Border Princes

To nie ja malowałem, krasnale malował mój brat. On lubi takie podobne kolory, na ile go znam.
A tutaj moje mumie, wspomnienie sprzed circa 20 lat.



Więcej fotek pojedynczych modeli
http://miniwojna.blogspot.com/2015/08/i ... -more.html

Ale starocie, aż miło powspominać

Malowanie też niezłe.

Bardzo fajne malowanie, no i same modele robią wrażenie.

Malowanie fajne tez bym chciał mieć te modele

fajowe te mumie

Mumie mega klimatyczne i z tym malowaniem robią świetne wrażenie. Dodatkowo, pierwszy raz na oczy widzę te modele

Wieki nic w zasadzie nie malowałem, jednak na jesieni nadeszły nowe siły i chęci i nowy pomysł gry w stylu Mordheimowym, choć na zasadach Frostgrave. Moją drużynę skleciłem z bardzo starych figurek Citadel.
Pierwsza z nowopomalowanych to dowódca najemników, Herr Haber.

Bardzo fajna praca Mam spory sentyment do takich starych figsów, ociekały klimatem...nie to co większość obecnych

A dziś kolejna osoba z drużyny poszukiwaczy skarbów, Wanda, uczennica czarodzieja.
Osobom grającym niegdyś w WFRP znana może z oficjalnych scenariuszy:)

Złodziej do mojej powstającej bandy awanturników.

I kolejny stareńki stworek ze stajni Citadel, znany jako Dowódca Najemników. W mojej drużynie będzie łotrzykiem, Herr Perlemann.





Więcej, jak zwykle, na blogu:

http://miniwojna.blogspot.com/2015/09/o ... nikow.html

Wygląda trochę jakby miał napierśnik o 3 numery za mały
Ale malowanie bardzo przyjemne

Taki już urok tej figurki. Łeb ma z kolei za duży, ale jest tak oldskulowo fajna... Dla mnie niewiele z tych nowych figurek dorównuje klimatem miniaturkom tego rodzaju, jak te z fot tutaj ostatnio.

A nowym nabytkiem w drużynie jest ten pies bojowy. A, tak naprawdę, wilk produkcji Maraudera.

Gdzie ty nabywasz takie fajne starocie? Bardzo mi się podobają , całkowita umowność i brak realistycznych proporcji to jest to! Szczególnie spodobał mi się złodziej... nie wiesz, kto rzeźbił tę figurynę?

Złodzieja nie kojarzę, kto zrobił, był to na pewno ktoś z czwórki: Jes Goodwin, Aly albo Trish Morrison lub Bob Naismith. Najbardziej wygląda mi na Goodwina, ale pewności nie mam.

A figurki biorę z pudełek, stojących za moimi plecami.
Przez parę lat miałem sporo do czynienia z GW, na początku lat 90. Z moich podróży służbowych do nich przywoziłem figurki, wpuszczali wówczas co poniektórych gości na teren, gdzie pracowały trole z Mail Order, gdzie dostawało się duże pudełko i pozwolenie na wyniesienie "ile się zmieści w pudło". Ale te czasy już od bardzo dawna przeminęły z wiatrem.

Historia wzbudzająca zazdrość

Pan Rotteblau, czarodziej, główna postać mojej drużyny do Frostgrave.
Stara miniaturka Wizard, seria Wizards, 1987, Citadel.

czarodziej albo jest fanem Bayern'u Monachium albo zawsze chciał być czerwonym kapturkiem

Czerwony Kapturek też jest:

Ale to pomalowany znacznie dawniej. Robi teraz za złodzieja;)

A najnowszym nabytkiem drużyny jest łucznik.



Figurka z okolic 1989 roku, w katalogu z 1990 opisana jako Jailer. U mnie robi za łucznika.

Silny gość z mojej drużyny...
Doman Barbarzyńca (stary barbarzyńca z 1988 r).