Nasze dzieła i starania czyli rozpiski brodaczy
Moderatorzy: Arbiter Elegancji, Rakso_The_Slayer
Re: Nasze dzieła i starania czyli rozpiski brodaczy
Tylko, że Twoja rozpiska Arturze bardziej skorzysta jeśli weźmiesz Hammererów zamiast Slayerów - napisałem Ci już dlaczego, wskazałem też na inne, moim zdaniem nieoptymalne rozwiązania przyjęte przez Ciebie.
Co do kwestii Hammerer vs Slayer - nie możesz porównywać tych oddziałów niejako "w próżni" bo przecież są one częścią konkretnej armii. Zatem możliwość chowania w nich posiadanych bohaterów też jest wartością godną zauważenia. Zwracając uwagę na minusy stubborna (możliwość oblania brejka co przy LD9 i BSB nie jest wcale takim częstym zjawiskiem) odnieś się też do niedogodności unbreakable, czyli niemożność zadeklarowania flee.
Wreszcie pozwolę sobie nie zgodzić się z moimi przedmówcami twierdzącymi, że dotarliśmy do momentu, gdy kompetentne rozpiski różnią się między sobą ledwie kosmetyką.
Monotematyczność przedstawianych tutaj rozwiązań wynika w głównej mierze z faktu, że najwyraźniej jedynie nielicznym chce się eksperymentować, podczas gdy cała reszta sięga po sprawdzone schematy.
Kto z Was próbował wzięcia 45 kusz lub grania bez kowadła ale za to z 5-6 maszynami? Bo jakoś relacji z tego typu przedsięwzięcia ostatnimi czasy niewiele.
Co do kwestii Hammerer vs Slayer - nie możesz porównywać tych oddziałów niejako "w próżni" bo przecież są one częścią konkretnej armii. Zatem możliwość chowania w nich posiadanych bohaterów też jest wartością godną zauważenia. Zwracając uwagę na minusy stubborna (możliwość oblania brejka co przy LD9 i BSB nie jest wcale takim częstym zjawiskiem) odnieś się też do niedogodności unbreakable, czyli niemożność zadeklarowania flee.
Wreszcie pozwolę sobie nie zgodzić się z moimi przedmówcami twierdzącymi, że dotarliśmy do momentu, gdy kompetentne rozpiski różnią się między sobą ledwie kosmetyką.
Monotematyczność przedstawianych tutaj rozwiązań wynika w głównej mierze z faktu, że najwyraźniej jedynie nielicznym chce się eksperymentować, podczas gdy cała reszta sięga po sprawdzone schematy.
Kto z Was próbował wzięcia 45 kusz lub grania bez kowadła ale za to z 5-6 maszynami? Bo jakoś relacji z tego typu przedsięwzięcia ostatnimi czasy niewiele.
Zniosę wszystko pod warunkiem, że to komplement.
5 maszyn strzelających, 3 oddziały kuszników 20-30szt vs lizaki... niestety zaczynał, zanim doszedł nie miałem już czym konkretnie przyjąć saurusów... tyle z krótkiego raportu eksperymentu... grało się fajnie... tylko nie na ta armie... na inne jeszcze nie miałem czasuDanrakh pisze:Kto z Was próbował wzięcia 45 kusz lub grania bez kowadła ale za to z 5-6 maszynami? Bo jakoś relacji z tego typu przedsięwzięcia ostatnimi czasy niewiele.
Moje morskie krasie z Barak Varr teraz także na blogu www.BarakVarr.pl
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
Staram się grać na formacie euro więc 5-6 maszyn odpada, co najwyżej 4 ale w tym wypadku kowadło moim zdaniem jest warte ryzyka i swoich pkt. Co do kusz grałem na klocku 25 i 30, Boże jak ja bym chciał żeby to wyglądało tak dobrze jak na papierze ... niestety BS-woe strzelanie jest kiepskie/niewymierne do kosztów (fakt który nie raz sprawdziłem osobiście) do tego wieczne rozterki reforma czy stand and shoot - wnioski: cena kusznika z GW jest zbyt wielka w stosunku do tego co potrafi on zdziałać na polu walki.Danrakh pisze:
Kto z Was próbował wzięcia 45 kusz lub grania bez kowadła ale za to z 5-6 maszynami? Bo jakoś relacji z tego typu przedsięwzięcia ostatnimi czasy niewiele.
Do tego moja osobista uwaga - nie da rady grać efektywnie (mieć dobre wyniki i zakładać maski przeciwnikom) grający tylko statycznym defem, trzeba uprzykrzać życie rangerami, walić do przodu hamakami, trzymać tarczownikiem i zachodzić z boku warriorami ... do tego mieć nadzieję że maszyny nam POMOGĄ a nie wygrają bitwę

