BAZYLISZEK 2007 - Czas Apokalipsy

Regulaminy, relacje, scenariusze, kampanie, pokazy etc.

Moderatorzy: Laik, Dymitr

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Szmajson
Postownik Niepospolity
Posty: 5109
Lokalizacja: Gorzów Wlkp. "Rogaty Szczur"
Kontakt:

Post autor: Szmajson »

Gratulacje dla Robsona! RS Rulezzz :)
Spokój to kłamstwo, jest tylko pasja. Dzięki pasji, osiągam siłę. Dzięki sile, osiągam potęgę. Dzięki potędze, osiągam zwycięstwo.

Obrazek

Awatar użytkownika
bless
Pan Spamu
Posty: 8444
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: bless »

Asassello pisze:co do klasyfikacji to Bless otrzymał nagrode za najladniejsza armie :)
gratulacje.

szkoda ze nie został i jej nie odebrał :)
Nie ma problemu, odbiore przy najblizszej okazji. Dyplom? :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Asassello
Pan Spamu
Posty: 8173
Lokalizacja: Warszawka - Kult
Kontakt:

Post autor: Asassello »

bless pisze:
Asassello pisze:co do klasyfikacji to Bless otrzymał nagrode za najladniejsza armie :)
gratulacje.

szkoda ze nie został i jej nie odebrał :)
Nie ma problemu, odbiore przy najblizszej okazji. Dyplom? :)
dyplomu nie widziałem, chyba ze byl w tej sporej siateczce z innymi nagrodami :)
a siateczke ma szafa :)
Obrazek

Awatar użytkownika
Marek G
Kretozord
Posty: 1881
Lokalizacja: Warszawa Kamionek

Post autor: Marek G »

Bardzo fajny turniej. Zasady bazyliszkow - bardzo fajne, reszta tez ok. Szkoda, ze nie wypalil inny lokal, ale pewnie to nie bylo do konca z winy orgow. Czasu troche malo, ale wiadomo bylo, ze tak bedzie... Generalnie impreza przeprowadzona dosc profesjonalnie. Brakowalo troche mapek na stolach.

Dzieki przeciwnikom za bitwy, byly bardzo przyjemne. Udalo mi sie zdobyc drugie miejsce, z ktorego jestem bardzo zadowolony (choc bylo blisko do pierwszego wygranego solo mastera :))

Skrotowa relacja:
I Linux VC 20-0
II Crus Lizzi 13-7
III Half Bretka 14-6
IV Robson HoCh 13-7
V Stachu Leszczynski Skaven 14-6

W kazdej bitwie mialem wiecej szczescia niz pecha. Sporo rzeczy ustawialo bitwe niespodziewanie na moja korzysc (jak zastawienie helki screamerami by pegazy nie mogly szarozwac na nia a potem miscast i zezarcie zalogantow z robsonem, czy brejk na 8 z przerzutem gralli halfa). Ale jak to ktos powiedzial szczescie sprzyja lepszym :P:P.

Gratulacje dla Robsona za zwyciestwo. Gdybysmy zagrali pelne 6 tur pewnie by ze mna wygral.

Aha, gralem bretka 4 lance (2xrealmi erranci, quesci) 3x3 pegazy i do tego max herosow do walki, 2 caddy, 2xtreby i lucznicy + dwojek.
Pozdrawiam wszystkich.

