Strategikon 2010! 13-14.11.2010 2x1500 pts

Regulaminy, relacje, scenariusze, kampanie, pokazy etc.

Moderatorzy: Laik, Dymitr

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Grazbird
Kretozord
Posty: 1887
Lokalizacja: KGB Klub Gier Bez Prądu

Re: Strategikon 2010! 13-14.11.2010 2x1500 pts

Post autor: Grazbird »

o porządności samochodu się nie wypowiadam.
autocasco , w zależności od auta, warto zgłaszać dopiero, jeśli usunięcie szkody przekroczy wartość utraty zniżek.
przewidując ewentualne problemy, swój wózek zostawiłem na tylnym parkingu szkoły :D

tomekjar
Falubaz
Posty: 1007
Lokalizacja: Ośmiornica Łódzka
Kontakt:

Post autor: tomekjar »

Oj Karlee tak pamiętny prysznic nie może być zapomniany. Ale to było nielegalne zagranie chyba, bo po fakcie dowiedziałem się, że to były łazienki dla gości weselnych jakichś... No cóż, syfu nie zrobiliśmy a to najważniejsze :P
Obrazek

Awatar użytkownika
Karli
Postownik Niepospolity
Posty: 5056
Lokalizacja: Front Wschodni - Białystok

Post autor: Karli »

Następnym razem myjesz mi plecy!
Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!

Kalesoner
Szczur Królów
Posty: 13706
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: Kalesoner »

Obessałem pałkę. Czyli 8 ed jest do bani, chociaż jakbym nie obessał, to bym złego słowa nie powiedział. :wink:

Master bardzo spoko. Troszkę blaty kiepskie i prysznice by sie też przydały, ale generalnie dało radę.

Ilość sędziów w proporcji do graczy chyba najwyższa jaką widziałem. Barek z sympatyczna obsługą. Szkoda, ze nie poimprezowałem z wami w sobotę, ale po piątku i nocnej podróży byłem totalnym warzywem.

Mam nadzieję, że zobaczę Was wszystkich w Warszawie na Bazyliszku.
:)
Obrazek

Awatar użytkownika
swieta_barbara
habydysz
Posty: 14640
Lokalizacja: Jeźdźcy Hardkoru

Post autor: swieta_barbara »

O ile sie odbedzie...

Awatar użytkownika
Dymitr
Ace of Spades
Posty: 11531
Lokalizacja: The Gamblers

Post autor: Dymitr »

swieta_barbara pisze:O ile sie odbedzie...
:D
Lohost pisze: Nie myslalem ze to kiedys powiem, ale za Dymitra byl ordnung i az mi tego brakuje.

kudłaty
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3552

Post autor: kudłaty »

Grałem w parze z Laikiem, naprawdę nie spodziewałem się że dwóch gości nie grających ze sobą wcześniej się będzie tak sprawnie dogadywać.


Rozpiski (od razu mówię rozpy nie były optymalne, początkowo nawet z nich szydzono, aczkolwiek udawało nam się nadrobić pewne niedoskonałości graniem, rzutami, znajomością zasad).
krasie:
-28 warriorów z dwurakami, FCG, czyli przewaga pscyhologii nad zdrowym rozsądkiem,
-15 rangerów, oddział do zadań specjalnych, bez możliwości specjalnych,
-klopy, 5S i 4S flaming, absurdalnie skuteczne, szczególnie ta pierwsza,
-armaty, z flamingiem i nie, dobrze eliminują monstery i dziwne zjawiska,
-organki, wybuchają ale i zabijają,
-runesmith 3scrolle, 3 scrolle to jakość sama w sobie,
-bsb, 1+ z rerollem, przyciągajka, przyciągajka to evergreen, nie działa na niektóre armie (w 3 bitwach nie użyta),
elfy:
-2x15 łuczników, fajnie dają radę na bliskim zasięgu,
-9 wardancerów, nie ogarniam tego oddziału, nie za bardzo go czuję,
-2x10 driad, driada to driada, stubborn w lesie syci,
-5 wildów, czyli oddział na papierze warzywo a na stole syci,
-treeman, masakra, mega gość,
-orzeł, biorę ich każdą ilość jaką mogę,
-szef z hailem i bsb, czyli jak topić punkty bo muszą być, hail konkret,


