Lato - podwyżek czas...

Wszystko to, co nie pasuje nigdzie indziej.

Moderatorzy: Fluffy, JarekK

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
JaceK
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3672
Lokalizacja: Wrocław

Re: Lato - podwyżek czas...

Post autor: JaceK »

Barbarossa pisze:Zgadzam się, że Skaveny zostaną najbardziej dotknięte failcastem. Do tego bąble na futrze się ciężej zalepia, niż na pancerzu czy gołej skórze.
Co?
Każdy kto kiedykolwiek to robił dobrze wie, że akurat rzeźbienie futra należy bardzo łatwych.
Każdy początkujący będzie umiał to zrobić.
Jasne, że to minuta czy dwie więcej, ale na szczęście dość prostej roboty.

Jednak sam fakt, że trzeba to robić, jest niepokojący.
Ostatnio zmieniony 6 cze 2011, o 21:08 przez JaceK, łącznie zmieniany 1 raz.
Bearded Unclean 'Un pisze:Fuck, będe miał na pieńku z Drobnymi Wałeczkami :)
Obrazek

Tomash
Spaministrator
Posty: 7885
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Tomash »

Barbarossa pisze:Ummm, ciekawy pogląd. Interesuje mnie, jak w takim wypadku istnieje coś takiego, jak Reaper Miniatures, których ogromna część produkcji to właśnie pojedyncze modele, a także wiele różnych małych firm (Freebooter, Hasslefree czy Avatars of War). Na organizacje charytatywne mi to nie wygląda.
Na dochodowy biznes też nie.

Reaper robi kasę na erpegowcach, zauważ że prawie cała linia Dark Heaven Legends to figurki mniej lub bardziej pasujące do D&D. Co zresztą potwierdzili wydając część tej oferty -- tę najbardziej dedekową część -- jako prepainty w serii Legendary Encounters.
Trochę też sprzedali własnego systemu, czyli Warlorda.
W każdym razie stwierdzenie że robią kasę na figurkach "kolekcjonerskich" (jako przeciwieństwo figurek "do grania") jest, delikatnie mówiąc, naciągane.

Freebooter to poboczny projekt Wernera Klocke, jak to z projektami pobocznymi bywa jest robiony dla frajdy. No i owszem, być może sam Werner byłby w stanie się z tego utrzymać. To byłoby tyle w temacie dochodowości figurek "kolekcjonerskich", ale...

...Hasslefree -- owszem, robią figurki kolekcjonerskie. Co powoduje że pomimo bycia od 7 lat na rynku figurkowym, zasadniczo są w stanie się z tej firmy utrzymać 3 (słownie: trzy) pracujące osoby (Kev, Sally oraz pracownik pomagający Sally w ogarnianiu zamówień).

Chcesz jeszcze porozmawiać o dochodowości robienia figurek kolekcjonerskich? ;)
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny :mrgreen:
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl

Awatar użytkownika
Barbarossa
Mniejsze zło
Posty: 5612

Post autor: Barbarossa »

Co nie zmienia faktu, że da się z tego żyć.

Ponadto masz np. forge world, jakieś mangoidalne badziewie, a w każdym sklepie modelarskim kolekcjonerskie modele historyczne. Nie twierdzę, że to jakiś miliardowy rynek, ale skoro reaper daje radę, to na pewno modele kolekcjonerskie dwoistego zastosowania (bo w końcu do WFB i 40k też się nadadzą) GW może sprzedawać z zyskiem. To, że nie potrafi, świadczy naprawdę słabo o ich efektywności organizacyjnej.

Tomash
Spaministrator
Posty: 7885
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Tomash »

"Da się z tego żyć" a "dochodowy biznes" to, przynajmniej wśród moich definicji, bardzo odległe kwestie.

Sprzedawać potrafią (gdyby na tym tracili to by zawinęli geszeft), po prostu nie chcą. Podobno zrobili risercz (chociaż w GW robiące risercz rynku trochę osobiście nie mogę uwierzyć) ile kasy przelatuje przez rynek wtórny ich figurek i starają się teraz go ukręcić, żeby coraz większa część tego tortu wpadała do ich kieszeni. Przechodzenie na plastik oraz zamiana metalu na żywicę (żywiczne figurki mają kiepską trwałość i sprzedawalność na rynku wtórnym) całkiem "dobrze" robią uwalaniu rynku wtórnego.
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny :mrgreen:
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl

Awatar użytkownika
Klafuti
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3443
Lokalizacja: Gdańsk