Relosu
Kretozord
Posty: 1869

Post autor: Relosu »

OK teraz moje kolej.
Bawilem sie swietnie jak na 1 master =P miejsce nie jest najgorsze bo 3 od konca xD
1 bitwa Crus Lizaki oczywiscie 20-0 w lep
2 bitwa Linux VC Tutaj tez 20-0 ale moje bledy byly niewybaczalne dlatego zadam rewanzu =P na nastepnym masterze odrazu czelendz
3 bitwa Dwarfy niepamietam kto to byl 14-6 wiec nie jest zle tylo cholerny lord w ostatniej chwili nie zdal wardow od organek i tyle go widzieli
4 bitwa Pocisk OnG 17-3 zle nie bylo nawet myslalem ze wyciagnie na mnie maske i jego poczatkowe szczescie i moje zadne nie zdane sewy dobily mnie ale jakos screamery zjadly wiekrza czesci maszynek jasioo solo pobiegl na oddzialik goblinow i jeszcze troche a by sie przezarl i dobiegl do pozostalych 2 spirczak a 2 chosenow oraz 2 magow zjadlo jeden oddzial a 2 ktory przegral cr'em ucielk za stol. Tutaj spawny byly super.
5 bitwa 10-10 i niech lepiej opisze ja karlee ktory gral plewna bez magow rozpiska DE.

Inferno
Falubaz
Posty: 1115
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Inferno »

Jasiuuu pisze:chyba najlepiej obrazuje to
poniższe zdjęcie:



Obrazek


zdjecie jest genialne technicznie :D ale z tego co dedukuje od 20 minut to yasiuyy przygniata {czarnego?] a karlee go ratuje ? :P
innaczej nie moge wytluamczyc reki karleego bedaca jego nogami :PPP

Maciek P.
Falubaz
Posty: 1234
Lokalizacja: Legion Kraków

Post autor: Maciek P. »

Turniej był spoko. Za rok na pewno przyjadę. Format 2,5K + bazyliszek bardzo fajny.

W sumie żadnych rewelacji, ale bawiłem się dobrze, a o to chodzi.
Nie zmienia to faktu, że wydaje mi się, że termin "MASTER" się nieco zdewaluował, bo organizacyjnie parę rzeczy było do poprawienia:

- tereny beznadziejne (na niższych stolach prawie wszędzie były patelnie)
- brak mapek do terenów (każdy ustawiał jak chciał)
- sędziowie zupełnie niewidoczni i średnio kompetentni (niektórzy)
- brak papieru toaletowego

Gdzie te czasu, gdy ekipa sędziowska miała mikrofon, rzutnik, chodziła w jednolitych, widocznych strojach, na stołach była kupa świetnych terenów i wydrukowane mapki?

Ale nie ma co wybrzydzać, bo nie ma róży bez kolców :)

Jeśli chodzi o stronę "sportową" to było całkiem ok. Wygrałem w cuglach wszystkie bitwy, poza potyczką z Darkiem Politem - a gdybym uciułał 1-2 punkciki więcej co było do zrobienia bez problemu (no..poza chronicznym brakiem szczęścia w tej bitwie), to był był przed nim w pierwszej 10, lub 5. A tak, trudno....generalnie forma rośnie, od DMP dużo się poprawiło.

Grałem zbalansowanym Khemrii: King latacz, 3 liczki, 2x3 rydwany, light cav, swarmy, kloeck szkieletów do walki, mały klocek szkieletów do strzelania, 2xskorpion, 5 uszatek, 5 carrionów, klopa, gigant

Oto bitwy w skrócie:

Sorki, że ne pamiętam niektórych nazwisk/przeciwników:

I bitwa:
Krasnoludy (kowadło, 4 duże klocki, 5 maszyn, 20 strzelców)

Graliśmy na patelni. Przeciwnik w pierwszej i drugiej turze wystrzelił fenomenalnie ze swoich katapult, oraz potargał z dużych runów moje carriony i lekkie oddziały więc początek wyglądał tragicznie (zanim zaczałem swoją druga turę nie miałem chba już nic szybszego niż ushatki i wszystko straaasznie daleko od wroga...czułem masakre w plecy)
Potem zaczęły się wykopywać skorpiony i swarmy, zaszarżowałem kowadło, zabiłem część maszyn. Magią dopchnałem ushatki do walki, Kingiem poleciałem zabic kowadło i.... okazało się, że wrogowi zostało na koniec 1,5 klocka. Spore zwycięstwo (chyba 15:5)