1.Bitwa. Zulus z kumplem. DoCH i VC. Wygrywamy zaczynanie, w pierwszej turze pytam laika czy zmiękczamy gwardię czy zabijamy generała VC, chyba mi nie uwierzył w to drugie bo strzelaliśmy w gwardie. W drugiej turze przekonałem go że generał VC w 18 szkieletach nie jest bezpieczny. Celna klopa z silą 5 i lookout idzie się kochać, reszta maszyn eliminuje generala (armata zadała jedną ranę, druga klopa drugą). W bitwie tracimy bardzo niewiele prawie czyszcząc stół (zostały jakieś groszowe tematy). Przeciwnicy nie napierali jakoś zbyt agresywnie, a jedyne większe punkty oddaliśmy jak wykminiliśmy że 7 driad przepycha 4 gravów bez hełmu (turę wcześniej było 10 driad na 7 gravów). Nie przepchnęli, a że nie asekurowaliśmy combatu to oddałem 2 maszyny przez to. Wynik 19.1.

Wchodzimy na 1 stół. W czasie bitwy w ramach żartów i podłamywania psychicznego Zulusa omawialiśmy techniki wygrywania mastera, Lidder towarzysko uczestniczący w dywagacjach proponował remisy a potem maski, my lansowaliśmy ciśnięcie do przodu (bo czemu odpuścić Zulusowi).

2.Bitwa Dwóch mega sympatycznych gości z Wrocka Orki i Empire. Gracze naprawdę sympatyczni, gdyby były jak kiedyś punkty fair play wpisałbym po tej bitwie w ciemno im. Masa piechoty w rozpie, trochę artylerii, rydwany, takie sympatyczne luźne batlowanie, nie to co nasz wstrętny nieudany pornos. Dzięki Dawn of War udało nam się rozstawić po przeciwnej stronie niż oponenci. Dla bitwy istotny przebieg miało zwycięstwo w pojedynku strzeleckim maszyn. W pierwszej turze dwa great canony zabiły armatę, my zabiliśmy dwa great canony. Kluczowym momentem bitwy była przyciągajka i przepchnięcie hordą dużych czarnuchów z generałem. Trochę dziwnie to ustawiliśmy i nie wiem czy tam jakiś delikatny wał nie poszedł, ale na tym turnieju było wiele wizji dostawiania oddziałów po szarży i mam nadzieje że uda się coś ustalić jak to działa, ewentualnie uściślić. Postawiliśmy driady na 14,5 od czołgu co spowodowało że przestaliśmy kontrolować stół, ale po stracie driad, organek i poświęceniu orła udało nam się zwarzywić czołg hitem z klopy. Koniec bitwy to jednostronny festiwal rzutów, gdzie owszem mieliśmy jakieś pomysły na zbieranie punktów ale przeciwnicy pewnie też mieli za to kości im to uniemożliwiły. Szarża driad i zabicie 7-8 greatswordów w turę to taki "lajcik" jak na to co czyniliśmy. W sumie 17:3.

Zostajemy na 1 stole, co prawda sędziówka do 40k nas przesadza dalej (nie gra się dwa razy niby na tym samym blacie).

3.Bitwa Gąsior z kumplem w koszulce kołaty, VC i demony. Nie wiem jak to się stało, ale przeciwnicy wykminili grę defensywną przeciwko nam. Markowaliśmy niby jakieś ataki, ale przeciwnicy początkowo przeszli na naszą połowę tylko batami (po czym uciekli), a oddziały wpadły tam dopiero od 5 tury co spowodowało że nas nie docisnęli mimo 3 hord w rozpach. Kluczowym elementem był combat drzewca z zombiakami, okazało się że stomp jest fakultatywny i nie przepychaliśmy ich, a że stali w linii to i nic do nas nie szło. Na drugiej flance wydawało im się że ghule za murkiem to dobry plan, niby fajny, ale nieefektywny. Połakomiliśmy się i zaszarżowaliśmy na napoczęte ghule 10 driad i 9 wardancerów, hełm w zasięgu ghuli. Z 17-18 i po 4 combatach zostają 4 ghule a my wycięci w pień, nie mniej kupiony czas był bardzo cenny bo bloodlettery zza nich nie miały za bardzo jak wyjść. Jak wyszły zostały wystrzelane przez 2 klopy i łuki na bliskim po czym wycofały się ostatnie dwa demony. Fiendy zamiotły łuki na flance, bo wymyśliliśmy że 2 fiendy z jedną raną przez stand and shoota (częściowo na bliskim) mogą nie przepchnąć łuków, błąd. Jakieś 200 małych dla nas. Wynik 10:10.