Post autor: Klafuti »

Tomash pisze:Przechodzenie na plastik oraz zamiana metalu na żywicę (żywiczne figurki mają kiepską trwałość i sprzedawalność na rynku wtórnym) całkiem "dobrze" robią uwalaniu rynku wtórnego.
To tylko sprzyja piraceniu figurek. Jak z prohibicją: gdyby nie zakazali alkoholu, nie byłoby bimbrownictwa i mafii, która położyła na tym łapę (nie, nie, mafii figurkowej nie będzie, jakby ktoś miał wątpliwości) wywołując tym samym efekt przeciwny do zamierzonego. Można by to nawet podciągnąć pod krzywą Laffera: zbyt wysokie podatki prowokują do ucieczki w szarą strefę, zbyt wysokie ceny oryginałów skłaniają do piractwa. Oczywiście, jeśli ktoś korzysta z prawa do kopii zapasowych i sam sobie w żywicy dorabia (ekspertem nie jestem, ale to chyba legalne, lepiej jednak niech się wypowiedzą specjaliści), to pół biedy, gorzej jak chce tym handlować.
Barbarossa pisze:Ummm, ciekawy pogląd. Interesuje mnie, jak w takim wypadku istnieje coś takiego, jak Reaper Miniatures, których ogromna część produkcji to właśnie pojedyncze modele, a także wiele różnych małych firm (Freebooter, Hasslefree czy Avatars of War). Na organizacje charytatywne mi to nie wygląda.
Właśnie, małych. Jak chcesz się dorobić, to najlepiej na taniej masówce (jak Fiat), albo drogich produktach pojedynczych (jak Ferrari). Aha, mogę się mylić, ale Fiat ma chyba większy kapitał niż Ferrari, to tak na marginesie :wink: .
Z resztą Hasslefree to taki sobie przykład, ponieważ ich oferta jest dość specyficzna, by dać im istotną przewagę konkurencyjną.
Obrazek
"Głos opinii publicznej nie jest substytutem myślenia."
~Warren E. Buffett

Awatar użytkownika
vocal
Masakrator
Posty: 2096
Lokalizacja: kraków
Kontakt:

Post autor: vocal »

należy zauważyć też że te kolekcjonerskie figurki często mają kosmiczne ceny od początku;] nie licząc tych z GD które są 'gratisowo' dodawane do biletu za ok 30Ł... ale to raczej i tak promocyjne modele niż zarabiające dla gw. i tu się pojawia właśnie sens kolekcjonerskich modeli- jako prezenty, gratisy dla pracowników, upamiętnianie wydarzeń (whitedwarf XXX, jakaś kampania, iluślecie firmy) itp. więc podepnę się też do stwierdzenia że zazwyczaj nie jest to jakiś dochodowy biznes tylko bardziej hobbystyczna promocja. (chociaż niektórych limitów gw nasprzedawało chyba masę...)

Awatar użytkownika
Barbarossa
Mniejsze zło
Posty: 5612

Post autor: Barbarossa »

Tomash pisze: Przechodzenie na plastik oraz zamiana metalu na żywicę (żywiczne figurki mają kiepską trwałość i sprzedawalność na rynku wtórnym) całkiem "dobrze" robią uwalaniu rynku wtórnego.
Tak to bywa jak prezes o przeciętnawym IQ zainspiruje się raportem market researcherów :) W efekcie być może uda się zrealizować mały plan Kononowicza: ani GW nie będzie miało zysku ze swojego miscasta, ani rynek wtórny nie będzie istniał. Full of win.

Już czekam na pirackie odlewy reklamowane jako "pozbawiony bąbli finecast za połowę ceny" :)

Pozostaje kibicować Manticowi.

Natomiast przepraszam, ale Wasze argumenty dot. rynku kolekcjonerskich figurek są słabe. Że reaper robi pod ADHD, że Freebooter jest "specyficzny"...? Na tym polega element pomysłu na biznes, żeby figurki miały jak najwięcej potencjalnych klientów i/lub wyraziste wzory. Zgodzę się w 100%, że rynek nijakich figurek kolekcjonerskich nieposiadających żadnych zastosowań poza staniem na półce może być mały. Ale nawet tego rodzaju produkty są stałą częścią oferty wszystkich sklepów figurkowych ORAZ modelarskich. Utrzymuje się z tego wiele firm.

