Co zmieni się w 9 edycji? (Podsumowanie link w 1 poscie)
Re: Co zmieni się w 9 edycji?
Richtie Twoje podejście do WFB jest mi bardzo bliskie. Skąd jesteś? Jeśli takowy klub powołasz do życia bardzo proszę o informację. Sam posiadam masę znajomych, którzy odeszli z Warhammera (głównie z podobnych powodów, które ciebie zmusiły do sprzedania armii). Ja jestem z Warszawy. Ponieważ moim znajomi zrezygnowali z WFB od 8 edycji, to i mi się nie chciało już dalej w to grać. Teraz w zasadzie grywam od czasu do czasu armiami znajomych, które kurzą się na półce i czekają 20 edycji, w której podobno ma być "lepiej" ;P. (w ramach testów ostatniego znajomego, który pozostał przy WFB)
Jeśli zaś chodzi o grę losową przypominającą jednak "szachy" to muszę przyznać, że 2 edycja Warmachine i Hordes takową przypomina. Bitwa zależy tylko i wyłącznie od "twojego mózgu" - opcji na wygranie i manewrów jest tak dużo, że ciężko o wszystkich pamiętać i jeszcze nie udało mi się zagrać ani jednej bitwy, którą bym przegrał przez pech lub szczęście. Oczywiście ta gra ma swoje wady - ale jeśli chodzi o szanse, losowość, balans to niebo i ziemia w porównaniu do WFB. Do WFB mam jednak ogromny sentyment i cierpliwie czekam na "lepsze czasy" ;P.
Jeśli zaś chodzi o grę losową przypominającą jednak "szachy" to muszę przyznać, że 2 edycja Warmachine i Hordes takową przypomina. Bitwa zależy tylko i wyłącznie od "twojego mózgu" - opcji na wygranie i manewrów jest tak dużo, że ciężko o wszystkich pamiętać i jeszcze nie udało mi się zagrać ani jednej bitwy, którą bym przegrał przez pech lub szczęście. Oczywiście ta gra ma swoje wady - ale jeśli chodzi o szanse, losowość, balans to niebo i ziemia w porównaniu do WFB. Do WFB mam jednak ogromny sentyment i cierpliwie czekam na "lepsze czasy" ;P.
Ritchie
Ja też w zasadzie gram juz w sumie z rozpędu, wejscie 8ed. kompletnie zniszczyło tą namiastke warhammera, która tak lubiłem i mam wrazenie ze to swego rodzaju kadłubek poprzednich edycji. To moje zdanie i mam do niego prawo, wiec bez ostrzenia motyk
Szkoda ze mieszkasz w Poznaniu bo wizja Twa jest dość podobna do mojej.
Niemniej z checia mógłbym pomóc w współtworzeniu zasad/testowaniu oraz grafiki do podrecznika (skupiłbym sie na kompilacji 6-7ed z domieszka ciekawych pomysłów 8ed. Magię przerobiłbym na podobieństwo 5 lub 6 ed.
Co do 9ed spodzewam sie ze bedzie kolejną deską do trumny tej fajnej gry.
Losowość fajna? cóz w takim razie po co figurki, zawsze mozna pograć samymi kostkami
Ja też w zasadzie gram juz w sumie z rozpędu, wejscie 8ed. kompletnie zniszczyło tą namiastke warhammera, która tak lubiłem i mam wrazenie ze to swego rodzaju kadłubek poprzednich edycji. To moje zdanie i mam do niego prawo, wiec bez ostrzenia motyk
Szkoda ze mieszkasz w Poznaniu bo wizja Twa jest dość podobna do mojej.
Niemniej z checia mógłbym pomóc w współtworzeniu zasad/testowaniu oraz grafiki do podrecznika (skupiłbym sie na kompilacji 6-7ed z domieszka ciekawych pomysłów 8ed. Magię przerobiłbym na podobieństwo 5 lub 6 ed.
Co do 9ed spodzewam sie ze bedzie kolejną deską do trumny tej fajnej gry.
Losowość fajna? cóz w takim razie po co figurki, zawsze mozna pograć samymi kostkami

No właśnie. Losowość jest fajna w kasynie. Tu chodzi o skill,a kości czasami naprawdę potrafią ograć najlepszych. Jasne, że tego czynnika w tej grze nie da się wyeliminować, ale moim zdaniem należy go ograniczać, a nie poszerzać, co zrobiło GW po zmianie edycji na 8.
Wiara, że istnieje bóg i Niebo, że Maria nigdy nie umarła, że Jezus nie miał ziemskiego ojca i chodził po wodzie, że modlitwy zostają spełnione, — żadne z tych przekonań nie jest poparte dowodami. A jednak wierzą w nie miliony ludzi. Być może jest tak dlatego, że powiedziano im, by w to wierzyli, kiedy byli tak mali, że wierzyli we wszystko.
- profesor Richard Dawkins
- profesor Richard Dawkins
Jak tak czytam ten wątek to czuję się jakbym czytał tematy dotyczące plotek o 8 edycji
Płaczecie, że gra losowa ale jak ktoś tu powiedział, to na prawdziwym polu bitwy właśnie losowość przesądza o zwycięstwie. No i losowe wiatry magii są świetną opcją, bo jest mniejsza dysproporcja w sile magicznej poszczególnych armii. Pamiętam jak srogo dostawałem w dupe od DE w fazie magii grając WE w 7 ed. On miał pizdyliard kości a ja ledwo kilka rozproszenia i małego maga ze scrollami. Ja nie miałem sensu brać magii w ogóle, bo nie miałem itemów które pomagały by mi czarować.
Że nie wspomnę durnego oddawania tylko niedobitków z pierwszego szeregu