II bitwa
Imperium (War Altar, magowie, 2 steam tanki, 2 działa, masa kawalerii i strzelców)

Dobry teren, ustawiłem linie obronne pomiedzy lasami, zniszczyłem działa wykopywaczkami, lekkie oddziały strzelaniem, zabilem War Altar zombimi, rydwanami i gigantem i zdążyłem wpaść szkieletami z Kingiem z Falil of Skulls w jednego steam tanka, a Ushatkami w drugiego...i okazało się że trzeba kończyć...w 4 turze. Więc summa sumarum nadgryzłem punktowo tylko jednego Steam tanka, a to było za mało na więcej niż na 12:8

III bitwa
WE Darka Polita (3 magów, bsb, 4xdriady, 3x łucznicy, 2xwildzi, 2 treemany)
WE to bardzo niewidzięczna armia dla Khemrii. Ale grało się dobrze. Plan taktyczny, mimo kilku mniejszych błędów realizowałem konsekwentnie do ostatniej tury, ale brakło odrobinę farta (naprawde odrobinę) by wygrać, i skończyło się chyba 6:14. Szczególnie zawiódł mnie King z Flail of Skulls którzy wpadł w Treemana z oddziałem 20 szkieletów i....zamiast zrobić ovveruna ZGINĄŁ w dwie tury (700 pkt w plecy z jednej niefarownej akcji:( ). Mega pech :(. Pozatym strzelanie bardzo nie chciało wchodzić (klopa wprawdzie nie miała żadnego misfire, ale lądując chyba z 5 razy na głowie treemana za każdym razem scaterowała gdzieś w kosmos. Wolałbym zamienić ten wynik na np. 2 misfire i choć jeden hit :) ).

IV bitwa
Fish (Imperium: War Altar, 2 Steam Tanki, 4 działa, kawaleria, piechota, strzelanie).

Chciałem przeprosić przeciwnika, że nie dośc, że się spóźnilem na bitwe, to jeszcze strasznie słabo panowałem w niej nad nerwami. Myślałem, ze mnie krew zaleje przez niektóre działania oponenta, które tu przemilcze, a pownieniem pochodzic do tego o wiele spokojniej.

A bitwa, jak to z imperium. Zabiłem maszyny wykopywaczkami, rozmontowałem jednego Steam Tanka Kingiem z Flail of Skulls i już miałem zamiat wpaśc w drugiego z ovveruna kiedy...bitwa się skończyła przed czasem gdy wróg już nie miał scrolli i nędzną sytuacje. Ostatecznie tylko 11:9 ale sam jestem sobie winien, mogłem się nie spóźniać.

V bitwa
Bartek Białowąs i bratobójcza walka z Khemrii. Rozpa inna: mega defens (High LP, 2 liczki, prince, 3 Kloce szkieletów strzelające, kloc gwardii z Ikoną, 3 skorpiony, swarmy, lekka jazda, 2 klopy)

Na pierwszą turę schowałem się za domkiem by przeczekac strzelanie, potem wykorzystałem domek, by wyjść sporo do przodu Ushatkami i Gigantem. Carriony zablokowały z boku nawiększy strzelajacy oddział wroga, Gigant wpadł w drugi, swarmy wpadły w oddział z 3 liczkami od boku i wprawdzie nic im nie robiły, ale nie pozwoliły High Licz Priestowi z tamtąd odlecieć wystarczająco długo by Ushatki (zaszarzowane dzięki Ikonie z boku!) które przez 3 tury walki, z pomocą szkieletów rozsmarowały gwardie, potem dopadły klocka w którym pierwszy szereg skaldał się z wszystkich liczy wroga i...było po bitwie. Bartekw miedzy czasie szarżą 2 skorpionów i bazyliszka Th-omasha, zabil mi Kinga który stał w ushatkach, zabił jeszcze wykopywaczki i Giganta częścliwym strzałem z katapulty (na 4+ :) ) i katapultę a ja umownie wyczyściłem stół poza Princem. Ponieważ Barakuda szalał robiąc masę zombich tu i tam, ponieważ wróg miał dużo sztandarów i stracił Bazyliszka ostateczny wynik był chyba 17:3. Miła bitwa.