Zatem na podstawie jednej bitwy skreślasz konkretny build, nawet nie próbując różnych konfiguracji (np kusznicy nie w 3 a w 2 oddziałach), tak? A Twoim zdaniem obecny standard to się po jednym wieczorze przy piwku zrodził?
Żeby nie być gołosłownym - battletest 45 kuszników
A co do ostatniej wypowiedzi Artura i Pingu polecam lekturę draftu nr 3.
Żeby nie być gołosłownym - battletest 45 kuszników
A co do ostatniej wypowiedzi Artura i Pingu polecam lekturę draftu nr 3.
Zniosę wszystko pod warunkiem, że to komplement.
tak często wychodzą że już zgłupieć można więc może zamiast jednych thundow organki się pojawią w rozpie, ale to może. Żyrek tak stoi na półce i smutnie zerka na mnie:P. No ta żyrek to już nie maszynaXD
jeśli to do mnie, to absolutnie nie, na chwilę obecną zawirowania z przeprowadzkami więc nie mam kiedy grać, a na pewno będę próbować - nikt nie mówił o skreślaniu, napisałem na końcu, że brak czasu na dalsze testyDanrakh pisze:Zatem na podstawie jednej bitwy skreślasz konkretny build, nawet nie próbując różnych konfiguracji (np kusznicy nie w 3 a w 2 oddziałach), tak?
co do moich rozpisek, lubię grać na 1/2 Gyrosach i kilku luźno biegających slayerach... dlaczego? bo lubię
raport z nowego ojro z Gyrosem (draft #1?): http://realitynet.pl/public/samhain/WH/ ... index.html
Moje morskie krasie z Barak Varr teraz także na blogu www.BarakVarr.pl
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
- Wiosłujesz [...] jakbyś w życiu nic innego nie robił. Myślałem, że krasnoludy nie umieją ani żeglować, ani pływać...
- Ulegasz stereotypom.
No to liczymy:
2x klopa
2x cannon
2x gyro
Razem?
Albo nieco mniej hardcorowo:
1x klopa
2x cannon
1x organki
1x gyrocopter
Lol w rzeczy samej.
Dobranoc wszystkim.
Edit:
Gyro nadal jest maszyną (unique, ale jednak), tylko nie liczy się do limitu.
2x klopa
2x cannon
2x gyro
Razem?
Albo nieco mniej hardcorowo:
1x klopa
2x cannon
1x organki
1x gyrocopter
Lol w rzeczy samej.
Dobranoc wszystkim.
Edit:
Gyro nadal jest maszyną (unique, ale jednak), tylko nie liczy się do limitu.
Zniosę wszystko pod warunkiem, że to komplement.
Sprawdziłem właśnie duży podręcznik, gyrocopter faktycznie został zakwalifikowany jako "unique", chociaż wydaje mi się, że w armybooku został oznaczony jako "flying warmachine". Nie zmienia to faktu, że z dyskusji o (nie)różnorodności krasnoludzkich armii zaczęliśmy się bawić w semantykę.
Gyro to kolejna templatka posiadająca dodatkowo całą gamę innych zastosowań. Dopóki był wliczany do limitu, mało kto chciał na nim grać, bo utarło się, że klopa, cannon czy organki zawsze będą lepsze. Nowy draft uwolnił możliwość brania tej jednostki ale jakoś nie widzę, żeby dział rozpisek został zasypany kolejnymi pomysłami na armię z użyciem jednego lub dwóch gyrosów. Nikt ich nie testuje, więc nikt nie umie nimi kompetentnie grać ale teoria mówi, że to jedna z najsłabszych broni wzornikowych dostępnych krasnoludom i w konsekwencji nikt ich nie testuje. Kółko się zamyka - w ten sposób faktycznie szybko zaczyna brakować nowych pomysłów na armię.
@Smh
Granie jakąś jednostką "bo lubię" ma ten plus, że pomimo teoretycznych przeciwwskazań do brania gyrosa czy ironbreakerów (czy czegokolwiek co na chwilę obecną mogłoby się wydawać mocno egzotycznym pomysłem), jakby mimochodem poznaje się realną wartość danej jednostki. Wystarczy potem (po rozegraniu iluś tam gier) popatrzeć na armię nie jako na zbiorowisko oddziałów, "które lubię", ale na jeden lepiej lub gorzej działający organizm.