Utrzymaliśmy 1 stół, nasi przeciwnicy z 4 bitwy patrząc na to jak wyglądali wieczorem regenerują się lepiej niż trolle.

4.Bitwa. Karlee i Inferno, popularne comba TK i VC. Rozstawiałem się sam bo Laik spał w zewnętrznym lokalu i przygarneli problem komunikacyjny, więc spóźnił się 45 minut, nie uzywał wulgaryzmów jak zobaczył jak stoimy więc chyba było ok. Najważniejszą akcją bitwy była sytuacja pt. "ta klopa w drzewca", "jaka klopa?!? Klopa stoi tam", "tam stoi model bo spada ze stołu, podstawka jest tu". W ramach ugody przestawiliśmy lekko drzewca i orła tak by nie dało się ładować po drzewie, orzeł co prawda zginął, ale drzewo nie i wpadło w bok gwardii TK z princem walczących z driadami w lesie (stubborn). Ten combat to w ogóle tęga lipa, bo w pierwszej turze jedna driada nie mogła ładować po oddziale, więc wbiła 2 rany w princa. Rozkręcenie gwardii było dwu turowe po czym drzewiec poszedł gnębić łuczników. wildzi zabili klopę. W strzelaniu udało się zabić dużą gwardię, ghule się wskrzesiły ale jedyne co wykonały to zabiły driad. Wykopki zabiły 2 maszyny i społowiły rangerów którzy zabili jednego skorpa i drugiego wspólnie z tancerzami. Nie dograliśmy do końca, aczkolwiek nie możemy mieć pretensji bo to przez nas zaczęliśmy "chwilę później", co nie zmienia faktu że super dużo byśmy już nie nabili bo chłopaki się intensywnie wycofywali po stracie obydwóch gwardii i przetrzebieniu ghuli. Wynik 14:6.

Zostajemy na pierwszym stole i gramy o zwycięstwo. W hobbystyce umiarkowanie obessaliśmy i mieliśmy nadal kilka punktów zaliczki ponad przeciwników.

5.Bitwa i Andrzej i QC. Kolejny deathstar który nim nie do końca był, ciekawie skonstruowane rozpsiki, aczkolwiek mając więcej niż 3 tury są do rozkręcenia. Bitwa była na podwyższonym poziomie zarówno dziwnych kminów jak i dyskusji o zasadach. Przegraliśmy rzut zaczynanie i w turze ze storm banerem kulnął na wszystkie maszyny oprócz organ 1-3, tak więc przeciwnicy mieli 2 tury niemal bez strzelania. Okazało się że censerzy z 3 z przodu i giant raty z flanki zabijają 12 rangerów w turę i tracę steadfasta, a gdybym ustał jakąś logiczną ilością to z ich siłą 3 mimo gazu ich zjadam. W kolejnej turze (ostatni moment) zabijamy abomke i drugich censerów. Drzewiec połowi się na Lionach ale potem z pomocą dancerów rozkręca 20 z BSB. horda krasi utrzymuje 50 slavów (były 3 takie oddziały) i zabija 6 swordmasterów (przyciągajka), połowimy jakieś wielkie łuki, zabijamy jeszcze trochę śmieci. W sumie szkoda że kończymy w tym momencie, bo mieliśmy okazje cisnąć znacznie wyżej. Po turze powinniśmy zacząć wyciąganie slavów. W jednych zapomnieliśmy że nie są w zasięgu generała i powinny kulać na 5LD a nie 10 czyli duży punkt (za turę łuki zdjęły by szeregi i nie byłoby problemu), aczkolwiek ten punkt nie był jak widać znaczący, drugie miały z przodu hordę warriorów z dwuraczkami a z boku 10 driad, więc pewnie zbyt wiele by nie zadziałały. Fragment do flame'u przenoszę do tematu o deathstarach. Wynik 13:7. Dobrze że mieliśmy zaliczkę bo wystarczyło.