To tyle. Włosa brakło by wrócić do dawnego poziomu (czyli pierwsza 10-tka z palcem w d...) ale czuje moc. Kilkanasice bitew na 7 ed. już pozwoliło wczuć się w nowe realia, nowe zasady, nowe armie. Bedzie lepiej

Dziękuje organizatorom za bardzo fajne dwa dni.

11 miejsce to wynik w miarę ok.

Tomash
Spaministrator
Posty: 7885
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Tomash »

5 uszatek? :shock:
W linijce pięciu, czy też 3-2 albo 4-1?
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny :mrgreen:
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl

Maciek P.
Falubaz
Posty: 1234
Lokalizacja: Legion Kraków

Post autor: Maciek P. »

Tomash pisze:5 uszatek? :shock:
W linijce pięciu, czy też 3-2 albo 4-1?
Zależy na jak wygląda sytuacja na stole. Przeciwko działom czy katapultom oczywiście linia, przeciwko innym przeciwnikom zależy jak szerokie są regimenty z którymi mam walczyc, i jak ustawiony jest teren.
Np. przeciwko Black Knightom linia, a przeciwko treemanowi 3-2.
Normalnie nie starcza na 5 sztuk i jest 4 ale to było sycące 2,5K :)

NanoC
Plankton
Posty: 1

Post autor: NanoC »

najwiekszym zawodem dla mnie okazal sie brak pucharow i wymowka firmy je robiacej, mam nadziej ze ta firma postawi sie honorem i dosle dla zwyciescow puchary po kontaktach z sedziami w danych systemach.
Ogolnie zlot super mila atmosfera, choc malo sklepow i malo ofert.

Awatar użytkownika
Stachu
Kradziej
Posty: 929

Post autor: Stachu »

Dzięki wszystkim za turniej, pozdro dla ekipy nocnej, która pomimo niewielkiej frekwencji miała (chyba) niezłą zabawę na materacach... :wink:

Moja koncepcja rozpy na bazyliszka pojawiła się po arenie, a sama rozpiska wisiała ponad tydzień na skaveńskim topic'u.
Dla zainteresowanych:
http://wfb-pol.org/forum/viewtopic.php?t=5601

Bitwa 1. Zulus Vc
jak tylko zobaczyłem te dwa klocki black knightów pomyślałem, że giganty się przydadzą, i miałem rację. Zulus miał giganta :!: , kilku nekromantów, ghule... innymi słowy nic z czym bym sobie nie poradził.
Jego błędem przesądzającym o losie bitwy było nieumiejętne granie pieskami, którymi zwyczajnie przyblokował kawalerię 2 cale ode mnie....
17:3

Bitwa 2. Darek Polit We
Darek grał welfickim standardem na 2 treeman'ach, 3 magach i bsb z hailem. Do tego 2x5 wildów, 3x10 łuczników i masa driad.
Było mało czasu, który ja dodatkowo skróciłem wypadkiem ze wspomnianą już w innym poście armią TK ( posklejałem ile się dało, jeszcze raz przepraszam właściciela).
Rozegraliśmy tylko 3 tury. Będąc uprzejmym dałem darkowi zmienić ruch wildów, bo wystawił się na bok night runnerów, ale miał prawo ich nie zauważyć do obok leżały trupki. w swojej turze wklepałem im 6 ran w magii, ale darek niehonorowo rzucił 4 szóstki...
W 3 turze ( ja kończyłem) ustaliliśmy, że gramy ostatnią turę i dałem mu jeszcze odpalić haila, dzięki czemu nabił połowę ran na gigancie.
Podsumowując darek, bal się wychodzić driadami i treemanem na giganty, moje strzelanie i magię i kampił się tym po lasach. Gdybyśmy grali dalej pewnie bym przegrał więcej, chociaż kto wie...
9:11

Bitwa 3.

