.

Awatar użytkownika
Embir
Oszukista
Posty: 791
Lokalizacja: Pruszków

Post autor: Embir »

Murmandamus pisze:Euro jeszcze za mało nienawiści zbiera. A zdominowało Polską scenę Turniejową bo grupka reprezentacyjna urządziła sobie z tej sceny turniejowej pole treningowe dla siebie kosztem ogółu graczy którzy mogą nabrać niezdrowego przyzwyczajenia do euro że taki powinien być we wszystkich grach i turniejach. Efekt mamy taki że jak przedmówca już stwierdził ze wszystko nieomal co przed euro odbywa się na tym format, po również. A na samym euro gra jedynie "grupka" wybrańców. Prawdziwy totalitaryzm eurokratyczny.
I pomyśleć że ze szczytnej inicjatywy stworzono potwora.
Format EURO to najlepszy format turniejowy na jakim kiedykolwiek grałem. A wcale nie należę do tej "grupki trzymającej władzę" która niby sprawiła, że EURO zdominowało polskiego battle'a.
Jak chcesz grac w Open'a to graj sobie w domowym zaciszu tak jak Ci się podoba. Organizatorzy turniejów mają prawo robic turnieje na taki format jaki im się podoba.

ODPOWIEDZ