Wystarczyło na sukces.

Turniej naprawdę mega, komunikacja z Laikiem rewelacja, mieliśmy tylko kilka drobnych rozbieżności ale zawze się z luzem dogadywaliśmy. Strategikon jest jedną z tych imprez które z zewnątrz wyglądają fatalnie, ale będąc tam nagle się okazuje że jest tam zupełnie sympatycznie. Bufet naprawdę dawał radę, sędziowanie dostępni "już" a nie "zaraz" mimo grania w herosów III. Niby było trochę syfu typu syfu na sali, ale nie oszukujmy się to my go zrobiliśmy. Noclegownia jedna więcej też by stykła, ale materace były wygodniejsze niż wyglądały. Turniej naprawdę ok, co nie zmienia faktu że jest co poprawić.

Dziękuję wszystkim przeciwnikom za bitwy, i wszystkim za wszystko.

Awatar użytkownika
TATA
Pseudoklimaciarz
Posty: 25

Post autor: TATA »

Poznań przyjechał w bardzo okrojonym składzie, a jednak poznaniak na I miejscu. Jeszcze raz gratulacje dla zwycięzców =D> =D>
Turniej bardzo dobrze zorganizowany, dobre warunki do spania, no i bar. Świetny pomysł =D> .
Dzięki dla orgów i graczy za miło spędzony weekend.
Pozdrawiam.

Morok@ mam nadzieję, że nie będziesz mnie więcej mylił z Groszkiem. 8)

Inferno
Falubaz
Posty: 1115
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Inferno »

Hej! Dopiero ogarnełem się by cokolwiek skrobnąć.

Bitwy tak jak Karzeł <KArlee> Napisał.

Kudłaty - W twojej wypowiedzi wyczuwam odrobinę ironii <co do sytuacji z katapą>

Dnia drugiego usłyszałem o sytuacji że ktoś ma wklęśnięty bok/drzwi samochodu i stało się to podczas turnieju. Czy może się ta osoba wypowiedzieć? Gdyż spotkała mnie podobna sytuacja. Po powrocie okazało się że mam wklęśniętą blachę na klapie od bagażnika. Zaś przed wyjazdem tego nie było. A podczas podróży nie miałem żadnej kolizji. Domyślam się że mogło to wszystko zdarzyć jednej nocy.

Dzięki dla Ekipy w szczególności dla Zulusa który podnosił moje morale.
Jardziocha i Morokka
jak i również chłopakom z kalambur

p.s. świetny bar!!

Awatar użytkownika
Khuman
Ciśnieniowiec
Posty: 7116
Lokalizacja: Wrocławskie pastwiska / The Gamblers ()====[]>>>>>>>>>>>>

Post autor: Khuman »

a tu znajdziecie dłużą recenzję z bitew :)

http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? ... 87#p656187

pozdrawiam :D

ps.: tak bar bardzo bardzo " fantazy " 8)

Awatar użytkownika
Laik
Pan Spamu
Posty: 8787
Lokalizacja: Kraków

Post autor: Laik »

w moim aucie jest do wymiany silnik :(
(aczkolwiek nie ma to związku z parkingiem bo zepsuło się po drodze :wink: ...)
swieta_barbara pisze:Jesteś maszyna debelial, bez Ciebie to hobby dawno by umarło.