@Artur
Cieszę się, że armia, od której zaczęła się cała ta dyskusja to wynik Twoich własnych przemyśleń, a nie tego co podejrzewałem na początku. Natomiast nadal uważam, że w tej konkretnej armii slayerzy są gorsi od hammererów - powody przedstawiłem poprzednio.
Odnośnie kuszników - jest takie powiedzenie pomiędzy graczami komputerowymi "screenshot or it never happened". Wrzucam co jakiś czas raporty bitewne, w których używam kuszników i mi się sprawdzają. Zagraj nimi a potem opisz tą bitwę. Jeśli Ci się znów nie sprawdzą, to być może analiza owej relacji pozwoli na ustalenie przyczyn dlaczego tak się dzieje - być może po prostu kości Ci nie sprzyjają. Powyższe odnosi się również do wspomnianego przez Ciebie efektywnego grania. Patrząc na wyniki ostatnich masterów i relacje z nich zbyt wielu założonych przez krasnoludy masek nie widzę.
Wreszcie co do maszyn i ich roli w bitwie, raczej ciężko na ETC zrobić armię składającą się w głównej mierze z tego typu jednostek. Natomiast różnica w punktach oddanych przeciwnikowi za kowadło + 3 maszyny a za 4 maszyny i 2 żyrokoptery jest niewielka.
Gyro to kolejna templatka posiadająca dodatkowo całą gamę innych zastosowań. Dopóki był wliczany do limitu, mało kto chciał na nim grać, bo utarło się, że klopa, cannon czy organki zawsze będą lepsze. Nowy draft uwolnił możliwość brania tej jednostki ale jakoś nie widzę, żeby dział rozpisek został zasypany kolejnymi pomysłami na armię z użyciem jednego lub dwóch gyrosów. Nikt ich nie testuje, więc nikt nie umie nimi kompetentnie grać ale teoria mówi, że to jedna z najsłabszych broni wzornikowych dostępnych krasnoludom i w konsekwencji nikt ich nie testuje. Kółko się zamyka - w ten sposób faktycznie szybko zaczyna brakować nowych pomysłów na armię.
@Smh
Granie jakąś jednostką "bo lubię" ma ten plus, że pomimo teoretycznych przeciwwskazań do brania gyrosa czy ironbreakerów (czy czegokolwiek co na chwilę obecną mogłoby się wydawać mocno egzotycznym pomysłem), jakby mimochodem poznaje się realną wartość danej jednostki. Wystarczy potem (po rozegraniu iluś tam gier) popatrzeć na armię nie jako na zbiorowisko oddziałów, "które lubię", ale na jeden lepiej lub gorzej działający organizm.
@Artur
Cieszę się, że armia, od której zaczęła się cała ta dyskusja to wynik Twoich własnych przemyśleń, a nie tego co podejrzewałem na początku. Natomiast nadal uważam, że w tej konkretnej armii slayerzy są gorsi od hammererów - powody przedstawiłem poprzednio.
Odnośnie kuszników - jest takie powiedzenie pomiędzy graczami komputerowymi "screenshot or it never happened". Wrzucam co jakiś czas raporty bitewne, w których używam kuszników i mi się sprawdzają. Zagraj nimi a potem opisz tą bitwę. Jeśli Ci się znów nie sprawdzą, to być może analiza owej relacji pozwoli na ustalenie przyczyn dlaczego tak się dzieje - być może po prostu kości Ci nie sprzyjają. Powyższe odnosi się również do wspomnianego przez Ciebie efektywnego grania. Patrząc na wyniki ostatnich masterów i relacje z nich zbyt wielu założonych przez krasnoludy masek nie widzę.
Wreszcie co do maszyn i ich roli w bitwie, raczej ciężko na ETC zrobić armię składającą się w głównej mierze z tego typu jednostek. Natomiast różnica w punktach oddanych przeciwnikowi za kowadło + 3 maszyny a za 4 maszyny i 2 żyrokoptery jest niewielka.
Zniosę wszystko pod warunkiem, że to komplement.
heh, zagrałem i nawet wygrałem.de_wil pisze:[...] moja 1500-punktowa armia na VC [...]