Awatar użytkownika
Bestialski_Brokuł
Oszukista
Posty: 800

Post autor: Bestialski_Brokuł »

To bardzo ciekawe co mówisz. My rozmawiamy o realiach polskich? Bo dla przykładu jeśli chodzi o sklepy internetowe to obecnie kojarzę tylko jeden, który sprzedaje produkty Reapera (kiedyś był jeszcze drugi). O tym jak dochodowy to biznes może świadczyc że Faberzy ostatnio wyprzedawali resztki figsów Reapera- czyli ewidentnie wycofują się z ich oferowania. O sprzedaży figurek kolekcjonerskich innych firm już nie wspomnę.

Awatar użytkownika
Kołata
Prawie jak Ziemko
Posty: 9574
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Kołata »

Rozpocząłem dyskusję o kolekcjonerstwie, ale trochę inaczej to wyszło niz miałem na myśli ;) Dla mnie kolekcjonerstwo to nie tylko zbieranie figurek typowo kolekcjonerskich, takich wydawanych na specjalną okazję. Chodzi głównie o zbieranie oddziałów/bohaterów z poprzednich edycji. Tak naprawdę z każdą zmianą edycji czy army booka część figurek przestawała być produkowana i ich wartość szła w góre. I z biegiem czasu coraz trudniej je zakupić. Oczywiście w poprzednich edycjach to wszystko było z metalu.

Za parę lat wejdzie 9, a potem 10 edycja. I już nie będzie takich regimentów 'z duszą' pochodzących z 8 edycji. Dla mnie metalowe figurki mają w sobie jakąś ukrytą, dodatkową wartość. Ciężko to wyjaśnić, ale myślę, że większość z Was rozumie o co mi chodzi.

Awatar użytkownika
vocal
Masakrator
Posty: 2096
Lokalizacja: kraków
Kontakt:

Post autor: vocal »

mało firm które nie padły ma kilka edycji na karku więc to kolekcjonerstwo ogranicza się głównie do wfb. jak padają systemy to z figurkami różnie, ale bardziej tracą na wartości (warzone, chronopia) jeśli figurki nie były wybitne (jak niektóre z konforntacji).
ale za 2 edycje będzie bida ze zbieractwem jeśli metal usuną:/ albo nowe oblicze?

Tomash
Spaministrator
Posty: 7885
Lokalizacja: Warszawa
Kontakt:

Post autor: Tomash »

Klafuti pisze:Właśnie, małych. Jak chcesz się dorobić, to najlepiej na taniej masówce (jak Fiat), albo drogich produktach pojedynczych (jak Ferrari). Aha, mogę się mylić, ale Fiat ma chyba większy kapitał niż Ferrari, to tak na marginesie :wink: .
Z resztą Hasslefree to taki sobie przykład, ponieważ ich oferta jest dość specyficzna, by dać im istotną przewagę konkurencyjną.
Ferrari należy do Fiata od bodajże 1969 czy 1970. I to chyba podsumowuje dyskusję ;)
Admin-cieć: póki forum działa, jestem niewidoczny :mrgreen:
A tak serio: rzadko bywam na forum, rzadko sprawdzam PMki. W sprawach ogólnoforumowych lepiej kontaktować się z innymi administratorami. Najlepszy kontakt ze mną to mail: tomekrs@o2.pl

Awatar użytkownika
Barbarossa
Mniejsze zło
Posty: 5612

Post autor: Barbarossa »

Bestialski_Brokuł pisze:To bardzo ciekawe co mówisz. My rozmawiamy o realiach polskich?
Nie, o realiach globalnych.

A to, że Ferrari ma mniejsze obroty niż FIAT nie znaczy, że na Ferrari nie da się zarobić.

Awatar użytkownika
Bestialski_Brokuł
Oszukista
Posty: 800

Post autor: Bestialski_Brokuł »

Zrobic można też sprzedając truskawki na straganie. I co z tego? Zresztą Tomash już to ładnie omówił na przykładach. W tym kontekście byc może GW stało się niejako ofiarą własnego sukcesu-rozrost firmy i produkcji + wejscie na giełdę a co za tym idzie akcjonariat, który też ma określone oczekiwania. To wszystko powoduje, że model działania jest nieco inny niż tych mniejszych firm, które jak widzę stawiane są za wzór.

Awatar użytkownika
Barbarossa
Mniejsze zło
Posty: 5612

Post autor: Barbarossa »

Pytanie brzmiało: czy produkcja figurek kolekcjonerskich może być opłacalna dla GW. Możemy już nie dywagować na 1000 tematów w rodzaju "truskawki na straganie" tylko wskazać, że forge world ma się dobrze. To, ze na pewno nie będzie to główna działalność GW - wszyscy wiemy.