Muzyk-Śmuzyk.
Bardzo spoko bitwa przeciwko dwarfom. dzwon niszczył maszyny, elektrycy steleportowali sie za kowadło i kłuli piorunami anvil. Jedyny niesmak po tej bitwie to to, że przeciwnik rzucał same duże runy niszczące, wszystkie mu weszły a ilość jednostek zaatakowanych tym sposobem oscylowała pomiędzy 2 a 3.
14:6

Bitwa 4.

Bless Vc sylvania
Tu nie ma co dużo pisać. Bles nie mógł mi dużo zrobić bo on miał pecha, a w najważniejszym rzucie bitwy( wspomniana popychaczka) zabrakó ze 4 milietry i jego armia zamieniła się w proch...
wielki respekt dla blessa za przypomnienie o dodatkowych punktach za wskrzeszone szkielety- dzięki temu zrobiłem maskę o 4 pkty ponad dolny próg.
No i najlepsze pytanie na koniec:
Kto po 4 bitwach gra na pierwszym stole i ma najwięcej punktów z bitew??
to byłem ja... 8)

Bitwa 5. Marek Golan latający cyrk

Cóż wiele tu nie zrobiłem. Mój fart bo bitwie z blessem najwyraźniej się wyczerpał i zwykle 2 czary mi nie wchodziły, za to marek rzucał wardy prawie jak duke.

Akcja bitwy: gigant wymiótł questów z warbannerem, została czarodziejka i co zrobiła??? Rzuciła insane courage...... :cry:

Mój utracony fart odezwał sie w ostatniej turze. Na oddział z serem zaszarżowały:
3 pegazy od tyłu
3 pegazy i bsb od boku
2 pegazy i 3 errantów( już bez bannera) z przodu.

Marek natłukł ran, ale ja ustałem na 7, bo w swojej turze rzuciłem stubborn (ale bez przerzutów, zabił bsb)

Skończyło się na 7 mscu, żeby wygrać turniej musiałbym wygrać z markiem maską co było mało prawdopodobne, ale taki wynik tez zły nie jest. jakiś master pewno poprawiony, szkoda tylko, że bazyl nie miał 60 osób.

Dzięki za bitwy, pozdrowienia dla niewielkiej ekipy sprzątającej, do zobaczenia na następnym turnieju.

Awatar użytkownika
Shino
Nerd Forumowy
Posty: 13986
Lokalizacja: Ordin Warszawa

Post autor: Shino »

generalnie armia na 2,5k nie wiele miala sie zmienic od mojej normalnej. Jednak wzialem tym razem spora ilosc rydwanow w ogromnych oddzialach po 4 (z muzykiem :> ). Ogolnie rozpa miala byc szybkim ofensem z lekka kontra w postaci strzelania i magii... Jako bazyla wzialem necracha bo sie swietnie combowal z inkantacjami :D

king z dwurakiem + 3x licz (5 scrolli i jar) +3x 4 rydwany z muzykiem + 2 swarmyu + 13 szkieletow z championem + 15 kawy fcg z warbannerem + 3 skorpiony + 5 carroionow + klopa z czachami + gigant z dwurakiem

ogolnie bitwy wygladaly tak: (w skrocie bo nie chce sie rozpisywac):

1 nehan lizzie na slannie. Klopa zakonczyla juz zywot w 1 turze co wymusillo na mnie pewna strategie. To jest postanowilem zabic wszystko oprocz oddzialu ze slannem (nie mialem do niego jak dojsc w stosownym czasie) i ew. kroxami. To juz w miare sie udalo i 12:8 dla mnie