zmodyfikowałem trochę swoją rozpiskę (zamiast tarcz na kusznikach dałem r.o. burning na 2 maszynach, co było strzałem w 10!

nie będę streszczał przebiegu całej bitwy, a podzielę się pewnymi przemyśleniami (początkującego

1. szczęście to trzeba jednak mieć.


2. runa palenia na maszynach to absolutny mus przeciw VC. kilka razy miało to kluczowe znaczenie przy zadawaniu obrażeń (zwłaszcza przy generalskim corpse carcie). a tylko tylko 5 pkt.

3. organki spisały się średnio - jedyny sukces to 4 black knightów. losowość hitów była mocno rozczarowująca.

4. 15 kuszników z 2rakami daje radę.

5. dwuraki hammererów przydały się raz - przy ataku na black knightów. z drugiej strony nie musiałem korzystać ze stubborna, więc pewnie dam im kolejną szansę.
6. cannon z możliwością mierzenia odległości jest nieziemsko boski.

7. 1500 pkt. to, jak już pisałem, bardzo mało.

no ale. w 5 turze posprzątałem na stole, sam tracąc tylko runesmitha (przez głupotę akceptując chalange od vampira), kuszników oraz 8 z 20 hammeresów, wiec nie mam co narzekać.

...
W armybooku jest informacja, że żyrokopter nie jest maszyną, ale jest traktowany jako maszyna na potrzeby czarów/zdolności, które działają na maszyny wojenne. Pod innymi względami powinien być traktowany jako latający potwór, tyle że bez thunderstompa.Danrakh pisze:Sprawdziłem właśnie duży podręcznik, gyrocopter faktycznie został zakwalifikowany jako "unique", chociaż wydaje mi się, że w armybooku został oznaczony jako "flying warmachine". Nie zmienia to faktu, że z dyskusji o (nie)różnorodności krasnoludzkich armii zaczęliśmy się bawić w semantykę.
Gyro to kolejna templatka posiadająca dodatkowo całą gamę innych zastosowań. Dopóki był wliczany do limitu, mało kto chciał na nim grać, bo utarło się, że klopa, cannon czy organki zawsze będą lepsze. Nowy draft uwolnił możliwość brania tej jednostki ale jakoś nie widzę, żeby dział rozpisek został zasypany kolejnymi pomysłami na armię z użyciem jednego lub dwóch gyrosów. Nikt ich nie testuje, więc nikt nie umie nimi kompetentnie grać ale teoria mówi, że to jedna z najsłabszych broni wzornikowych dostępnych krasnoludom i w konsekwencji nikt ich nie testuje. Kółko się zamyka - w ten sposób faktycznie szybko zaczyna brakować nowych pomysłów na armię.
