Border Princes

Nie pokazałem nic, czego nie używałbym ja lub ktoś inny, do grania

Jak bym miał takie figsy to w życiu bym ich nie wystawił na stół

Szary pisze:Nie pokazałem nic, czego nie używałbym ja lub ktoś inny, do grania

Szarak to przywleczcie sie w koncu na jakiegoś Mastera . Polecam Szczyrk .

Jak tylko się udam to wybiorę się na Szczyrk. Ale niezależnie ode mnie na pewno trochę naszych figur tam będzie

Taa, po figurkach malowanych przez Szaraków można poznać odpowiednie osoby. Sprawdzone und potwierdzone

Sławol pisze:Taa, po figurkach malowanych przez Szaraków można poznać odpowiednie osoby. Sprawdzone und potwierdzone

+1

Zyrokoptery wyglądają super na żywca

"Taki tam tejbyl top".

Świetne modele, bardzo podoba mi się wysoka staranność powiązana z stonowanym doborem kolorów do szczurów (stonowane barwy).

W wolnej chwili udało mi się skończyć mix modeli w ramach oddziału krasnoludzkich Hammerersów. Naprawdę mix modelarski, gdyż modele rozrzucone były między 1984-1992, więc są tam zarówno old schoolowe miniatury na ołowiu, jak i Maraudery z white metalu. Każdy z własnym charakterkiem i historią do malowania. Zupełnie inna bajka, niż te obłe turbo-idealne plastikowe klony z dzisiejszych boxów. Na czele bandy krasnoludzki Panoramix.
Modele właśnie miały "premierię" na Poznańskim Masterze.

po prostu cudne i niesamowicie klimatyczne

Oto krasie

Ladne malowanie i ładny mix modeli, od starych clansmenow przez hamcow Malowanie wysmienite. Nie bede wzdychać ochami i achami. Poprostu trzymacie poziom i to sie musi podobac
P.s.
Jak wymieszaliscie niebieski ze udalo sie wam zrobic tak nasycony kolor i jak malujecie biały ? Pytam bo bede malowac longow w podobne barwy

tak wiele powodów do zazdrości w jednym oddziale... i nie mam tutaj na myśli tylko rodzaju modeli bo malowanie jak zwykle powala!

^Karpiu^ pisze:(..) Jak wymieszaliscie niebieski ze udalo sie wam zrobic tak nasycony kolor i jak malujecie biały ? Pytam bo bede malowac longow w podobne barwy

Niebieski to zawsze jakaś wypadkowa wielu odcieni błękitów, które mam. Jeśli ma być nasycony to zamiast rozjaśniać białym dodaję sporo ostro nasyconego błękitu, np. dawny Ice Blue.
Szarości są proste - od czarnego do białego Przy czym nie używam czystej czerni ani czystej bieli, a cieniowanie dodatkowo wzbogacam glazami innych kolorów. Tutaj np. rdzawego brązu.

Dzięki Panowie za dobre słowo Coś nowego niebawem.

Cudne

Fajne, fajne.
Ale gwoli ścisłości, white metal to od 1997:)

A, faktycznie od 1997 wszedł dopiero white metal bez ołowiu. Wcześniej to też był white metal, tylko z domieszką ołowiu. Ci ciekawe jest o tyle, że modele już Maraudera (czyli teoretycznie ołowiany stop) były twardsze i przyjemniejsze w obróbce.
Dzięki za korektę

Aye, modele z white metalu nawet te stare są jakieś inne w obróbce wydaje mi się jakby miały więcej ostrych krawędzi. Może to kwestia materiału, może bardziej szczegółowych matryc.

Modele Maraudera, z tego co sobie przypominam, miały marne szanse być odlewane z twardego metalu białego. W tym czasie już większość ich linii była słabo dostępna albo nawet niedostępna. Ja, w każym razie, nie kojarzę odlewu Maraudera z białego metalu (tego bez ołowiu). Są dwie możliwości - albo lali niewielkie ilości po 1997 (wątpię), albo malowałeś domowe recasty:)
Ale to nie ma większego znaczenia, malowanie śliczne.

czasami figurka po zmywaniu w dziwnych specyfikach (jak farba nie schodzi człowiek chwyta się wszystkiego) wybiela się do tego stopnia że wygląda jak white metal. Sam miałem takie przypadki.

modele cieszą oko bardzo.

InkubPendragon pisze:Modele Maraudera, z tego co sobie przypominam, miały marne szanse być odlewane z twardego metalu białego. W tym czasie już większość ich linii była słabo dostępna albo nawet niedostępna. Ja, w każym razie, nie kojarzę odlewu Maraudera z białego metalu (tego bez ołowiu). Są dwie możliwości - albo lali niewielkie ilości po 1997 (wątpię), albo malowałeś domowe recasty:)
Ale to nie ma większego znaczenia, malowanie śliczne.

w okolicach 2005-2007 roku można było kupić na stronie GW wybrane modele starych dwarfów - tak marauderowskich clansmanów czy kuszników, jak i np. goblobber citadela.
wątpię, żeby sprzedawali wtedy egzemplarze trzymane przez 15 lat w magazynie. wszystko było jaśniutkie i świeciło się jak...