2 Thain i jego gobasy. Tu mialem lekkiego pecha na samym poczatku jak to savage z bsb z bonusowego ruchu +d6" do sarzy polecieli (prawie doslownie) do kawalerii 20" od nich. nqa szczescie zostalo bodajze 3 z kawalerii co uumozliwilo doszarzowanie giganta w bok savage'y i zamiecenie ich :) poa tym jeszcze ciekawa botwa bylo szarza w sumie 7 chariotow na nocniki i svage'y w jednej dlugiej linii :d (wygralem o 1 :D ) ostateczny wynik 16:4

3 Crus i kolejne lizzie. Tym razem klopa wtrzymala dluzej i zamiast w 1 turze wybuchla w drugiej. Jednak tu juz sie udalo zabic slanna :D (gigant szarzowal w oddzial 10 i zabe a ta dala flee i uciekla za daleko). Ogolnjie na koniec byly ogromne straty po obu stronach 12:8 dla mnie

4 i koletowe welfy. treemany sie pochowaly w lasach (choc na koniec 1 skorpion zaszarzowany w dupsko od treemana zdjal do o polowe :D do tego znowu sporo pozdejmowalem oprocz klocka tancerzy z magami (ciagle mam probley z dobraniem sie do nich jesli sie wykopki zle wykopia) ostateczny wynik 14:6

5 Falko i dwarfy. Ogolnie tu sie dokladnie pokazalo, ze moje rzuty na scatter + artillery suxxx. Znowu ciezka bitwa tym razem zakonczona 10:10

dalo mi to 64 z bitew 22 z hobby 5 miejsce w ogolnym rozrachunku

Awatar użytkownika
Szaman
Wyzwoleniec
Posty: 8020
Lokalizacja: Janusze Wargamingu

Post autor: Szaman »

bless pisze:
Asassello pisze:co do klasyfikacji to Bless otrzymał nagrode za najladniejsza armie :)
gratulacje.

szkoda ze nie został i jej nie odebrał :)
Nie ma problemu, odbiore przy najblizszej okazji. Dyplom? :)
spytaj sponsora ;)
"I fart in your general direction" :mrgreen:

Awatar użytkownika
Taraś
Chuck Norris
Posty: 428
Lokalizacja: Łęczna-Moria ADF

Post autor: Taraś »

Turniej super!! Troszkę pospałem pojadłem i dochodzę do siebie :wink:

Wybrałem sie następującą rospą:

Kowadełko
Runek
Than bsb

2x20 Wariorsów
19 longów
2x10 thundów

19 hamków
3xklopka

2xorgany

1 Bitewka Maciek Paraszczak(TK) którą nic dodać i nic ująć opisał :)
I bitwa:
Krasnoludy (kowadło, 4 duże klocki, 5 maszyn, 20 strzelców)

Graliśmy na patelni. Przeciwnik w pierwszej i drugiej turze wystrzelił fenomenalnie ze swoich katapult, oraz potargał z dużych runów moje carriony i lekkie oddziały więc początek wyglądał tragicznie (zanim zaczałem swoją druga turę nie miałem chba już nic szybszego niż ushatki i wszystko straaasznie daleko od wroga...czułem masakre w plecy)
Potem zaczęły się wykopywać skorpiony i swarmy, zaszarżowałem kowadło, zabiłem część maszyn. Magią dopchnałem ushatki do walki, Kingiem poleciałem zabic kowadło i.... okazało się, że wrogowi zostało na koniec 1,5 klocka. Spore zwycięstwo (chyba 15:5)
Dodam tylko że to co nie zostało zjedzone przez wykopki wybuchło a Barakuda w najważniejszym momencie na dwóch 6 rzuciła wskrzeszanie zombie blokując mi kloc asekurujący kowadło.Jak wspomniane 5:15 w plecy.

2 Bitewka z Supłem Śmupłem (Dwarfy)

Dwarfy na Dwarfy...Rozpy niemal identyczne mimo to 11:9 dla mnie

3 Bitewka Trojek Śmrojek

MEGA fajna bitewka MEGA fajny przeciwnik i ja podpity :P Strzelanie mi nie wychodziło za dobrze a kowadło sie często zacinało...do tego kowadło mi wybucha w ostatniej turze i spieprza klopa z paniki. 9:11 w plecki.