Inferno
Falubaz
Posty: 1115
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Inferno »

Laik pisze:w moim aucie jest do wymiany silnik :(
(aczkolwiek nie ma to związku z parkingiem bo zepsuło się po drodze :wink: ...)
Właśnie 100% pewien nie jestem. Dobrze że mam Ac :|

Awatar użytkownika
Shino
Nerd Forumowy
Posty: 13990
Lokalizacja: Ordin Warszawa

Post autor: Shino »

swieta_barbara pisze:O ile sie odbedzie...
to w koncu ni dogadales tego narbutta? myslalem, ze juz odbyles z dyrektorka ta rozmowe...

kudłaty
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3552

Post autor: kudłaty »

Inferno pisze: Kudłaty - W twojej wypowiedzi wyczuwam odrobinę ironii <co do sytuacji z katapą>
Absolutnie bez problemu z mojej strony, po prostu byliśmy przekonani że ta klopa stała w takim dziwnym miejscu. Swoją drogą musieliście mieć ładny ubaw z nas że myśleliśmy że klopa stoi w rogu planszy do taktycznego ostrzału hordy warriorów na końcu zasięgu.

Inferno
Falubaz
Posty: 1115
Lokalizacja: Białystok

Post autor: Inferno »

Nie właśnie o to chodzi, że my się kolejni wystawialiśmy więc tak głupi być nie mogliśmy :D

Zresztą Jesteś MEGA przyjaznym graczem. z Którym chętnie zagram jakiegoś challenga na którymś singlu ;)

Awatar użytkownika
Grazbird
Kretozord
Posty: 1887
Lokalizacja: KGB Klub Gier Bez Prądu

Post autor: Grazbird »

Laik,
pasek, czy co innego ?

przy okazji: klątwa Darka działa - ja dzisiaj, za sprawą mojej narzeczonej, straciłem tylny zderzak

Andrzej
Pan Spamu
Posty: 8217
Lokalizacja: Szybki Szpil

Post autor: Andrzej »

Była szansa na wygranie mastera, nie udało się. Trudno, trzeba będzie spróbować za rok :)

Po tym, jak mi przeszło wkurwienie na Laika za tego BSB, to muszę przyznać, że mieliście rację. Powinniśmy mieć wydrukowane rozpy i nie było by problemu. Było, mineło :)
Lidder pisze:- Co się dzieje, gdy kawaleria normalnym ruchem, nie marszem, przechodzi przez murek?
- To samo co wtedy, gdy idziesz na imprezę poderwać jakąś dziewczynę.

kudłaty
Szef Wszystkich Szefów
Posty: 3552

Post autor: kudłaty »

Inferno pisze:Nie właśnie o to chodzi, że my się kolejni wystawialiśmy więc tak głupi być nie mogliśmy :D
Na tym polegał cały dowcip sytuacji, przecież my mierzyliśmy zasięg po przekątnej stołu od tej klopy i nam wyszło że schowaliśmy drzewca po za zasięgiem (jak prawie całą armię), jeszcze sobie ubzduraliśmy że te duchu stoją tam z tyłu by bronić klopy przed rangerami. Laika nie było na wystawieniu więc jak go poinformowałem że ta klopa tam stoi to łyknął to lekko. Takie szczegóły jak to że wy się wystawiliście pod nas, czy to że przed waszą klopą stoi górka, w ogóle nie wzbudziły podejrzeń.

Awatar użytkownika
Karli
Postownik Niepospolity
Posty: 5056
Lokalizacja: Front Wschodni - Białystok

Post autor: Karli »

kudłaty pisze: Takie szczegóły jak to że wy się wystawiliście pod nas, czy to że przed waszą klopą stoi górka, w ogóle nie wzbudziły podejrzeń.
Hehehe, dobre :) Mamy do siebie z Infernem żal trochę o to że poszliśmy na tą ugodę (którą zresztą chyba sami zaproponowaliśmy, hehe) z drzewcem bo nie przewidzieliśmy, że skończy się to anhilacją gwardii i całej flanki ;p Gratki zwycięstwa, mam nadzieję na rewanż :D
Byłoby afrontem nie napić się z Frontem!

Awatar użytkownika
Lidder
Niszczyciel Światów
Posty: 4679
Kontakt:

Post autor: Lidder »

Zdobądź Polską scene Batla z rozpą Andrzeja!

http://allegro.pl/zdobadz-polska-scene- ... 77759.html

P.S. relację pełna zapodam jutro.

pzdr :D
Ostatnio zmieniony 15 lis 2010, o 22:58 przez Lidder, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