Każde danie, którego próbował straciło jakby smak. Spowodowane to było oczywiście jego złym humorem. Pozostali goście zadawali pytania, kompletnie nieistotne. Kogo obchodziło gdzie będą walczyć, liczyły się same pojedynki i właśnie tym się przejmował czy będzie z kim walczyć.
- Skoro już mowa o tym gdzie odbędzie się turniej. - Wtrącił się egzekutor. - Muszę spytać o to jak ma się on odbyć. Tak wiem, że odpowiada pan tylko za transport zawodników. Jak w takim razie wytłumaczy pan, że nie przewozi pan szesnastu?
[Hansa Buby też chyba jeszcze nie ma jak rozumiem
