"W mojej ocenie byliśmy lepsi skillowo ale przeciwnicy byli lepiej ograni, przygotowani pod nas, mieli lepszy rozpiski, większy głód zwycięstwa i mieliśmy trochę peszka."
"T9A to gra o wykorzystywaniu maksymalnym potencjału obrysów figur składających się z kwadratów"
(-)DE mają słabo ze skavenami, i nadzieja tylko w tym, że Rince jest znakomity i umie trzymać punkty.
(+)DoCH na VC też zwykle ma tak sobie, ale tu rozpa dosyć nieruchawa i śmieszna na klocu Black Knights (żadnego wycia!) więc Kalafior powinien to wymanewrować łatwo
(-)Rybka przeciwko O&G już grał i efekt widzieliśmy - to mega słaby pairing i możemy liczyć tylko na skilla Fisha, expa z poprzedniej bitwy i ewentualne błędy przeciwnika.
(+)Karlee vs. Bretka - tylko jeden oddział pegazów, za to dwóch latajacych kowbojów. Lord z HKB na czołg. Dwa Hellblastery powinny zrobić różnice i tu powinniśmy wygrać raczej
(-/+)Golonka vs. DE - jak POK albo jakieś słonko nie wpadnie w park maszyn, to powinno być ok. Ale to nie jest jakiś mega pairing
(+)Crus vs. Empire - Empire bez dział z kolegium Light - myślę, że Staś to zje - wystarczy jedna pitka/słono w Papę, a modeli do zasysania tych magic missli ma wysarczająco dużo
(+)Szaitis vs. HE - tutaj raczej pairing dla nas - 4 bolce grubasom dużo nie zrobią, więc zostaje do walki klocek WL i Frost Phoenix. Za mało, żeby się przebić przez Szaitisa, no chyba, że wejdzie jakieś słoneczko.
(-/+)Bretka vs. WOCH - jak nie siądą trebusze na Diable/chimerze to może być bardzo tak sobie.
edit: po analizie rozpisek, okazuje się, że parowania nie takie złe - szczegolnie dzięki tym kosmicznym VC bez krzyków robi się (+) z (-). Ja ci co mają słabo będą grać zachowawczo i minimalizować straty będzie dobrze.