MKG
Mudżahedin
Posty: 230

Post autor: MKG »

Co syndrom obecnych czasów ;)
Ostanio rynek figurkowy się zmienił, nie ma na nim miejsca dla średniaków. Albo się "gejmsworkszopisz" i sprzedajesz drogie figurki pakując ogromne pieniądze w marketing (przy czym ma to ogromną wadę punktu widzenia graczy - zasady stają się częscią marketingu), albo idziesz w działalność na pograniczu hobby, nierzadko na zasadzie dodatkowej działalności. Firmy średnie takie jak Target Games, Mangoose Publishing (chociaż próbują ponownie działać w figurkach) czy Rackham są już historią. Taki lajf.

Dość ciekawie wygląda na tym tle Mantic Games, czas pokaże czy wyrosną na ważnego gracza, czy tylko firmę-sępa, żyjącego na substytutach modeli GW. Swoją drogą, jakbym spotkał człowieka odpowiedzialnego za marketing (tani, acz wyjątkowo efektywny) w w/w przedsiębiorstwie to postawił bym mu wielkiego browara. Pełny szacun dla tego geniusza.

Awatar użytkownika
vocal
Masakrator
Posty: 2096
Lokalizacja: kraków
Kontakt:

Post autor: vocal »

harlequin miał ten sam pomysł na długo wcześniej i padł ale mam nadzieję że mantic zrobi to lepiej;]

Awatar użytkownika
loko
Masakrator
Posty: 2645
Lokalizacja: wrocław

Post autor: loko »

Wieszkto pisze:Ja ma taką dygresję do tego naszego jojczenia o metalach i kompozytach mięknących w 40 -50 stopniach C , czemu jeszcze Szaman się nie wypowiedział albo ktoś z GW na przykład pan Szyndler .
To mnie zastanawia czyżby wszyscy teraz się pochowali i nie mieli nic do powiedzenia np. to taka partia przypadkowe modele , czyżby to była norma.
Zastanawia mnie to wszystko.

własnie.

ed. na dms pan Szyndler chwalił sie mojemu koledze że ma parę tysiecy figurek i wszystkie armie. pewnie sie teraz w nich pławi:) jak sknerus makkfaczor w swoim skarbcu.
kupię bretke,orki, leśne elfy i wampiry. http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php?f=55&t=52293

Awatar użytkownika
vocal
Masakrator
Posty: 2096
Lokalizacja: kraków
Kontakt:

Post autor: vocal »

i co z tego w tym temacie że AS tyle ma? taka praca że musi... gość malował podczas jazdy pociągami. a na turniejah robił pokazy malowania (np. shaggoth w 20minut;]). był u nas przy okazji wyjścia nowych bestii w 6ed- miał z nich 6 armii na 2k każda i robił grę symultanyczną na 6 stołach z 6 graczami:P

Awatar użytkownika
Tiger Brown
Kradziej
Posty: 951
Lokalizacja: Syrenogród

Post autor: Tiger Brown »

vocal pisze:i co z tego w tym temacie że AS tyle ma? taka praca że musi...
Niezupełnie. AS zbiera figurki jako hobby, te z GW są tylko częścią jego kolekcji .
"Pomaluję wasze figsy" - w przypadku niektórych to brzmiałoby jak groźba.

turalyon
Mudżahedin
Posty: 211

Post autor: turalyon »

Z cytadeli:

Te modele pojawią się w drugiej fali figurek z serii Citadel Finecast:

- Tyranid Venomthrope
- Eldar Warp Spiders squad
- Eldar Howling Banshee squad
- Eldar Harlequin squad
- Inquisitor Karamazov
- Dark Angels Master of the Ravenwing
- Dwarf Engineer w/ Great Weapon
- Dwarf Thane w/ standard
- Dwarf Grudge thrower
- Dwarf High King Thorgrim
- Lizardmen Slann Mage priest
- High Elf Korhil
- High Elf Prince Tyrion
- Dark Elf Dreadlord on Cold One
- Dark Elf War Hydra
- Khorn Lord on Juggernaut
- Beastmen Doombull
- Vault Warden Team
- Witch King of Angmar
- Dragon
- Uruk-hai siege ballista
- Gondor battle trebuchet
- The Changling
- Greater Daemon of Khorne
- Greater Daemon of Tzeentch


Jak w takim tempie będą wymieniać figurki to za pół roku wszystkie metale będą w żywicy :(

ODPOWIEDZ