Jeśli chodzi o użyteczność, grałem w zeszłym tygodniu sparing z lizardmenami. Miałem trochę farta przy rzucaniu (mało poisonów, sporo udanych armor save'ów), tym niemniej żyros zaciekle bronił jednej flanki przed dwoma szóstkami kameleonów. Jeden oddział uciekł po niezdanej panice, z drugiego został jeden skink. Ugrane 108 punktów i trzy tury spokoju dla maszyn to niezła inwestycja. Byłoby o niebo lepiej gdyby nie partiale na 4+. Tym niemniej mam wrażenie, że żyros zagości w moich rozpiskach. Od wczoraj myślę o rozpisce typu Runelord z dwoma zjadarkami, BSB-puszka, Thane generał z dwurakiem i MRo Challange, Master Eng, 2 x 22 kuszników z muzkami i sztandarami, 30 hamków z Grungnim, 2 klopy, cannon, organki i żyros. Z jednej strony 2 katapulty to fajna sprawa, z drugiej, podwójne organki sieją terror. W pierwszym drafcie grałem z VC, przeciwnik zaryzykował i podjechał do szarży na organki 10cioma black knightami z generałem. Po salwach z organek zostało i 4ech + generał, ale na niego czekał już wycelowany cannon. To w sumie uwalniałoby teoretycznie punkty z master engineera, i można by było pomyśleć jeszcze o jakiejś odginaczce w stylu 5ciu hamków.
Yes they drink blood. Yes, some of them have been known to command armies of the damned. But at least they're not Elves.
- Niles Valera, Agitator
- Niles Valera, Agitator
Testuj, testuj, nie zapomnij też raportów skrobnąć.panterq pisze:(...)Od wczoraj myślę o rozpisce typu Runelord z dwoma zjadarkami, BSB-puszka, Thane generał z dwurakiem i MRo Challange, Master Eng, 2 x 22 kuszników z muzkami i sztandarami, 30 hamków z Grungnim, 2 klopy, cannon, organki i żyros. Z jednej strony 2 katapulty to fajna sprawa, z drugiej, podwójne organki sieją terror. W pierwszym drafcie grałem z VC, przeciwnik zaryzykował i podjechał do szarży na organki 10cioma black knightami z generałem. Po salwach z organek zostało i 4ech + generał, ale na niego czekał już wycelowany cannon. To w sumie uwalniałoby teoretycznie punkty z master engineera, i można by było pomyśleć jeszcze o jakiejś odginaczce w stylu 5ciu hamków.
Pamiętam z naszej dyskusji w Ajawajhajmie, że jesteś fanem dwóch klopek, stąd tym większe zdziwienie mnie ogarnia jak czytam, że rozważasz podwójne organki

Zniosę wszystko pod warunkiem, że to komplement.
Dalej jestem fanem dwóch katapult, z tym, że tak samo jestem fanem podwójnych organekDanrakh pisze: Pamiętam z naszej dyskusji w Ajawajhajmie, że jesteś fanem dwóch klopek, stąd tym większe zdziwienie mnie ogarnia jak czytam, że rozważasz podwójne organkiOd siebie dodam tylko jedno - odnośnie kuszników. Weź pod uwagę, że czasem w Twojej strefie rozstawienia nie bardzo będziesz mógł wykorzystać ich pełen potencjał strzelecki (polecam analizę mapek do ETC). Z tego powodu z dwóch oddziałów kuszników, które wystawiam jeden to rangersi - mogę wówczas dostosować wystawienie tak, żeby tego potencjału nie tracić.