Płaczecie, że gra losowa ale jak ktoś tu powiedział, to na prawdziwym polu bitwy właśnie losowość przesądza o zwycięstwie. No i losowe wiatry magii są świetną opcją, bo jest mniejsza dysproporcja w sile magicznej poszczególnych armii. Pamiętam jak srogo dostawałem w dupe od DE w fazie magii grając WE w 7 ed. On miał pizdyliard kości a ja ledwo kilka rozproszenia i małego maga ze scrollami. Ja nie miałem sensu brać magii w ogóle, bo nie miałem itemów które pomagały by mi czarować.
Że nie wspomnę durnego oddawania tylko niedobitków z pierwszego szeregu

Turniejowo nowe WEwenanty pisze: Anioł zagłady przerzuca się na budżetową kawę? Koniec świata (sic!).
12/4/5
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
Ta edycja jest lepsza od poprzedniej pod niemal każdym względem... Ale to tylko moja opinia. Ja jestem z Poznania, ale do projektu "nowego, lepszego Warhammera" się nie przyłączę. Pomysł na fabularyzowaną kampanię jest bardzo miły, ale nie podobają mi się już założenia leżące u podstaw tej zmiany w systemie. Znam takich, którzy aktywizowali się jako gracze podczas zmiany edycji na 8mą, słusznie (według mnie) uznając ją za ciekawszą i posiadającą mniej absurdów wypaczających rozgrywkę niż 7ma.
To akurat byłą głupotą. Dodajemy stesdfast, nielosowe szarże, osłabiamy magie( czary tupu zdaj lub giń) i mamy turbo fajnego warhammera.Jacobs pisze: Że nie wspomnę durnego oddawania tylko niedobitków z pierwszego szeregu
Wiara, że istnieje bóg i Niebo, że Maria nigdy nie umarła, że Jezus nie miał ziemskiego ojca i chodził po wodzie, że modlitwy zostają spełnione, — żadne z tych przekonań nie jest poparte dowodami. A jednak wierzą w nie miliony ludzi. Być może jest tak dlatego, że powiedziano im, by w to wierzyli, kiedy byli tak mali, że wierzyli we wszystko.
- profesor Richard Dawkins
- profesor Richard Dawkins
Heretic pisze:To akurat byłą głupotą. Dodajemy stedfast, nielosowe szarże, osłabiamy magie( czary tupu zdaj lub giń) i mamy turbo fajnego warhammera.Jacobs pisze: Że nie wspomnę durnego oddawania tylko niedobitków z pierwszego szeregu

Spróbuj lepszej gry: boltaction.pl
dodałbym zakaz mierzenia z 7 ed i mamy idealną 9 edycję 

"For a sharp second, Selenia froze, and Crovax's blade found home. As the Angel shattered like glass, Crovax felt his mind collapse - the curse had been fulfilled"
- The tale of Crovax the Cursed
- The tale of Crovax the Cursed
Mierzenie jest ekstra. Szarżuję na 9 ok ? ok. A nie potem mierzenie milimetrów i wieczne awantury. Akurat to z 7ed. bardzo źle wspominam...crovaxus pisze:dodałbym zakaz mierzenia z 7 ed i mamy idealną 9 edycję
Spróbuj lepszej gry: boltaction.pl
a ja wspominam najlepiej właśnie strzelanie z maszynek w ciemno...przynajmniej było widać kto ograny. Nigdy jeszcze nie musiałem się kłócić przez całą 7 edycję o jakieś mm... było miło 

"For a sharp second, Selenia froze, and Crovax's blade found home. As the Angel shattered like glass, Crovax felt his mind collapse - the curse had been fulfilled"
- The tale of Crovax the Cursed
- The tale of Crovax the Cursed
- Naviedzony
- Wielki Nieczysty Spamer
- Posty: 6354
Szczęściarz.crovaxus pisze:Nigdy jeszcze nie musiałem się kłócić przez całą 7 edycję o jakieś mm... było miło

W krasiach szarżowało się tylko na mm
bo za krótkie nóżki miały...

"For a sharp second, Selenia froze, and Crovax's blade found home. As the Angel shattered like glass, Crovax felt his mind collapse - the curse had been fulfilled"
- The tale of Crovax the Cursed
- The tale of Crovax the Cursed
I te laserowe cannony
.