4 Bitewka Manfred (WE)z którym gra jest powoli rutyną jeśli chodzi o moje wyjazdy do Wawy.

Pierwsza tura.Klopy nie robią nic ,zdenerwowany rzucam dużą runkę :D dzięki czemu w pierwszej turze nie było już dwóch oddziałów Wild Ridersów,następnie ginie od strzelania większość armi Manfreda jedyne co straciłem to kloc Hamków z generałem którzy zgineli od szarży treemana od boku który wpadł w nich z popychaczki na dwóch 6 a ja bez przerzutu na bsb nie ustałem staborna :P 14:6 dla mnie

5 Bitwa Halfing (Bretka)

Bretka na rycerstwie z jednym oddziałem 5 pegazów,Takiej bitwy chyba jeszcze nie stoczyłem...wszystko mi wychodziło....a przeciwnik wyrzucił chyba ze 3 wardy...Klocki mężnie przyjmowały niedobitków i sie z nimi rozprawiały,zniszczyłem niemal wszystko zdobyłem kilka sztandarów.Przeciwnik jak i bitwa byli super. 20:0

Łącznie z bitew zdobyłem 59 pt ,z malowania 12 za bazyliszki 2 i 3 z testu który zawsze plewię i dzięki któremu spadam o 10 miejsc w dół (w tym przypadku o 5) :P . Co daje w sumie 76pt i 18 miejsce na turnieju.

Ale turniej ogólnie na + choć było trochę ciasno.

Pozdrawiam wszystkich przeciwników.Chciał bym jeszcze podziękować Shinowi za nocleg oraz reszcie lubelskiej ekipy.

Pozdro!!

Awatar użytkownika
Shakin' Dudi
Masakrator
Posty: 2632
Lokalizacja: Moria - Lublin

Post autor: Shakin' Dudi »

ładnie ;) żałuje ze mnie nie było :/

Awatar użytkownika
SlanesH
Falubaz
Posty: 1289
Lokalizacja: Warszawa KulT

Post autor: SlanesH »

to ja tam bylem na dole :)

a i tak musialem wrocic do domu bo sobie spodnie rozjebalem zreszta wiekszosc wie ocb :)
Moja galeria - klik!
Maluje za kasę - klik!

Awatar użytkownika
Mobi
Mudżahedin
Posty: 251
Lokalizacja: Warszawa Bastion

Post autor: Mobi »

co za wstyd 41msc... Dastor, Bless i Asassello! czekam na rewanz! w poludnie pod palacem kultury na szable badz pistolety! :P
Czasami mysle ze Ewa w raju opieprzyla nie tylko jablko ale i weza.

Awatar użytkownika
Supeł
Kretozord
Posty: 1872
Lokalizacja: Lublin - MORIA!

Post autor: Supeł »

Taraś pisze: 2 Bitewka z Supłem Śmupłem (Dwarfy)

Dwarfy na Dwarfy...Rozpy niemal identyczne mimo to 11:9 dla mnie
Izba dziecka!!! spoko się grało, szkoda że na siebie trafiliśmy znowu na turnieju, wolałbym dostać wklepe od kogoś obcego :D hehe

Awatar użytkownika
LinuX
Mudżahedin
Posty: 278
Lokalizacja: Pełna Kurwa z krainy winem i wódką płynąca

Post autor: LinuX »