Rzecz w tym, że w pierwszym drafcie grałem na 2x katapulta, cannon i 2 x organki. Nawet Fluffy przyznał, że podwójne organki to ostry terror

Rozpiskę będę jeszcze musiał dopieścić, w sumie fajną sprawą byłoby wrzucenie jednego oddziału kuszoli-rangersów i thane'a z rune of chono-tu i rune of brotherhood. Na wspomnianym sparingu prawie udało mi się w pierwszej turze wyciągnąć slanna (spalił szarże, brakło ~2 cali, a potem nie było za bardzo opcji wpakowania się w niego).
Yes they drink blood. Yes, some of them have been known to command armies of the damned. But at least they're not Elves.
- Niles Valera, Agitator
- Niles Valera, Agitator
Co do oddziałów kuszników nie sprawdzają/spłacają mi się
Generalnie łatwiej zdobyć pkt.w cc gdzie jak wygrasz możesz pogonić i zjeść cały oddział, a z kusz większych oddziałów nie ustrzelisz do usranej śmierci, ponadto brak strzelania po ruchu i różnego typu kary do strzelania sprawiają że taniej i bardziej optymalnie wychodzi oddział warriorów -oczywiście to moja opinia 


Właśnie przeczytałem relację Kudłatego z Babic i tak sobie myślę, że ja chyba nie umiem grać krasnoludami. Zdarzyło mi się wygrać niejedną bitwę, raz nawet podium na lokalu zaliczyłem
, ale sprzedać 4 maski i remis na masterze to zdecydowanie nie moja liga.
@Kudłaty
Zostaw Lizaki w spokoju i po prostu rób dalej takie wyniki krasnoludami
a ja i moi kusznicy będziemy sobie w spokoju grządki w warzywniaku uprawiać.
Jest szansa na raport reszty krasnoludzkich graczy z Babic? Guldur? Arbiter? Irek_Dwarf?

@Kudłaty
Zostaw Lizaki w spokoju i po prostu rób dalej takie wyniki krasnoludami

Jest szansa na raport reszty krasnoludzkich graczy z Babic? Guldur? Arbiter? Irek_Dwarf?
Zniosę wszystko pod warunkiem, że to komplement.
co jest lepsze, kusznicy z dwuręczną czy gromowładni z tarczami?
wszystkim wojowniką i długobrodym dajemy wielką broń?
i dlaczego?
jeszcze jedno, w rozpiskach widziałem mistrza run z kowadłem i typa na tarczy z gwardią młociarzy w jednej armii za 2400, jak to możliwe, przecież obaj są lordami a na te punkty można mieć tylko jednego?
wszystkim wojowniką i długobrodym dajemy wielką broń?
i dlaczego?
jeszcze jedno, w rozpiskach widziałem mistrza run z kowadłem i typa na tarczy z gwardią młociarzy w jednej armii za 2400, jak to możliwe, przecież obaj są lordami a na te punkty można mieć tylko jednego?
Ostatnio zmieniony 30 kwie 2012, o 15:50 przez Morog, łącznie zmieniany 1 raz.
https://www.youtube.com/watch?v=m3pqEA5AXTE#t=33
posłuchaj tego islamofilu.....
http://www.youtube.com/watch?v=CMEwoGGL6dg
"nie dyskutuj z głupcem, sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem"
posłuchaj tego islamofilu.....
http://www.youtube.com/watch?v=CMEwoGGL6dg
"nie dyskutuj z głupcem, sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem"
Morog.
Co do dwóch lordów: to stara zasada z 7 edycji. W tej nie ma już tego ograniczenie, jak też ograniczenia herosów. Jedyne ograniczenia jakie cię ograniczają to:
max 25% na lordów
max 25% na herosów
min 25% na cory
max 50% na speciale
max 25% na rare
Maxsymalnie 3 takie same oddziały w specialach i 2 takie same rary.
Do tego dochodzą ograniczenie dedykowane pod turniej, np. euro lub własne pomysły
Co do dwóch lordów: to stara zasada z 7 edycji. W tej nie ma już tego ograniczenie, jak też ograniczenia herosów. Jedyne ograniczenia jakie cię ograniczają to:
max 25% na lordów
max 25% na herosów
min 25% na cory
max 50% na speciale
max 25% na rare
Maxsymalnie 3 takie same oddziały w specialach i 2 takie same rary.
Do tego dochodzą ograniczenie dedykowane pod turniej, np. euro lub własne pomysły