Wiara, że istnieje bóg i Niebo, że Maria nigdy nie umarła, że Jezus nie miał ziemskiego ojca i chodził po wodzie, że modlitwy zostają spełnione, — żadne z tych przekonań nie jest poparte dowodami. A jednak wierzą w nie miliony ludzi. Być może jest tak dlatego, że powiedziano im, by w to wierzyli, kiedy byli tak mali, że wierzyli we wszystko.
- profesor Richard Dawkins
- profesor Richard Dawkins
Robert ale w 7 ed wyjadacze (np ty) i tak mieli miarkę w oku wiec można powiedzieć ze tez były laserowe cannony
Teraz jest takie wyrównywanie szans
Imo mierzenie jest spoko tylko cannony powinny mieć jakoś gorzej celować do modeli latających i pojedynczych albo zadawać d3 ran a nie d6
Teraz jest takie wyrównywanie szans

Imo mierzenie jest spoko tylko cannony powinny mieć jakoś gorzej celować do modeli latających i pojedynczych albo zadawać d3 ran a nie d6
Mówi się trudno i idzie się dalej ...
Bartek to był element ogrania. Uczyłeś się tego w dodatku wraz z określaniem odległości szarży. Dużo grałeś- byłeś dobry. I to jest skill
Wiara, że istnieje bóg i Niebo, że Maria nigdy nie umarła, że Jezus nie miał ziemskiego ojca i chodził po wodzie, że modlitwy zostają spełnione, — żadne z tych przekonań nie jest poparte dowodami. A jednak wierzą w nie miliony ludzi. Być może jest tak dlatego, że powiedziano im, by w to wierzyli, kiedy byli tak mali, że wierzyli we wszystko.
- profesor Richard Dawkins
- profesor Richard Dawkins
Ludzie którzy z tęsknota patrzą na poprzednie edycje kojarzą mi się ze starymi dziadkami wychwalającymi pod niebiosa czasy komuny. Zacząłem grać w 8 edycji, nie pamiętam też komuny ale gdy słyszę o modelach zdejmowanych z 1 szeregu, przepakowanym VC czy demonach i o jedzeniu na kartki to ani jednego ani drugiego nie żałuję. Co do losowości o której wiele osób w tym wątku wspomniało: osobiście nigdy nie zamienił bym losowości warhammera na jakies pseudo szachy. Uważam, że losowość właśnie dodaje tej grze uroku dzieki któremu każda bitwa jest niepowtarzalna (nieprzewidywalna) gdyby nie losowość nigdy nie zobaczył bym skavenskich niewolników zabijajacych slanna czy oddziału z 10 ld i bsb'kiem uciekającym po wyjątkowo udanej turze strzelania w kluczowym momencie bitwy...
"Od dwóch dobrych generałów wolę jednego, który ma szczęście", Napoleon
"Mieć rację nie sprawia żadnej przyjemności, jeśli nie można wykazać innym, że się mylą..."
"Mieć rację nie sprawia żadnej przyjemności, jeśli nie można wykazać innym, że się mylą..."
Turbo fajny Warhammer zwał się Warmaster, ze wszystkich produktów Genialnego Wytfurcy, to był chyba najlepiej przemyślany i najbardziej strategiczno/taktyczny z elementami losowymi (a jak!).Heretic pisze:To akurat byłą głupotą. Dodajemy stesdfast, nielosowe szarże, osłabiamy magie( czary tupu zdaj lub giń) i mamy turbo fajnego warhammera.Jacobs pisze: Że nie wspomnę durnego oddawania tylko niedobitków z pierwszego szeregu

Nie ma wg mnie opcji na mierzenie wszystkiego i jednocześnie nielosowe szarże. To byłoby dopiero głupia gra 

Złomowisko: https://goo.gl/photos/xRMRQZGkEgCpcHcx5
Witam,
Ja osobiście wychwalam w podobnym stopniu BFG, choć tam szanse były lekko nierówneTurbo fajny Warhammer zwał się Warmaster, ze wszystkich produktów Genialnego Wytfurcy, to był chyba najlepiej przemyślany i najbardziej strategiczno/taktyczny z elementami losowymi (a jak!)

A grając dużo w jednym miejscu/sklepie/klubie, wiedziałeś że na tym stole to wyatrcie materiału od tamtego kamyczka jest 26", a tamto wyprucie od połowy stołu 18" i też trafiałeś co chciałeś:) Broń boże nie piszę tego jako atak ani nic, tylko pokazuje spektrum wałków:) Osobiście grając w W40k spotykałem się w poprzednich edycjach z takimi zagraniami z cyklu oddział A próbuje użyć zdolności psychicznej, oddział B próbuję ją zbić (zdolność zbijania ma 24") sprawdzamy czy jest zasięg do tego, okazało się że nie było, ale jednak wyczaił że jest 17" do oddziału C więc spokojnie w niego mógł zaszarżować w swojej turze:)Bartek to był element ogrania. Uczyłeś się tego w dodatku wraz z określaniem odległości szarży. Dużo grałeś- byłeś dobry. I to jest skill