1 bitwa Marek Golan i jego latająca bretka
Klątwa Earthshakera działa... Kolejny turniej i kolejny raz grał 1 bitwę z Shakerem... Może to znak że mam się do Legionowa przeprowadzić czy co?
Marek po raz kolejny rzucił na mnie klątwe pecha...
Wszystko niewyszło jak miało wyjść... Niezdany Stubborn na Thyrionie, 2 fazy magii zakończone przez miscasty i moje beznadziejne wystawienie wilków 20:0 w plecy
2 Bitwa wybacz niepamiątam imienia z Chaosem na smoku
Smok+3 spawny minosy jazdy chaosu... Myślałem że będzie ciężko...
Udana pułapka na smoka(8 psów z czempionem) wpadka BK z generałem irongutami i BSB w smoka... Nie ma challenga, to bije wszystkim... 1 rana... Żal... Ale smoka złapałem później dorzynki 20:0 do przodu
3 bitwa GZ i lizaki ze slanem
Graliśmy tylko 5 tur bo się śpieszył na mecz, troche walki, pozabijałem wszystkie ciężkie oddziały, skiny i podobne śmieci, zabrakło tury do szarży 10 BK z warbannerem i generałem rzeźnikiem w tył 7 Templi ze slannem... 11:9 w plecy
GZ Man of the match: Skinki nabijają ranę w walce w szarżującego BSB z 1+ savem :shock:
LinuX Man of the Match: Banshee trzymała przez 4 tury oddział kroxów krzycząc itp. został 1 na jednej ranie :D

4 Bitwa myślę jakaś plewa bo kiepsko szło, a tu Supel i jego zajebiście złożone krasnale...
Bitwa była tak posrana że to strach... On na 8(chyba) strzałów z katapult miał 3 mistfire'y, moje 8 wilków z czempionem odbija sięod załogi organek... Ja z killing blowa zabijam mu BSB i wpadam w warriorów od boku, on sypie w jedną turę hammererami 8 BK z BSB w środku i wpada w następnych od tyłu... Sypie, ale ja wpadam BK z generałem od tyłu...
Skończyliśmy niestety w 5 mojej turze( ja zaczynałem a, hamererów zostało 10 z generałem) W ten genialny sposób supeł odbił 2 sztandary i zdobył 2+generał+własny sztandar czyli za same bonusy 600 punktów...
Ale grało się miło i przyjemnie jak cholera... Supeł gra się z tobą super bo jesteś podobnie poj**any jak ja...13:7 w plecy

5 Bitwa pan muzyk i kolejne Dwarfy :evil:
Gramy rzuty szły równo, on kiepsko strzelał na starcie ale odbił się w 2 ostatnich turach... Niedballo dotał 24 woundy od ogrów i przeżył, djuki spierdzielił niezdając stubborna(bał się w jape dostać)...
Kilka sprzeczek, lecz to nie było najgorsze... Najgorsze było to że słuchał MP-3 podczas rozstawiania i wogóle nie słuchał mnie...
Ale i tak się kochamy :D
10:10

Turniej spoko, w miarę ogarnięty...
Dzięki dla moich przeciwników, Jasia i innych misiów, dla Litha i dla Assasella bez których Bazyla wogóle by nie było...
Wino Wino, Wino do dna...
http://youtube.com/watch?v=7LGFYgh0juQ&feature=related Pełna kurwa!
Shino na turnieju:
-Ile BK?
Ja: 18
-Jest Regenka?
-Nie
-Klimat
XD

Awatar użytkownika
Taraś
Chuck Norris
Posty: 428
Lokalizacja: Łęczna-Moria ADF

Post autor: Taraś »

Izba dziecka!!! spoko się grało, szkoda że na siebie trafiliśmy znowu na turnieju, wolałbym dostać wklepe od kogoś obcego Very Happy hehe
Moim zdaniem powinno być zakazane granie Dwarfy&Dwarfy :D to co mówić o graniu kumpel&kumpel z którym moge sobie pograć w każdej chwili...bitewka była bardzo fajna i rozegrana w miłej atmosferze jak zawsze i jak to bywa z takimi pojedynkami zaważyło o zwycięstwie ilość hitów na kostce i trójek na ilość wondów zadanych klopkom oraz ilość wspomnianych :wink:

Pozdro

ODPOWIEDZ