Rozpiska to mieszanka sredniego shootingu, sredniej magii, warbossa, masy umiarkowanie dobrej piechoty, kilku smieci i rydwanow.
Wyniki dzis zakutalizowałem po EGU w Białymstoku (bardzo fajna imprezka była
).
Tym razem miałem:
8:12 z ofensywnymi delfami na smoku (przegrana)
9:11 z pornoshootingowi dwarfami (przegrana)
16:4 z dwarfami na combat + shooting (win)
9:11 z demonami na bloodziu (przegrana)
13:7 z lizzi na enginach (win)
Czyli niestety do tabelki doszly mi 3 przegrane.
Wczesniejsze przegrane to 8:12 z welfami Fikola, oraz maska od TK Shino.
Jak widac za porazki i zwyciestwa uznaje wszystko, co ma wynik inny niz rowno 10:10. Porazki nie są, poza jednym wyjatkiem, sromotne, ale i zwyciestwa to czesto cos w styli 12:8, lub 13:7.
Nie jestem wiec masakratorem. Mozna powiedziec, ze z obecna rozpą jestem raczej skuteczna przeszkadzajką dla innych, ktorzy aspiruja do wysokiej pozycji w turnieju.
Sam mam małe szansę, żeby kogoś ścisnąc, ale i nie daję się ścisnąć innym. Skrajne wyniki to rzadkość. Zawsze coś ze sobą biorę do grobu, ale da sie na mnie zawsze troche punktów nabić.